Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

tosemja

Zamieszcza historie od: 23 listopada 2012 - 13:47
Ostatnio: 7 czerwca 2016 - 15:45
  • Historii na głównej: 23 z 28
  • Punktów za historie: 15733
  • Komentarzy: 303
  • Punktów za komentarze: 1826
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 grudnia 2012 o 17:35

Fakt,tak też może być jak mówicie...że wyszłabym na tą najgorszą,ale z doświadczenia wiem że takie gnojki jak on są bardzo tchórzliwe.Łudzę się że sama groźba podziała...bo już od dawna nie chodziłam po ulicy bez lęku.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
18 grudnia 2012 o 17:29

kochani,ale nijak się to ma do mojej historii...bo ten pan mnie śledził i nagabywał.A poza tym ja bym nie wysłała wiadomości poprzez portal.Ja wiem gdzie on mieszka,bo kretyn ma zdjęcie pod swoim blokiem gdzie widać nr,ulicę...itp :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
18 grudnia 2012 o 14:46

Zapewne masz rację.Ale jakoś nie potrafię wchodzić w czyjeś życie z butami. Ja tylko chcę mieć święty spokój.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 grudnia 2012 o 14:39

dziękuję, postaram się poprawić :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
18 grudnia 2012 o 14:37

wiesz, ja też mam męża więc kto czyj związek próbował rozbić? Poza tym gdybym chciała mieszać komuś w związku to poinformowałabym najpierw jego żonę, a nie jego :). Tak szczerze to żal mi jej...co za gnojek.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
17 grudnia 2012 o 7:58

Nieja,bardzo przepraszam za wścibskość ale możesz mi powiedzieć jakie są objawy tej choroby?Ja od roku walczę niby z "nerwicą" żołądka....już mam 15kg mniej i niedowagę,każdy lekarz mnie spławia,więc przestałam szukać pomocy.A o kłopotach z jedzeniem nie wspomnę,bo boję się cokolwiek jeść prócz ryżu...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2013 o 13:13

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
16 grudnia 2012 o 17:00

MrSook, dzięki Bogu nie Tobie to oceniać.Z resztą wiesz, masz rację dialog między nami nie ma sensu,ciężko się "rozmawia" z kimś kto jest arogancki i poza "własną racją" innej nie uznaje.Lubię dyskutować,ale na poziomie, bez obrażania i uwłaczania stronie przeciwnej,ale z kolei "TO" przekracza Twoje możliwości.Pozdrawiam i życzę miłych świąt :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
14 grudnia 2012 o 18:37

MrSpook,ale o czym ty piszesz?Czy ja napisałam że program się sypnął? Napisałam że mamy blokadę,rejestrujemy wyłącznie na miesiąc w przód...od 15 dnia każdego miesiąca.Co do pisania na karteczce...do życzę powodzenia w takich pomysłach,bo po 1.nie wykonujesz polecenia szefa (rejestracja na m-c w przód) a po drugie niezły byłby bajzel jakby tak sobie na karteczce zapisywała,adresy,pesele,nazwiska,nr tel,każda rejestrująca osoba (w liczbie 3) do 8 lekarzy...pewnie na te same godz w tym samym dn byłoby po 6 osób....O...wtedy by się działo pacjenci roznieśli by gabinety w drobny pył!

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
14 grudnia 2012 o 18:12

oj znam to....zaczęło się w przedszkolu.Dzieciom 4-letnim urodziny wyprawiano w restauracjach...kilka zaproszeń dostaliśmy.Zastanawia mnie jedynie fakt, 4-latek urodziny w restauracji a na 18-stkę co? Dom?Skuter?Samochód, a może operacja plastyczna, bo teraz podobno w modzie?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
14 grudnia 2012 o 15:05

o Matko,bloodcarver na jakim świecie żyjesz?O czym ty mówisz...Wypowiedzenie zmieniające ma prawo złożyć jedynie pracodawca i składa się je tylko w ramach zmiany zasad płacy,zmiany wynagrodzenia,godzin pracy i stanowiska. Proponuję zajrzeć do Kodeksu Pracy.Poza tym w dzisiejszych czasach rezygnacja jest zwykle gwoździem do trumny,bynajmniej dla młodych którzy "tyrają" na kredyt hipoteczny.Znalezienie pracownika na miejsce tych zwolnionych to nie problem przy tak wysokim bezrobociu,natomiast znalezienie nowej pracy graniczy z cudem, wiem bo na bezrobociu tkwię już 2 m-c,bo tak jak pisałam we wcześniejszych historiach i w komentarzach nie wytrzymałam i się zwolniłam...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
14 grudnia 2012 o 14:11

masz rację,z resztą nie ma chyba sensu zawracać Wisły patykiem.Ale wiesz...jestem naiwną osóbką i wierzę że kiedyś będzie tak jak być powinno.Lekarze będą od tego żeby leczyć,a pacjenci w końcu będą mogli się leczyć tak jak należy!

