Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

I_m_not_a_robot

Zamieszcza historie od: 30 listopada 2015 - 22:09
Ostatnio: 16 maja 2024 - 19:45
  • Historii na głównej: 5 z 5
  • Punktów za historie: 424
  • Komentarzy: 382
  • Punktów za komentarze: 2321
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
17 kwietnia 2018 o 18:32

@Felina: A tak z czystej ciekawości, po co im te ocenione sprawdziany z błędami przeróżnymi? I jak uczeń ma wiedzieć z czego konkretnie jest dobry a czego jeszcze się musi douczyć?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
14 kwietnia 2018 o 23:39

Mam pytanie, bo nie wiem jak to w polskich szkołach wygląda. Czy uczniowie nie dostają z powrotem ocenionych sprawdzianów? Tak by wynikało z historii. Dla mnie jest to co najmniej dziwne, ale co kraj to obyczaj. We Francji oceniane sprawdziany są z powrotem rozdawane a jedna lekcja jest poświęcona poprawianiu zadań ze sprawdzianu, wtedy każdy wie co zrobił źle. W podstawówce i gimnazjum jeszcze trzeba było dać sprawdziany do podpisu rodzicom, żeby wiedzieli jak "genialna" jest ich pociacha ;)

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 21) | raportuj
7 kwietnia 2018 o 21:36

W tym roku wielkanoc wypadła mniej więcej w moje urodziny i mama chcąc zrobić mi przyjemność zaplanowała tort + kawkę + symboliczny prezent kiedy cała rodzinka będzie w komplecie. Wszystko super, cud miód i orzeszki, gdyby tylko rodzice nie zaczęli się w mojej obecności regularnie kłócić czy zacząć "imprezę" teraz, czy wieczorem po kolacji... Happy birthday to me...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
6 kwietnia 2018 o 22:58

@Armagedon: Złodziejstwo nie bierze się z powietrza. Chłopak musiał to gdzieś zaobserwować i uznać za rzecz całkowicie normalną. Szanse są, że widział to u siebie w rodzinie: starsi tak robili (i pewnie dalej robią), czyli on też powinien.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
30 marca 2018 o 23:39

Jest rosół, jest impreza! ;)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
27 marca 2018 o 20:37

@Bryanka: Wynajmuję we Francji, też mam swoje meble. I nawet te z IKEI po paru latach nadal są dobre. Większość ludzi tutaj wynajmuje mieszkania, domy (w którejś z polskich gazet kiedyś był nawet o tym artykuł), i jeżeli nie są to typowe studia studenckie, to raczej są one nieumeblowane.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
25 marca 2018 o 13:13

@goodfather: Z tego co wiem, nie chodziło o sieć trakcyjną. Po prostu, gdzieś na torach linii nr. 1 zgasł komuś samochód i nie chciał ruszyć. I nawet nie było wypadku, auto po prostu blokowało przejazd.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 31 (Głosów: 45) | raportuj
20 marca 2018 o 0:46

@Day_Becomes_Night: Podejrzewam, że oznacza to szereg norm społecznych, które mniej więcej gwarantują długoterminową względną harmonię, w tym wypadku rodzinną. Ale zawsze można się do tego nie stosować i być postrzeganym jako źródło konfliktów, co samo w sobie przyjemne nie jest i potrafi mieć poważne konsekwencje. Z "matematycznego" punktu widzenia, czasem lepiej jest się zastosować do normy "bo tak wypada", chwilę się przemęczyć, i mieć później relatywny spokój.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 lutego 2018 o 21:50

A ja jakoś zawsze miałam szczęście do WF-istów. Niedawno byłam u rodziców na kilka dni i poszłam w rodzinnym miasteczku na basen. Spotkałam tam swojego WF-istę z 1 gimnazjum, akurat zaczynał z klasą zajęcia na basenie. Ku mojemu zdziwieniu jeszcze mnie pamiętał. Zamieniliśmy kilka miłych zdań, chociaż nigdy z WF-u "orłem" nie byłam ;)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
23 lutego 2018 o 21:44

