Profil użytkownika
KurkaRurka ♀
Zamieszcza historie od: | 25 marca 2016 - 9:59 |
Ostatnio: | 19 kwietnia 2018 - 21:57 |
O sobie: |
Mała wredna zołza ;) |
- Historii na głównej: 7 z 9
- Punktów za historie: 1501
- Komentarzy: 181
- Punktów za komentarze: 659
« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 następna »
Historia spoko. Zastanawiam się tylko, jak wycenia się wartość ciuchów, które ludzie mają na sobie. Kiedyś miałam koszulkę Armanii. Znalazłam ją w lumpeksie za 10 zł. Spodnie z markowych butików, jak dla mnie, wizualnie nie różnią się od tych z sieciówek.
Nie wiem, gdzie się ludzie takich odzywek uczą. Ciekawe czy ze znajomymi tak gadają -Hej, gdzie była na wakacjach, bo ładnie się opaliła... Nie umiała bym tak, bo brzmi to uzupełnie dziwacznie.
-Tak są, 15zł da!
@bazienka: 6. Syneczek się urodził. Cudownie! Wspaniałe! Taki mądry, ładny, zdolny! Oh! Ah! ...o nie a co To? Druga ciąża? O niee, córka! Tylko przeszkadza zajmować się, tym pierwszym najwspanialszym dzieckiem na świecie.
W taką pogodę to i na dwór można powiesić ;)
Ah i pomyśleć, że moja matka w wieku 14 lat "pracowala". Przejmowała część listów od swojej matki listonoszki i pomagała rozwodzić. Dziś to nie do pomyślenia, ale były inne czasy.
Świat dawno temu stanął na głowie, bo większość ludzi zamiast zastanawiać się, jak pomóc, kombinuje jak dostać. Świadczenia, spadek, prezenty, sponsoring, wszelkie próby docenia znajomych pracujących za granicą itd
@Feniks06: No cóż, przyznaję się. Byłam małą dziewczynką, kiedy nagle zmarła babcia. Nie rozumiałam, czemu mam coraz mnie wujków i cioć. Nie rozumiałam, czemu w święto zmarłych spotykając rodzinę na cmentarzu, mijamy się bez słowa jak obcy ludzie. A przecież jeszcze niedawno, wszyscy razem spotykaliśmy się na imieninach, urodzinach, kawkach, grillach i było tak radośnie... Tak wygląda mój bajzel w relacjach z rodziną.
Jak moi sąsiedzi sami się załatwili? Za ścianą mam, parkę smakoszy mocnych trunków. Pani ewidentnie głos ma mocno wypłukany i lubiła to używać, także nasłuchałam się wiele. Pewnego dnia owa dama dyktowała komuś nr tel do swojego parnera, także i ja skorzystałam :) Jak dołączają za bardzo, to wysyłam im wiadomości z bramki SMS przez internet. Treść zawsze wskazuje, że są za głośno, łamią regulamin, tak że w razie jakby komuś się poskarżyli i pokazali to żeby nie było wątpliwości za co upomnienie. Podziałało. Około miesiąc interwencji i od długiego czasu cisza :)
Rewelacyjna metoda. Obrazkowo, logicznie, uczy konsekwencji postępowania i buduje autorytet rodzica, bo tak mama powiedziała i tak jest.
Gdzie jest napisane, że autorka jest ateistką???? Nie wiesz to sobie nie odpisuj!!!! Bo tak się rodzą plotki. Nie mierz wszystkich swoją miarą! Uzupełnij swoją wiedzę, porozmawiaj z ludźmi i dopiero się wypowiadaj.
Ale ludzie mają wąskie myślenie! Autorka nie napisała nic o swoich preferencjach religijnych. Ale komentujący wiedzą, że to zbuntowani ateiści itd. Opanujcie się! Skąd to wytrzasnęliście?? Ja też nie obchodzę świąt. Nie ważne dlaczego. Ateistką nie jestem. W pracy ostatnio w czasie dysusji zostałam zapytana o święta i zgodnie z prawdą powiedziałam, że nie obchodzę. Reakcja? "Jak można świąt nie obchodzić?" Bohaterzy to 40-latek, i dwie kobiety 51 lat i około 65-lat. Gdzie Wy żyjecie, że w tym wieku nie wiecie takich rzeczy. Ja nikomu wiary nie narzucam, jak ktoś życzy wesołych świąt to odpowiadam "wzajemnie". Ale nikt mnie nie zmusi do robienia wszystkiego, bo inni tak robią. Nie potrzebuje tych sztucznych uśmiechów świątecznych, gdzie na co dzień skacze się sobie do gardeł.
