Profil użytkownika
Balbina
Zamieszcza historie od: | 29 sierpnia 2016 - 20:41 |
Ostatnio: | 8 maja 2024 - 15:56 |
- Historii na głównej: 2 z 2
- Punktów za historie: 196
- Komentarzy: 2113
- Punktów za komentarze: 14641
Zamieszcza historie od: | 29 sierpnia 2016 - 20:41 |
Ostatnio: | 8 maja 2024 - 15:56 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Hobgobllin: A może nie chwali się a tylko opowiadając historię uświadamia innym co może się zdarzyć? W innym miejscu zamieszkania nie zdarzyła się taka sytuacja w nowym tak. Może to przestroga? Jesteście bardziej papiescy niż Papież. Ja swojego kota zamknęłam w garażu a że łajza potrafiła znikać na 2-3 dni to zaczęłam kiciać po ok 1 dniu. Przeszukałam cały dom,piwnicę i nic. Jak jechałam do pracy ,otworzyłam garaż i zostałam po kociemu opieprzona na maksa.Darł się na mnie i pierwsze co to do miski. Ale już póżniej wiedziałam gdzie go szukać.
@Iras: Ta babka w szpitalu ignorowała opuchliznę ręki aż w końcu trafiła do szpitala w ostatniej chwili,miała zakażoną. (według lekarza niby mieli amputować ale oczywiście to wiedza z drugiej ręki a nawet z trzeciej)
@layla999: Proste.na czwarte piętro nikt nie wejdzie a na parter tak. Pierwsza noc w mieszkaniu,człek nieprzytomny ze zmęczenia więc uchyla żeby bezpiecznie przespać noc w nowym miejscu.O kocie też pomyśleli a że nieskutecznie to się autorka sama przekonała jak to się mówi na własnej skórze. A tak nawiasem idż do lekarza bo mogą być konsekwencje. Moja sąsiadka niedawno leżała w szpitalu i na sali była kobieta którą podrapał własny kot,ręka jej spuchła,musieli aplikować antybiotyk.
W hurtowni w której się zaopatruję wystawiają w miseczkach(obok automatu na kawę) małe cukierki. Nie raz widziałam jak je klienci wpychają do kieszeni. Oczkami strzelają na boki i ręka w miskę. A pod hurtownią wypasione bryki.Ręce opadają.
Zaparkowałam koło domu.Dwoma kołami na chodniku. Tak jak wiele samochodów przed i za mną. No ale rowerzysta stwierdził że stoję za blisko i on powinien mieć więcej miejsca do przejazdu(ścieżki rowerowej niet) Był zaopatrzony centymetr krawiecki coby udowodnić straży miejskiej zasadność wlepienia mi mandatu. Córka zauważyła go jak się kręcił koło samochodu,podeszła no i się dowiedziała co tak frapuje pana rowerzystę. Bo przecież on dba o moje auto,bo może go porysować. Młoda przestawiła auto ok 20cm ku zadowoleniu rowerzysty. I jeszcze się dowiedziała że mamy szczęście bo nr był zajęty do straży miejskiej.
@ @LPP: Jak córka była w liceum to zapraszając koleżanki do domu na nockę musiała zmienić pościel,poodkurzać u siebie i posprzątać i oczywiście umyć łazienkę. Idąc do kogoś wierz mi powtarzała.Dlaczego ja sprzątam a inni nie. Syf w pokoju,śmierdząca poduszka(dawała swój sweter żeby móc zasnąć) Lustro i umywalka upstrzona pastą do zębów. Jej znajomi podnajmują pokój żeby było taniej.Ich lokatorka trzyma swoje naczynia w pokoju bo taki syf mają w kuchni że papcie się przyklejają do podłogi a na blacie nie ma miejsca na cokolwiek. Ale oni są według siebie ludzmi na poziomie.
@Gabriel_Angel: Szkoła średnia.Kolega jąkający się. Odpytanie z j.polskiego. -Olek świetnie ci poszło a jak jeszcze powiesz nam to i to dostaniesz piątkę. -Olek y..e.. i...zaciął się. Po chwili machnął ręką i powiedział już bez zająknięcia K....(wiemy co powiedział)niech już będzie ta czwórka.
