Jest źle i się nie da zrobić całkiem dobrze, więc nie róbmy trochę dobrze...? To chciałaś przekazać? Czy też po prostu chciałaś dorobić ideologię do jednej historyjki o jednej rodzinie?
@Sharp_one: ją rozumiem, że kluska nie ogarnia - bo czego się spodziewać po panience, która twierdzi, że wykrzyczenie w twarz mordercy "ty zabijasz! Ty jesteś winny! Sprawca=winny!!!" spowoduje natychmiastowe zmartwychwstanie jego ofiar... ale skąd inni minusujący? Przyznać się, kto jeszcze minusuje Sharp_one, bo nie kuma, o co jej/mu chodzi?
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2016 o 18:36
Mnie z kolei róż*iło obniżenie wieku emerytalnego... Prez zadowolny z siebie ogłasza, że sie, hue hue, z obietnicy wywiązał... Tylko, że akurat to nie wymagało żadnego wysiłku, planowania, przygotowania, nie sprawiło (jemu)żadnego kłopotu. Podpisać papierek każdy potrafi, a że się system emerytalny załamie już do reszty za parę lat to już nie jego problem.
Za to konstruowanie oraz wprowadzanie sensownych ustaw, znajdowanie działających rozwiązań dla problemów, planowanie czegoś, co ma szansę się sprawdzić i praca tam, gdzie ona jest faktycznie potrzebna to już jakoś naszym nowym muppetom gorzej wychodzi.
@kojot_pedziwiatr: wydaje Ci się to oczywiste, ale dla wielu nie jest...
Żeby nie byc gołoslownym: czy wiesz, że nie niektóre kręgi uważają, iż powinno się zabronić doradzania młodym dziewczynom, aby nie popylały w szpilkach i mini nocą przez szemrane dzielnice i nie pozwalały obcym podejrzanie wyglądającym typom bawić się ich drinkami?
Otóż trzeba facetom powiedzieć, by nie gwałcili (bo najwyraźniej po prostu nie wiedzą)... Nie wolno kobiecie mówić, jak ma nie dać się zgwałcić. To ją obraża.
Oj, nie spodziewaj się tutaj lawiny plusów. Jak się okazuje mówienie ludziom, żeby się nie zachowywali jak tępe cielęta jest teraz niepoprawne politycznie, a sugerowanie, że dorosły człowiek to nie dwulatek, którego trzeba chronić, bo sam sobie zrobi krzywdę nawet kredką świecową to szaleństwo.
Z drugiej strony miło, że jest tyle osób gotowych oddać życie za swoje przekonania. Odważnie z ich strony, chociaż zostać rozjechanym na pasach to mało bohaterska śmierć... Ale coz, liczy się postawa.
No dobra, ale Ty też się nie popisałes. Nadal nie masz żadnych badań, nie znasz przyczyny, zioła pewnie równie skuteczne jak czopki, bo skoro pierwszy nawrót miałeś pojęcia 2 mcach, a teraz przerwa trwa 3 tygodnie...
Skoro te papiery są tak ważne (i być może poufne), że chciałaś ryzykować sprawę o uszkodzenie ciała w ich obronie, to może jednak warto je transportować w nieco bezpieczniejszy sposób? Ot, chociażby przekładać pasek od torby na skos, a nie zakładać na jedno ramię jak pasek od torebki?
No dobra, sama piszesz, że samochód było widać z daleka. Nie upewnily się, czy zwalnia i czy da radę wyhamować. nie wiadomo w ogóle, czy ta z prawej popatrzyła w prawo.
Ok, komentarze są ostre i niesmaczne. Ok, niewątpliwie kierowca zawinił, nie powinien wjeżdżać w pieszych na pełnej p*ździe, ale różne rzeczy się zdarzają... może facet faktycznie chciał kogoś zabić, może pisał sms-a, może miał niesprawne hamulce albo był naćpany i myślał, że gra w Mario Cart. Trzeba umieć przewidzieć, ze ktoś na drodze zachowa się nieprawidłowo. Tego uczą w podstawówce, a przynajmniej uczyli za moich czasów.
