Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Balbina

Zamieszcza historie od: 29 sierpnia 2016 - 20:41
Ostatnio: 16 maja 2024 - 21:15
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 196
  • Komentarzy: 2115
  • Punktów za komentarze: 14650
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 10) | raportuj
26 października 2017 o 15:22

@KIuska: Łał 'Postawiła nowego kota przed starym to jak miało zadziałać? " Nie wiedziałam że Cię gościłam w swoim domu. Jakoś nie przypominam że by jakaś kluska była w tym czasie jak miałam tego małego kotka. Podziwiać Twoja wiedzę na każde tematy w tak młodym wieku. Inni potrzebują trochę pożyć żeby się móc wypowiedzieć a Ty ot Omnibus!

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 15) | raportuj
26 października 2017 o 9:49

@bloodcarver: Miałam kota Kłopota(czarnego),panował w domu niepodzielnie.Nad nami i psem. Przypałętał się mały kotek,więc decyzja -zostawiamy. No niestety Kłopot na każdym kroku tłukł małego łapą. Mały brzuszek na wierzchu w geście pokory-nic z tego. Nie pomagały żadne próby oswojenia jednego z drugim. Kłopot obrażał się i znikał na parę dni,nie wchodził na kolana i prychał. Znależliśmy dom dla małego.Przed podróżą siedział w koszyku wiklinowym to mój kot jeszcze wpychał łapę między pręciki i go "tłukł" Po wyjeżdzie małego od razu położył się na kolanach męża. Zazdrosny był.Pan i władca.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
20 października 2017 o 18:52

@Caron: Ha! i tu mi zadałeś klina.Może był to obojczyk. Było to daaawno temu.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
20 października 2017 o 17:05

@Lumen_: Ja swoją pierworodną rodziłam 15 godzin a na końcu połozna położyła się na moim brzuchu i wypchnęła(takie to były kiedyś metody zakończone złamanym barkiem) Obok mnie rodziła babka trzecie dziecko w pół godziny,po prostu wypluła. Jak przy drugim dziecku zapytali się o znieczulenie to była krótka piłka-Ile? I była to słuszna decyzja bo syn był tak zapętlony że nie wiem czy wyszedłby z tego cało.Białka oczek miał całe czerwone. Widziałam tylko spojrzenie jakie rzucili sobie lekarz z położną. Dzięki znieczuleniu mogłam przeć tak jak kazali.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
19 października 2017 o 17:37

Współczuję Ci.To jest po prostu niedobry człowiek. Myślę że czas zerwać taka znajomość bo nic dobrego z niej nie będzie. Miałam koleżankę Jehowę i dopiero po trzech latach znajomości dowiedziałam się że ma taką wiarę. Nikogo nie namawiała ani nie krytykowała.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
18 października 2017 o 17:56

@no_serious: Byłam kiedyś i młoda i szczupła i he he piękna.Teraz zostałam tylko piękna.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
18 października 2017 o 15:54

W makro to jest plaga. Miałam załadowany wózek po brzegi,postawiony z boku żeby nie przeszkadzał. Wystarczyło 5 min i wózka nie było.W środku astronomiczna 2-złotówka. Z przodu wejście na kartę a z tyłu spokojnie można wejść. Powyrzucasz towar gdzie popadnie i wychodzisz z pustym wózkiem. Parę akcji i masz na co nieco A jak ci się trafi 5 to jest sukces.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
18 października 2017 o 13:33

@maat_: Często mi się zdarzało że klientka do mnie mówiła(jako że posiadam tu i ówdzie) -ojejku niech pani nie dżwiga,pani nie może! -ja jej na to-zapewniam panią że mogę. -To tylko niedzielne ciasteczka.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
16 października 2017 o 22:21

Matka mojej psiapsiółki mieszkała w mieszkaniu komunalnym. Najemcami głównymi byli jej rodzice(zaraz po wojnie) Pożniej ona stała się głównym najemcą. Jej mąż"wszedł do tego domu przez małżeństwo" i nie miał do niego żadnych praw,był tylko zameldowany. Po śmierci ojca nagle okazało się że jego siostry zażądały spadku po nim. I ma to być jeden pokój w mieszkaniu komunalnym. Bo przecież one muszą gdzieś nocować jak przyjadą do wielkiego miasta.Bo synek będzie studiował to musi mieć pokój. Awantura na całego.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
11 października 2017 o 9:22

