Tak, żyjecie w grzechu i według wierzeń katolików zostaniecie po śmierci potępieni (chyba, że będziecie żałować grzechu i zbawi Was miłosierdzie). Takie są zasady tej religii i już.
Możesz nawet na żywca komuś nerkę oddać i wyciągnąć szczeniaczki z płonącego domu doznając przy tym poparzeń 3 stopnia, ale to nie ma ni kukuryku wpływu na to, że wyznawca danej religii uzna jakieś tam Twoje zachowanie za sprzeczne z wymaganiami jakiegoś tam bóstwa, a Twoją pośmiertna przyszłość będzie widział czarno. Muzułmanie też na pewno uznają Cię za skazaną na potępienie, podobnie jak wyznawcy wielu innych religii, może poza Buddyzmem, ale zdaje się, że Buddyzm średnio kwalifikuje się jako religia...
anyway... bycie dobrym człowiekiem a bycie dobrym katolikiem/protestantem/szintoistą/pastafarianinem to zupełnie różne bajki. Serio tak trudno to ogarnąć?
Poza tym, skoro nie jesteś katoliczką, to po co w ogóle słuchasz opinii jakiegoś księdza?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 października 2016 o 19:48
Za to monitorowanie fejsa i wszczynanie gównoburz oraz twierdzenie, że absolutnie każdą kobietę kiedyś zgwałcił jakiś brzydal nawet, gdy nikt Cię o zdanie nie pyta wcale nie jest fanatyzmem.
Jedno pytanie: czy jeśli dziecko, które urodziło się zdrowe dozna uszkodzenia mózgu i stanie się uciążliwe, to matka nadal ma prawo je zabić, bo opieka wykańcza ją psychicznie?
Praktycznie każdy ma w dowolnej chwili przy sobie klucze do czegoś tam, a także karty, telefon i gotówkę. Ewentualny napadający raczej zastanawia się nad prawdopodobieństwem powodzenia napaści, niż nad tym, do czego klucze ktoś akurat ma...
Rozumiem, gdyby powiedziała, że ma narkolepsję i często traci przytomność w pociągu. To rzeczywiście niebezpieczne wyznanie, ale wyznanie, że ma klucze?
Kij z oślepianiem, ją kiedyś za zbyt wolne wyprzedzanie zostałam ukarana w następujący sposób: koleś wyprzedził mnie, a następnie dał po hamulcach... a kiedy nie udało mu się sprawić, że w szoku zrobię coś głupiego, to na koniec jego pasażer wyrzucił w naszym kierunku skórkę z pomarańczy.
Czekaj, bo nie czaję. Uważasz się za winną narkolepsja kolesia, bo X lat wcześniej nie wyśmiałaś jego niechęci do brania dotacji z PUPu czy jak? A może chodzi o to, że na wieść o tym, iż ktoś lubi gry komputerowe powinnaś była ostro zareagować i wezwać egzorcystę wiedząc, ze każdy, kto ma styczność z MMORPG kończy jako gruby sparaliżowany stary kawaler?
No i co się dzieje, jak ktoś wciska guzik? Coś brzęczy, dzwoni, prąd Cię kopię? Co Ci przeszkadza,ze ktoś sobie powciska guzik? Może po prostu lubią sobie wciskać?
@Arcialeth: z przecinkami czy bez, historia jest napisana niepoprawnie, a zawarte w niej zdania nie oznaczają tego, co autorka chyba chciała przekazać. Wygląda na to, że dwoje geniuszy dobrało się z korcu maku.
@timo: a gdzie ja napisałam, że katolik ma *tylko* chodzić na msze? Oczywiście jest wiele wymogów i wiele kryteriów, ale spełnienie każdego z nich jest warunkiem koniecznym do zakwalifikowania się do grona "dobrych katolików".
@Armagedon dzięki za zwrócenie uwagi, polska język trudna język.
