Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Balbina

Zamieszcza historie od: 29 sierpnia 2016 - 20:41
Ostatnio: 16 maja 2024 - 21:15
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 196
  • Komentarzy: 2115
  • Punktów za komentarze: 14650
 
[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 21) | raportuj
9 grudnia 2017 o 18:06

@pasjonatpl: Moja babcia miała udar i została sparaliżowana do tego utrata mowy.Były to lata 70-te więc zero czegoś takiego jak pampersy. Pieluchy tetrowe i cerata coby łóżko nie zgniło po tygodniu. Dwa pokoiki.Spałyśmy z mamą na zmianę żeby choć jednej nocy któraś mogła się wyspać.Brat mamy się wypiął. Miał 4 pokoje ale powiedział ze jego dzieci nie będą patrzyły na starego,chorego człowieka (10 i 12 lat) Karmienie,mycie jak to u chorego człowieka. Raz wujek zgodził się przyjechać i spać z mamą w jednym pokoju i wstać do niej w nocy.Ona płakała a on tak chrapał że obydwie spać nie mogłyśmy więc go matka pogoniła. Jedyną życzliwą osobą była lekarka ze szpitala kolejowego(babcia była żoną kolejarza) ze jak przyjeżdżała na kontrolę i widziała nasze oczy to brała babcię do szpitala. Pod pretekstem wykonania rutynowych badań. Po dwóch tygodniach przywożono babcię a my w tym czasie mogłyśmy się wyspać i odpocząć. Oczywiście sąsiedzi twierdzili że znęcamy się i ją głodzimy bo było słychać jęczenie.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
8 grudnia 2017 o 14:00

@bloodcarver: Serio? Mój syn w pierwszej klasie został przez duuużą dziewczynkę walnięty pięścią w brzuch.W obronie odepchnął ją. W rezultacie poleciała na umywalkę.Finał? Jemu uwaga plus upomnienie jej nic bo to dziewczynka a ich się nie bije. Akcje takie co jakiś czas bo szybko wpadał w złość. Komentarz dzieci u pedagoga szkolnego. -Bo proszę Pani on tak fajnie się złości więc my specjalnie żeby mieć ubaw. Jedna z matek podeszła kiedyś do mnie i powiedziała że większość dzieci specjalnie prowokuje mojego syna( wiedziała to od swojej córki) i żebym nie uwierzyła że on jest wszystkiemu winny.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
29 listopada 2017 o 21:43

@Rollem: Nie wiem w jakim mieście mieszkasz ale w 99% za ogrzewanie w spółdzielniach mieszkaniowych płaci się zaliczkowo cały rok. Są zamontowane pomierniki ciepła.Odczyt jest na koniec roku przez firmy zewnętrzne(zakładają i obsługują) Wyliczenia są przekazywane spółdzielni a ona już rozlicza się z lokatorem. Może mieszkasz w bloku który ma własną kotłownię i działa na innych zasadach lub coś w tym stylu.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
29 listopada 2017 o 15:22

@Grejfrutowa: Opłaty zależą od spółdzielni.Mimo że pobierają ciepło od tego samego dostawcy ceny się różnią. No i w każdym mieście są inne.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
29 listopada 2017 o 15:15

@vonKlauS: Oczywiście że to jest zaliczka.I na koniec okresu rozliczeniowego są nadpłaty albo niedopłaty. Podałam przykład mieszkania które wynajmuję.Mieszkanie ciepłe,południowa strona,usytuowane w środku.Jedni mieli nadpłatę i to sporą 200-250 a inni niedopłatę nawet 400 zł. Dodając do tego cenę za podgrzanie wody miejskiej to już wychodzą niezłe kwoty. Myślę że mając ogrzewanie gazowe jesteśmy bardziej świadomi w korzystaniu z niego. Założymy raczej bluzę niż odpalimy piec kiedy nie jest to potrzebne.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
29 listopada 2017 o 9:51

@Kumbak: W mieszkaniach spółdzielczych płaci się za ogrzewanie mieszkania cały rok.Nawet w miesiącach letnich. Przejście na ogrzewanie gazowe daje możliwość grzania tylko wtedy kiedy potrzebujemy.Np w mieszkaniu 33m koszt ogrzewania miejskiego to ok 70 zł miesięcznie,więc dwa razy większe mieszkanie to juz ok 140 zł. Pomnóżmy to przez 12 miesięcy. W ogrzewaniu gazowym latem grzejemy tylko wodę. Wiosną i jesienią włączamy tylko wtedy gdy jest zimno-takie dogrzewanie. Może dać to spore oszczędności rocznie. Teraz większość nowych mieszkań ma indywidualne ogrzewanie. A faktycznie w kamienicach gdzie były piece kaflowe i junkersy takie podpięcie do sieci to skok cywilizacyjny.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
28 listopada 2017 o 22:37