Laski powinny były zachować ostrożność, spokojnie mogły zauwazyc, że samochód nie hamuje i zdażyłyby uciec.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 grudnia 2016 o 11:12
@HermionaGranger: jasne, że młodzi mogą czuć się źle, ale czy to powód, żeby ryczeć, bo jakiś ktoś coś powiedział?
Dla mnie jest to co najmniej mocno dziwne.
@ejcia: nie "percepcja się zmienia w ciągu dnia",tylko każdy sygnał, żeby został odebrany, musi się przebić przez szum w tle. Kiedy szum jest niski (bo jest cicho), słychać każdy szmer. Gdy pełno ludzi się kotłuje, gada, kaszle, szura i tak dalej, spokojnie może nie być słychać wołania zza drzwi.
@KIuska: może jestem stara, ale ja podniosłam wrażenie, że było dokładnie odwrotnie. Na lekcjach mindfuck i kwadratura koła, na maturze/teście gimnazjalnym "pokoloruj drwala". Na studiach za to faktycznie egzaminy dawały w kość tym, którzy nie przewidzieli, że wykłady to tylko "lista zagadnień".
Trzeba było zgodnie z prawdą odpowiedzieć, że gdyby niezbyt duży człowiek w nocy, bez odblasków nagle wyskoczył Ci z krzaków przed maskę to najprawdopodobniej też byś go przejechała.
Zazwyczaj podobają mi się Twoje historię, ale ta... nazwać człowieka, matkę Twojego dziecka, kobietę, ktorą kiedyś kochałeś "resztkami"?
No i rzucić się z pięściami na człowieka tylko dlatego, że nie życzył sobie, by ktoś krzyczał na bliską mu osobę?
Jednak jesteś prostakiem.
@bazienka: no dobra, ale w tym momencie osoby, które wiedziały o sytuacji i nie zrobiły nic poza dyskutowaniem z mężem były częściowo winne. Przecież to było do przewidzenia. Nie da się argumentami przekonać idioty i sk*wiela, żeby przestał być idiotą i sk*wielem.
True, true... łaziłam sobie ostatnio po galerii, w której co chwilę z radiowęzła leciały wezwania do samochodów zajmujących miejsca dla niepełnosprawnych lub zastawiających kogoś. Na pół dnia, które tam spędziłam tylko raz słyszałam wezwanie do marki innej, niż BMW i Audi.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2016 o 20:04
@Armagedon: ...no patrz, chciałam się przyczepić jako grammar i vocab nazi, a tu taka niespodzianka. Określenie "młody dorosły"stosuje się do ludzi między 22 a 40 rokiem życia, zatem jeśli dziś kolega autorki jest "młodym dorosłym" to od opisywanego wydarzenia musiało minąć 6 lat... albo autorka nie wie, co to znaczy "młody dorosły".
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2016 o 19:57
@Drill_Sergeant: ależ ja doskonale wiem, na czym podryw polega. Zastanawia mnie tylko, czy można nie wiedzieć, ile wysiłku kosztuje chętną pannę danie do zrozumienia, że jest chętna. Chłopak może podejść i powiedzieć "e, ty, ho no bo chcę się r*chać". Panna to samo musi przekazać bez słów.
@Drill_Sergeant: tak mnie naszło... trolling oczywiście wyczuwam i rozumiem, ale jak każdy trolling ma w sobie ziarnko prawdy, stąd pytanie: naprawdę niektórzy faceci myślą, że kobitce wystarczy stanąć na placu, ogłosić, że jest na wydaniu i zaraz zlecą się chętni? Słyszę to już któryś raz. "Bo wam dziewczynom to tak łatwo, a my to musimy się starać i w ogóle". Serio?
Jest źle i się nie da zrobić całkiem dobrze, więc nie róbmy trochę dobrze...? To chciałaś przekazać? Czy też po prostu chciałaś dorobić ideologię do jednej historyjki o jednej rodzinie?
