Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Balbina

Zamieszcza historie od: 29 sierpnia 2016 - 20:41
Ostatnio: 8 maja 2024 - 15:56
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 196
  • Komentarzy: 2113
  • Punktów za komentarze: 14641
 
[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 15) | raportuj
16 czerwca 2017 o 8:37

@Hobgobllin: A może nie chwali się a tylko opowiadając historię uświadamia innym co może się zdarzyć? W innym miejscu zamieszkania nie zdarzyła się taka sytuacja w nowym tak. Może to przestroga? Jesteście bardziej papiescy niż Papież. Ja swojego kota zamknęłam w garażu a że łajza potrafiła znikać na 2-3 dni to zaczęłam kiciać po ok 1 dniu. Przeszukałam cały dom,piwnicę i nic. Jak jechałam do pracy ,otworzyłam garaż i zostałam po kociemu opieprzona na maksa.Darł się na mnie i pierwsze co to do miski. Ale już póżniej wiedziałam gdzie go szukać.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
15 czerwca 2017 o 22:18

@Iras: Ta babka w szpitalu ignorowała opuchliznę ręki aż w końcu trafiła do szpitala w ostatniej chwili,miała zakażoną. (według lekarza niby mieli amputować ale oczywiście to wiedza z drugiej ręki a nawet z trzeciej)

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 29) | raportuj
15 czerwca 2017 o 21:07

@layla999: Proste.na czwarte piętro nikt nie wejdzie a na parter tak. Pierwsza noc w mieszkaniu,człek nieprzytomny ze zmęczenia więc uchyla żeby bezpiecznie przespać noc w nowym miejscu.O kocie też pomyśleli a że nieskutecznie to się autorka sama przekonała jak to się mówi na własnej skórze. A tak nawiasem idż do lekarza bo mogą być konsekwencje. Moja sąsiadka niedawno leżała w szpitalu i na sali była kobieta którą podrapał własny kot,ręka jej spuchła,musieli aplikować antybiotyk.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 19) | raportuj
14 czerwca 2017 o 17:54

W hurtowni w której się zaopatruję wystawiają w miseczkach(obok automatu na kawę) małe cukierki. Nie raz widziałam jak je klienci wpychają do kieszeni. Oczkami strzelają na boki i ręka w miskę. A pod hurtownią wypasione bryki.Ręce opadają.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
10 czerwca 2017 o 22:36

@ @LPP: Jak córka była w liceum to zapraszając koleżanki do domu na nockę musiała zmienić pościel,poodkurzać u siebie i posprzątać i oczywiście umyć łazienkę. Idąc do kogoś wierz mi powtarzała.Dlaczego ja sprzątam a inni nie. Syf w pokoju,śmierdząca poduszka(dawała swój sweter żeby móc zasnąć) Lustro i umywalka upstrzona pastą do zębów. Jej znajomi podnajmują pokój żeby było taniej.Ich lokatorka trzyma swoje naczynia w pokoju bo taki syf mają w kuchni że papcie się przyklejają do podłogi a na blacie nie ma miejsca na cokolwiek. Ale oni są według siebie ludzmi na poziomie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
9 czerwca 2017 o 11:20

@Gabriel_Angel: Szkoła średnia.Kolega jąkający się. Odpytanie z j.polskiego. -Olek świetnie ci poszło a jak jeszcze powiesz nam to i to dostaniesz piątkę. -Olek y..e.. i...zaciął się. Po chwili machnął ręką i powiedział już bez zająknięcia K....(wiemy co powiedział)niech już będzie ta czwórka.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
5 czerwca 2017 o 21:27

@ZaglobaOnufry: He He rozbawiłeś mnie.Samokrytyki mi nie brakuje,lustra w domu też posiadam. Różowe okulary nosiłam będąc dzieckiem. A dla Twojej wiedzy.W pewnym wieku metabolizm zwłaszcza u kobiet spowalnia się,zachodzą zmiany hormonalne i naprawdę trudno spaść z wagi. Do tego dochodzą skłonności do tycia po mamie,babci itp itd. Mój mąż może zjeść cały słoik majonezu i jest chudy jak szczapa a ja spojrzę na nakrętkę i już tyję. Nie ma to jak kawa z mleczkiem i dobrym ciastkiem.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
5 czerwca 2017 o 15:07