Nauczyciele są bardzo różni. W 1 i 2 klasie liceum, moja nauczycielka od historii/geografii (we Francji te dwa przedmioty są tak jakby połączone, plus jeszcze WOS, nie mam pojęcia dlaczego :P) była złotą kobietą. Uczyła świetnie i potrafiła zainteresować przedmiotem nawet klasę o tzw. profilu naukowym, czyli taką, która historię/geografię zwykle ma, delikatnie mówiąc "gdzieś", chociaż i tak trzeba ją na maturze zdać (ale nie liczy się już tak bardzo jak na przykład fizyka/chemia - też "połączone" przedmioty). W 3 klasie natomiast, dostaliśmy nauczycielkę, która nieoficjalnie znana była zarówno wśród licealistów, jak i wśród grona pedagogicznego jako, wulgarnie mówiąc, "ta dziwka". Panią lekkich obyczajów była zarówno z wyglądu (figury modelki zazdrościły jej wszystkie!), jak i z zachowania. Klasa nagle, po pierwszej klasówce, zeszła ze średniej 13/20 (punktowy system oceniania), czyli baaaaaardzo przyzwoitej jak na liceum i profil klasy, do... 5/20. Przy drugiej i trzeciej klasówce jeszcze się staraliśmy, bez żadnych efektów. Póżniej już sobie odpuściliśmy. Wojna w Algierii (jak najbardziej w programie nauczania)? Nie no, nie ma czasu przecież! Doczytajcie sobie dzieci we własnym zakresie. Jasne. Tak jakbyśmy nie mieli nic innego do roboty... Maturę z tego przedmiotu zdałam tylko dzięki wydawnictwu "Dla bystrzaków", i ich książce "Matura z historii/geografii dla bystrzaków" (tak, tutaj na prawdę istnieje taka pozycja!!) A o wojnie w Algierii doczytałam, ale ładnych parę lat później (kiedy "trauma" licealna już trochę minęła :P). Bo to jednak bardzo ważny element historii tego kraju, i żeby zrozumieć niektóre dzisiejsze zjawiska, trzeba go jednak poznać.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 12) | raportuj
16 lutego 2018 o 23:59

@le_szek: Dlaczego? Jeżeli etyka jest przedmiotem szkolnym, powinien też istnieć jej program nauczania. I Każdy mniej więcej inteligentny człowiek jest w stanie się tego nauczyć i przekazać to innym (jeżeli jest nauczycielem). Nie każdy ksiądz to nawiedzony katol. Jeżeli jest w stanie oddzielić swoją wiarę i powołanie kapłańskie od zawodu nauczyciela etyki na te kilka godzin, to w czym problem?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 10) | raportuj
16 lutego 2018 o 23:44

@Fomalhaut: Ja raz poszłam we Francji na polski seans do kina, wyświetlano "Powidoki". Filmu nie widziałam, a słyszałam, że całkiem przyzwoity. Seans był organizowany przez konsulat, widownia zarówno polska jak i francuska (film z napisami). Niestety nie można było po prostu wyświetlić filmu i dla chętnych zorganizować później pogadankę. Nie, ktoś z konsulatu musiał tuż przed filmem wygłosić patriotyczno/mesjanistyczno/polityczno/proPIS-owską przemowę (oczywiście tylko po Polsku, połowa widowni nie miała pojęcia o czym człowiek opowiada). Aż się prawie odechciało filmu oglądać :-(

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
16 lutego 2018 o 21:49

@zmywarkaBosch: Ktoś musiał autora zapisać, skoro był na liście. Ksiądz katecheta chyba nie wziął go sobie z powietrza :-) Ale z drugiej strony, ten ktoś nigdy nie powinien go zapisywać, skoro autor nie wyraził pisemnego życzenia chodzenia na te zajęcia.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2018 o 21:52

