Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Imnotarobot

Zamieszcza historie od: 14 lutego 2016 - 21:39
Ostatnio: 15 maja 2024 - 16:01
  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 166
  • Komentarzy: 977
  • Punktów za komentarze: 7423
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
2 listopada 2021 o 12:28

@bazienka: Też się na to złapałam jako autorka. Wszystko opisane, mnóstwo zdjęć i jedna bardzo ważna informacja na samym początku ogłoszenia. Jeden upierdliwiec zadawał mnóstwo pytań, zażądał zrobienia większej liczby zdjęć i gdy wydawało mi się, że już wszystko dogadane to mi wyskoczył z wysyłką. Tą ważną informacją był fakt, że wysyłka nie jest opcją i tylko odbiór osobisty. Pan się obraził i stwierdził, że powinnam to zaznaczyć w ogłoszeniu (?!) Z resztą dziesiątki ludzi do mnie pisało z pytanie czy jest wysyłka... W pewnym momencie przestałam już odpisywać, bo ludzie nie mogli przyjąć tej informacji jak dorośli tylko strzelali fochy i nie omieszkali mnie o tym powiadomić.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
11 października 2021 o 13:07

Szczerze mnie śmieszą takie teksty, że "oj kiedyś to było lepiej". Jak czasami posłucham rodziców czy ich przyjaciół to miejscami aż się włos jeży na głowie. Było tyle roszczeniowości i patologii umysłowej co teraz. Jedyna różnica, że jak kogoś przyłapali to dawali linijką po łapach. Ale oczywiście nie dziecko, które jest z "dobrego domu". Były ustawki, było znęcanie się, alkohol, papierosy i kombinowanie. A za "moich czasów"? Lata 90 i 00? To samo. No i zawsze to ten co się bronił dostawał w tyłek od nauczycieli a nie ten co go dręczył przez miesiące/lata. Plus ustawki, alkohol, fajki... Nie było lepiej. Dzieci nie były grzeczniejsze. Ot, łatwiej nam teraz to dokumentować bo każdy ma kamerę w kieszeni i dostęp do internetu.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
11 października 2021 o 12:22

@annabel: No właśnie pierwsze co mnie tu zastanowiło czy to faktycznie urzędnik napisał czy też automat wysyłał. Co nie zmienia faktu, że informacja powinna być tak przekazana by osoba ją na 100% otrzymała i jeśli ma jakąś niepełnosprawność to należy ją wziąć pod uwagę. Nie chce mi się wierzyć, że podopieczna autorki nie ma ustawionej preferowanej metody kontaktu. Argument, że są aplikacje, które w tym pomagają nie są wytłumaczeniem bo nie po to ktoś pewne rzeczy ustala żeby później i tak kombinować. Ja mam cichą nadzieję, że SMS wysłał automat a urzędnik się jeszcze skontaktuje w kolejnym dniu roboczym.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 października 2021 o 12:24

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
30 września 2021 o 16:00

@T3TRU53K: "Jedyna realna szansa to szukaj dużo młodszej, nie zepsutej jeszcze przez wmawianie typu "jesteś skarbem, możesz wszystko, a facet musi mieć jaja ci wybaczyć największą głupotę". Powodzenia!" Co po Twoim wywodzie można przetłumaczyć na "Znajdź sobie dużo młodszą dziewczynę, którą sobie będziesz mógł wychować i zmanipulować bo kobiety w Twoim wieku sobie na to nie pozwolą."

