Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

KoparkaApokalipsy

Zamieszcza historie od: 1 lipca 2011 - 19:25
Ostatnio: 26 października 2022 - 14:35
  • Historii na głównej: 98 z 148
  • Punktów za historie: 55885
  • Komentarzy: 1844
  • Punktów za komentarze: 13305
 
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
25 marca 2017 o 15:07

@Carima: Fajnie, a teraz powiedz mi proszę, co to jest GMO. Albo nie, bo się jeszcze okaże, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Proszę, oto definicja: "Organizm zmodyfikowany genetycznie, GMO (od ang. genetically modified organism) – organizm, którego genom został zmieniony metodami inżynierii genetycznej" I dodatkowe info: "Modyfikacje, jakim podlegają organizmy, można podzielić na trzy grupy: zmieniona zostaje aktywność genów naturalnie występujących w danym organizmie do organizmu wprowadzone zostają dodatkowe kopie jego własnych genów wprowadzany gen pochodzi z organizmu innego gatunku – organizmy transgeniczne" Tak, jak napisał Tick - jest ogromna różnica między doborem w hodowli, a inżynierią genetyczną. Chodzi zarówno o skalę czasową, jak i o skalę możliwych do dokonania zmian, a także ich wpływ na środowisko naturalne. Generalnie,jeśli chodzi o GMO to zaobserwowałam 3 podejścia. Ludzie, którzy kompletnie nie wiedzą, o co chodzi - "ło jeronie, toż to gieemło, dawaj widły!" Ludzie, którzy również kompletnie nie wiedzą, o co chodzi, ale czytają Newsweeka i myślą, że wiedzą: "Pszeciesz ludzie od zafsze modyfikowali, co to za ciemnota tutaj się ośmiela szerzyć antygmową propagandę! Wstyd, że takie kołtuństwo trwa!" Ludzie, którzy faktycznie wiedzą, o co chodzi: "Trzeba do tematu podchodzić bardzo ostrożnie i krytycznie" To drugie podejście jest bardzo niebezpieczne, bo jeśli ludzie z drugiej kategorii dość głośno będą krzyczeć, że obawa przed skutkami hodowli GMO (zwłaszcza roślin) jest przejawem uwstecznienia i ignorancji, to głosy specjalistów zostaną (a wręcz już są) po prostu ignorowane.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
24 marca 2017 o 17:41

@Michail: jak już wspominałam w poprzedniej historii, to po prostu moja znajoma, a raczej znajoma udzielającej się tu również Królewny Z Drewna. Daleka bo daleka, jednak mamy wspólne tematy, na które rozmawiamy czasami także właśnie przez FB.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
12 marca 2017 o 9:58

@mesing: taki przepis istnieje, ale wiedzą o tym kierowcy, a nie dzieci/babcie/specjalne płatki śniegu, które w życiu nie miały w ręce kodeksu drogowego - tacy ludzie niestety też nie zdają sobie sprawy, jak mało widzi kierowca w nocy czy w czasie deszczu, ani ile czasu potrzebuje na reakcję. Poza tym prawo prawem, ale potrącenie człowieka nie jest przyjemnym doznaniem niezależnie od tego, co potem orzeknie sąd.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
11 marca 2017 o 15:55

Omujborze, 11 godzin bez prądu! Jakim cudem udało się Wam przetrwać? Napiszesz scenariusz do filmu na podstawie tych dramatycznych wydarzeń?

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 16) | raportuj
11 marca 2017 o 14:11

@Just_a_random_girl: jak to "jeden pies"? Czyżby los polskich osób LGBTQWERTYUIOP był Ci obojętny? Ty wstrętny homofobie ;)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
11 marca 2017 o 13:03

@Pan_Siekierka: Tu jest jeszcze inna kwestia: na książki nastają mody/szały, tak samo, jak na filmy. Jeśli księgarnia zamówi milion egzemplarzy jakiejś nowości, to potem musi je sprzedać albo przerobić na brykiet - opłaca jej się dawać 10% 15% nawet 25% zniżki,bo traci na każdym dniu, w którym niesprzedane badziewie zalega na półkach. Ebook nigdzie nie zalega. Jak nie pójdzie teraz za 25 PLN to pójdzie za miesiąc czy nawet za rok, nikt na tym nie straci, więc nie trzeba tak desperacko zachęcać do zakupu.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
11 marca 2017 o 12:58