@Arcialeth: Jeżeli zwolnienie obejmuje sobotę i niedzielę to zus płaci za te dni.Nie są wyłączane z płatności. Dlatego absurdem jest wypisywanie zwolnień do piątku i od poniedziałku. Jest coś takiego jak ciągłość zwolnienia. W razie starania się np o rentę to zwolnienia nie mogą mieć przerwy. A tak by miały co tydzień. Bzdury piszesz.

[historia]
Ocena: 24 (Głosów: 26) | raportuj
11 października 2017 o 9:11

@Jorn: Jadąc z mężem zauważyliśmy w polu samochód leżący do góry kołami. Szosa,zbocze dość wysokie więc prawdopodobnie koziołkował. Był dość daleko więc nie było widać czy ktoś w środku jest. Po hamulcach i na dół. Okazało się że samochód jest pusty,dookoła porozrzucane rzeczy. Telefon na policję.Okazało się że już poszkodowani zostali zabrani a my jesteśmy nie jedyni którzy dzwonią. Może właśnie dzięki zainteresowaniu kierowców że coś się stało tamci zostali na czas dowiezieni do szpitala.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
10 października 2017 o 18:41

@afr0dyzjak: Była to taka kulka ale z przodu(od frontu że tak powiem) Jak była zakończona w nosie to nie wiem. Ale wyciągała codziennie i nosa nie miała ani opuchniętego ani czerwonego.A po pracy wkładała go na nowo. Nie sądzę żeby jej się chciało cokolwiek przyklejać przez rok.

[historia]
Ocena: 41 (Głosów: 47) | raportuj
10 października 2017 o 14:24

@TakaFrancuska: Tak ok 20 lat temu przyszła chętna do pracy w sklepie młoda dziewczyna. I miała kolczyk w nosie. Właścicielka starej daty,więc oniemiała na ten widok. Oczywiście nie omieszkała jej się zapytać czy przy smarkaniu jej to nie przeszkadza i czy wiadomo co nie zaczepia jej się o ten kolczyk. Przyjęła ją ale pod warunkiem że będzie ściągała ten kolczyk przed rozpoczęciem pracy. Młoda się zgodziła i tak codziennie go ściągała a po pracy zakładała.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
3 października 2017 o 14:28

@malami1001: Nie zgodzę się.Ostatnio remontowałam łazienkę. Od zera.Kupowałam sama bez pomocy męża. I jeżdziłam po wszystkich marketach budowlanych. Castorama.Obi,Leroy Merlin i wszędzie nie było problemów z zakupami. Fakt nieraz trzeba było poczekać na swoją kolej ale nikt nie warczał.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
2 października 2017 o 21:05

@Eander: Miałam koleżankę która wraz z partnerem miała trzy córki. Nie mieli ślubu kościelnego(cywilnego też) Młode nie były ochrzczone bo nie,bo nie wierzą i takie tam. Przyszedł czas kiedy dzieci z klasy najstarszej córki szły do komunii. i okazało się ona też chce białej sukienki i prezentów. I wtedy na hura wszystkie trzy do ochrzczenia,taśmowo. Rodzice chrzestni z łapanki(no bo jak tu znależć na raz 6 rodziców chrzestnych) I miały sukienki,prezenty.I tylko pytanie.Co dalej?