Problem polega na tym, że w sumie ksiądz miał rację. Z punktu widzenia KK zaniedbywanie cotygodniowej mszy to ciężki grzech - taki sam, jak morderstwo czy gwalt na dziecku. Nie była sparaliżowana, fizycznie była w stanie uczestniczyć we mszy. Fajnie jej czy nie fajnie się robiło, powinna była chodzić co tydzień, by odstać godzinkę w Domu Bożym i zjeść opłatek.
Innymi słowy... kiedy ludzie wreszcie ogarną, że "być Katolikiem" i "być dobrym człowiekiem" to nie to samo? KK ma swoje zasady, niektóre są sensowne, inne chore, jeszcze inne całkowicie po*dolone, ale są. Kto się do nich nie stosuje, nie jest dobrym Katolikiem, i tyle. Z niczym innym się to nie wiąże. Może sobie taki ktoś być super sąsiadem, najlepszym wujkiem świata albo genialnym szachistą, ale Katolikiem jest fatalnym.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 29 września 2016 o 22:39
Szkoda, że Bóg nie natchnął kogoś inteligentnego, żeby zgwałcił Twoją matkę, bo może wtedy zdolniejsze rodzeństwo pomogłoby Ci opanować podstawy polskiego.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 września 2016 o 21:12
@Mavra: nie wiedziałam, że przeczytanie krótkiego tekstu znajdującego się na głównej stronie akcji to zabawa w detektywa... cóż, nadal uważam, że jeśli ktoś wpłaca komuś pieniądze, bo piesek na obrazku jest smutny i nawet nie przeczyta dwóch linijek tekstu pod pieskiem to jest kretynem.
Chwila, a co Twoim zdaniem ma się stać, żeby było dobrze? Mają kobiecie dawać pieniądze za darmo, bo jest biedna? A nie, przepraszam. Nie pieniądze na dziecko. Pieniążki na dzieciątko. Najlepiej chore...
Skoro nie było jej stać na dziecko, mogła zainwestować w gumy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 września 2016 o 23:44
Zakłócanie spokoju i sikanie w miejscu publicznym jest niezmiernie piekielne niezależnie od okoliczności oraz wyznania sikających... a jednak dałam minus. Sama oznajmiłaś, że do kościła poszłaś tylko po to, by ładnie powyglądać przez godzinę, a komentujesz głębię duchowych przeżyć stojących obok "uczestników" mszy. Po pierwsze: co ma hipokryzja do publicznego sikania? Po drugie: jak możesz szydzić z religijności (czy raczej jej braku) innych, gdy sama robisz dokładnie to samo?
Czym innym jest brak doświadczenia w danej branży, a czym innym zwykła głupota. Z moich doświadczeń wynika, że użytkownicy forów tematycznych potrafią być bardzo nieprzyjemni, ale tylko dla ludzi wykazujących się ewidentnym skretynieniem, brakiem samodzielności (np. zadających pytania, na które odpowiedź jest na pierwszej stronie wyników z google) czy podłym charakterem. Nie spotkałam się z sytuacją, by ktoś obrażał sensownie się wyrażającą, samodzielnie myślącą (i wyszukujacą podstawowe informacje) osobę za brak specjalistycznej wiedzy czy niezastosowanie żargonu. Zastanów się zatem, co jest nie tak z Twoimi wpisami, bo może źle interpretujesz spotykające Cię nieprzyjemności.
Zapomniałeś napisać, jakie przekąski mieliście zapakowane na drogę i czy mieliście lodówkę turystyczną, czy tylko zwykłą torbę.
A, no i jakie są ulubione kreskówki wymienionych dzieci.
