Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

GuideOfLondon

Zamieszcza historie od: 27 października 2015 - 22:24
Ostatnio: 10 listopada 2019 - 19:10
  • Historii na głównej: 4 z 5
  • Punktów za historie: 1107
  • Komentarzy: 705
  • Punktów za komentarze: 5653
 
[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
3 marca 2016 o 18:37

@sla: Nie no spoko, już chyba każdy zrozumiał, że lubisz jeździć samochodem.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 7) | raportuj
3 marca 2016 o 17:52

@sla: Dlaczego naciągana. Przedostań się metrem z Młocin do Kabat w godzinach szczytu, a potem porównaj czas jazdy samochodem. Mój rekord to 1h na przejechanie ok. 500m ok 7 rano w rejonie Ciepłowni Wola w Warszawie. Może tam nie ma metra dla alternatywy, ale 3h w korku w Wawie to nie jest jakaś niespotykana rzecz. Trasa Dw. Zachodni-Dw. Gadański w zależności od ruchu od 15 min do 1,5h. Kiedyś nawet udawało mi się dojechać ze stancji na uczelnię dużo szybciej rowerem niż autobusem albo tramwajem.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2016 o 17:56

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 11) | raportuj
3 marca 2016 o 16:39

Samochód jest środkiem lokomocji. Człowiek przeważnie wybiera najszybszy środek lokomcji. Dlatego nigdy nie rozumiałem ludzi, którzy wolą się tłuc samochodem 3h w korku niż 1h metrem lub autobusem. Ja rozumiem wygoda, ale w metrze, autobusie lub tramwaju nikt nie każe nikomu leżeć całą podróż na gwoździach. Moja sąsiadka potrafiła nawet w ładny, bezdeszczowy dzień wyprowadzić samochód z garażu i pojechać nim po bułki do sklepu oddalonego o 200 m (specjalnie sprawdzałem), po czym wrócić i z powrotem wstawić samochód do garażu. Nigdy nie widziałem jej, żeby gdziekolwiek szła na piechotę.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
3 marca 2016 o 14:59

@rodzynek2: Przecież też dopisałem, że niektórzy z tego oszczędzania zrobili sobie sport i bardziej robią z bliżej nieokreślonego powodu.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
3 marca 2016 o 13:29

@z_lasu: Z jednej strony trochę właśnie taka pozostałość z mentalności z komuny gdzie wszystkiego brakowało. Z drugiej strony chciałem napisać o oszczędności, ale faktycznie gdyby to było wrzucane za 10-20% wartości to tak, ale to są naprawdę groszowe sprawy...

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
3 marca 2016 o 13:10

Smutne i piekielne w tym jest to, że i tak znajdą mnóstwo chętnych ludzi. Niestety dla niektórych to pozostaje albo taka praca na takich warunkach albo jedzenie tynku ze ściany.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 27) | raportuj
3 marca 2016 o 13:07

@rodzynek2: Przecież wyraźnie napisała, że zanim się zorientowała w sytuacji to już trzymała zakupy w ręku. Szczerze to mi też by się nie chciało odkładać towar, przepychać się do wyjścia i biec 300m dalej, gdzie też mógłbym trafić na jakąś kolejkę. Co do historii to: Witaj w polskiej rzeczyswistości. Tylko smutek bierze, że ludzie po 40 latach pracy muszą walczyć o srajtaśmę tańszą o kilkadziesiąt groszy. Co nie zmienia faktu, że niektórzy z tej walki zrobili sobie sport na starość.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 5) | raportuj
2 marca 2016 o 21:48

@mietekforce: O jak ja uwielbiam tych netkowych napinaczy-jasnowidzów co na podstawie jednej wypowiedzi potrafią określić portret psychologiczny drugiego użytkownika. "ja też nazywam rzeczy po imieniu mówiąc o Tobie kretyn." Idąc twoim tokiem rozumowania to ja w sumie mógłbym cię nazwać tępym h*jem, ale nie zrobię tego. Nie nazwę cię tępym h*jem.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 marca 2016 o 21:48

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 8) | raportuj
2 marca 2016 o 18:12