@ZaglobaOnufry: He He rozbawiłeś mnie.Samokrytyki mi nie brakuje,lustra w domu też posiadam. Różowe okulary nosiłam będąc dzieckiem. A dla Twojej wiedzy.W pewnym wieku metabolizm zwłaszcza u kobiet spowalnia się,zachodzą zmiany hormonalne i naprawdę trudno spaść z wagi. Do tego dochodzą skłonności do tycia po mamie,babci itp itd. Mój mąż może zjeść cały słoik majonezu i jest chudy jak szczapa a ja spojrzę na nakrętkę i już tyję. Nie ma to jak kawa z mleczkiem i dobrym ciastkiem.
@elfia_luczniczka: Masz rację.Też nie domagam się obniżki. Jak mnie nie stać to nie kupuję.Proste. Ale jak zamówiłam narożnik i miała być dostawa do 2 tyg a przyszła po 2 miesiącach to zażądałam rekompensaty. I dostałam.Nie moja wina tylko salonu meblowego.
Ja odpowiadam na takie przytyki że jestem bardzo emocjonalnie związana z moim brzuchem a on ze mną. I ciężko nam się rozstać.
Kiedyś jedna hurtownia próbował mi wcisnąć wielkie żółte cenówki ze słowem "promocja" w tle.Odmówiłam bo tak jak Ty nienawidzę tych wszystkich wyrazów. No ale jak to to przyciągnie klienta! I bez tego żądają.Wisi firanka za 40 zł za metr,import,pan komentuje że w innym sklepie widział taką za 60 zł. Chce 6 m i żąda od razu rabatu. Bo przecież on tyle kasy u mnie wyda więc z tej wdzięczności powinnam od razu obniżyć.
Nie znoszę przymuszania mnie do czegokolwiek i dzieci też nie przymuszałam do "wystąpień" Pamiętam jak kuzynka opowiadała mi jak to wyjechała z synkiem (6 lat) na święta Bożego Narodzenia do ośrodka wypoczynkowego. Po wigilii Mikołaj rozdawał prezenty i każde dziecko miało coś odstawić typu wierszyk,piosenkę. Łukaszek jak został wywołany wlazł na scenę i powiedział że każde dziecko zaśpiewało,powiedziało wierszyk więc on nie ma już nic do dodania.Zabrał prezent z rąk Mikołaja i wrócił do czerwonej he he ze wstydu mojej kuzynki.
@piesekpreriowy: Zapewniam Cię że oddycha,pracuje,mieszka sama i sama się utrzymuje, daje radę. Każdy kiedyś dorasta i musi się zmierzyć z prozaicznym życiem.
@Day_Becomes_Night: Może mama była wtedy jak to się mówi pod kreską. Ale powinna porozmawiać z Tobą i poprosić wyjątkowo o więcej niż ustaliłyście. Młode osoby co dopiero zaczynają swoją przygodę z dorosłym życiem nie maja pojęcia jak szybko pieniądze znikają. Moja córka w wieku 17 lat była zdziwiona że za wodę się płaci. A syn jak zarabiał w wakacje to był wkurzony że musi sam sobie kupić bilet miesięczny ze swoich pieniędzy.Jak to przecież to są jego.A ja jako matka powinnam mu kupić.
Tak z ciekawości te 300 zł to była dopłata do mediów? Czy jedzenie miałaś wtedy we własnym zakresie. Osobną półkę w lodówce?
@asmok: Ha ha obowiązek a te sterty paragonów i wydruków z czytnika walających się po ladzie to co. Jak nie dasz do ręki to nie biorą.A co do nieudanych transakcji to jedna na 10 sama z siebie bierze a reszta macha i wychodzi.
@annabel: Całe swoje młode życie jeżdziłam w tramwaju na stojąco(dopóki się nie przesiadłam do samochodu) I nie przypominam sobie żebym miała problemy z utrzymaniem równowagi. A moja mama zawsze siedziała a ja stałam. Z moimi dziećmi robiłam dokładnie tak samo.
Wystarczy notarialne upoważnienie do reprezentowania mamy przez Ciebie.Są notariusze którzy przyjadą do domu,kosztuje to trochę więcej niż w kancelarii(koszt z wypisem ok 120 na miejscu) ale się opłaca. W waszym wypadku może być to konieczne (skarbówka,zus,poczta,bank) Moi rodzice już schorowani więc tak zrobiliśmy i mają święty spokój tylko ja trochę mniej bo latam wszędzie.