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
3 lutego 2018 o 16:58

@BlueBellee: Buraki znajdą się zawsze i wszędzie, ale tu chodzi o elementarne traktowanie człowieka jak równego człowieka. A z tego co słyszałam od rodziny i przyjaciół w Polsce, traktowanie studenta jak podczłowieka jest niestety bardzo częste.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
3 lutego 2018 o 0:07

@Allice: Francuski system święty nie jest (wręcz przeciwnie!), ale raczej przygotowuje studentów do życia w over-zbiurokratyzowanym świecie (Francja i cała Unia takie niestety są...). Ale z drugiej strony medalu, nie ma tu takich szopek jakie mają miejsce w Polskim systemie. Egzaminy są z reguły jawnie punktowane i wiadomo później za co się punkty zdobyło a za co straciło. I nie ma tutaj miejsca na "żebranie" o lepszą ocenę. Ale też nie spotkałam się nigdy z lekceważącym podejściem do studenta. Człowiek musi być traktowany jak równy sobie człowiek.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 16) | raportuj
2 lutego 2018 o 23:09

@Allice: Każdy może mieć zły dzień, ale traktowanie ludzi tak jak to autor opisuje pokazuje, że dany człowiek jest zwykłym chamem. A jak już napisałam wcześniej, wykładowca akademicki powinien własną osobą reprezentować jednak pewien poziom. Normalny człowiek, kiedy ma zły dzień i nie chce (bądź nie musi) żadnych interesantów/studentów widzieć, kulturalnie prosi o przyjście w innym terminie (i również takiej samej kultury od innych powinien wymagać).

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
2 lutego 2018 o 20:57

@Allice: Tak mi się przypomniało: https://www.youtube.com/watch?v=Vj7bJSt7ERw

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2018 o 20:58

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 30) | raportuj
2 lutego 2018 o 19:36

@Allice: Nawet gdyby to był zły czas, to nie zwalnia wykładowcy ze zwykłej ludzkiej przyzwoitości i przestrzegania podstawowych zasad kultury. Jako wykładowca akademicki, ten człowiek teoretycznie powinien świecić przykładem, a nie zachowywać się jak nie przymierzając bydło, traktujące drugiego człowieka jak zwykłego śmiecia. Student też człowiek, a nie chłop pańszczyźniany, własność "Pana Profesora".

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
20 stycznia 2018 o 3:20

U mnie w gimnazjum można było chorować w czwartki pomiędzy 10:00 a południem, o ile dobrze pamiętam. W podstawówce i liceum w inne godziny / dni tygodnia. Pielęgniarka miała do "obskoczenia" kilka podstawówek, trochę mniej gimnazjów i jedno liceum (ale tylko dlatego, że więcej liceów w regionie nie było ;) ) Ach, uroki życia na wsi :-)

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 25) | raportuj
10 stycznia 2018 o 22:13

@kometax: A z jakiej to racji? Kurier dostarczył paczę pobraniową i nie pobrał za nią opłaty. Błąd z jego strony jest ewidentny, a za błędy się płaci.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 16) | raportuj
10 stycznia 2018 o 20:37

Mam nadzieję, że w takiej sytuacji płaci kurier??

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
10 stycznia 2018 o 11:58

Pewnie komisja w składzie: proboszcz, katecheta, ewentualnie plastyk.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
14 grudnia 2017 o 20:55

@bazienka: A czy to, że gdzieś, czasem, wkradnie się błąd pokazuje, że się nad sobą nie pracuje? Świat nie jest pełen ludzi perfekcyjnych w każdym calu ;)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 16) | raportuj
13 grudnia 2017 o 21:27

@Iksowate: A za co te minusy? Dysleksja to dysfunkcja jak każda inna, charakteryzująca się między innymi właśnie przestawianiem / dodawaniem liter. A autorka wcale się nie obraża za prośbę poprawy, tylko jest wyraźnie zadowolona, że ktoś błąd wyłapał i tenże błąd poprawia.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1014 15 następna »