Bryanka ♀

kasia - biorę witaminki, używam odżywek i szamponów dla długich włosów.

Bynajmniej hawk :) ponumerowałam historie "stajenne" :)

Bo u mnie trzeba "podpalić pod kotłem, aż wybuchnie" :P tzn. niby nic się nie dzieje, ale zbiera się, zbiera, zbiera.....i potem może HUKNĄĆ! ;)

Miałam więcej zajęć :P i "chwilowe kryzysy" też. Mama wszystko odpuściła, ale jeździectwa nie dała mi odpuścić :P:P:P I w sumie jestem jej za to wdzięczna...

Moim zdaniem już wtedy dziewczynka kwalifikowała się do jakiegoś dobrego terapeuty. Jestem z natury wybuchowa, a wtedy tylko siłą woli powstrzymywałam się od huknięcia na paniusię.

Straszne jest to, że bardzo dużo takich osób na jazdy przychodzi...

Można by powiedzieć, że moja mama też jest "toksyczna", bo posłała mnie na jazdy konne bardzo wcześnie, głównie dlatego, że to było jej marzenie z dzieciństwa ;) Jednak opisując tą historię nie potrafię oddać rzeczywistych katuszy jakie przeżywała ta dziewczyna. Autentycznie to ją niszczyło.

No akurat ja jestem dumną posiadaczką bardzo długich, ale gęstych i zdrowych włosów :)

Chyba nie, zauważyłam, że wielu fryzjerów ma "problem" z tym, że ktoś ma bardzo długie włosy. Moja mama twierdzi, że po prostu nie poradziliby sobie z układaniem,a uczeni byli głównie cięcia.

poczytać można tutaj www.wwr.com.pl albo tutaj www.plwir.pl

No bez przesady :) Głupio tak dyskryminować człowieka ze względu na tuszę

babcia to jeszcze pół biedy, ale to była młoda dziewczyna zachowująca się jak moher.

Dodam jeszcze, że "najfajniejsi" są rodzice dzieciaków, które przychodzą na jazdy :P Kiedyś miałam wielką ochotę wyprosić taką panią z ujeżdżalni, bo zwyczajnie utrudniała mi prowadzenie jazdy.

Też jeżdżę western :)

Widocznie tak :P