Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Carima

Zamieszcza historie od: 7 maja 2015 - 10:09
Ostatnio: 21 czerwca 2020 - 22:32
  • Historii na głównej: 5 z 6
  • Punktów za historie: 858
  • Komentarzy: 348
  • Punktów za komentarze: 2865
 
[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
2 stycznia 2017 o 20:32

Czyli rozumiem, że również oberwało Ci się za coś, co zrobili współpracownicy w trakcie Twojego urlopu? Miło.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
29 grudnia 2016 o 15:33

W ciągu studiów mieszkałam już w 4 miejscach i dopiero to ostatnie okazało się nie być masakrą ;p Jakbym się takimi pierdołami przejmowała mieszkając w jednym z najtańszych skupisk ludzi w wieku różnym (od dzieci dzielących jeden pokój z rodzicami, przez studentów, typowych robotników po staruszków dorabiających sobie w tygodniu w większym mieście). Wspólne łazienki dla wszystkich, wspólne kuchnie, a co za tym idzie lodówki... Wyobraź sobie, co tam się działo. Naloty policji, bo ktoś narkotyki trzyma, bójki, imprezy po nocach, rozróby. Właściciel głęboko w poważaniu wszystko ma, a połowa monitoringu to atrapy ^^. Wytrzymałam tam aż rok. Takie utarczki z lokatorami to pikuś.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 14) | raportuj
28 grudnia 2016 o 21:03

@Rammsteinowa: Ostatnio na CoR to ja podeptałam ludzi. 15m do sceny a ludziska w trampkach i tenisówkach. Nosz... Widocznie sami chcieli schodzące paznokcie.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
27 grudnia 2016 o 20:14

Pomijając plotki/kolędy/księży. Jaką trzeba być ciamajdą życiową, żeby nie umieć podgrzać jedzenia? Nie mieści mi się to w głowie mimo wszystko.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
24 grudnia 2016 o 20:53

@Poecilotheria: Ja mam niezbyt duży biust, to w niedopasowanym stanik leci do góry jak podniosę ręce. No ja też mam zwężane niektóre jak miseczka pasowała, a pod biustem 65 :<

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 15) | raportuj
24 grudnia 2016 o 16:52

Cudem jest też znaleźć jakiś dobry stanik, który ma 60 pod biustem... Najśmieszniejsze jest to, że wcale nie jestem jakaś super drobna, więc nie mam zielonego pojęcia, gdzie wszystkie szczuplejsze i drobniejsze kobiety kupują mniejsze.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 grudnia 2016 o 16:54

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 16) | raportuj
22 grudnia 2016 o 0:17

Jak widzę minusy pod tą historią, to mnie coś trafia...

[historia]
Ocena: 24 (Głosów: 24) | raportuj
21 grudnia 2016 o 17:42

A deszcz jej przypadkiem nie pada za głośno na okno? :/

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
18 grudnia 2016 o 15:20

@Janer: Nie uwierzysz, ale całe życie aż do studiów mieszkałam na wsi (konkretna dziura, najbliższe małe miasto z kinem czy basenem 30km dalej) w rodzinie mocno zacofanej poglądowo i religijnie swoją drogą. Ale to nie te czasy, żeby świata nie poznawać bo się mieszka na środku niczego. Internet na tym zadupiu mialam już w 2006 roku w domu. A nawet najbiedniejsze rodziny w okolicy najpóźniej w 2010. Poza tym wystarczy chcieć. Mój wybranek się często dziwi "gdzie ty się w tym ciemnogrodzie uchowałaś to ja nie wiem".

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 grudnia 2016 o 15:25

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
17 grudnia 2016 o 22:01

Nie mam zielonego pojęcia, co tu piekielnego - ot się może nie zna na takich rzeczach to się dopytuje. Swoją drogą: "Mnóstwo tutaj historii o piekielnych klientach" W końcu portal kiedyś nazywał się "piekielni klienci", "klienci z piekła rodem" jakoś tak...

[historia]
Ocena: 41 (Głosów: 51) | raportuj
17 grudnia 2016 o 19:28

Szczerze mówiąc oprócz winy rodziców, to z córkami chyba też coś jest nie tak. Jak można się nie buntować przy takim trzymaniu pod kloszem? Im wcześniej by zaczęły, tym szybciej byłaby szansa, że rodzice znormalnieją... Chyba, że tak im było wygodniej w życiu - nie trzeba się zastanawiać co robić, bo rodzice pomogą, doradzą, zrobią za nie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 grudnia 2016 o 19:29

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
14 grudnia 2016 o 11:07

Szkoda dzieciaków. Mnie nikt do jedzenia nie przymuszał w dzieciństwie, ale też nikt mi nie odmawiał słodyczy jak były "bo płakałam przez to i chcieli mieć spokój" to dopiero w wieku 19 lat udało mi się schudnąć na tyle, żebym czuła się dobrze w swoim ciele. Małe dzieci nie zdają sobie sprawy z konsekwencji otyłości, ani nie są w stanie się same powstrzymać od jedzenia czegoś, co lubią. To powinna być rola rodzica - zadbać o zdrowie dziecka zarówno fizyczne, jak i psychiczne.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 21) | raportuj
11 grudnia 2016 o 15:28