@Crook: Moja robiła to za plecami ojca.Tak że nic nie wiedział. Wtedy gdy nie było świadków. Na moje próby konfrontacji z ojcem tylko mówiła: -ależ kochanie ja? -przecież wiesz że ja nigdy,ona zmyśla. Do dziś pamiętam,że jak mnie wołała to się żegnałam bo nigdy nie wiedziałam czy dostanę za coś czy tylko coś chce. Więc wierzę autorowi bo przechodziłam przez to samo. Może nie w takim wymiarze ale jednak byłam i bita i psychicznie maltretowana.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
27 listopada 2017 o 17:37

@szafa: Sklepu nie zmienię bo jest mój

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
21 listopada 2017 o 15:22

@ivvy_r: Ha! A jak kartka na której wielkimi drukowanymi literami jest napisane REMANENT-sklep nieczynny od-do. Nic to,spróbujemy a nuż się drzwi otworzą. Poszarpmy,kopnijmy,połomotajmy pięścią.Jak złapią kontakt wzrokowy to palcem przywołują. Pani mi tylko sprzeda bo mi potrzeba.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
21 listopada 2017 o 9:25

@Jon: U mnie było tak samo(ale to już matka) Kupowała jakieś resztki mięsne, jakieś żołądki i wkładała do garnka do gotowania dla psów i zapominała. Po dwóch dniach samo wychodziło z garnka ale ona nic nie czuje. Przesadzam..Powolny zanik zmysłu węchu i smaku. A teraz alzheimer.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
20 listopada 2017 o 21:50

@bazienka: A do kogo te życzenia? do mnie? a czy ja powiedziałam że tak robię?Opowiadałam o mojej babci a nie o sobie. Kobieto opamiętaj się trochę tym szafowaniem tekstów. Jak czytam te Twoje złote myśli to śmiać mi się chce.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 21) | raportuj
20 listopada 2017 o 11:27

@Lucario: Nie porównuj się do kogoś kto urodził się w 1905 (już nie żyje) przeżył dwie wojny.I sam nie jadł tylko dał dzieciom. A tak nawiasem kiedy babcia umarła w domu to zrobili jej sekcje. I lekarz skomentował że nigdy nie widział tak zdrowych organów wewnętrznych.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
20 listopada 2017 o 8:38

Cytuję moją babcię: Lepiej się rozchorować niż by miała się zmarnować. Z dżemu wyrzucała pleśń i jadła dalej,to samo z chlebem. Nawet jak było coś skwaśniałe lekko to zjadła. Ale wychowała się w biedzie więc to można zrozumieć.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 29) | raportuj
17 listopada 2017 o 14:50

W sklepie nie może być oficjalnej przerwy i tym samym sklep nie może być zamknięty. Więc jadam tak samo jak Ty. Pomiędzy jednym kęsem a drugim trzeba obsługiwać klientów. To nic że trzeba łykać jak kaczka na tucz,to nic że trzeba jeść w końcu zimny posiłek. Ale najbardziej wk...a mnie klient,który mówi niech pani je,sobie nie przeszkadza a po sekundzie a po ile to ? A ile mam kupić jak mam tak i tak. Nie,nie,ja tylko pytam. A ja muszę odpowiedzieć. Więc przestaję jeść. On,ona ogląda,ja czekam. Cisza.Zaczynam znowu jeść i znów pytania a miedzy tym proszę sobie nie przeszkadzać. Raz mąż opier... żonę komentując i tak nic nie kupisz to po co pani przeszkadzasz w jedzeniu.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
16 listopada 2017 o 21:06

@aegerita: Jak bym widziała swoje schroniskowe.Duża czarna mućka-wystarczy na nią spojrzeć,ręką pokazać siad i już pies znika oczach. A mała przesympatyczna,biała z łatkami w typie jack russell. Merdająca ogonkiem i uśmiechnięta.I tylko patrzy jak capnąć w pietę. Pierwsza psica ze schroniska beż żadnych sygnałów podeszła do znajomego i ugryzła go w d.... Nie szczekała,nie warczała,byliśmy obok.Po prostu jej nie spasował.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 23) | raportuj
16 listopada 2017 o 17:12

Brawo Ty.Uśmiałam się.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
10 listopada 2017 o 21:06

@bazienka: Swego czasu pracowałam w CPN,jak jeszcze były kartki na paliwo(reglamentowane) Moja koleżanka awansowała na stanowisko kierowniczki naszego działu. Co miesiąc sprawozdanie,w pocie czoła rysowała ręcznie tabelki i wzdychała jaką to ma ciężką pracę. Poszła na macierzyński urlop i musiałam ją zastąpić. Pierwsze kroki do drukarni i zlecenie wydrukowania tych całych p....tabelek.Tak na 3 lata do przodu. I nagle się okazało że można i swoje robić i jej. I nie było już możliwości obcierania potu z czoła.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
10 listopada 2017 o 12:09

Obok przedszkola w którym pracuje córka jest tak z 5-6 stanowisk tylko i wyłącznie przeznaczonych dla pracowników placówki. I dla rodziców żeby mogli stanąć i zaprowadzić dziecko do przedszkola. Oznaczone,opłacone plus blokady. I co z tego? Blokady non stop wyrywane razem z "korzeniami" I radośnie stojące na nich samochody okolicznych mieszkańców. Nic nie pomaga. A osiedle wypasione,z szlabanami,ochroniarzami i kulturalnymi mieszkańcami.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
8 listopada 2017 o 16:41

