Profil użytkownika
Bryanka ♀
Zamieszcza historie od: | 18 maja 2011 - 15:50 |
Ostatnio: | 22 kwietnia 2024 - 14:53 |
O sobie: |
Siedzę w UK. Trenuję konie i ludzi.. |
- Historii na głównej: 35 z 53
- Punktów za historie: 12643
- Komentarzy: 4882
- Punktów za komentarze: 42068
« poprzednia 1 2 … 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 … 192 193 następna »
Co do córki sąsiadki....Przez kolano, lać i patrzeć czy równo puchnie. Dzieciaki mają teraz zdecydowanie za dobrze.
Ja jestem antyfanką Edwarda i całego tego Zmierzchu. Małolaty mnie zaraz zminusują :D:D:D:D:D
Czy j.polskiego już w szkołach nie wykładają? Bo ostatnio jak dostaję jakieś maile od dziewczątek/chłopców w wieku gimnazjalnym to właśnie w takim oryginalnym stylu. Może znowu jakaś reforma szkolnictwa była... :)
było powiedzieć "Ale za to lepiej zbiera" :D
No właśnie ja też zachwyciłam się imieniem.
@Alive - mam podobne doświadczenia z inną szkołą artystyczną. Szybko stamtąd uciekłam.
Smocza? :D Szkoła plastyczna? Jeśli tak to już się nie dziwię :P
Drużyna, drużynie nie równa :]
A ona przypadkiem nie miała jakiejś schizofrenii, albo psychozy maniakalno-depresyjnej?
Nie dane mi było spotkać miłych i pomocnych harcerzy. Poza tym w obecnych czasach za dużo polityki się wkradło do harcerstwa. To już nie jest to samo co w latach 20-40stych, tamtych harcerzy darzę szacunkiem. Dzisiejszy harcerz kojarzy mi się z wrednym dzieciakiem/nastolatkiem w mundurku, któremu nakładziono w głowę, że jest zajefajny i ma MISJĘ do spełnienia.
Możecie mnie zminusować, ale praktycznie od zawsze czuję niewysłowioną wprost niechęć do dzisiejszego harcerstwa, a już najbardziej irytują mnie właśnie w sklepach przy kasach.
Tak czytam wasze komentarze...cholercia, moja mama była/jest toksycznym rodzicem! :D:D:D:D:D:D:D:D
Nyara - przynajmniej dostajesz spodnie w miarę w swoim rozmiarze :P Ja nie zawsze. Poza tym miałam kiedyś przejścia z pulchną ekspedientką w obuwniczym...kiedyś opiszę.
Mocne! :D
Ja mam podobnie, tylko że moim problem przy chudym ciele jest duży biust. Niestety producenci ubrań sieciowych nie wpadli na to, że kobieta nosząca rozmiar S/XS może być jednak szersza w biuście :], a rozmiar M tylko w biuście dobrze na mnie leży. W talii i w ramionach wygląda jak za duży worek. Shit happens...
Rozumiem o co Ci chodzi chociaż ja sama w wieku 6 lat mówiłam po polsku, angielsku i uczyłam się hiszpańskiego :D Dziecięcy umysł jest bardzo chłonny. Niemniej jednak nie popieram takiego zmuszania dzieciaka.
O ile pamiętam to zabrali Króla helikopterem :P
"jak skręca się z bólu to niech idzie do lekarza" - A miała do tego lekarza iść na lekcji? Może potem poszła, nie wiem, nie pamiętam. Mnie chodzi o sytuację - uczennicę boli, a nauczycielka jeszcze jej tych cierpień dodaje zmuszając do wykonywania ćwiczeń wzmagających ból. To jest ok? "Idź do lekarza, ale teraz ćwicz, bo na pewno udajesz!"?
A u mnie prysznice w szkole były - zapuszczone w sensie, że wymagały remontu, ale działały. A co do ćwiczenia w czasie okresu, to nie wiem co jest fajnego w zmuszaniu dziewczyny skręcającej się z bólu do robienia "brzuszków"...Nie przy każdej menstruacji duża aktywność jest wskazana.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2011 o 18:08
Muszę przyznać, że w podstawówce to miałam fajną wuefistkę. Jak miała być lekcja na zewnątrz to informowała, żeby brać ciepły dres na zajęcia.
ninny - a to niestety też prawda. Nasze prysznice szkolne też były zapuszczone, ale przynajmniej były czyste i działały. Ostatnio podobno wszystkie kibelki i szatnie wyremontowali w szkole, ale to już nie moje czasy ;)
Bo mężczyzna nie zrozumie, ale uszanuje :P
Nauczyciele odpowiadają za ucznia przez cały pobyt w szkole, a Wuefista odpowiada również za pobyt ucznia w szatniach podczas przerw przed i po lekcji, więc nie wiem co to za różnica. Zarówno w podstawówce, jak i później w liceum i na studiach wf był kończony nieco wcześniej żeby uczeń mógł się ogarnąć przed następnymi zajęciami. Na studiach babka od aerobiku wręcz zaznaczała, że prysznic brany po zajęciach jest również częścią odnowy biologicznej i rozluźnienia mięśni po ćwiczeniach.
Oj kiedyś marzyłam o takiej sytuacji, żeby mieć haki na piekielnych nauczycieli.
Ty się nie śmiej :) Kiedyś miałam identyczną sytuację i poszczułam moim rumakiem. Efekt bardziej malowniczy niż przy szczuciu psem :)