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
2 października 2017 o 20:49

@Jorn:Ja chodziłam chętnie ale dlatego ze jak wspomniałam mieliśmy fantastycznego księdza.I lekcje religii to nie było tylko klepanie przykazań czy malowanie świętych obrazków ale fajne rozmowy i nie tylko na temat wiary. Pamiętam jak stałyśmy z psiapsiółką w kościele i zamiast słuchać mszy trajkotałyśmy jak najęte(z tyłu) Nagle z tyłu chrumknięcie a tam nasz ksiądz z komentarzem że już wszystko wie o naszych chłopakach,dwójach i pryszczach więc może teraz posłuchamy mszy. A mój mąż robił dokładnie to co Ty. Obchodził kościół z kumplem dookoła.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
1 października 2017 o 22:47

@Gohondieli: Patrz odpowiedż wyżej. Fuj. zero higieny.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
1 października 2017 o 22:45

@ZjemTwojeCiastko: łał ale mi pojechałaś. No spać nie będę mogła. Właśnie dotknęłam twarzy bez umycia rąk. Nie mam chyba poczucia higieny

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
1 października 2017 o 11:47

@Arcialeth: Musiało to małe miasto i dawno temu. Teraz 6 letnie dziecko na ulicy nie ma racji bytu. I żaden przy zdrowych zmysłach rodzić nie wypuści same dziecko na ulicę. Ja jeżdziłam też po ulicach jako nastolatka,tak się nauczyłam i teraz mówiąc szczerze te ścieżki rowerowe mnie przerażają.

[historia]
Ocena: 39 (Głosów: 39) | raportuj
1 października 2017 o 11:22

W moich jakże pięknych czasach nie było książeczek z obowiązkowymi wpisami i obecnościami. Religia była w salkach katechetycznych przy kościele i uwierzcie każdy chętnie chodził.Mieliśmy fantastycznego księdza. Na bierzmowanie dostaliśmy spis rzeczy które trzeba było się nauczyć a zdawaliśmy w tempie iście ekspresowym. W seminarium (Wrocław) staliśmy sobie na schodach i wchodziliśmy pojedyńczo do salki w środku. Trzy pytania i wypad,następny proszę. Jak syn przyniósł mi tą książeczkę i zobaczyłam co jest w środku to słabo mi się zrobiło. Te różańce,te majówki,te obowiązkowe podpisy,te codzienne msze więc odpuściłam mu. Jak będzie chciał(np ślub w kościele) to sobie sam zaliczy to w wieku dorosłym.Trwa to krócej i nie ma takich wymogów.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
30 września 2017 o 9:26

@zapomnijomnieszybko: A ja ostatnie w jakimś programie dowiedziałam się że na gąbce do mycia naczyń jest tyle zarazków i bakterii że powinnyśmy ją zmieniać co tydzień. Jeden centymetr sześcienny używanej gąbki może zawierać nawet 54 miliardy bakterii. A która to robi? A i w lodówce jest nie najlepiej.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 21) | raportuj
30 września 2017 o 9:16

@Sharp_one: To ma być ironia? Czy faktycznie stwierdzenie faktu że autorka nie powinna zeznawać przeciwko bratu? Tylko gratulować jej takiej postawy.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 7) | raportuj
29 września 2017 o 22:54

@Meliana: Pamiętam czasy jak chleb był brany ręką i kładziony na ladę. Jak mięso było pakowane w papier gołymi rękami a o rękawiczkach jednorazowych to nikt nie słyszał. I wszyscy jakoś żyli.I się cieszyli jak zrobili zakupy. To może Kaetzen nie wie ile jest zarazków na np wózkach sklepowych. Tam to się roi. A jakoś nikt nie zwraca na to uwagi tylko łapie wózek i robi zakupy wkładając do niego żywność.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
28 września 2017 o 20:19

@Arcialeth: No tak a 2-latek na pewno zapamięta ta lekcję nauki jazdy na ścieżce rowerowej.A pewnie po powrocie do domu,przed snem powtórzą jeszcze raz zasady poruszania się(zamiast bajki). No sorki ale zrozumiałabym Twój tekst w odniesieniu do starszej córki ale nie do malucha. A jej (matki) odpowiedż to raczej miała według mnie znaczenie -spadaj- tylko bardziej kulturalnie.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 19) | raportuj
24 września 2017 o 10:27

@SaraRajker: Dziwi mnie Twoja nieomylność i wypowiadanie sądów o osobie której nie znasz. Łał i te epitety Może na swoim stanowisku pracy tak samo traktujesz ludzi jak o nich się wypowiadasz.

« poprzednia 1 269 70 71 72 73 74 75 76 77 78 7983 84 następna »