@Sharp_one: ją rozumiem, że kluska nie ogarnia - bo czego się spodziewać po panience, która twierdzi, że wykrzyczenie w twarz mordercy "ty zabijasz! Ty jesteś winny! Sprawca=winny!!!" spowoduje natychmiastowe zmartwychwstanie jego ofiar... ale skąd inni minusujący? Przyznać się, kto jeszcze minusuje Sharp_one, bo nie kuma, o co jej/mu chodzi?
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2016 o 18:36
Mnie z kolei róż*iło obniżenie wieku emerytalnego... Prez zadowolny z siebie ogłasza, że sie, hue hue, z obietnicy wywiązał... Tylko, że akurat to nie wymagało żadnego wysiłku, planowania, przygotowania, nie sprawiło (jemu)żadnego kłopotu. Podpisać papierek każdy potrafi, a że się system emerytalny załamie już do reszty za parę lat to już nie jego problem. Za to konstruowanie oraz wprowadzanie sensownych ustaw, znajdowanie działających rozwiązań dla problemów, planowanie czegoś, co ma szansę się sprawdzić i praca tam, gdzie ona jest faktycznie potrzebna to już jakoś naszym nowym muppetom gorzej wychodzi.
@KIuska: :) jak ja uwielbiam te chwile, gdy mogę powiedzieć "a nie mówiłam?"
@kojot_pedziwiatr: wydaje Ci się to oczywiste, ale dla wielu nie jest... Żeby nie byc gołoslownym: czy wiesz, że nie niektóre kręgi uważają, iż powinno się zabronić doradzania młodym dziewczynom, aby nie popylały w szpilkach i mini nocą przez szemrane dzielnice i nie pozwalały obcym podejrzanie wyglądającym typom bawić się ich drinkami? Otóż trzeba facetom powiedzieć, by nie gwałcili (bo najwyraźniej po prostu nie wiedzą)... Nie wolno kobiecie mówić, jak ma nie dać się zgwałcić. To ją obraża.
@Kumbak: no i właśnie o tym mówię... :) Dzięki za prezentację!
Oj, nie spodziewaj się tutaj lawiny plusów. Jak się okazuje mówienie ludziom, żeby się nie zachowywali jak tępe cielęta jest teraz niepoprawne politycznie, a sugerowanie, że dorosły człowiek to nie dwulatek, którego trzeba chronić, bo sam sobie zrobi krzywdę nawet kredką świecową to szaleństwo. Z drugiej strony miło, że jest tyle osób gotowych oddać życie za swoje przekonania. Odważnie z ich strony, chociaż zostać rozjechanym na pasach to mało bohaterska śmierć... Ale coz, liczy się postawa.
Skoro to branżowe forum użytkowane w celach zawodowych to po co piszesz w tematach nie-zawodowych? Wiadomo, jak to się kończy...
No dobra, ale Ty też się nie popisałes. Nadal nie masz żadnych badań, nie znasz przyczyny, zioła pewnie równie skuteczne jak czopki, bo skoro pierwszy nawrót miałeś pojęcia 2 mcach, a teraz przerwa trwa 3 tygodnie...
Ale przecież krojenie toru zawsze tak wygląda.
Skoro te papiery są tak ważne (i być może poufne), że chciałaś ryzykować sprawę o uszkodzenie ciała w ich obronie, to może jednak warto je transportować w nieco bezpieczniejszy sposób? Ot, chociażby przekładać pasek od torby na skos, a nie zakładać na jedno ramię jak pasek od torebki?
No dobra, sama piszesz, że samochód było widać z daleka. Nie upewnily się, czy zwalnia i czy da radę wyhamować. nie wiadomo w ogóle, czy ta z prawej popatrzyła w prawo. Ok, komentarze są ostre i niesmaczne. Ok, niewątpliwie kierowca zawinił, nie powinien wjeżdżać w pieszych na pełnej p*ździe, ale różne rzeczy się zdarzają... może facet faktycznie chciał kogoś zabić, może pisał sms-a, może miał niesprawne hamulce albo był naćpany i myślał, że gra w Mario Cart. Trzeba umieć przewidzieć, ze ktoś na drodze zachowa się nieprawidłowo. Tego uczą w podstawówce, a przynajmniej uczyli za moich czasów. Laski powinny były zachować ostrożność, spokojnie mogły zauwazyc, że samochód nie hamuje i zdażyłyby uciec.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 grudnia 2016 o 11:12
@HermionaGranger: i dokładnie to miałam na myśli pisząc "też chyba jakaś niezbyt psychicznie zdrowa była"... teraz kumasz?
@HermionaGranger: jasne, że młodzi mogą czuć się źle, ale czy to powód, żeby ryczeć, bo jakiś ktoś coś powiedział? Dla mnie jest to co najmniej mocno dziwne.
Ale czemu ta babka od zęba się popłakała? Też chyba jakaś niezbyt zdrowa psychicznie była...
@ejcia: nie "percepcja się zmienia w ciągu dnia",tylko każdy sygnał, żeby został odebrany, musi się przebić przez szum w tle. Kiedy szum jest niski (bo jest cicho), słychać każdy szmer. Gdy pełno ludzi się kotłuje, gada, kaszle, szura i tak dalej, spokojnie może nie być słychać wołania zza drzwi.
@KIuska: może jestem stara, ale ja podniosłam wrażenie, że było dokładnie odwrotnie. Na lekcjach mindfuck i kwadratura koła, na maturze/teście gimnazjalnym "pokoloruj drwala". Na studiach za to faktycznie egzaminy dawały w kość tym, którzy nie przewidzieli, że wykłady to tylko "lista zagadnień".
Trzeba było zgodnie z prawdą odpowiedzieć, że gdyby niezbyt duży człowiek w nocy, bez odblasków nagle wyskoczył Ci z krzaków przed maskę to najprawdopodobniej też byś go przejechała.
Zazwyczaj podobają mi się Twoje historię, ale ta... nazwać człowieka, matkę Twojego dziecka, kobietę, ktorą kiedyś kochałeś "resztkami"? No i rzucić się z pięściami na człowieka tylko dlatego, że nie życzył sobie, by ktoś krzyczał na bliską mu osobę? Jednak jesteś prostakiem.
@zlosliwek: może dlatego, że mama mówiła, by nie siadać, a o pakowaniu rąk w cudze szczochy nic nie mówiła...
@bazienka: no dobra, ale w tym momencie osoby, które wiedziały o sytuacji i nie zrobiły nic poza dyskutowaniem z mężem były częściowo winne. Przecież to było do przewidzenia. Nie da się argumentami przekonać idioty i sk*wiela, żeby przestał być idiotą i sk*wielem.
True, true... łaziłam sobie ostatnio po galerii, w której co chwilę z radiowęzła leciały wezwania do samochodów zajmujących miejsca dla niepełnosprawnych lub zastawiających kogoś. Na pół dnia, które tam spędziłam tylko raz słyszałam wezwanie do marki innej, niż BMW i Audi.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2016 o 20:04
@Armagedon: ...no patrz, chciałam się przyczepić jako grammar i vocab nazi, a tu taka niespodzianka. Określenie "młody dorosły"stosuje się do ludzi między 22 a 40 rokiem życia, zatem jeśli dziś kolega autorki jest "młodym dorosłym" to od opisywanego wydarzenia musiało minąć 6 lat... albo autorka nie wie, co to znaczy "młody dorosły".
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2016 o 19:57
@Drill_Sergeant: ależ ja doskonale wiem, na czym podryw polega. Zastanawia mnie tylko, czy można nie wiedzieć, ile wysiłku kosztuje chętną pannę danie do zrozumienia, że jest chętna. Chłopak może podejść i powiedzieć "e, ty, ho no bo chcę się r*chać". Panna to samo musi przekazać bez słów.
@Drill_Sergeant: tak mnie naszło... trolling oczywiście wyczuwam i rozumiem, ale jak każdy trolling ma w sobie ziarnko prawdy, stąd pytanie: naprawdę niektórzy faceci myślą, że kobitce wystarczy stanąć na placu, ogłosić, że jest na wydaniu i zaraz zlecą się chętni? Słyszę to już któryś raz. "Bo wam dziewczynom to tak łatwo, a my to musimy się starać i w ogóle". Serio?