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
30 września 2021 o 15:29

@Pirotechniczny: Z jednej strony masz rację, że nie powinno być uprzedzeń i można dać szansę, ale z drugiej... Jak widzisz jakiś negatywny schemat, który się wielokrotnie powtarza to raczej chcesz go unikać niż ryzykować. Dla Ciebie to może być płytkie, bo może faktycznie jesteś jednym z tych niewielu "dobrych", ale dla innych będzie skuteczny system ostrzegawczy przed tymi złymi.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
30 września 2021 o 13:11

@NismoR34: Ehh... Fakt. U nas jak klienci mają problem z pocztą albo stroną internetową to pierwsze co dzwonią z wrzaskiem do nas. 90% przypadków wynika z braku internetu, ale żaden matoł nie wpadnie na to żeby to sprawdzić. A ja, nauczona doświadczeniem, pytałam czy mają internet to kłamią, że mają, że sprawdzili i co za głupie pytania zadaję? "Proszę nie robić ze mnie idioty!" Chwilę później okazuje się, że ich operator ma awarię i nie mają internetu...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
30 września 2021 o 12:52

@marcelka: No niektórzy tak mają niestety... Mój wujek zawsze musi mieć włączony telewizor i on musi mieć kontrolę nad pilotem. I tak sobie skacze po kanałach nie bacząc na to, że ktoś (szczególnie inni domownicy) to oglądają. No ok, on tam mieszka, jego sprzęt to teoretycznie może sobie na to pozwolić... ALE On to samo robi jak jest u innych w domu. Pierwsze co to szuka pilota i potrafi go sobie wziąć bez pozwolenia. Kiedyś specjalnie go szukał w szufladzie i byliśmy dość zirytowani tym faktem ale rodzice postanowili nie zareagować. Następnym razem wyciągnęli baterie z pilota. W trakcie obiadu usiłował włączyć TV i skomentował, że coś z pilotem jest nie tak. Tata mu tylko odpowiedział, że wszystko ok po prostu wyciągnęli baterie. Potem gapili się na siebie przez chwilę, parę osób się zaśmiało, szczególnie babcia. W końcu do wujka dotarło, spalił buraka, pilota odłożył i zaczął jeść. Już tak nie robi.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
30 września 2021 o 12:40

Masakra... O mojej uczelni można było wiele powiedzieć ale na pewno nie to, że dziekanat był zły. Przeciwnie, w naszym dziekanacie był zawsze porządek, wszystko było na czas, a panie tam pracujące stawały na rzęsach, żeby wszystko załatwić. Wielu moim znajomym z innych uczelni oczy wychodzą z orbit, bo oni ze swoimi dziekanatami to mają takie cyrki, że szkoda gadać. Mój dziekanat to jakiś dziwny wyjątek chyba jak słyszę o innych uczelniach.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
13 sierpnia 2021 o 10:06

@Crannberry: Oczywiście, że można się dogadać. W mojej grupie znajomych są ludzie co uwielbiają mieć grafik jak na wycieczce szkolnej i tacy co wolą się włóczyć. Często jechaliśmy wszyscy razem i jakoś zgrzytów nie było. Da się, tylko trzeba umieć gębę otworzyć do czegoś innego niż marudzenie. Też na takie osoby trafialiśmy niestety i po kilku takich akcjach przyjmowaliśmy "no nonsense policy" - nie podoba się? Miałeś/aś możliwość dogadania się. Teraz ogarnij się sam/a. Szkoda czasu i pieniędzy, żeby pozwolić jednej osobie zepsuć wyjazd.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
13 sierpnia 2021 o 9:59

@pasjonatpl: Ha, jak autorka przedstawiła ten harmonogram to dostałam flashback'ów z czasów szkolnych i wycieczek gdzie nogi wchodziły w d*pę a dzieciak był znudzony do reszty. Nigdy więcej takich wycieczek. Tylko będąc osobą dorosłą mogę powiedzieć "Nie" albo stwierdzić, że ten czas sobie zorganizuję inaczej i by się mną nie przejmować. Takie piekielne jak z historii są chyba istną plagą, bo też przy wypadach ze znajomymi zawsze musiała się znaleźć jedna osoba, której wszystko pasuje, na wszystko się zgadza a jak przychodzi co do czego to nagle wszystko jest źle.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
5 sierpnia 2021 o 12:44