@elfia_luczniczka: Masz rację.Też nie domagam się obniżki. Jak mnie nie stać to nie kupuję.Proste. Ale jak zamówiłam narożnik i miała być dostawa do 2 tyg a przyszła po 2 miesiącach to zażądałam rekompensaty. I dostałam.Nie moja wina tylko salonu meblowego.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
5 czerwca 2017 o 14:20

Ja odpowiadam na takie przytyki że jestem bardzo emocjonalnie związana z moim brzuchem a on ze mną. I ciężko nam się rozstać.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
5 czerwca 2017 o 13:17

Kiedyś jedna hurtownia próbował mi wcisnąć wielkie żółte cenówki ze słowem "promocja" w tle.Odmówiłam bo tak jak Ty nienawidzę tych wszystkich wyrazów. No ale jak to to przyciągnie klienta! I bez tego żądają.Wisi firanka za 40 zł za metr,import,pan komentuje że w innym sklepie widział taką za 60 zł. Chce 6 m i żąda od razu rabatu. Bo przecież on tyle kasy u mnie wyda więc z tej wdzięczności powinnam od razu obniżyć.

[historia]
Ocena: 28 (Głosów: 32) | raportuj
2 czerwca 2017 o 11:17

Nie znoszę przymuszania mnie do czegokolwiek i dzieci też nie przymuszałam do "wystąpień" Pamiętam jak kuzynka opowiadała mi jak to wyjechała z synkiem (6 lat) na święta Bożego Narodzenia do ośrodka wypoczynkowego. Po wigilii Mikołaj rozdawał prezenty i każde dziecko miało coś odstawić typu wierszyk,piosenkę. Łukaszek jak został wywołany wlazł na scenę i powiedział że każde dziecko zaśpiewało,powiedziało wierszyk więc on nie ma już nic do dodania.Zabrał prezent z rąk Mikołaja i wrócił do czerwonej he he ze wstydu mojej kuzynki.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 15) | raportuj
2 czerwca 2017 o 9:30

@piesekpreriowy: Zapewniam Cię że oddycha,pracuje,mieszka sama i sama się utrzymuje, daje radę. Każdy kiedyś dorasta i musi się zmierzyć z prozaicznym życiem.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 34) | raportuj
1 czerwca 2017 o 21:35

@Day_Becomes_Night: Może mama była wtedy jak to się mówi pod kreską. Ale powinna porozmawiać z Tobą i poprosić wyjątkowo o więcej niż ustaliłyście. Młode osoby co dopiero zaczynają swoją przygodę z dorosłym życiem nie maja pojęcia jak szybko pieniądze znikają. Moja córka w wieku 17 lat była zdziwiona że za wodę się płaci. A syn jak zarabiał w wakacje to był wkurzony że musi sam sobie kupić bilet miesięczny ze swoich pieniędzy.Jak to przecież to są jego.A ja jako matka powinnam mu kupić.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
1 czerwca 2017 o 21:12

Tak z ciekawości te 300 zł to była dopłata do mediów? Czy jedzenie miałaś wtedy we własnym zakresie. Osobną półkę w lodówce?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
30 maja 2017 o 16:53

@asmok: Ha ha obowiązek a te sterty paragonów i wydruków z czytnika walających się po ladzie to co. Jak nie dasz do ręki to nie biorą.A co do nieudanych transakcji to jedna na 10 sama z siebie bierze a reszta macha i wychodzi.

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 24) | raportuj
30 maja 2017 o 15:24

@annabel: Całe swoje młode życie jeżdziłam w tramwaju na stojąco(dopóki się nie przesiadłam do samochodu) I nie przypominam sobie żebym miała problemy z utrzymaniem równowagi. A moja mama zawsze siedziała a ja stałam. Z moimi dziećmi robiłam dokładnie tak samo.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
30 maja 2017 o 15:16

Wystarczy notarialne upoważnienie do reprezentowania mamy przez Ciebie.Są notariusze którzy przyjadą do domu,kosztuje to trochę więcej niż w kancelarii(koszt z wypisem ok 120 na miejscu) ale się opłaca. W waszym wypadku może być to konieczne (skarbówka,zus,poczta,bank) Moi rodzice już schorowani więc tak zrobiliśmy i mają święty spokój tylko ja trochę mniej bo latam wszędzie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
28 maja 2017 o 14:28

