Profil użytkownika
Carima
Zamieszcza historie od: | 7 maja 2015 - 10:09 |
Ostatnio: | 21 czerwca 2020 - 22:32 |
- Historii na głównej: 5 z 6
- Punktów za historie: 858
- Komentarzy: 348
- Punktów za komentarze: 2865
Zamieszcza historie od: | 7 maja 2015 - 10:09 |
Ostatnio: | 21 czerwca 2020 - 22:32 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Mi się w lapku kiedy popsuło gniazdo ładowania - ot kilka tygodni bardzo przerywało, a później przestało ładować na amen. Też oddane "w dobre ręce" i "po znajomości". Przychodzę odebrać - gniazdo naprawione, ale niestety płyta główna spalona. WTF?! Bardzo chciałam się dowiedzieć jakimże cudem spaliła się płyta główna w laptopie, który dzień wcześniej spokojnie się wyłączył na 5% baterii i noc przeleżał w bezpiecznym miejscu. Nie wiem, co ten człowiek miał na celu, ale po awanturze zrestartował mi baterię BIOS i płyta główna magicznie "wyzdrowiała".
Oj ja skończyłam takie studia, co to wydruki duże dobrej jakości trzerba było robić i na pewno poczuje po kieszeni, jak będzie trzeba oddawać... Tanie to to nie jest.
U mnie w bloku (też wynajmuję) średnio z raz na 2-3 miesiące tak znika zamek. Zero informacji na ten temat. Już przywykłam, na szczęście znam pin.
Ja za to miałam sytuację z drugiej strony barykady. Wynajmowałam jednoosobowy pokój 7m2. Ot wlazło małe jednoosobowe łóżko, mini szafeczka i małe biurko. Podłogi już prawie nie było, a krzesło się nie wysuwało do końca spod biurka. W dodatku mieszkanie na samych krańcach miasta. Płaciłam za te luksusy 450zł miesięcznie i było ok. W tamtym czasie często nocowałam u chłopaka i tam też się kąpałam i korzystałam z komputera. Średnio byłam u siebie tylko w dniach poniedziałek - czwartek. I jak przyszły rachunki któregoś miesiąca to nagle musiałam dopłacić 200 zł. A lokator zapytał czy mogłabym mniej wody zużywać w trakcie kąpieli i czy włączam ogrzewanie. Tak, miałam ustawione na bodajże 3 trybie na 6 max. Kilka dni jak było chyba z -10 czy 15 i zwyczajnie trzęsłam się z zimna. A moja "kąpiel" to 10min kucania w wannie (nie lubię wanny ogólnie, siedzenie w wodzie to ne moja bajka, zawsze prysznic) z czego woda leci może 4min. Nie mam pojęcia jak miałabym to jeszcze dodatkowo ograniczyć? Myć się co 2 dni? Zaraz po umowie stamtąd uciekłam.
Ja to bym chciała, żeby w sklepie zwłaszcza samoobsługowym w ogóle nie trzeba było się odzywać. Wchodzę, podaję zakupy, płacę (tutaj można jedynie powiedzieć cenę, chociaż duży wyświetlacz też byłby fajny) zabieram zakupy, wychodzę. Dlatego bardzo lubię kasy samoobsługowe oraz zakupy przez Internet. Ogólnie zawsze dla mnie te "dzień dobry/do widzenia/miłego dnia/blablabla" do obcych osób są totalnie bez sensu...
Mi wczoraj system internetowego zakupu biletów przydzielił miejsce w przedziale zarezerwowanym xD nie ogarnęłam karteczki i dopiero jak wchodziłam to mnie siedzący tam pasażerowie wygnali. Oczywiście mnóstwo wolnych miejsc w innych przedziałach, jakoś się wcisnęłam w inne miejsce, na szczęście jedna stacja tylko przejazdu.
@grupaorkow: Nie wiem, jaka jest prawda, ale z tego, co pamiętam, to aktualnie chyba mówi po prostu mniej wyraźnie - tak całkiem bez języka nie został. Jakoś tam coś chirurgicznie naprawili.
@Edwin: Zima się skończyła ;p
@bloodcarver: Częściowo się zgadzam, a częściowo taka, a nie inna polityka działa dobrze. Masz bilet, ale nie przy sobie? OK dowieziesz i zapłacisz kilka złotych za problem. Jakby nagle dali możliwość sprawdzenia tego podczas kontroli, to prawie każdy by zostawiał w domu - bo po co wozić i to sprawdzanie trwałoby dużo dłużej i było uciążliwe. A tak to przykłada sie kartę do czytnika i pyk, gotowe. Ale można pójść na kompromis i dać możliwość sprawdzenia z wystawieniem mini-mandatu - tych 10 czy 12zł za brak karty. Przynajmniej nie trzeba by dylać pół miasta i tracić czas. A i tak mało kto będzie miał ochotę płacić "za nic".
A wiecie, jaki horror jest w domach jednorodzinnych na wsi? Wodę trzeba sobie nagrzać! Latem zwłaszcza - jak się w piecu nie pali cały dzień, to ciepła woda jest tylko wieczorem w porze kąpieli.
Znajdziesz na luzie sterowniki, tylko trzeba umieć szukać ;)
Wychudzona nigdy nie byłam, wręcz całe życie coś tam gdzieniegdzie tłuszczu wisi, ale jak kiedyś stwierdziłam, że pora spróbować zrzucić trochę brzucha, żeby w końcu ubrać czasem bardziej obcisłe bluzki i kiecki, które mi się podobają. Jak się pojawiłam na rodzinnym spotkaniu, zalała mnie fala komentarzy, czy ja w anoreksję nie wpadłam, że mam sobie tarczycę zbadać, że za mocno schudłam, że może tasiemca jakiegoś złapałam itp. itd... A ja tylko zrzuciłam kilka kg, żeby czuć się lepiej w swoim ciele :/ BMI w normie.