Na co ten facet liczył? Że nie będziesz wymagał od niego biletu jak już będzie w środku? I czy nie zawiadamiacie policji, żeby ustaliła tożsamość takiego gapowicza?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
31 lipca 2021 o 17:31

@Balbina: Masakra. Zawsze współczuję tym ludziom, którym nie udało się odciąć od takich toksyków i całe życie byli niewolnikami własnej rodziny... Oby się autorka nie dała wkręcić.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
30 lipca 2021 o 9:19

@Crannberry: No dokładnie. Większość osób jednak odbierze tę sytuację źle. Z jednej strony fajnie, że ktoś reaguje bo nigdy nie wiadomo, ale z drugiej... Mojemu koledze też kiedyś nerwy puściły. Z jego dziewczyną zawsze były problemy bo była strasznie nieodpowiedzialna, spóźnialska, nic nie była w stanie załatwić i zlewała wszystko. Może nie była jakaś toksyczna, bo można z nią było normalnie pogadać i nikomu krzywdy nie robiła, ale mimo wszystko jej zachowanie doprowadzało każdego do szału. Przy jednym wspólnym wyjściu na imprezę byliśmy mocno przez nią spóźnieni i moja koleżanka zwróciła uwagę czyja to wina. Dostała, niegrzeczną, pasywno-agresywną odpowiedź i kolegę wreszcie szlag trafił. Najzwyczajniej w świecie się na nią wydarł (bez wyzwisk), mówiąc przy tym to co my myśleliśmy. Z naszej strony wyglądało to tak, że może w końcu do dziewuchy coś dotrze. Ktoś postronny mógłby stwierdzić, że jakiś "macho" się znęca nad biedną dziewczyną...

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
30 lipca 2021 o 8:58

Z jednej strony słabe jest takie krzyczenie na drugą osobę w miejscu publicznym a z drugiej... Czy przeszło Ci przez myśl, że koleś mógł sobie "nazbierać" swoim zachowaniem i w jego dziewczynie coś w końcu pękło? Bo gwarantuję Ci, że i takie rzeczy się zdarzają i zarówno mężczyźni jak i kobiety mają swój limit.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
30 lipca 2021 o 8:49

@clockworkbeast: Większość zboczeńców ucieka przed rozgłosem bo się wręcz nie spodziewają, że ofiara się spróbuje sprzeciwić w bardziej stanowczy sposób. Dlatego z resztą taki głośny protest jest bardzo dobrą reakcją. Ale fakt nie każdego to odstraszy. Wydaje mi się, że @pasjonatpl dobrze wyżej sugeruje, żeby autorka nie była sama. łatwiej "przypadkowemu" pasażerowi zdobyć materiał dowodowy niż autorce, która ma gościa tuż przed sobą i może jej ten telefon wyrwać w każdej chwili.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
30 lipca 2021 o 8:40

@pasjonatpl: Chyba masz najlepszą propozycję. Tylko pytanie czy można z tych zachowań wyciągnąć jakiś schemat, aby było możliwe przewidzenie kiedy taka sytuacja może zajść? No chyba, że znajomi mieliby jeździć z autorką codziennie co może być dość trudne w zrealizowaniu.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
30 lipca 2021 o 8:37

@Ohboy: Bo w tej sytuacji sugerowanie komuś, że ma unikać problemu przez kombinowanie gdzie i kiedy wsiąść do tramwaju jest trochę niefajne.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
29 lipca 2021 o 11:14

@rodzynek2: Ewidentnie koleś ma za dużo czasu i chce uprzykrzyć komuś życie bo sam nie ogarnął i popełnił błąd, ale się do tego nie przyzna. Mam nadzieję, że go zbanują w tej sieci sklepów a jeśli będzie coś kombinował przy tych drzwiach i dalej nękał to zgłoszą to na policję.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
29 lipca 2021 o 9:55

@Balbina: Na pewno tak będzie. Nawet się nie zdziwię jak mamusia stwierdzi, że skoro ona już nie daje rady ogarniać syna to będzie próbowała wymusić to na córce i/lub będzie mydliła synowi oczy, że na pewno się nim siostra zajmie jak jej zabraknie. Przecież bardzo często tak jest.