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
14 grudnia 2012 o 14:00

tak,zgadza się,dać ci nr telefonu do mojego Szefa?Bo moje argumenty do niego nie trafiały,a widzę że z ciebie ostry zawodnik z rozsądnymi argumentami,może do niego dotrzesz bo ja nie potrafiłam.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
14 grudnia 2012 o 13:52

bloodcaver,nie wiem co mam ci powiedzieć.Mi czasem też witki opadają,takich historii nasłuchałam się od pacjentów że włosy na głowie się jeżą.Przykro mi z tego powodu,a najgorsza jest ta cholerna bezsilność.Może i dlatego nawiałam z tego przybytku smutku jak tylko nadarzyła się okazja?!

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
14 grudnia 2012 o 13:16

ok,żeby uciąć wszelkie dysputy....Tak,jestem winna pracowałam w placówce medycznej a to w dzisiejszych czasach powód do nienawiści...prawda?Nooo...muszę dodać że jak studiowałam to żeby dorobić pracowałam w fastfood-zie,to też był powód do wyśmiewania się,wyzywania od głąbów co się uczyć nie chciały,do obrażania i poniżania...Kochani nie liczę na wasze współczucie czy pogłaskanie po główce,wiem że czasami są sytuacje które was bardzo dotykają i wam się obrywa,ja tylko chcę wam pokazać jak to wygląda z drugiej strony,gdzie stoi się po środku tej dziwnej bitwy i gdzie najbardziej się obrywa zarówno z jednej strony (pacjentów) ja i drugiej (szefostwa,NFZ i lekarzy).

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
14 grudnia 2012 o 12:59

oj bloodcaver,tak jak powiedziałam wcześniej z wieloma aspektami się z Tobą zgadzam.Nie mówię że wszystko gra i tańczy.Z tego co opisałaś bardzo mnie to dziwi że gość którego historię tu przytaczasz nie został przyjęty bo w Prawach Pacjenta wyraźnie jest napisane że w razie nagłego przypadku lekarz ma obowiązek przyjąć.Tak samo mogę Tobie opowiedzieć historię pacjenta którego "wcisnęłam" do dr bo coś nie tak się z nim działo bo nagle oślepł,w gabinecie okazało się że odkleja mu się siatkówka i jest do odratowania,trafił do szpitala.Wrócił z podziękowaniami bo się udało go wybawić z opresji.Ja nie twierdzę że wszystkie Panie z recepcji to chodząca świętość,ja święta bynajmniej nie jestem,ale wiesz starałam się zawsze podchodzić do ludzi po prostu po ludzku i traktować innych tak jak sama chciałabym być traktowana,więc nie bardzo w tej chwili rozumiem najazd na moją osobę...to jest moja historia nie historia wrednej recepcjonistki X z Twojej miejscowości...dlacego szufladkujesz ludzi i mierzysz tą samą miarą?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 8) | raportuj
14 grudnia 2012 o 12:48

Physko....no było by miło,a reszta pacjentów rozumiem może zadzwonić, przyjść 15-ego i zarejestrować się w terminie....powiedz mi...są lepsi i gorsi pacjenci?Czy sprawiedliwie jest traktowanie wszystkich na równi?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 9) | raportuj
14 grudnia 2012 o 12:45

MrSpook, ja nadal nie rozumiem dlaczego do mnie w ten sposób się odnosisz?Co do picia kawy i siedzeniu na d...jak to ujęłaś nie miałam na to czasu bo prócz rejestracji miałam jeszcze całe mnóstwo innych obowiązków....nie skończyłam psychologii więc jeżeli szukasz fachowej pomocy wyładowania swojej frustracji radzę zgłosić się do innego fachowca,ja mogę jedynie pomóc w zakresie optyki;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
14 grudnia 2012 o 11:06

bloodycarver,ok masz rację. Ale już się tłumaczę,jest to placówka która absolutnie nie posiada gabinetu zabiegowego więc nie wykonuje żadnych czynności ratujących cokolwiek, tylko działa na zasadzie badań kontrolnych.Jeżeli zaś chodzi o nagłe przypadki (jest to placówka okulistyczna) np.skończyły się leki,albo oczy odmówiły posłuszeństwa i dzieje się coś nie tak to nie spotkałam się z odmową ze str lekarza,taka osoba zawsze zostaje przyjęta bez kolejki,bo ma do tego prawo.A następnie w razie potrzeby jest kierowana na ostry dyżur okulistyczny gdzie gabinet zabiegowy jest.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 20) | raportuj
14 grudnia 2012 o 11:00

