Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

KatzenKratzen

Zamieszcza historie od: 31 marca 2017 - 11:37
Ostatnio: 20 lutego 2024 - 19:06
O sobie:

Szanuję Cię.
Zatem Ty szanuj mnie, proszę.
Będzie nam łatwiej żyć.
Naprawdę.

  • Historii na głównej: 98 z 107
  • Punktów za historie: 15496
  • Komentarzy: 1351
  • Punktów za komentarze: 8893
 
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
7 czerwca 2017 o 16:37

Najgorsze w Twojej historii jest to, że firma próbuje za wszelką cenę zrzucić winę z siebie. Pracownik winien jest bezspornie i jego firma powinna go pozwać, ale to jego firma - nie Twoja. Gdyby nie Twoja wytrwałość i "upierdliwość (w pozytywnym sensie, firma kurierska nie poniosłaby żadnej odpowiedzialności. Dobrze, że Ci się chciało.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 10) | raportuj
7 czerwca 2017 o 16:30

@mietekforce: Nie bardzo rozumiem takie komentarze. Dziewczyna pracowała tam "parę lat temu". Co da składanie skarg teraz? Poza tym ona nie pisze skargi - ona opisuje piekielną historię na portalu przeznaczonym na piekielne historie.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
7 czerwca 2017 o 16:25

Zdecydowanie przewoźnicy tego typu nad komfort i bezpieczeństwo podróżnych przekładają chęć zysku. Przecież każdy z pasażerów za bilet zapłacił. Ponadto - z tego, co zrozumiałam z historii - nie miałaś alternatywy, ergo - przewoźnik ten nie ma konkurencji i zachowuje się jak pan na włościach. Na pewno przydałaby się kontrola z ITD> CO jednak, jęśli przewoźnik - w obliczy kar do zapłacenia - uzna takie połączenie za nierentowne?

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
7 czerwca 2017 o 15:55

@thebill: Witam OBER CZYTELNIKA. Zawsze musisz zabierać głos, zanim doczytasz do końca?

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
7 czerwca 2017 o 15:43

Miałeś pecha trafić na klasyczną "warszawską złotówę". Jak ja ich nienawidzę.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 19) | raportuj
7 czerwca 2017 o 15:40

Sprzedałaś auto używane. W dodatku - jak zrozumiałam - dość tanio. Niestety auto używane, w dodatku kupowane z nieznanego źródła to zazwyczaj Car-Surprise. Facet powinien mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie. Mógł sprawdzić u mechanika przed kupnem - jeśli sprzedający nie ma nic do ukrycia (a Ty nie miałaś) nie robi z tym problemów. A już żądanie pokrywania przez Ciebie kosztów naprawy jest kuriozalne. Facet chciał przyoszczędzić i się po prostu przejechał. Nie przejmuj się, Ty byłaś w porządku.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
7 czerwca 2017 o 11:18

@xyRon: A niektórym się ta forma podoba i oceniają ją jako dowcipną. Nie oceniaj zatem tylko według siebie "nie pisz więcej". Może po prosty TY nie czytaj więcej historii tego konkretnego autora, skoro nie odpowiada Ci jego styl.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
7 czerwca 2017 o 11:15

Przed Wami trudny proces wychowawczy. Musicie być bardzo twardzi bo tylko konsekwencją dacie sobie radę. Człowieczek przychodzi na świat z podręcznikiem Małego Terrorysty zapisanym na płycie głównej i tylko od Was zależy, czy zrobi "delete". Na razie testuje granice i to jest ten bardzo ważny moment, bo granica musi być za każdym razem postawiona w tym samym miejscu. Łatwo się mówi....