Tak, żyjecie w grzechu i według wierzeń katolików zostaniecie po śmierci potępieni (chyba, że będziecie żałować grzechu i zbawi Was miłosierdzie). Takie są zasady tej religii i już. Możesz nawet na żywca komuś nerkę oddać i wyciągnąć szczeniaczki z płonącego domu doznając przy tym poparzeń 3 stopnia, ale to nie ma ni kukuryku wpływu na to, że wyznawca danej religii uzna jakieś tam Twoje zachowanie za sprzeczne z wymaganiami jakiegoś tam bóstwa, a Twoją pośmiertna przyszłość będzie widział czarno. Muzułmanie też na pewno uznają Cię za skazaną na potępienie, podobnie jak wyznawcy wielu innych religii, może poza Buddyzmem, ale zdaje się, że Buddyzm średnio kwalifikuje się jako religia... anyway... bycie dobrym człowiekiem a bycie dobrym katolikiem/protestantem/szintoistą/pastafarianinem to zupełnie różne bajki. Serio tak trudno to ogarnąć? Poza tym, skoro nie jesteś katoliczką, to po co w ogóle słuchasz opinii jakiegoś księdza?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 października 2016 o 19:48
Za to monitorowanie fejsa i wszczynanie gównoburz oraz twierdzenie, że absolutnie każdą kobietę kiedyś zgwałcił jakiś brzydal nawet, gdy nikt Cię o zdanie nie pyta wcale nie jest fanatyzmem.
@PaniPatrzalska: a na czym polega różnica?
Jedno pytanie: czy jeśli dziecko, które urodziło się zdrowe dozna uszkodzenia mózgu i stanie się uciążliwe, to matka nadal ma prawo je zabić, bo opieka wykańcza ją psychicznie?
@Isegrim6: no tak. Jak to się nazywa? Cyfrówka?
Praktycznie każdy ma w dowolnej chwili przy sobie klucze do czegoś tam, a także karty, telefon i gotówkę. Ewentualny napadający raczej zastanawia się nad prawdopodobieństwem powodzenia napaści, niż nad tym, do czego klucze ktoś akurat ma... Rozumiem, gdyby powiedziała, że ma narkolepsję i często traci przytomność w pociągu. To rzeczywiście niebezpieczne wyznanie, ale wyznanie, że ma klucze?
@madzialna: kur...czak z rożna, wszyscy z tą interpretacją. Jak do kurczaka nędzy można różnie interpretować wyrażenie 20-3=13+7 ?
Kij z oślepianiem, ją kiedyś za zbyt wolne wyprzedzanie zostałam ukarana w następujący sposób: koleś wyprzedził mnie, a następnie dał po hamulcach... a kiedy nie udało mu się sprawić, że w szoku zrobię coś głupiego, to na koniec jego pasażer wyrzucił w naszym kierunku skórkę z pomarańczy.
Czekaj... sypianie z dzieciakami jest spoko, ale kupowanie im Amareny to przegięcie?
Czekaj, bo nie czaję. Uważasz się za winną narkolepsja kolesia, bo X lat wcześniej nie wyśmiałaś jego niechęci do brania dotacji z PUPu czy jak? A może chodzi o to, że na wieść o tym, iż ktoś lubi gry komputerowe powinnaś była ostro zareagować i wezwać egzorcystę wiedząc, ze każdy, kto ma styczność z MMORPG kończy jako gruby sparaliżowany stary kawaler?
No i co się dzieje, jak ktoś wciska guzik? Coś brzęczy, dzwoni, prąd Cię kopię? Co Ci przeszkadza,ze ktoś sobie powciska guzik? Może po prostu lubią sobie wciskać?
@sutsirhc: i właśnie przez takie, jak Ty ludzie nienawidzą feminazistek.
@Arcialeth: z przecinkami czy bez, historia jest napisana niepoprawnie, a zawarte w niej zdania nie oznaczają tego, co autorka chyba chciała przekazać. Wygląda na to, że dwoje geniuszy dobrało się z korcu maku.
@timo: a gdzie ja napisałam, że katolik ma *tylko* chodzić na msze? Oczywiście jest wiele wymogów i wiele kryteriów, ale spełnienie każdego z nich jest warunkiem koniecznym do zakwalifikowania się do grona "dobrych katolików". @Armagedon dzięki za zwrócenie uwagi, polska język trudna język.