MrSpook, i właśnie o taki brak szacunku i kultury mi chodzi jaki właśnie zaprezentowałaś. Dla wyjaśnienia, jest era komputerów...rejestrujemy w tymże systemie,wszyscy rejestrują się 15 dnia każdego miesiąca, nie uważasz że nieuczciwe by było rejestrowanie kogoś przed tym terminem?Poza tym nie uważam aby był to powód do obrażania mojej osoby...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 13) | raportuj
14 grudnia 2012 o 10:48

rozgoryczenie...? czy ja wiem...chyba bardziej smutek mnie ogarnia,rodzice wychowali mnie z poszanowaniem godności dla innych.Czy sprzątaczki,czy woźnego czy też obsługi klienta, tam pracują ludzie i wykonują zadania,polecenia wyżej postawionych.A kultura moi drodzy obowiązuje każdego i wszędzie.A co do terminów kochani,specjalnie ustawiono je tylko z miesięcznym wyprzedzeniem,bo jak były bez ograniczeń to 40% zarejestrowanych nie przychodziło i tworzyły się tzw sztuczne kolejki sięgające pół roku i wtedy niemożliwe było w ogóle dostanie się do specjalisty.Natomiast drogi bloodcarver nie zatrudniałam się jako niewolnica i istota bezmyślnie wykonująca polecenia,nieraz przymykałam oko,nieraz dopisywałam pacjenta do zamkniętej listy za co obrywało mi się o lekarza,a potem od tego pacjenta bo musi czekać a nie wszedł od razu,mimo iż wiedział że jest dodatkowo.Bardziej moi drodzy mnie niepokoi brak jakiejkolwiek empatii ze str jak i obsługi tak i pacjentów,a może po prostu byłam naiwna?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 11) | raportuj
9 grudnia 2012 o 20:03

nie, dziecko rzuciło pieskowi patyczka, a piesek zamiast pobiec za patyczkiem rzucił się na syna, zaczynając od buzi! dziecko ma blizny na twarzy,a babcia dzięki Bogu stała obok więc od razu odciągnęła psa.Dziwię się takiej bezduszności i płytkiej wypowiedzi.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 11) | raportuj
9 grudnia 2012 o 17:22

no...nie zgodzę się z Tobą...znasz powiedzenie.."psu i dziecku się nie wierzy.."?.Moi rodzice 2 lata temu przygarnęli młodą suczkę ze schroniska.Nie będę dokładnie opisywać co się wydarzyło, opiszę rezultat...moje dziecko: rany kąsane twarzy,tydzień w szpitalu i majątek wydany na maści gojące blizny!O tyle dobrze się skończyło że rany były nadające się do szycia, bo w miarę płytkie i nieliczne, a wszystko dzięki temu iż syn nie był sam na podwórku i reakcja na atak była szybka!

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
7 grudnia 2012 o 17:01

Wadziu, zgadzam się z Tobą w 100%. Tak jak pisałam we wcześniejszych komentarzach,próbowaliśmy system sms dodatkowo kiedyś sama osobiści usiadłam na centrali i dzwoniłam,jaki był rezultat?!30% pacjentów było wkurzonych, bo są w pracy a ja im "dupę" zawracam, ok 70%potwierdziło wizytę po czym z tego nie przyszło z 15%.Muszę także dodać że w tych 70% było ok 5% źle podanych nr tel i ok 25% nr tel domowych z czego większości nie było w domu i dzwonić trzeba było kilkakrotnie! Dzwonienie zajęło mi niemal całe 8 godz. a inne tzw "sprawy" też mam do zrobienia podczas trwania mojego etatu! Więc kolejne dni musiałam nadrabiać ten jeden...no i powiedz mi gdzie w tym był sens skoro sami pacjenci mieli mnie szeroko w D?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
7 grudnia 2012 o 6:52

No jest paragraf, jest też ustawa dot. stalkingu...ale żeby o coś kogoś oskarżyć trzeba mieć środki dowodowe...A ja mam moje słowo przeciw jego słowu.A to za mało.Z resztą na policję szłam też z nabitą głową ideałami, krótka rozmowa z dyżurnym i piórka opadły,ale to chyba też osobna historia na piekielnych

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
6 grudnia 2012 o 16:07

Yaona,hahahaha...wystarczy przejść się na izbę przyjęć do szpitala, ale koniecznie w nocy i to w weekend ;) jak zwożą pijaków strutych alkoholem...jest na co popatrzeć...a i tak podziwiam obsługę...

« poprzednia 1 24 5 6 7 8 9 10 11 12 13 następna »