@Evergrey: U mnie na ulicy jest ciąg starych poniemieckich domów i nowych willi.Wszystkie posesje mają oczywiście kubły na śmieci na podwórku. Jak mąż szykował miejsce na kubeł wiele wiele lat temu zrobił tak że każdy idący ulicą może do nas wrzucić śmieci. Stwierdziłam że mi korona nie spadnie jak raz na dwa,trzy dni wyjdę z kubłem na zewnątrz. I czy tam się znajdą cudze woreczki to mi nie przeszkadza.
@ejbisidii: W moim przypadku wydruku nie miałam. Po prostu bezmyślnie wyrzuciłam. Ta sytuacja nauczyła mnie w takim przypadku zatrzymywać i sprawdzać ze stanem konta. Nawet swoim klientkom oddaję taki(jak jest np transakcja nieudana) i proszę żeby na wszelki wypadek sprawdzały.
@Dziewczynazmarcepanu: Błędy się zdarzają i sama to wiem bo posiadam w pracy terminal.I dlatego opisałam tą sytuację żeby pokazać jak mogą podchodzić różnie do takich sytuacji. Mornigstar zachowała się tak jak powinno się postąpić. Nastąpił kontakt z klientem i próba naprawienia błędu.
Tak z drugiej strony jako klient. Wracając z trasy w Katowicach wstąpiłam na posiłek. Fajna knajpka,stylizowana na góralską chatę.mnóstwo ludzi,dobre jedzenie( wpisy znanych i popularnych artystów) Przychodzi do płacenia kartą i piiik coś się zablokowało. Wyskoczyła karteczka że transakcja nieudana więc przeciągnęłam jeszcze raz. Po powrocie do domu z ciekawości zerknęłam na wydruk i okazało się że podwójnie ściągnięto z konta. Dzwonię do knajpy,wyjaśniam sprawę i zonk. Ale oni nie mają wglądu w wydruki,a managera nie ma,a tylko on ma dostęp do kasetki,a tak w ogóle to co się takiego stało,to tylko 37 zł. Do takiej operacji jak zwrot pieniędzy to musi księgowa wrazić zgodę.Mam czekać. Jeden tydzień,drugi tydzień.Wydzwaniam coraz bardziej wk... Zlewają mnie totalnie.W końcu zagroziłam że wystawię im taką opinię na stronie że kapcie im pospadają. Wtedy zaczął się płacz bo oni startują to jakiejś tam patelni i im opinię popsuję. Na drugi dzień pieniądze były na koncie.
Witaj w moim świecie. Jak by tak całe miasto polegało na moim guście to by w każdym domu wisiała ta sama firana lub zasłona. Co mi pani radzi? jaką mam wziąć, a jaka się pani podoba, a jak pani uważa A będzie mi pasowała? Noż kurczę,na oczy nie widziałam mieszkania a mam wiedzieć czy pasuje.No pani powinna wiedzieć czy te zasłonki pasują do.... sosny,gruszy,jabłoni czy innych calvadosów. Ale takiej jazdy nie mam jak Ty.Współczuję.
Magdalena Habibi Babadi -Pierwszy miesiąc zwolnienia płaci pracodawca dopiero póżniej przejmuje ZUS. Pracownik może sobie chorować tak co miesiąc po parę dni i dopiero jak się w sumie uzbiera odpowiednia liczba (Chyba ok 30) to dopiero zwolnienia przechodzą na ZUS
Miałam przez jakiś czas pracownika płci męskiej(co w mojej branży jest raczej nietypowe) Zatrudniony był na pół etatu w godzinach popołudniowych. Zaczęło się zdarzać że bywał nieobecny duchem, śpiący,przysiadywał gdzie tylko mógł.No ja rozumiem.Młody może jakaś balanga,piwko wieczorem.Każdy ma prawo. Ale w którymś momencie jak to zaczęło być normą się wkurzyłam. Okazało się że pracuje w godzinach rannych.Przy gazetach ok ma prawo ale odbijało się to na pracy u mnie. A najbardziej dobiło mnie to że tam pracował na czarno. Ja płacę zus,urlopy itp itd a on u mnie śpi. Rozstaliśmy się.