Jak jakiś uczeń, czy student zapomni legitymacji z domu i jedzie w mieście komunikacją na bilecie ulgowym, to też musi później to odkręcać. Tak to działa.
Jajko to i tak lekki kaliber. Ja po wielu dniach wysłuchiwania sąsiada i jego disco polo na cały regulator w różnych godzinach (3 w nocy, 7 rano itp. żadne prośby i groźby nie pomagały), jakby w ostatnim tygodniu przed wymarzoną wyprowadzką znowu puścił tę... "muzykę" to poszłabym mu chyba roztrzaskała drzwi siekierą... I oby tylko na drzwiach się skończyło. Jak wcześniej podchodziłam do disco-polo ze zwyczajną obojętnością, tak teraz praktycznie szlag mnie trafia, gdy to usłyszę gdziekolwiek. Na typka z reklamą z historii zrzuciłabym co najmniej 20 jajek i wylała 3 litry farby olejnej.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2017 o 7:28
@KoparkaApokalipsy: Ależ oczywiście, że ludzie zawsze modyfikowali, tylko nie potrafili tego robić na poziomie genetycznym, bo nie było takiej technologii. Doborem też wybierasz rośliny, które jakby nie patrzeć - mają trochę inny genom, ale na chybił-trafił - bo chyba niemal każde stworzenie, czy to roślina, czy zwierzę od czasu do czasu ma jakąś mutację.
GMO tylko wolniejsze, "naturalne", na zasadzie wybierania lepszych dla nas okazów i łączenia ich ze sobą, stosujemy chyba odkąd człowiek zaczął zajmować się uprawą ziemi. Zobaczcie sobie, jak kiedyś wyglądał np. arbuz albo inne owoce. Po prostu teraz możemy szybciej modyfikować rośliny, bez czekania wiele lat na efekty, dzięki czemu być może nie będzie trzeba używać tak wielu środków ochrony roślin (które też są uwaga, uwaga! pochodzenia naturalnego!) Co do GMO polecam też sobie poczytać o akcji ze złotym ryżem...
@layla999: Jak ktoś ma tę nietolerancję - to wtedy to nie jest duperela. Gorzej, jak ktoś sobie wmówił, że na pewno mu ten gluten szkodzi. Ja ostatnio w sklepie się śmiałam z chłopakiem, że serka wiejskiego nie chcę - bo napis "nie zawiera GMO". A ja kupuję tylko z GMO i glutenem xD
Sama wynajmuję pokój jako studentka i nawet wstyd by mi było pytać właścicielki, czy sfinansuje dorobienie kluczy - bo wymiana była w bloku i w sumie to nie nasza wina - 2 nowe klucze do dorobienia dla 4 osób... Mimo wszystko zrobiliśmy zrzutę i dorobiliśmy za swoje...
Opakowanie po tabletkach daje nadzieję, że nie będą się dalej rozmnażać ;p
@Candela: Naprawdę zamknął konto??? To ja już tu chyba nie mam po co zaglądać :<
Tutaj już od dłuższego czasu strach coś wstawić, bo się robi fala hejtu. Nic nowego. Przykre, ale prawdziwe. Ze wszystkich historii jakie chciałam dodać udało mi się znaleźć tylko dwie - które po przeanalizowaniu trendów minusowania i hejtu miały szansę nie zostać zjechane od góry do dołu ;) i tutaj nie chodzi o trolli, tylko o osoby, które siedzą tutaj długo i uważają się za alfy i omegi piekielności... Nie próbując nawet troche zrozumieć realiów danej historii.
Z jednej strony trochę strach o psa, żeby sobie tą nagłą wolnością krzywdy nie zrobił, ale z drugiej myślę, że dla "wyprowadzacza" była to jedna z najbardziej skutecznych nauczek, jakie można było zastosować. A psy nie raz, nie dwa uciekają właścicielom - zerwane smycze, odpięte obroże czy inne losowe sytuacje - więc pod takie zdarzenie można to podpiąć ;)
Też próbowałam związku z "charakteru" i z "miłości", ale niestety jeśli chodzi o sprawy łóżkowe to się robi naprawdę problem. Zamknąć oczy i wyobrażać sobie kogoś, kto mnie nie odpycha? Słabo i nie w porządku. Nikt nie musi być ideałem - ja mam gust mocno specyficzny - osoby, które mi się podobają, zwykle nie podobają się większości. Ale właściwie każda otyłość też odpada. Za to znam osoby, które lubią "misiów" i "duże babki". Każdy w sumie ma szansę znaleźć coś dla siebie. @SirNobody Chyba podzielamy gust w kwestii długowłosych mężczyzn ;p
@manius: Są książki do designu, które kosztują po 1500-1800zł za egzemplarz i trzeba zamawiać ze stanów zjednoczonych, a w polskich bibliotekach są trzy... w Poznaniu, Łodzi i Warszawie (jedna na miasto).
@lektorkaaa: Takim typkom powinni tatuować na czołach "uważam, że baba musi mi usługiwać we wszystkim". Wtedy nie byłoby niespodzianki później, że po zasuwaniu na etacie żona musi jeszcze ogarniać wszystkie potrzeby pana męża, który palcem nie kiwnie żeby chociaż po sobie ogarnąć.