Profil użytkownika
Kataszka ♀
Zamieszcza historie od: | 23 września 2015 - 22:02 |
Ostatnio: | 16 lipca 2020 - 15:55 |
- Historii na głównej: 7 z 7
- Punktów za historie: 2912
- Komentarzy: 70
- Punktów za komentarze: 723
« poprzednia 1 2 3 następna »
Nie to żebym się czepiała ale historia jakaś nie wiarygodna. Lekarz zostawia na fotelu pacjenta z ostrym bólem, idzie leczyć innego a tu wpada "rosjańska" techniczka i męczy.. E tam....
Ostatnio mi taka prowokacyjna mamusia wbiegła praktycznie przed maskę. Musiałam ostro hamować a ta specjalnie, patrząc się na mnie szła wolniutko przez pasy. Wytrzymałam tylko dlatego, że mój młody spał w foteliku.
@sicca: tak myśląc należało by zostawić chorego partnera bo można stracić pracę zajmując się nim, chora starą matkę też odstrzelic bo opieka to taki kłopot. A tak poważnie, znam 2 przypadki w których lekarz twierdził, że "płód" ciężko uszkodzony i nie ma szans na życie. Były sugestie dotyczące aborcji. O obie kobiety mimo wszystko urodziły jak się okazało zdrowe dzieci. Jedno ma teraz 7 drugie 3 lata. Nie wypowiadam się w kwestii aborcji w razie zagrożenia życia matki czy w wyniku gwałtu, ale zabić dlatego że chore to.... chore.
Ogólnie staram się nie wypowiadać w kwestii aborcji ale wszystkim którzy twierdzą, że chore biedne, będzie się męczy to usunę Chce zadać pytanie: Czy gdy twoje np 6 letnie dziecko zachoruje na śmiertelna chorobę to co? Zabijesz? Czy będziesz leczyć nawet bez nadziei na poprawę.
Kiedyś w Tesco wyjmowałam zakupy na taśmę, młody spał przywiązany w chuście więc powoli to się działo. Za to jakiś mlodzik nie wytrzymał i zaczął się przepychac bo on ma tylko 3 rzeczy to szybko zapłaci i ucieka. Nie puściłam a co :-)
Przez czytanie piekielnych szykowałam się do jazdy autobusem jak na wojnę. Parasolka w gotowości bojowej, cięte riposty poukładane i wsiadam. Po 20 minutach jazdy adrenalina buzowała mi we krwi i...... kurde Nic! Żadna babcia mnie nie wygoniła, nikt nie macał ani nie smierdział, nawet Okrutny Kanar się nie pojawił.... Jestem totalnie rozczarowana.
Miałam podobne objawy i u mnie był to zespół cieśni nadgarstka. Zdiagnozował to neurolog więc może rozważ taka opcje. Przypadłość strasznie upierdliwa, były dni kiedy nie byłam w stanie utrzymać sztućców a co dopiero pracować.
@zolwik03: Już :-)
Trzydniówka czy nie (a okazało się że nie ) to taka temperatura, skoki, brak reakcji na leki plus wiek dziecka sprawiły by żebym lekarza spod ziemi wykopała żeby dziecko zbadał. Nie rozumiem potrzeby czekania. Czekać można ew z kims z kim można się dogadać co i gdzie boli a nie z takim maleństwem.
Przepraszam, że to napisze ale dawno się tak nie uśmiałam :-) koszmarny facet ale argumenty miał mocne więc szybko zbieram pranie i biegiem do nocnego po majonez. Mój też czyta piekielnych...
Po pierwsze, jej dziecko żyje więc zawsze jest jakaś szansa. a po drugie widok drugiego dziecka, może karmionego piersią może pobudzić u tej kobiety laktacje. Skoro urodziła wcześniej to pokarmu pewnie nie ma a dla takiego maluszka nic lepszego nie ma. Więc może lekarze w tym momencie bardziej przejmują się życiem wcześniaka niż psychika matki.
@rennard: pediatra moich dzieci to nawet własnych się nabawił! Pewnie drogą kropelkową :-D
@Aranos: właśnie się wypowiadasz. I skoro rób(ta) co chce(ta)sz to można tak samo popierać tego krzykacza w żółtych pinglach jak i krytykować. A zbieranie pod kościołem osobiście uważam za lekka prowokacje. I Caritas nie organizuje z zebranych pieniędzy imprez masowych typu Woodstock.
Może matka daje Ci w ten sposób delikatnie znać, że czas się wyprowadzić?
Mnie zastanawia jaki to szpital/lekarz Cię wypuścił skoro wyraźnie masz coś nie tak w badaniach... Chyba wtedy z SOR-u biorą na oddział i badają dokładnie.... Rodziny i warunków współczuję i przyłączam się do innych ;znajdź pomoc i to szybko. W szkole jest wychowawca, pedagog pomogą. A jak nie to policja i mops.
@myszolow: mi mój ginekolog odradzał prywatna klinikę. Wybrałam szpital z najlepszym oddziałem neonatoligii i wzięłam prywatna położna. Ale żeby lepiej poznać temat poszukaj forum dla przyszłych matek. Nie każdy poród to piekielne przeżycie :-)
Nareszcie coś z drugiej strony :-) pisz były karierze. Ja zamawiam często i jeszcze mi się piekielny nie trafił. Raz tylko widziałam jak jednemu z otwartego samochodu, paczki sypały się na ulicę. Jak zajechałam drogę, żeby mu powiedzieć to jeszcze usłyszałam zebym"oddalila "się w dal :-)
@LittleSpitfire: po wielu latach pracy mam wrażenie, że ludzie swojego "smrodku" albo nie czują albo myślą że inni nie czują.....A czasem ktoś psychicznie nie akceptuje protezy i woli o niej nie myśleć i nie widzieć....
@Moby04: po pierwszym zdarzeniu nie mogłam nigdzie iść bo niestety musiałam leżeć i się nie denerwować. Wysyłać męża nie chcialam, no byśmy pewnie musieli córkę do innej szkoły przenieść ;-) Ale spotkałam się z szp polonistka parę dni temu i wyjasniłam jej dlaczego nie dostała czapki i dlaczego ma nigdy więcej jej nie planować do przedstawień. ;-)
@Balzakowa: kupiłam na zalando. Sprawdzałam teraz i niestety już nie mają w ofercie a szkoda bo czapka cudo. Jak się pojawi to podeślę :-)