@Kumbak: Nie "pewnie", tylko tak było. Sama technika druku znana była od starożytności, ale po prostu nie było nacisku na jej rozwijanie w celu drukowania książek, bo nikt by ich nie zamawiał/kupował. Dopiero, gdy koniunktura/światopogląd nieco się zmieniły, drukowanie książek nabrało sensu i dlatego zajęto się pracami nad opracowaniem/udoskonaleniem techniki drukowania liter na papierze.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
11 marca 2017 o 12:53

@bazienka: też tak myślałam, póki mi nie gwizdnęli torebki z przedpokoju gdy ja siedziałam przy stole kilka metrów wgłąb mieszkania.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
15 lutego 2017 o 21:12

No ale z trzeciej strony skoro lekarzowi można pokazać, to czemu nie pigule? Rozumiałabym oburzenie na otwarcie drzwi na całą poczekalnię albo zaproszenie bandy studentów, ale pielęgniarki się wstydzić?

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 29) | raportuj
13 lutego 2017 o 8:47

@paski: ok, to ja napiszę coś miłego: autorka musi być naprawdę piękną kobietą, skoro ktoś chciał się z nią ożenić.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 19) | raportuj
13 lutego 2017 o 0:10

@MissNobody: aaaa, no tak, zapomniałam o czymś takim, jak pozew o alimenty. Teraz już rozumiem - to nie ona była w ciąży, tylko on! Nie pozwał jej o alimenty na dziecko, które mu spłodziła, a zamiast tego postanowił jej powiedzieć, że poddał się aborcji, przez co ona nie wiedziała, że ma dziecko! Teraz faktycznie wszystko jasne :) Czy może jednak ona była w ciąży i zdecydowała się nie pozywać go o alimenty, przez co on nie dowiedział się, że ma dziecko?

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 44) | raportuj
12 lutego 2017 o 23:18

@MissNobody: wiesz, lepiej, żebyś faktycznie na ojca swoich dzieci poszukała kogoś innego. Kogoś bardzo, ale to bardzo inteligentnego. Na tyle inteligentnego, żeby Wasze dzieci miały szansę na przynajmniej przeciętny IQ o ile będą miały średnią z IQ mamy i taty.

[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 34) | raportuj
12 lutego 2017 o 23:15

@MissNobody: nie chce nic mówić, ale Twoja siostra potraktowała go jak wibrator albo dawcę nasienia :) skoro nie ma nic złego w tym, że bzykała się z obcym facetem i nie interesowała się kompletnie jego osobą, to czemu złe jest to, że on sypiał z obcą laską i się nią nie interesował?

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 34) | raportuj
12 lutego 2017 o 23:13

@MissNobody: Dowiedział się o ciąży i zwiał, a jego siostra wrzuciła do rzeki list w butelce o treści "usunęłam ciążę", który on magicznie znałazł? Może jednak mimo wszystko bardziej prawdopodobne jest, że skoro mieli przelotny romans i nie zamierzali być razem (skoro nie znała nawet jego nazwiska to nawet nie nazwałbym tego romansem, po prostu puknęli się parę razy), to spotkali się, siostra powiedziała "jestem w ciąży, ale usunę, bo nie chcę mieć z tobą nic wspólnego na dłużej", hmm? Umiesz mi wytłumaczyć, z jakiej racji miałby ją otaczać opieką po takiej rozmowie?

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 46) | raportuj
12 lutego 2017 o 22:56

@MissNobody: ją pier... Ten facet miał cholerne szczęście, że się z Tobą nie żeni. Miałby przekichane z panną, która nie rozumie, że ludzie nie czytają w myślach... A żal miej do siostry, że pozbawiła dziecko ojca.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 36) | raportuj
12 lutego 2017 o 22:53

@MissNobody: ale po cholerę miał otaczać wsparciem laskę, która - jak sądził - NIE była z nim w ciąży? Miał wywrózyc z fusów, że jednak nie usunęła dziecka? Poza tym to była decyzja Twojej siostry, żeby się ulotnic i go olac. Miał ją na siłę lapac, więzić w piwnicy i otaczać opieką?

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
11 lutego 2017 o 20:36

Ile to jest 10 godzin działki?

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
11 lutego 2017 o 17:26

@Caron: brzmi kusząco :)

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
11 lutego 2017 o 16:07

@Candela: ...Ale wiesz, że to ma pomagać na nietrzymanie moczu, prawda?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 13) | raportuj
11 lutego 2017 o 14:13

@wiciox: jestem-skazana-na-radio

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
10 lutego 2017 o 9:50

@paski: a gdzie są Ci ludzie i także?

« poprzednia 1 25 6 7 8 9 10 11 12 13 14 1573 74 następna »