Od zawsze jestem wdzięczna, że mam tylko celiakie. Za każdym razem, gdy muszę się przyznać czemu nie chcę ciasteczka, wyjaśniam po krótce na czym to polega. W 99% przypadków widzę to okropne współczucie na twarzach, a później zdziwienie jak mówię, że cieszę się że tyle mogę jeść, bo są gorsze przypadki. Współczuję autorki.
@hulakula: możemy sobie razem ponarzekać...ja gdy oznajmiłam, że chcę kupić sobie laptop (za swoje pieniądze) bo zwyczajnie potrzebowałam na studia to się nasłuchałam, że po co, nie umiem obsługiwać komputera itd, a za pół roku siostry dostały nowiuśkie laptopiki na urodziny, a były w liceum.
Ty gburze i chamie. Jak może nie udzielać Ci się ta radość nowożeńców? Wiesz co to jest za wyrażenie? Prawdopodobnie najważniejsze w życiu! Nic nie jest, w tym momencie ważniejsze niż, radosna nowina! Ooo! Wiem! Ty po prostu zazdrościsz! Mam nadzieję, że wyjaśniłam zachowanie narzeczonej :) zakładam po punkcie 4, że to ona się tak zachowała.
Ha! Kurde można, w okresie zimowym, wystawiać w piątek na koniec pracy tabliczkę, jak w sklepach po myciu podłogi "uwaga slisko" i co się przejmować! ...a moja teściowa, śledzi rozne pogody, nastawia w weekendy budziki o świcie i biega do okna sprawdza czy napadało
Stary dowcip mi się przypomina: Idzie dwóch znajomych ulicą, nagle jeden, zaczyna dziwnie się zachowywać i ciągnie drugiego na drugą stronę ulicy. -Ty co Ci jest? Co się tak chowasz? -Patrz, idzie tam mój prawnik. Jak ostatnio go spotkałem, wymieniliśmy zwykłe uprzejmości, pogadaliśmy o pogodzie to nastepnego dnia przysłał fakturę za poradę.
Aha uwielbiam takie firmy :) Porządna marka nie potrzebuje się reklamować.
Z różnych histori słyszałam, że znajomość geografi w stanach jest słaba. Może myslała, że świat cywilizacja kończy się na Ameryce i dalej to tylko ludy wędrowne mieszkające w szałasach
Chyba sędzia za samo stwierdzenie, że "zaraziłaś płód chorobą Downa" powinna, mocno wątpić w tego durnia. I jak chcieli udowodnić, że jesteś nikim, mając pracę i to jeszcze taką...
Stary jestem kobietą i jak najbardziej popieram Twoje poglądy. Myślę, że feministki krzyczące o równouprawnienie, to chyba jakieś babaochłopy. Zawsze się buntuje jak facet używa argumentu, że tak walczymy o równouprawnienie. Ja tam nie stałam! Każda płeć ma inne predyspozycje i już. Jedyną niesprawiedliwością jest niższa pensja dla kobiety ze względu na to, że to właśnie kobieta. Choć biorę pod uwagę możliwość, że część kobiet siedzi cicho licząc na podwyżkę, a facet się w tańcu nie cacka, tylko wywala kawę na ławę.
Nikt, nic nie widział, a każdy wie najlepiej. Kot widział samochód, kierowca kota, komentujący widzieli całe zdarzenie
Trzymaj się mocno swojego rozsądku. Nikt nie przeżyje za Ciebie życia :)
Po prostu ludzie są przedsiębiorczy i to od lat. Czytam książkę, na temat objawienia na Podlasiu. Pokrótce opisane, są historie osób, które zjawiały się na miejscu cudu. Jedna z nich jest o Ziutku, co biedny był bo z trudem starczało mu na alkohol..także tego od lat się kręci intersy
Co by nie gadał, niestety, każda kobieta inaczej przechodzi okres. Mi samej zdarza się, że przeżyje bez tabletek, a czasem muszę wziąć dwie mocne, męczę się, bo czuje jak by mi toś kamień w miednicy położył, no masakra. Podpaska to nie pampers. W pracy, w takich wypadkach, gdy już czas na "zmianę warty", sama kończyłam daną czynność np. obsługiwać klienta i wychodziłam do łazienki. A opór przełożonego gasi się stanowczo -muszę podpaskę zmienić, bo chyba nie chce szef prać moich babciowych okresowych gaci