Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

KatzenKratzen

Zamieszcza historie od: 31 marca 2017 - 11:37
Ostatnio: 20 lutego 2024 - 19:06
O sobie:

Szanuję Cię.
Zatem Ty szanuj mnie, proszę.
Będzie nam łatwiej żyć.
Naprawdę.

  • Historii na głównej: 98 z 107
  • Punktów za historie: 15528
  • Komentarzy: 1350
  • Punktów za komentarze: 8889
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
31 maja 2017 o 10:06

@Ara: Masz rację. Ale nie było możliwości innego kontaktu z nim, skoro nie miał telefonu. Zaryzykowałam, bo sądziłam, że naprawdę chce zarobić. I nie, nie jest wcale bogata. Po prostu chciałam mu pomóc, bo ujęło mnie to, że prosi o pracę, nie pieniądze (no, na początku). Całe życie naiwnie wierzę w ludzką uczciwość. Już chyba na stare lata się nie zmienię, cóż.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
31 maja 2017 o 7:13

Ja bym jednak postawiła flaszkę. Zaprosiłabym go do wypicia wraz ze mną i patrzyła jak mu płyn przez gardło nie chce przechodzić ;)

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 18) | raportuj
30 maja 2017 o 20:10

Współczuję i gratuluję samozaparcia. Jestem z Tobą!

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
30 maja 2017 o 20:06

@Majkaa: Tu, gdzie była :) dam sobie bez problemu radę sama, ale chciałam pomóc

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
29 maja 2017 o 12:27

@lemongirl: a nawet jeśli nie to masz prawo pójść do sklepu, do którego masz życzenie pójść i nikomu nic do tego! Piekielność jest w blokowaniu ciągu komunikacyjnego, nie w Twoim wyborze tego konkretnego sklepu. Świństwo i tyle.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
29 maja 2017 o 12:09

Nie wyglądał na szczęśliwego bo też zapewne szczęśliwy nie był. Doskonale wiedział, czemu wygrał. I nie o to mu chodziło. Ech, przykre

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
29 maja 2017 o 12:07

Fajnie, że są jeszcze ludzie, którym się chce. Ale z tymi rzekomymi "właścicielami" to naprawdę zabawna historia :)Gość, który zażądał okazania, to sobie sprawdzi, czy "to jego" wymiata. Na co CI ludzie liczyli, na to, ze ktoś jest głupi i odda?

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
29 maja 2017 o 12:04

Guzik mieli a nie wezwanie. Nie wierzę, że tak by ryzykowali, przecież te karetki są jakoś monitorowane. Po prostu nie chciało im się tle czekać, sama piszesz, że tego dnia większy ruch był.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
29 maja 2017 o 12:00

To się zemściła ^^

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
29 maja 2017 o 11:54

Kurcze, nawet nie wiedziałam, że to tak paskudnie wygląda "od kuchni". Masz przechlapaną robotę, jeden się zjawi, dwóch innych nie a Ty za wszystkich świecisz oczami. Współczuję, naprawdę.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
29 maja 2017 o 11:39

Gratuluję zarówno Tobie jak i innym oszukanym determinacji. Że nie machnęliście ręką, założyliście sprawę, chciało Wam się latać po sądach itp. Gdyby wszyscy tacy byli może tych oszustów byłoby mniej. Super, że walczyliście o swoje.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
29 maja 2017 o 11:33

A ten kolega (N) to z jakiej branży, przepraszam? Nie jest tak, że próbował Cię zniechęcić do pracy, żeby wskoczyć na Twoje miejsce? W takich sytuacjach przypomina mi się postać grana przez Jana Kobuszewskiego w serialu "Alternatywy 4"

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 18) | raportuj
29 maja 2017 o 11:30

Święta racja. Szkoda, że nie ma więcej myślących podobnie, jak Ty. Świat byłby fajniejszy. Ja nie miałam nigdy takich problemów tj wsiadałam do tramwaju/autobusu i zawsze ze 2-3 osoby się zrywały z miejsc, ale nie wątpię, że ktoś inny może mieć odmienne doświadczenia. Postawa roszczeniowa (czy to ciężarnych czy osób w podeszłym wieku czy kogokolwiek innego) zawsze skutkuje złym postrzeganiem jakieś grupy społecznej w całości..