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 22) | raportuj
23 lipca 2021 o 9:46

Chyba nigdy nie zrozumiem tego cyrku. Tego, że pracownik musi często zmyślać jakieś farmazony, żeby się spodobać potencjalnemu pracodawcy. Nie chce mi się wierzyć, że obie strony nie wiedzą, że główną motywacją poszukiwania pracy jest zarobienie pieniędzy a nie poświęcenie dla firmy, w której się jeszcze nawet nie pracuje.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
19 lipca 2021 o 9:29

@musaraj: Bo może jak aplikował te 6 miesięcy temu to jeszcze nie było opinii na temat tej firmy i/lub ogłoszenia o pracę były "ładniejsze".

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 12) | raportuj
7 lipca 2021 o 12:02

@diriol: Taaa... No jestem ciekawa czy ten tatulek z historii czy jakakolwiek inna osoba, której się upiekło przez dobre serce pracownika, wstawiłaby się za nim gdyby wpadł przez nich w kłopoty... Już widzę jak ten tatuś płaciłby karę za autora gdyby ten nie wykonał właściwie swoich obowiązków i odpuścił jak jego kolega.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 lipca 2021 o 23:37

@Italiana666: Ha. Miałam taką koleżankę. W sumie było nas 5 dziewczyn w grupie i trzymałyśmy się dość blisko mimo tego, że pojawiali się chłopacy i później mężowie. Ta jedna znalazła sobie chłopaka i w ciągu paru miesięcy zerwała kontakt w zasadzie ze wszystkimi. I nie żeby jej facet zabraniał, nie. Ten chłopak w sumie całkiem spoko był. Chyba nie zapomnę jak kilka lat później spotkałam jej najlepszą przyjaciółkę, z którą znała się od dziecka. Ta przyjaciółka się nie spytała czy ja wiem co u niej, bo ona się w sumie do niej w ogóle odzywa... Byli ze sobą prawie 10 lat, aż on ją rzucił. Zgadnij kto się odezwał do nas jakiś czas po zerwaniu? Nie wiem na co liczyła, ale nikt nie miał ochoty się z nią spotkać...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
3 lipca 2021 o 23:29

@Italiana666: Może mnie to trochę kłuje bo spotkałam się też z zachowaniem, że jak komuś sytuacja się poprawia to im to nagle uderzyło do głowy i zaczynają zwracać uwagę na rzeczy jak kafelki z marketu. Może i prawda, że autorka tylko przedstawia fakty, albo po prostu jej już żyłka pękła przez ludzi, którzy usiłują po niej deptać. Mimo wszystko jakoś ta wyliczanka mi nie podeszła, bardzo prawdopodobne, że przez moje osobiste doświadczenia.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
2 lipca 2021 o 10:16

@marcelka: Niesmak u mnie wywołuje to jak autorka sama zaczyna wyliczać ich niepowodzenia (choć z drugiej strony, gdyby tego nie podała to byśmy pewnie pytali a w czym ona jest lepsza? ale mogła to mniej uszczypliwie opisać). Natomiast jestem w pełni gotowa uwierzyć w taką bucowatość ich znajomych bo sama z takimi ludźmi miałam do czynienia. Kontakt bardzo dobry póki moja sytuacja była znacznie gorsza od ich - jak zaczęła się poprawiać to zaczęły się w moją stronę mniej lub bardziej niegrzeczne uwagi. A ja głupia, czasem nawet przez 5-10 lat, sądziłam, że mój i ich status materialny nie ma znaczenia...

« poprzednia 1 25 6 7 8 9 10 11 12 13 14 1538 39 następna »