@Armagedon: On opisał jak mu się żyje pod jedynką, ja opisałem jak mi się żyło. Przecież to nie jakaś norma, że każdy musi mieć takie same przeżycia i przygody. PMS? BTW chyba Caps Lock ci się przyblokował.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
2 marca 2016 o 17:01

@Muchja: Ale ani ty, ani osoby wypisujące te komentarze nie są rodzicami tego chłopca. Nigdy nie miałaś myśli: "kurde zebraliśmy tyle kasy, a i tak mało na operację, a moglibyśmy za tę kasę uratować 10 innych dzieci, uszczęśliwić dwudziestu innych rodziców, a tak nikogo ani nie uratujemy, ani nie uszczęśliwimy"

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 8) | raportuj
2 marca 2016 o 16:18

@FikMikfeegiel: 18 lat mieszkałem w bloku pod jedynką. Nie przypominam sobie takiej sytuacji. Ludzie zazwyczaj dzwonią pod te najwyższe numery, żeby nikt do nich nie wyskoczył z gebą z parteru z powodu dzwonienia pod niewłaściwy numer.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
2 marca 2016 o 16:00

7 milionów? Serio? Masz rację, ale pomyśl ile osób potrzebuje operacji ratującej życie, która kosztuje 100 tys. Wtedy mozna byłoby uratowac nie jedno, a 70 żyć. I za to też ktoś może mieć pretensje, że zbieracie dla jednej osoby, a moglibyście uratować kilkadziesiąt albo nawet kilkaset osób. Nie ma co się doszukiwać sprawiedliwości na świecie.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
2 marca 2016 o 15:10

@KageroSimba: Tylko jedno pytanie mam. Jak ty masz nr 1, a naprzeciwko to ani 2 ani 3 to jaki tam jest numer? 1,5 czy po prostu jakiś bez chronoligii?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
2 marca 2016 o 14:44

@NiePyskuj: Obowiązek meldunkowy nie zostanie zniesiony, bo zbyt mocne jest lobby komornicze.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 15) | raportuj
2 marca 2016 o 14:41

@Armagedon: "Porozmawiaj z właścicielami. Umieszczenie tuż nad domofonem mosiężnej tabliczki z wyraźnym napisem "KANCELARIA - lokal Nr..." jest bardzo dobrym pomysłem." Bzdura. Uważasz, że takie informacje jak nazwa kancelarii (żeby ludzie wiedzieli, że dobrze trafili) jest niepotrzebna? Albo godziny otwarcia? Każdy ma się zastanawiać czy jak jest już 15.30 to kancelaria jest jeszce otwarta czy nie i dzwonić albo jeździć na chybił trafił? Naprawdę dla niektórych ogarnięcie 3 zdań na szyldzie to jest ponad wasze intelektualne mozliwości? Ludzie, litości...

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
2 marca 2016 o 13:13

@PiekielnyDiablik: "tak tabliczka, jak widać, jest do bani, bo zawiera za dużo informacji. Nie mówię żeby jej nie było, tylko potrzebna jest druga krótka i jasna" naprawdę nadal uważasz, że 3 zdania na tabliczce to nadmiar informacji? Myslisz, że klientami kancelarii są 7 letnie dzieci? Przecież na ścianie nie ma wydrukowanego całego "Pana Tadeusza" tylko podstawowe informacje jakie znajdują się na każdym szyldzie. Masz ludzi za debili? "Nie z tego paragrafu, wspólnota/spółdzielnia może się pozbyć lokatora najemcy(jeszcze łatwiej) który używa lokalu niezgodnie z przeznaczeniem. Co innego lokal handlowo-usługowy a co innego mieszkalny." A jak ktoś prowadzi jednoosobową działaność to nie może przyjmować klientów w domu? Do lasu ma się wynieść? Jakaś abstrakcja. "Nadal nie wiemy jaka jest konstrukcja i układ bloku - moje propozycje są ogólne. Jak się uda zastosować, to dobrze." Jakby nie patrzeć to trudno o blok bez klatki wejściowej. Tu raczej dużo do pozostawienia wyobraźni nie ma. Tak jak napisałem. Nalezy współczuć, że trafiła na takich sąsiadów. Złotego środka na to nie ma. Meliniarzy nie wyrzucają jak płacą za mieszkanie, a mają wyrzucić kogoś kto nie zakłóca porządku?

