Profil użytkownika
LupoMannaro ♀
Zamieszcza historie od: | 5 grudnia 2015 - 18:17 |
Ostatnio: | 18 czerwca 2021 - 21:55 |
O sobie: |
Zmienna, jak to się mówi o kobietach. Z pazurkami wyskakuje czasem (jak pozwoli im urosnąć). Uzależniona od czytania i grania. |
- Historii na głównej: 4 z 4
- Punktów za historie: 669
- Komentarzy: 255
- Punktów za komentarze: 1109
@Zniewolona: Zdanie zmienią, jak sami będą w takiej sytuacji.
@gontier: Życzę Ci, aby udało Ci się zakończyć ten toksyczny związek i abyś ułożyła sobie życie bez takiego faceta.
@gontier: I w ten sposób krzywdzicie się nawzajem. Próbowaliście o tym może rozmawiać?
@Bunny: Wybór autorki, gdzie jeździ. I ktoś trafnie zauważył, czepiać się o to, kiedy ledwo uszła z życiem.
@metaxa: Bo ochlapanie auta błotem tak, że łatwo o wypadek, to nic takiego. Normalne warunki jazdy.
@imhotep: Ja musiałam pokazać zawartość torby i kieszeni na parkingu przy sklepie.
@gontier: Spotykałam się z takim chłopakiem kilka lat temu. Chciałam się spotkać z przyjaciółką, to na siłę chciał do nas dołączyć, było też przeglądanie telefonu. Ciągle próbował mnie pilnować, żadnego zaufania. Głupie naśmiewanie się, mimo zwracanej mu uwagi. A jak z nim zerwałam i postanowiłam wyjechać za granicę do pracy, to chciał jechać za mną.
@Pelococta: Dla mnie to też przyjemność, moja psina jest bardzo towarzyska. Ale sama ją odciągam, żeby ludzie nie mieli pretensji, że pies po nogach skacze. I sami wtedy zdecydują, czy psa pogłaskać. :)
@gontier: Nie rozumiem, jak ktoś tak może kogoś kontrolować. Narzeczona przyjaciela mojego chłopaka sprawdzała ich wiadomości, nawet na nie odpisywała. Nie było to przyjemne.
@acccid: Ja mam ustawione hasła pomocnicze, a jak chcę je ominąć, to z jednego z już zaakceptowanych urządzeń mogę zgodzić się na użycie kolejnego. Facebook za każdym razem powiadamia mnie, gdy używam nawet innej przeglądarki. Odkryłam to, kiedy ktoś z Opola chciał mi się na konto włamać. Polecam ;)
@Tapionvirgo: Niektóre telefony mają opcję trybu offline. Bardzo przydatna.
@Zlodziej_Fistaszka: Kupiłam siostrze starter i zaczęło się wydzwanianie. Okazało się, że jej numer nadal tkwił na stronie internetowej jakiejś restauracji i mimo próśb o usunięcie go, nikt tego nie zrobił.
@sweetsecrets: Wydaje mi się, czy pracownik musi podpisać się pod naganą?
@PaniWrzos: Miałam nauczyciela historii, który właśnie wypowiadał się tak, jak opisałaś. I słuchało się naprawdę przyjemnie ;)
@Day_Becomes_Night: Zupełnie, jakbym czytała o sobie.
Od jakiegoś tygodnia mam to samo, dwa połączenia dziennie. Dwa razy odebrałam, za pierwszym automat z informacją, że dostanę za chwilę sms. Za drugim kazano mi czekać, ale szkoda mi pieniędzy (przebywam za granicą). A tak do tej pory dzwonili raz na kilka miesięcy. I też z Warszawy.
@nacia30: Właśnie, ożenił się, zaakceptował cudze dziecko. Powinien już mieć inne priorytety, niż zachcianki mamusi, która w dodatku tak pomiata synową. Autorko, uważaj, bo mojej prawie teściowej podobnie się dzieje i nie ma końca.
Twój mąż Ci nie ufa? Zna swoją matkę i nie wie, co potrafi przykrego powiedzieć? Poza tym, dlaczego pozwala obrażać swoją żonę? Jak ojczym mojego chłopaka powiedział do niego, że znajdzie sobie inną zamiast mnie, to ładny ochrzan dostał.
@gremlin: To samo pomyślałam ;)
@Bryanka: Masz dobre podejście. Widziałam niedawno nagranie z kamery, na którym przechodzień podszedł do czyjegoś psa uwiązanego przed sklepem. Podniósł go i nim rzucił. Tak po prostu.
Rodzina czy nie rodzina. Brat mógł pomyśleć o konsekwencjach, jak raz zapłaci za takie coś, to może już się nie powtórzy. Miał szczęście, że żyje. Ciężko pracowałeś na ten samochód, warto zawalczyć o sprawiedliwość.
@PaniWrzos: W gimnazjum kilka dziewczyn obrało mnie sobie za cel. Dostawałam liściki, były plotki i naśmiewanie się. Miałam dość. Powiedziałam o tym mamie, porozmawiała z wychowawcą, nastał spokój.
Sama piszę, ale nie wiersze. I tylko mój chłopak ma wgląd do mojej twórczości, chcę wydać książkę i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś jeszcze miał do niej dostęp prócz pracowników wydawnictwa.
@ZaglobaOnufry: Akurat opisałeś ojczyma mojego chłopaka. Jest chory, widać, że coś mu dolega, ale nie pójdzie do lekarza, tylko ludziom robi piekło z życia.
@JaNina: Mój tata też jest kierowcą i mówi na, zamiast do ;) Lubi to, co robi, chociaż mógłby zająć się czymś zupełnie innym. Ale po co, skoro mu tak dobrze?