Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Elide

Zamieszcza historie od: 5 czerwca 2012 - 18:11
Ostatnio: 31 stycznia 2021 - 16:49
Gadu-gadu: 4255111
  • Historii na głównej: 6 z 16
  • Punktów za historie: 5941
  • Komentarzy: 157
  • Punktów za komentarze: 730
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
6 sierpnia 2012 o 15:19

Bociek, zdaje się, że nie mnie to powinieneś tłumaczyć ;)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
6 sierpnia 2012 o 14:07

Ja się wlaśnie zastanawiam, dlaczego oddali tylko połowę? jak to tłumaczyli?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
6 sierpnia 2012 o 9:52

A kierowca TIRa, to ma taaaaaaakie pole widzenia w lusterkach. Czy autor opowieści słyszal kiedyś o tzw. "czarnym/ślepym punkcie" w lusterku? Jak się, za przeproszeniem, bezmyślnie "grzeje", bo zielone, to trzeba się spodziewać, że efekty mogą być różne. Owszem, kierowca TIRa powinien się 15 razy upewnić zanim wjedzie na drugi pas, ale odrobina logiki nie zaszkodziłaby grzejącemu lewym pasem.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 sierpnia 2012 o 19:27

LaTrance, jasne - sama pracowałam w takim miejscu po 12 godzin, ba! Moja Mama w innym pracuje po 24h. Nie w tym rzecz, rzecz w tym, że umowa była po prostu inna, a ze względu na studia i obowiązki z tym związane, koleżanka nie mogła sobie pozwolić na to, żeby nie mieć ani jednego dnia wolnego przez pełen miesiąc, a w trakcie niego wskakiwać jeszcze do pracy na 12-tki. Nie jest też świętą krową i do pracy podchodzi sumiennie. W czasie, kiedy klientów nie ma mogłaby spokojnie usiąść i dać nogom odetchnąć. Nie mierz wszystkich własną miarą.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
5 sierpnia 2012 o 19:13

Piszecie tu o ochroniarzach, jakby to byli twardziele z amerykańskich filmów akcji conajmniej. A z tego, co wyczytałam, to Pingwinek396 był ochroniarzem w galerii handlowej. Z całym szacunkiem dla takich ochroniarzy, ale to bardziej podobne do roli dozorcy niż do bodyguarda. Jasne, złodzieje, chamy i prostaki się zdarzają często, ale ilu trafi się faktycznie niebezpiecznych zbirów? Kwestie tekstu "faceci nie płaczą" przemilczę, bo to po prostu śmieszne stwierdzenie i tyle.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
5 sierpnia 2012 o 18:53

Oj szkoda, szkoda... Z drugiej strony, znając ten typ można się spodziewać, że byś była zaraz sądzona jak za człowieka. Bo jak to tak? Niewinnego pana kopnąć? ;)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
3 sierpnia 2012 o 9:39

Jak doszłam do fragmentu "proszę, tam są drzwi" miałam nadzieję, że doczytam jeszcze, że się gad w ich kierunku odwrócil i przekroczył próg pchnięty siarczystym kopniakiem w d*psko. Aż się prosi...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
31 lipca 2012 o 16:29

Sprawa ma jakiś dalszy ciąg?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
29 lipca 2012 o 21:13

Szanse są nikłe na szczęście ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
29 lipca 2012 o 20:57

Po przeprowadzce nie pracuję już w tym salonie, ale irocket ma rację - Renault :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
24 lipca 2012 o 20:49

Prosta zasada - do konia nie podchodzi się z tyłu, krowa kopie również na boki, a osób, które tych zwierząt nie znają nie puszcza się samopas, grupą. Bo koń to przede wszystkim zwierzak płochliwy, czasem ktoś się zagapi, czasem nie pomyśli, a efekty mogą być przykre w skutkach.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
20 lipca 2012 o 19:32

To faktycznie słaby koń, jak tylko na limie się skończyło... no chyba, że go tylko musnął? Druga sprawa, że strasznie to mądre wpuszczać nieobzenanych z tymi zwierzętami ludzi do chodzącej luzem krowy czy konia...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
20 lipca 2012 o 18:38

Trochę czasu minęło, więc może PM już się z tym uporał ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
19 lipca 2012 o 21:10

W sumie... co racja to racja... Ale nie ma fotela-katapulty, więc i potencjalny problem znika.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
19 lipca 2012 o 10:58

Z takim nagraniem na poczcie poszłabym chyba krok dalej. Swoją drogą, jak oni do Ciebie trafili? Skąd wiedzieli o chorobie i skąd mieli Twojego maila?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 lipca 2012 o 13:07

Cieszę się, że zauważyłeś ;)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 lipca 2012 o 12:50

I co z tego, że dokładają? Wylatuje razem z fotelem i problem z głowy. Niestety, w ofercie nie było katapulty ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 lipca 2012 o 11:01

R. Clio. A co? :)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
17 lipca 2012 o 23:04

Owszem, lubimy przedstawić swój, "babski" punkt widzenia. Czemu nie? W czym jest gorszy od Twojego, męskiego? Zwłaszcza jeśli pisany humorystycznie? Pozwól, że nie będę komentować Twojego ostatniego zdania zbyt obszernie. Wystarczy chyba jak powiem, że zwyczajnie nie bawię się w związki z takimi osobami?

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
17 lipca 2012 o 18:10

Bo ja "niespotykanie spokojny człowiek" jestem ;) (jak ten w pewnym polskim filmie). A tak serio, nauczyłam się po prostu czasem wyłączać na takie atrakcje. Za dużo indywiduów w pracy z ludźmi spotykam, żeby sie na to wkurzać ;)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
17 lipca 2012 o 18:06

Ptaszyna, to niestey działa i w jedną i drugą stronę. Co prawda większość kobiet, które dane mi było obsługiwać to były jednak te, które wiedzę miały podstawową i faktycznie - mąż o szczegółach, one o kolorach i innych. Ale zdarzaly się perełki ;) Na "pocieszenie" dodam, że panowie klienci często tak samo z góry patrzyli na sprzedawcę-kobietę.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
17 lipca 2012 o 17:17

Rozumiem, rozumiem :) Swoją drogą poszukam sobie.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
17 lipca 2012 o 17:15

Ostatnie muszę odnotować i pokazać odpowiednim osobom :P

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
17 lipca 2012 o 15:43

Wśród przekupek na targu byłaby numerem jeden ;) Naprawdę, była głośna. Taki zwyczajny krzykacz, który chyba sobie nawet nie zdaje sprawy z tego jak krzyczy.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna »