Profil użytkownika
trollinka ♀
Zamieszcza historie od: | 21 grudnia 2011 - 22:23 |
Ostatnio: | 7 lutego 2022 - 21:48 |
Gadu-gadu: | 5506793 |
O sobie: |
Bardzo często mam większą radochę z komentarzy pod historią niż z samej historii:) |
- Historii na głównej: 4 z 8
- Punktów za historie: 3378
- Komentarzy: 82
- Punktów za komentarze: 640
« poprzednia 1 2 3 4 następna »
Pozwólcie, że dodam 3 grosze, jednak z nieco innego punktu widzenia. Sama nie tak dawno byłam w sytuacji, w której potrzebowałam peruki. Wiecie co - to, z czego będzie albo czy będzie w ogóle, to było moje najmniejsze zmartwienie, jak akurat nie heftałam po lekach. Nie zrozumcie mnie źle, każdy jeden najmniejszy objaw wsparcia był zawsze na wagę złota, włosy też, ale serio utrata bujnych splotów bolała najmniej. Do tego dochodziła kwestia trwałości i pielęgnacji, bo ku mojemu zdziwieniu okazało się, że o naturalne peruki trzeba dbać równie starannie, co o swoje kudełki. W dodatku od kiedy w liceum pojechałam do Auschwitz, to cudze naturalne włosy kojarzą mi się raczej źle. Powtórzę jeszcze raz, nie dewaluuję w żaden sposób chęci pomocy akurat w ten sposób, jestem wszystkim mega wdzięczna. Po prostu nieco inaczej zapatruję się na tę kwestię.
@Bestatter: hahahhaa "jestem zajęta" leżę i wyję ze śmiechu, chciałabym to zobaczyć!
Moim zdaniem kosmici usiłowali ukryć prawdziwą trasę przejazdu. Dotarłaś Koparko tam, gdzie chciałaś?..
@TheCuteLittleDeadGirl: Miałam kiedyś tak samo, z tym że twardo postawiłam na swoim :) skończyło się płaczem (moim) i kilkudniowym fochem (mamy). Z perspektywy czasu myślę że to była zupełna głupota, ale do dziś pamiętam tamtą kłótnię i tak sobie myślę że dzięki takim drobiazgom nie wyrosłam na panienkę która mówi NE kiedy w rzeczywistości myśli TAK bo się kryguje.
HAHAHA gdzie mogę zobaczyć ten cud polskiej myśli myśli budowlanej?
Ja kiedyś podeszłam i zatroszczyłam się o półnagiego mężczyznę w środku styczniowej nocy. Godzinę później składałam na pobliskiej komendzie zawiadomienie o napadzie i usiłowaniu gwałtu.
Nie musiał wcale czytać, człowieka da się stosunkowo łatwo wytresować. Nawet mój kot po kilku tygodniach od wprowadzenia harmonogramu dnia, nauczył się bezbłędnie rozpoznawać pory jedzenia czy moich powrotów.
Kolejny cwaniak z patentem na interes życia... Książki telefoniczne sprzedają tylko ostatni naciągacze. Tepsa rozdaje je za darmo, wystarczy do nich zadzwonić.
Jeszcze by się nie daj Bóg zniszczył;) Fantom posłuży szkole pewnie jak będzie równy stażem tym maskom przeciwgazowym. Swoją drogą jak czytałam historię chyba Zaszczurzonego o Małej Ani to myślałam że to taka śmieszna nazwa, z czapy wzięta (równie dobrze mogłaby być np. Mała Grażynka), czy to jest jakaś ogólna ksywka dla fantomów?
Haha, przyznam że wykorzystałam google translate w drugą stronę:D Kolo od CVki nawet tego nie używał, sprawdzaliśmy:D
Taka branża:) łatwiej znaleźć i zatrudnić jednego Szweda który zna szwedzki rynek i język szwedzki niż dwóch Polaków którzy zadanie zrobią pewnie na czas, ale nie tak dobrze. Najśmieszniejsze jest to, że to nie jest szeregowy pracownik, tylko manager. Nawet eskalacja problemu z komunikacją jest utrudniona, bo nad nim jest tylko Szef Wszystkich Szefów.
rozbroiłaś mnie:D Na takie wyjaśnienie nie da się wymyślić riposty
Też mam kotkę, ale nie daję jej ludzkiego jedzenia. Układ wydaje mi się fair, bo ona mi też swojego nie daje;)
Sieciówki, Rył**, Woj** - jeden pies:) wszyscy niechętnie pieniążki oddają. odwołaj się, w razie czego odwołaj się jeszcze raz, a jak nie to zwróć się do rzecznika praw konsumenta, o dziwo działa:) wiem, bo testowałam
Dostajecie czasem do listów doklejone takie metalowe płytki? Mi się czasem zdarza:) w czasie okołowalentynkowym dostałam taką właśnie płytkę z wyciętym w środku serduchem. Z Urzędu Skarbowego. Rozczuliło mnie to bardzo:)
urban legend:) na wszystkich kursach dla wychowawców powtarzają tę hstorię
szybka zmiana frontu:)
uśmiałam się przy tajnych kodach jak dawno nie:):) nad moim mieszkaniem mieszka gość który non stop stuka w podłogę(jakby rzucał i łapał jakąś ciężką kulką). Rozumiem zaprasza mnie do siebie na upojną noc?
Haha, a ja uśmiałam się już przy podrywie na nierówny zarost. Czy mogę niedyskretnie spytać, co też mu nierówno zarastało? Bardzo mnie ta kwestia nurtuje
dużo szczęścia Wam życzę:) A co historyjki, podobnym wyczuciem wykazał się kiedyś mój brat. Tatunio przyszedł po nocnej zmianie i od progu oświadczył, że chce zobaczyć wczorajszy mecz i NIKT ma mu nie zdradzać jaki był wynik. Dołączył do niego mój bratunio zaznaczając, że zobaczy tylko wszystkie bramki i spada. Usiedli obaj przed TV. W piątej minucie padła pierwsza bramka. Mój bratunio wstał i rzucił do ojca: to do zobaczenia. Ależ ojciec był wściekły:)
Aż nie chce mi się wierzyć że można być tak bezczelną
haha, aż szkoda że trzecia się nie zjawiła
Może to pobożne życzenie było?:)
notesik mnie rozbroił:)
Przez ten zakaz dzwonienia moja mamunia jednej nocy mało na zawał nie zeszła, jak się jej pierworodny na noc w domu nie zameldował. A to przecież w wielu sytuacjach rozwiązałoby problem, przecież zgarnie do domu takiego rodzina i państwo nie musi wykładać tych trzystu iluś złotych. Tak się zapytam z ciekawości, czy ten przepis ma jakieś racjonalne podstawy?