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
7 czerwca 2017 o 11:11

Historia jest o próbie zakupu pojazdu od niezbyt uczciwego handlarza. Co ma do tego wiek Twojego taty i jego potencjalne "kryzysy"?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
7 czerwca 2017 o 11:06

Nie wiem, czemu Cię minusują, bo każdy, kto szukał pokoju/mieszkania do wynajęcia (lub lokatora do wynajmowanego mieszkania) ma takich historii zatrzęsienie i jedna piekielniejsza od drugiej. Też byłam kiedyś z powodów rodzinnych zmuszona wynajmować pokój. Co może być "pokojem do wynajęcia"? Zapleśniała komórka przy domku jednorodzinnym, garaż (tak, bez okna!) podmokła nieco suterena. Wszystko się nada. Agencja wysyłająca do meliny (w melinie był ten pokój - w pakiecie gratis był dołączony wiecznie pijany właściciel). Można opowiadać i opowiadać...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 czerwca 2017 o 11:07

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 8) | raportuj
7 czerwca 2017 o 10:49

Przerażają mnie te muchy.. Naprawdę wyrzucałaś tą wędlinę? Czy właściciel kazał Ci to myć płynem do naczyń i wystawiać ponownie tylko boisz się przyznać w obawie, że Cię znajdziemy i zabijemy???

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
7 czerwca 2017 o 10:39

@mendzia_kocia: Witaj w klubie. Mam jedną Kocurrę (szylkrecik) która jest równie piekielna, co piękna. Składa się głownie z masy futra, zębów, pazurów i trudnego charakteru.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
7 czerwca 2017 o 10:30

@Lolitte: To jak kasjerka zeskanowała cenę przy kasie?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
7 czerwca 2017 o 10:28

Roszczeniowość ludzi mnie czasem przeraża. Na drugi raz niech pakuje każdą truskawkę osobno...

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 24) | raportuj
7 czerwca 2017 o 10:22

Czemu piekielny? Zachowałeś się bardzo w porządku, nie użyłeś żadnej przemocy bezpośredniej, obroniłeś brata za pomocą psa, który krzywdy tamtym nie zrobił. Będą mieli nauczkę na przyszłość. Mnie się to podoba i daje plus.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
6 czerwca 2017 o 9:59

Twoje historie są zawsze świetne :) Swoją drogą, masz niefart do spotykania takich piekielnych typów. Ale dobrze, bo dzięki temu masz o czym pisać a my możemy to czytać > Pozdrówka

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
5 czerwca 2017 o 21:27

@CatGirl: Piekielny był tylko kot...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 czerwca 2017 o 21:13

@Bryanka: Zasiałam. Kotka ma namiastkę ogródka na balkonie - skrzynka z trawą, pomiędzy którą posiałam kocimiętkę. Piekielna kocimiętka nie wzeszła... Nie ma jej

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 czerwca 2017 o 21:11

@Turututut: Kupiłam. Porządny z szykanami. Kocia go totalnie olewa. Woli meble i nasze przedramiona. I tak - piekielny był i jest kot

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 czerwca 2017 o 21:08

Kupiłam drapak! Kocia go olewa...

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 22) | raportuj
5 czerwca 2017 o 19:05

To po prostu prawdziwe koci-nazi! Kto nie z nami ten przeciw nam! Dobrze, że uciekłaś :) Nie ma to jak narzucanie komuś sposobu pomagania na siłę.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
5 czerwca 2017 o 10:41

@Kumbak: Dzięki.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 7) | raportuj
5 czerwca 2017 o 10:34

@Sharp_one: Zdaje mi się, że jednak jest taki przepis o "zakłócaniu ciszy nocnej". Mandat jest faktem, osobiście zapłaciłam.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 czerwca 2017 o 10:27

Przyszło mi do głowy, że może Autorka pisze książki w innym języku, nie polskim.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
5 czerwca 2017 o 10:01

Jakoś nie jestem w stanie wyobrazić sobie pogłaskania czyjegoś zwierzęcia bez zapytania właściciela o pozwolenie. Każdego, nie tylko takiego dużego. Pies może zwyczajnie tego nie lubić. A pozwalać na to dziecku? Chyba faktycznie rozwód z debilem był najlepszą życiową decyzją tej pani. Pozdrów Morię i pogłaskaj ją ode mnie :)

« poprzednia 1 238 39 40 41 42 43 44 45 46 47 4852 53 następna »