Profil użytkownika
Poziomeczka ♀
Zamieszcza historie od: | 31 stycznia 2013 - 11:18 |
Ostatnio: | 7 grudnia 2022 - 7:37 |
O sobie: |
W tygodniu wredna biurwa, w weekendy malująca lala. Wyrodna matka i okropna żona 24/7. |
- Historii na głównej: 60 z 60
- Punktów za historie: 20476
- Komentarzy: 240
- Punktów za komentarze: 1856
Ja też usłyszałam że jestem złą matką bo pozwalam synkowi na uwalenie się po uszy, na branie do buzi rzeczy które mogą być niekoniecznie czyste (podkładki pod kubki na stół) no cóż... a dodatkowo zostawiamy syna z dziadkami i sami jeździmy do kina, na spacery i inne takie. Już chyba dla niego za pózno, głębokie pato.
@Zlociutki: To się zaczyna już na etapie ciąży. Mogę żreć bo to dla dziecka. A potem +30 kg i karpik, jak to?
Niestety znam z autopsji... moja "babcia"- matka taty, kiedy zmarł mój dziadek ze strony mamy cieszyła się i mówiła że "w końcu zdechł". A jak jej mąż umarł, oczekiwała od nas współczucia...
Makijaż przez "ż".
@dzasdusia: mi wmawiano że pies jest chory i ma robaki bo jak dostawał ryż z warzywami to jadł tak łapczywie że potem brzuch miał faktycznie jak beczułka okrągły ;)
@Szanta: No cóż, szkocki terier je a potem biega już 20 lat i nic mu się nie skręciło więc..
Skoro "suszarki" mogły pokazywać prędkość na stojącym budynku, to fotoradary też mnie nie dziwią. Dobrze że to dziadostwo zniknęło. Pomijając już to, że często były ustawiane nieprawidłowo, pochowane gdzieś po krzakach i inne cuda- co zresztą pokazał Emil z TVN Turbo.
@Patinka924: Najwidoczniej ich wytyczne to strona internetowa. ;) Bronią się rękami i nogami, jedyny argument to: sprawdzić sobie na stronie!
@ruuda25: Mieszaniec podhalańskiego z niemieckim. Noż piękny jest ;) Pomaga tacie, ja niestety jestem żyjątkiem biurowym i nadaję się tylko do głaskania i kochania :P
@Agatorek: Nie mam nic do małych psów, drugi z moich ulubieńców to szkocki terier. One raczej wielkością nie grzeszą. ;) Chodziło mi raczej o mentalność posiadaczy yorków. Bo często te biedne zwierzęta są traktowane jak zabawki, pseudopsy a nie zwierzęta z prawdziwego zdarzenia.
@Okocim: Pies jest podgolony, ale to i tak nic nie daje, bo sierść rośnie jak na odżywkach. :)
@pinka1519: jup, to ta sama osoba
Nabywca nie zmienił dowodu rejestracyjnego, dlatego też list przyszedł do Ciebie. Umowy warto sobie trzymać w osobnej teczce nawet i na zawsze :)
@ZaglobaOnufry: To jest powiedzonko z Killerów dwóch.
Absurd. Ja pracuję w bankowości a studia mam zupełnie z innej parafii, bo mnie interesowały. Ale ze mnie przegryw :(
@marra: Kiedy na dworze jest gorąco to wchodzi do domu i udaje że go nie ma, żeby nikt go przypadkiem nie wygonił. Ma tak grubą sierść, że latem jest mu za ciepło ale zimą- idealnie. Miał budę, ale z niej nie korzystał, więc została usunięta bo i tak śpi pod altaną osłaniającą drzwi wejściowe.
O matko, to mój pies w ogóle jest krzywdzony bo budy nie ma. Jak jest zimno to jest zachwycony i śpi w śniegu. Do domu da się wciągnąć jak jest -20 stopni. A drugi? Ten to w ogóle! Je kocią karmę, bo psiej nie lubi. Jak on te 19 lat żyje to ja nie mam pojęcia.
Powiedz mi jeszcze że ten antybiotyk to Duomox...
GPS... w wiosce w której mieszkają moi rodzice (prawie na końcu świata) GPS pokazuje dwa fotoradary. Poza tym, to podobno najlepsza droga do żwirowni i często świeżaki z ciężarowych aut ładują się w polną drogę... znane wiec niemal z autopsji.
Rok... wyobraź sobie 25 lat, które nadal trwają bo stara ma u moich rodziców "dożywocie"... pokłóciła wszystkie swoje dzieci, wnuki dzieli na gorsze i lepsze. Plotki roznosi takie, że całą sagę można by było napisać. Pieniądze woła cały czas bo "jej się należy", mimo że emeryturę przepuszcza na długi córki pijaczki. Absolutnie nie masz czym się przejmować. Tacy ludzie się nie zmieniają. Mojego syna a swojego prawnuka nie widziała i nie zobaczy.
Moja teściowa by chyba udusiła za "starszą panią". Lat ma 60 :)
Odpieluszkowe zapalenie mózgu.
@ejbisidii: Owszem, moi rodzice dostali dzieci z zaburzeniami psychicznymi ale zrezygnowali z innych powodów. Chcieli tym dzieciakom pomoc ale mieli robione pod górkę jak tylko się dało...
@Mementomoris: Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Oni podpisują umowy z rodzinami zastępczymi i ogólnie pojętą pieczą zastępczą się zajmują.
No to chyba byłaś u tej samej pani "doktor" co ja kiedyś. Usłyszałam tekst o tym że to nie sklep z cukierkami... no i ogólnie jak powiedziałam że nic mi nie jest, tylko chciałabym pigułki, to padło hasło że ona nie wie po co przyszłam. Bo przecież chodzi się tylko wtedy kiedy coś dolega... mój błąd, bo na portalu o którym mowa w historii były same krytyczne opinie o tej pani. I tak samo, ciąże podobno prowadzi dobrze. Ja jednak nie zaryzykowałam.