@Rammsteinowa: Powinien być bulbulator xD Ze słownika slangu: Urządzenie, które wydaje dźwięk "bul bul bul", można kupić w zestawie z przyczłapnikiem. Klasyk

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 grudnia 2016 o 15:29

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
10 grudnia 2016 o 14:12

@I_m_not_a_robot: Tylko tego się nie da pamiętać dłużej, nawet w podstawówce. Chyba, że ta budowa byłaby powtarzana przynajmniej raz w miesiącu przez dłuższy okres czasu.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
8 grudnia 2016 o 12:37

@tysenna: Może w kujawsko-pomorskim nie działa, bo przynajmniej raz na 2 tyg robię trasy 70km i zawsze ktoś stoi, a czasem tłumy nieziemskie.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 13) | raportuj
8 grudnia 2016 o 2:25

Ja tam narysować mikroskop, narysuję, z prostym schematem (oczywiście taki optyczny) wiem jak jest zbudowany. Ale nazw takich dupereli to już pewnie pół roku po nauce nie pamiętałam, pomijając takie oczywistości jak okular, lusterko/światło i jakaś soczewa pewnie do powiększania. Chyba lepiej wiedzieć, co jest czym niż pamiętać jak się nazywa i mózg zaśmiecać. Zasada ZZZ - zakuj, zdaj, zapomnij.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
8 grudnia 2016 o 1:16

@tysenna: A to ciekawe, bo ja dalej jeżdżę PKS-ami zawalonymi ludźmi pod sam sufit, siedzących stojących, leżących i lewitujących... Żadnej zmiany nie zauważyłam od 3 lat.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 21) | raportuj
2 grudnia 2016 o 20:29

Za to lubię lumpeksy - sprzedawca nie podbiega, nie próbuje niczego wciskać i mogę sobie spokojnie czegoś poszukać.

[historia]
Ocena: 24 (Głosów: 24) | raportuj
27 listopada 2016 o 16:11

Pamiętam za czasów mieszkania w "prywatnym akademiku", jak w zapchanej rurze pod muszlą klozetową był... RĘCZNIK. Nie papierowy, taki kąpielowy. Jakim cudem ktoś go tam wepchnął, tego nigdy się nie dowiemy.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
27 listopada 2016 o 16:00

O Polskim Busie to sama bym mogła cudowną historię opowiedzieć, ale szkoda słów nawet. Jednak ceny czasem takie można trafić, że przemęczyć się jednak warto.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
27 listopada 2016 o 15:57

U mnie na uczelni potrzeba często bardzo dużo kasy włożyć w robienie modeli, makiet, mechanizmów, jak się da samemu zrobić to na materiały, jak się nie da to na kogoś, kto umie (spawacz, stolarz itp.). Ten sam wykładowca, kiedy mówisz, czy nie można bardziej tylko przedstawić jakiegoś mechanizmu, bo drogie wykonanie (wersja komputerowa - animacja albo zestaw obrazków pokazujący działanie), mówi, że jak kasy nie ma to do pracy! (studia dzienne). Innym razem jak chce się termin przesunąć o kilka dni oddania jakiegoś czasochłonnego modelu, bo praca, to mówi "Na takich studiach nie ma czasu pracować." Bardzo logiczne. Podejście uczelni w takich sprawach jest cudne.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
27 listopada 2016 o 15:48

Zły stan psychiczny do prowadzenia ciąży? Co to pacjentka wtedy codziennie leci do niego na kompleksowe badania i terapię czy co? A jak już się tak zachował, to powinien kasy wziąć mniej, a nie więcej bo i tak nic konkretnego nie zrobił.

[historia]
Ocena: 31 (Głosów: 35) | raportuj
27 listopada 2016 o 15:05

@greggor: Ja tam zwykle u prywatnego lekarza płacę po wizycie.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
26 listopada 2016 o 20:09

Może ja nie rozumiem, ale on przypadkiem nie pomyślał, że chcesz usunąć, czy coś? I tego się nie podejmie? Czy czego? Jak się nie chciał podjąć badania przebiegu ciąży to powinien wywiesić kartkę "Dzisiaj tylko recepty wypisuję" Albo w ogóle zrobić sobie wolne.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 listopada 2016 o 20:10

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
18 listopada 2016 o 3:49

A ja myślałam, że przy oddawaniu krwi zawsze jest miła atmosfera. Zawsze była... Teraz zaczynam się bać :< Ale i tak polecę oddać przy najbliższej okazji.

« poprzednia 1 25 6 7 8 9 10 11 12 13 14 następna »