Problem polega na tym, że w sumie ksiądz miał rację. Z punktu widzenia KK zaniedbywanie cotygodniowej mszy to ciężki grzech - taki sam, jak morderstwo czy gwalt na dziecku. Nie była sparaliżowana, fizycznie była w stanie uczestniczyć we mszy. Fajnie jej czy nie fajnie się robiło, powinna była chodzić co tydzień, by odstać godzinkę w Domu Bożym i zjeść opłatek. Innymi słowy... kiedy ludzie wreszcie ogarną, że "być Katolikiem" i "być dobrym człowiekiem" to nie to samo? KK ma swoje zasady, niektóre są sensowne, inne chore, jeszcze inne całkowicie po*dolone, ale są. Kto się do nich nie stosuje, nie jest dobrym Katolikiem, i tyle. Z niczym innym się to nie wiąże. Może sobie taki ktoś być super sąsiadem, najlepszym wujkiem świata albo genialnym szachistą, ale Katolikiem jest fatalnym.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 29 września 2016 o 22:39
Wow, w darmowej telewizji lecą głupie seriale??? Poważnie??? Nie wierzę... jestem w szoku!
@Fomalhaut: dzięki Skorpiogimbusowi dożyłwm dnia, w ktorym komentarz Formalhauta ma 100% plusów. Amen.
Szkoda, że Bóg nie natchnął kogoś inteligentnego, żeby zgwałcił Twoją matkę, bo może wtedy zdolniejsze rodzeństwo pomogłoby Ci opanować podstawy polskiego.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 września 2016 o 21:12
@Mavra: nie wiedziałam, że przeczytanie krótkiego tekstu znajdującego się na głównej stronie akcji to zabawa w detektywa... cóż, nadal uważam, że jeśli ktoś wpłaca komuś pieniądze, bo piesek na obrazku jest smutny i nawet nie przeczyta dwóch linijek tekstu pod pieskiem to jest kretynem.
@Windowlicker: pomyślałam o tym, ale chyba jednak nie...
@nuclear82: no chyba właśnie o to chodzi, żeby dzieci dla tych 500 zł na wódkę nie robiły sobie menele i totalna patola.
Chwila, a co Twoim zdaniem ma się stać, żeby było dobrze? Mają kobiecie dawać pieniądze za darmo, bo jest biedna? A nie, przepraszam. Nie pieniądze na dziecko. Pieniążki na dzieciątko. Najlepiej chore... Skoro nie było jej stać na dziecko, mogła zainwestować w gumy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 września 2016 o 23:44
Zakłócanie spokoju i sikanie w miejscu publicznym jest niezmiernie piekielne niezależnie od okoliczności oraz wyznania sikających... a jednak dałam minus. Sama oznajmiłaś, że do kościła poszłaś tylko po to, by ładnie powyglądać przez godzinę, a komentujesz głębię duchowych przeżyć stojących obok "uczestników" mszy. Po pierwsze: co ma hipokryzja do publicznego sikania? Po drugie: jak możesz szydzić z religijności (czy raczej jej braku) innych, gdy sama robisz dokładnie to samo?
Czym innym jest brak doświadczenia w danej branży, a czym innym zwykła głupota. Z moich doświadczeń wynika, że użytkownicy forów tematycznych potrafią być bardzo nieprzyjemni, ale tylko dla ludzi wykazujących się ewidentnym skretynieniem, brakiem samodzielności (np. zadających pytania, na które odpowiedź jest na pierwszej stronie wyników z google) czy podłym charakterem. Nie spotkałam się z sytuacją, by ktoś obrażał sensownie się wyrażającą, samodzielnie myślącą (i wyszukujacą podstawowe informacje) osobę za brak specjalistycznej wiedzy czy niezastosowanie żargonu. Zastanów się zatem, co jest nie tak z Twoimi wpisami, bo może źle interpretujesz spotykające Cię nieprzyjemności.
Zapomniałeś napisać, jakie przekąski mieliście zapakowane na drogę i czy mieliście lodówkę turystyczną, czy tylko zwykłą torbę. A, no i jakie są ulubione kreskówki wymienionych dzieci.