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 18) | raportuj
26 maja 2017 o 10:20

Generalnie rzecz biorąc nie rozumiem, czemu minusujecie autora. Za to, że chłopak prawdę pisze? Wy wszyscy jesteście super odporni na wszelkiego rodzaju sztuczki sprzedawców i świetnie, chwała Wam za to. Ale jednak sklepy te prosperują całkiem nieźle, zatem wniosek - nie wszyscy są tacy odporni. Ja to widzę, jak na dłoni, bo znam temat od strony tych właśnie wciskanych ubezpieczeń (pracuję w likwidacji szkód). 50-60 % rozmów telefonicznych zawiera przekaz "bo mi sprzedawca wcisnął", "bo ja nawet nie wiedziałem, że on mi jakieś ubezpieczenie sprzedaje", "bo sprzedawca powiedział, że bez tego ubezpieczenia nie dostanę kredytu (?!)" itp komunikaty. W naszym żargonie takie postępowanie sprzedawcy nazywa się "misseling" i uwierzcie - to jest absolutnie nagminne. Ode mnie plus - za prawdę.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 15) | raportuj
26 maja 2017 o 10:06

To jest po prostu okrucieństwo. Dzieci są ufne, nie rozumieją podłych zasad rządzących światem dorosłych. Nie wiem, jak można zrobić coś takiego w szkole...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
26 maja 2017 o 9:09

@ejcia: Tako też i ja rozumowałam. Niestety pomyliłam się. Wytrzymały to.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
24 maja 2017 o 18:39

@Glucha: Widzisz, właśnie nie... nikomu. Szczerze mówiąc, do dziś dnia, do Twojego komentarza to mi do głowy nie przyszło a może powinno. Mnie jak mnie, ale żadna z pielęgniarek mi tego nie zaproponowała. Wielkie brawo dla Ciebie, że karmiłaś dziecko innej kobiety, szacun!

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
24 maja 2017 o 18:37

@Mika313: w środku nocy? Przypuszczam, że spała. Przecież urodziłam, więc uznali, że wszystko, co najgorsze już za mną

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
23 maja 2017 o 20:42

@Olsea: Nie wiem, jak brzmiał/-a raff319 ale ja na pewno brzmiałam jak furiatka. Tylko dzięki temu mój synek żyje

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
23 maja 2017 o 20:40

@lasek0110: 1. Ale ja się bardzo cieszę! Z trzech powodów: nie umarłam przy porodzie, choć wiele było ku temu powodów (18 godzin akcji porodowej). Mój syn nie umarł przy porodzie, choć zaczęła mu ustawać akcja serca (18 godzin jw). I mój nowo narodzony syn nie umarł z głodu, bo zlitowała się nad nim pielęgniarka z innego oddziału.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 16) | raportuj
23 maja 2017 o 12:17

W takich sytuacjach niestety włącza się ta gorsza strona mojej natury. Zdarzyło mi się parsknąć śmiechem i zawołać 'panie z czym do ludzi, z tym malutkim k*tasikiem?". Podłe, wiem. Ale samo mi się wyrwało, bo fakt faktem sprzęt nie był imponujący...

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 31) | raportuj
23 maja 2017 o 12:15

To nie są cykliści ani rowerzyści. To są chole*rne pedalarze.Sama miałam nie raz i nie dwa problem z takimi, gdy jeszcze mój synek był w wieku "wózkowym". Prawdziwi rowerzyści tak nie postępują.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
23 maja 2017 o 9:21

Niestety, motłochem łatwiej jest rządzić. Szkoła ma za zadanie oduczyć dzieci samodzielnego myślenia (jeśli to potrafią) i za wszelką cenę tłamsić indywidualności. Najlepiej wtłoczyć w schemat "nie myślę, nie czuję, wykonuję". Pamiętacie zapewne słynne "pokoloruj drwala".

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
22 maja 2017 o 18:38

@Habiel: To fakt. Pamiętam te koszmarne zwiedzania różnych muzeów z wycieczek szkolnych. Kiedyś, jeszcze w podstawówce gdzieś tak trafiliśmy do muzeum sztuki (obrazy, rzeźby) ładne zapewne, ale wtedy tego nie byliśmy w stanie docenić. Jedyne, co wszyscy zapamiętaliśmy to akt (przepiękny swoją drogą, ale który 8 czy 9 latek umie to docenić). Śmiechu było co niemiara i tyle z tej wycieczki zapamiętałam, nawet nie wiem, jakie to było miasto ^^

« poprzednia 1 244 45 46 47 48 49 50 51 52 53 następna »