@Evergrey: U mnie na ulicy jest ciąg starych poniemieckich domów i nowych willi.Wszystkie posesje mają oczywiście kubły na śmieci na podwórku. Jak mąż szykował miejsce na kubeł wiele wiele lat temu zrobił tak że każdy idący ulicą może do nas wrzucić śmieci. Stwierdziłam że mi korona nie spadnie jak raz na dwa,trzy dni wyjdę z kubłem na zewnątrz. I czy tam się znajdą cudze woreczki to mi nie przeszkadza.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
25 maja 2017 o 9:58

@ejbisidii: W moim przypadku wydruku nie miałam. Po prostu bezmyślnie wyrzuciłam. Ta sytuacja nauczyła mnie w takim przypadku zatrzymywać i sprawdzać ze stanem konta. Nawet swoim klientkom oddaję taki(jak jest np transakcja nieudana) i proszę żeby na wszelki wypadek sprawdzały.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
24 maja 2017 o 22:26

@Dziewczynazmarcepanu: Błędy się zdarzają i sama to wiem bo posiadam w pracy terminal.I dlatego opisałam tą sytuację żeby pokazać jak mogą podchodzić różnie do takich sytuacji. Mornigstar zachowała się tak jak powinno się postąpić. Nastąpił kontakt z klientem i próba naprawienia błędu.

[historia]
Ocena: 34 (Głosów: 34) | raportuj
24 maja 2017 o 18:14

Tak z drugiej strony jako klient. Wracając z trasy w Katowicach wstąpiłam na posiłek. Fajna knajpka,stylizowana na góralską chatę.mnóstwo ludzi,dobre jedzenie( wpisy znanych i popularnych artystów) Przychodzi do płacenia kartą i piiik coś się zablokowało. Wyskoczyła karteczka że transakcja nieudana więc przeciągnęłam jeszcze raz. Po powrocie do domu z ciekawości zerknęłam na wydruk i okazało się że podwójnie ściągnięto z konta. Dzwonię do knajpy,wyjaśniam sprawę i zonk. Ale oni nie mają wglądu w wydruki,a managera nie ma,a tylko on ma dostęp do kasetki,a tak w ogóle to co się takiego stało,to tylko 37 zł. Do takiej operacji jak zwrot pieniędzy to musi księgowa wrazić zgodę.Mam czekać. Jeden tydzień,drugi tydzień.Wydzwaniam coraz bardziej wk... Zlewają mnie totalnie.W końcu zagroziłam że wystawię im taką opinię na stronie że kapcie im pospadają. Wtedy zaczął się płacz bo oni startują to jakiejś tam patelni i im opinię popsuję. Na drugi dzień pieniądze były na koncie.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 19) | raportuj
24 maja 2017 o 12:24

Witaj w moim świecie. Jak by tak całe miasto polegało na moim guście to by w każdym domu wisiała ta sama firana lub zasłona. Co mi pani radzi? jaką mam wziąć, a jaka się pani podoba, a jak pani uważa A będzie mi pasowała? Noż kurczę,na oczy nie widziałam mieszkania a mam wiedzieć czy pasuje.No pani powinna wiedzieć czy te zasłonki pasują do.... sosny,gruszy,jabłoni czy innych calvadosów. Ale takiej jazdy nie mam jak Ty.Współczuję.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 20) | raportuj
23 maja 2017 o 22:21

Magdalena Habibi Babadi -Pierwszy miesiąc zwolnienia płaci pracodawca dopiero póżniej przejmuje ZUS. Pracownik może sobie chorować tak co miesiąc po parę dni i dopiero jak się w sumie uzbiera odpowiednia liczba (Chyba ok 30) to dopiero zwolnienia przechodzą na ZUS

[historia]
Ocena: 40 (Głosów: 40) | raportuj
23 maja 2017 o 20:54

Miałam przez jakiś czas pracownika płci męskiej(co w mojej branży jest raczej nietypowe) Zatrudniony był na pół etatu w godzinach popołudniowych. Zaczęło się zdarzać że bywał nieobecny duchem, śpiący,przysiadywał gdzie tylko mógł.No ja rozumiem.Młody może jakaś balanga,piwko wieczorem.Każdy ma prawo. Ale w którymś momencie jak to zaczęło być normą się wkurzyłam. Okazało się że pracuje w godzinach rannych.Przy gazetach ok ma prawo ale odbijało się to na pracy u mnie. A najbardziej dobiło mnie to że tam pracował na czarno. Ja płacę zus,urlopy itp itd a on u mnie śpi. Rozstaliśmy się.

« poprzednia 1 275 76 77 78 79 80 81 82 83 84 następna »