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
2 marca 2016 o 12:48

@PiekielnyDiablik: Po pierwsze: Autorka pisze: "Po prawej stronie domofonu znajduje się wielka tablica z adresem, dokładnym numerem lokalu i godzinami otwarcia tejże kancelarii. " a ty piszesz: "Tabliczka zawsze może być lepsza bardziej komunikatywna np. "prawnik ---> (2)"" Naprawdę uważasz, że twoje rozwiązanie jest bardziej komunikatywne w porównaniu do tego co napisała autorka? Oraz od kiedy doradcy podatkowi to prawnicy? Chyba niedokładnie przeczytałeś historię. Poza tym teraz coraz częściej to już nawet wejście na teren osiedla jest na domofon, rozwiązania jakie opisujesz to dotyczy raczej już straszego budownictwa. A nawet w starszym budownictwie montuje się dodatkowe domofony. Ludzie cenią sobie prywatność. "Na prawdę nie warto też wkurzać swoich sąsiadów, uciążliwą działalnością." - póki nie zaczną robić imprez w czasie ciszy nocnej to nie ma żadnych podstaw to tego, aby spóldzielnia/wspólnota się do tego mieszała. "jak ktoś poważnie podchodzi do biznesu i swoich klientów, to może wywalić te kilkaset zł na nowy własny domofon." to raczej nie byłoby kilkaset złotych, poza tym kancelaria raczej jest na dorobku skoro wynajmuje pomieszczenie w bloku.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 marca 2016 o 12:51

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 21) | raportuj
2 marca 2016 o 12:24

@PiekielnyDiablik: " inaczej zorganizować wejście do budynku." - niby jak? przez balkon czy z dachu na linie mają zjeżdżać? Czy może uważasz, że w blokach zawsze sa zapasowe klatki do wykorzystania? " Może domofon lokatorów przenieść jedne drzwi w głąb. Wtedy Kancelaria powinna zafundować sobie własny pojedynczy domofon na froncie." - już widze jak kancelaria wyskakuje z kasy na zmianę całej instalacji. Nierealna rzecz. "A może wystarczy (na pewno nie na 100%) po prostu jebitna tabliczka, jak dzwonić aby wejść do kancelarii." - przecież napisała, że wisi jeb*tna tablica bijąca po oczach. Neon mają zamontować w klatce?

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
2 marca 2016 o 12:09

Niestety na tępotę umysłową nie ma lekarstwa. Należy tylko współczuć z powodu niefortunnego sąsiedztwa.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 21) | raportuj
2 marca 2016 o 11:54

@Szn: To znając życie, jakby wyszło, że jest rozwiedziona to znajomy musiałby oddać dotację, a ona byłaby pociągnięta do odpowiedzialności karnej za poświadczenie nieprawdy. Mój kraj, taki piękny...

[historia]
Ocena: 31 (Głosów: 35) | raportuj
2 marca 2016 o 11:09

Nosz ku*wa, miliony młodych, ogarniętych osób siedzi na bezrobociu, a kobieta, której życiowym intelektualnym osiągnięciem jest umiejętność czytania i pisania oraz jedzenie w taki sposób, żeby sobie oka widelcem nie wydłubać, piastuje takie stanowisko. Przecież to nawet nie jest śmieszne ani tragikomiczne. To po prostu jest szczyt żenady i ułomności. Może to się wydać śmieszne i irracjonalne, ale uważam, że każdy człowiek wchodzący w dorosłość powinien przechodzić odpowiednie testy IQ mające wskazać jego przydatność w normalnym funkcjonowaniu w społeczeństwie.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
1 marca 2016 o 22:06

@mundurowa_K: "nie oczekuję żeby był bogaty, wręcz mnie to przytłacza" hahaha no ja cię proszę... w dzisiejszych czasach już nikt w takie bajki nie wierzy. i nie chodzi o bogactwo partnera tylko ogólnie o posiadanie pieniędzy i o to, że kogoś przytłacza nadmiar pieniędzy

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
1 marca 2016 o 22:02

@Jango_Fett: Bo mamy wolny rynek. Ty olejesz klienta, przygarnie go konkurencja.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1028 29 następna »