@Imnotarobot: Mój dom to nie muzeum.Psy,kot,wchodzenie w butach. Jak się mocy nie miało to sprzątanie sobotnie się odpuszczało. (u mnie w dzieciństwie nie było zmiłuj się) Ale jakieś podstawowe czynności są potrzebne żeby chałupa nie zarosła.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
8 listopada 2017 o 15:39

@Day_Becomes_Night: Nie do końca wina matek. Mój był goniony,od małego miał obowiązki typu odkurzanie,zmywarka,śmieci i inne.Ale za każdym razem płakał rzewnymi łzami i jak się dało to dzielił robotę na dwa razy albo i na cztery. Ja mam umyć kibelek? Ale dlaczego? Mówiłam sobie że żadna ew kandydatka nie powie mi że wychowałam lenia. Im starszy tym gorzej. Wchodziłam co jakiś czas do pokoju i informowałam,że ma posprzątać. Ok jutro,pojutrze,za trzy dni. No to znów wizyta i wszystko na podłodze lądowało.Z biurka,szuflad,półek.I histeria bo on nie myślał że to tak na poważnie.Wszystko zależy od charakteru. Trafi się kiedyś laska co do pionu go postawi i będzie fruwał ze szmatą na wysokości lamperii.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
6 listopada 2017 o 17:44

Mając lat 16 myślę że już się wie o niestosowności takiego zachowania.I jeżeli bałaś się powiedzieć rodzicom to nic nie stało na przeszkodzie żeby nie zostawać z nim sam na sam. Unikać jakichkolwiek spotkań bez osób trzecich. Pamiętam jak miałam 18 lat i sąsiad,starszy pan ok 60 patrzył na mnie dość łakomym wzrokiem. Spotkaliśmy się przez przypadek w piwnicy,chłopina nie wytrzymał i zaczął mnie obmacywać ale dość delikatnie bo z emocji trzęsły mu się ręce. Wystarczyło głośne i stanowcze- Panie sąsiedzie(nazwisko)! Co Pan robi!nie wstyd Panu? Przepraszał mnie jeszcze z pół roku gdy tylko spotkał. Odpuść sobie te wyrzuty i żyj dalej. Albo psycholog.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
30 października 2017 o 21:09

@RedRose: Identycznie zajmowałam się moją córką. Książka w ręce(jakoś mnie nie rajcowały pogaduchy z matkami) a młoda w piaskownicy. Często wyłaziła(wtedy raczkowała)i z rogalem na buzi zasuwała w różne alejki. Brałam ją wtedy pod pachy i znów do piaskownicy. Brudna jak nieboskie stworzenie ale szczęśliwa.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 15) | raportuj
30 października 2017 o 20:52

@BlackCat: Na pewne zdarzenia nie mamy wpływu. Z przytuliska wzięłam labradorkę,która miała łazęgowanie we krwi a dowiedziałam się o tym już następnego dnia rano. Prześlizgnęła się mi przy bramce i w nogi. Goniąc ją o mało płuc nie wyplułam.Na drugi dzień do obroży dołożyłam zawieszkę z adresem i telefonem. Była pilnowana bardziej niż dziecko(bez obrazy dla matek) A i tak franca wykorzystywała każdą chwilę żeby zwiać. Spróbuj złapać wielkiego psa z gładką sierścią,po sekundzie zostaje Ci kłak w rękach. Dzięki zawieszce dzwoniono do mnie i jechałam po nią. Raz władowała się facetowi do otwartego bagażnika bo już była zmęczona. Na szczęście znalazł się po dwóch miesiącach właściciel więc ją oddałam.I prawda jest taka że byłam już zmęczona tym wiecznym lataniem za nią. Aha!jemu też uciekła z domu,błąkała się aż trafiła do przytuliska.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 20) | raportuj
27 października 2017 o 15:54

@bayhydur: Brat mojej koleżanki w końcu lat 80-tych dostał powołanie do wojska.Chłopina słabego zdrowia,cherlaczek i wada wzroku. Wada bardzo poważna -8 dipotrii na obydwa oczka. Komisji to nie przeszkadzało i dostał powołanie do wojska. Na ćwiczeniach"pochylili" się nad jego zdrowiem i kazali mu za biegnącymi żołnierzami dżwigać amunicję. Padł był po drodze razem z tą amunicją. Śmiałyśmy się że specjalnie dla niego powinni utworzyć kategorię DR -dobijanie rannych- bo tylko do tego się nadawał

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 6) | raportuj
26 października 2017 o 18:13

@KIuska: A gdzie Ty widzisz obrażanie? Wydaje mi się że wspomniałam o podziwianiu. No,ale jeżeli jak zwykle wiesz więcej i umiesz odczytywać drugie dno to szacun. Może psychologia raczej?

« poprzednia 1 268 69 70 71 72 73 74 75 76 77 7883 84 następna »