Profil użytkownika
Poziomeczka ♀
Zamieszcza historie od: | 31 stycznia 2013 - 11:18 |
Ostatnio: | 7 grudnia 2022 - 7:37 |
O sobie: |
W tygodniu wredna biurwa, w weekendy malująca lala. Wyrodna matka i okropna żona 24/7. |
- Historii na głównej: 60 z 60
- Punktów za historie: 20476
- Komentarzy: 240
- Punktów za komentarze: 1856
@Iceman1973: Nie musisz mi tłumaczyć jak funkcjonują rodziny zastępcze. Jeśli poczytasz moje inne historie to dowiesz się, że mam w tej dziedzinie spore doświadczenie. Wiem jakie są MOPSy. Nie zmienia to faktu, że nie zrobią nic z tym tematem o którym pisałam.
U mnie na osiedlu z lasu przychodzą dziki. Wszystko zryte, a ludzie i tak robią dokładnie to samo. Ostatnio obok naszego auta około godziny 17:00 stał sobie ogromny dzik- większy od owczarka niemieckiego. Masakra zacznie się kiedy będą młode...
@Igielka: Ludzie z pogotowia kazali mu się tam zgłosić, więc napisałam jak było. Zresztą i tak nie poszedł, więc no...
@kraujs: Niekoniecznie. Jeśli człowiek nie jest ubezwłasnowolniony to procedury swoją drogą a sąd swoją. Znam niestety, z autopsji. Nawet jeśli alkoholik zgodzi się przed policją, sądem czy MOPSem, wcale odwyku skończyć nie musi. Ba, czasami właśnie nie zacznie...
Moje miasto, takie piękne :,(
Z tą babcią rozumiem, mam sytuację w tej materii bardzo podobną ale nigdy bym nie powiedziała mamie czegoś takiego. W końcu ona jest w tym przypadku zupełnie niewinna.
Moja babcia by się ucieszyła gdyby mi się coś stało, nie muszę się martwić tymi metodami na wnuczka :P
Ja znam taką samą historię ale na odwrót. Rodzice mojego taty byli tymi złymi a moja mama dręczona. I uwierz mi, sól w rosole to przy cyrkach mojej "babci" byłby pikuś.
Znam z autopsji, uczucie wręcz błogie.
Policja? Proszę przyjechać do internetu!
@flopcia: u mnie w pracy za "pieniążki" można dostać niezłą burę
@PaniFilifionka: pewnie że mam czas, do przychodni "rzut burakiem" :) i najprawdopodobniej tak zrobię.
Powiem tak: miałam pół roku stażu u komornika i już drugi leci jak pracuję w chwolówkach. Ta historia śmierdzi taką ściemą, że aż boli. Bo po pierwsze, ZANIM sprawa trafi do sądu, chwilówki wysyłają swoich windykatorów a oni mają obowiązek się dowiedzieć, gdzie mieszkasz i czy adres jest aktualny. Sądzę że rodzice, którzy nie chcą z Tobą kontaktu utrzymywać, nie chcieliby go utrzymywać również z tymi panami. To jeden. Dwa, komornik też ustala aktualne miejsce zamieszkania. Historia ze zniknięciem magicznym wszystkich środków z konta śmierdzi ściemą na kilometr.
@Deffie: Oj, pewnie zabolało :D
@KoparkaApokalipsy: Prawda. U mnie w pracy zwrot "pieniążki" jest zakazany.
@JaNina: U mnie są 3 nissany primery i 1 sunny ;)
Co złego w zakupie identycznego auta? U mnie w domu są 3 takie same, w tym dwa tego samego koloru...
@rodzynek2: Jakich chcesz fachowców po filozofii albo kulturoznawstwie? :)
Ty podła kobieto! Kanapki z wędliną bez majonezu? To powinien być rozwód z Twojej winy bez żadnego tłumaczenia ! A tak serio - aż dziw że głupich nie sieją, tylko się rodzą...
@Flo: Pewnie sam się domyśli ;)
Babcia siedzi na piekielnych i na pewno płacze że tak się zachowała. Tak jak reszta staruszków nigdy już tak się nie zachowa, tak mocno uderzył w nią ten morał "szanujmy sie". Na pewno "pomyślą o swoim zachowaniu". A spójrz na siebie - autobus nie miał innych drzwi? Ja jeździłam takimi zapchanymi puszkami które miały tylko drzwi z tyłu i z przodu. Bardzo prosta sprawa że wstaje się z miejsca trochę wcześniej żeby uniknąć takich właśnie akcji...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2016 o 9:03
I dobrze zrobiłaś. Może było trochę Twojej winy w tym że byłaś "za dobra"- bo naprawdę mało jest sytuacji żeby ktoś to docenił. Po takim czasie jak pięć lat, taki człowiek gotów powiedzieć że to Twój obowiązek. Jedni nazwą to odwagą, ja powiem że to szacunek do siebie samej. I tego właśnie gratuluję.
@Litterka: Ja też bym dzwoniła i to bez awantur.
@Igielka: Wbrew pozorom to często stosowane przez rodziców, skuteczne, więc czasem warto.
Ta sama drogeria, taka sama akcja, tyle, że tymi pędzlami zaczęła mojej rodzicielce smarować po twarzy :/ Na moją sugestię że takie pędzle to raczej rzecz dość, hm... prywatna, odburknęła że to ONA tu jest specjalistą (ciekawe, bo mojego wykształcenia nie zna). Podkład jaki zaproponowała do cery tłustej był takiej konsystencji, że mi się słabo zrobiło. Dodam tylko że mamie zależało na dobrym kosmetyku i była gotowa nawet zapłacić trochę więcej.