Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Rudaa

Zamieszcza historie od: 14 września 2012 - 22:16
Ostatnio: 23 stycznia 2025 - 16:48
  • Historii na głównej: 84 z 132
  • Punktów za historie: 28427
  • Komentarzy: 167
  • Punktów za komentarze: 707
 

#51982

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sprzedałam telefon na allegro. Okazało się że coś tam nie działa. W związku z tym poprosiłam kupującego o zwrot przesyłki. Prosiłam o dobre zabezpieczenie i odesłanie kompletu.
Kupujący zadał mi pytanie, kto pokryje koszty zwrotu?
Odpowiedziałam, że zależy jak zostanie rozpatrzona reklamacja.

To co w tym momencie robi wredny, chamski i wielce przebiegły kupujący? Wysyła najdroższą możliwą przesyłkę za 65 zł. Nie wiadomo po co. Jakieś super ubezpieczenia i doręczenie w ciągu 24 godzin itd. Mimo, że ma 14 dni na zwrot, a ja 14 dni na rozpatrzenie reklamacji...

Dodam, że koszt wysłania do tej osoby, czyli również odesłania do mnie nie powinien przekroczyć 15 zł - wysyłka priorytetem z zadeklarowaną wartością... idzie około 24 godzin.

alle gro

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 399 (543)
zarchiwizowany

#52133

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Czy nie uważacie że jeden ze sklepów z butami robi Z LUDZI IDIOTÓW?

Znajoma właśnie przyniosła pokazać nam odpowiedz na reklamację dwóch par butów:

Odp na 1. parę: buty były źle użytkowane i w momencie zakupu należało liczyć się z tym że mogą się uszkodzić, bo to częste w tym typie obuwia. Po 2 miesiącach używania? WTF?!

Odp na 2. parę: buty były użytkowane po pojawieniu się wady. Ta jasne oderwało się pół podeszwy i musiałaby skakać na jednej nodze żeby można było powiedzieć że miała je na nodze po rozwaleniu...

Do sedna. Dlaczego pozwala się by firma ta odrzucała wszystkie reklamacje? Dlaczego ludzie nic z tym nie zrobią? To już nie pierwszy raz kiedy o nich słyszę, nawet był już na piekielnych.

Może pora im pokazać, że Polacy jednak są świadomi swoich praw? I nie dawać się zbywać głupim wytłumaczeniom?

Sprawy trzeba zgłaszać do UOKiK, a ja to nic nie da to dalej do sądów konsumenckich.

Inaczej takie firmy będą robić z ludzi idiotów, bo wiedzą że mogą...

BOTI

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 101 (181)

#51634

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Chciałam Was ostrzec przed pewnym wątpliwej klasy obiektem, którym mam nadzieję zajmie się wkrótce inspekcja sanitarna.

Ośrodek ma w necie super fotki, normalnie cud, miód, orzeszki. Plaża, kąpielisko, domki w samym lesie do tego mnóstwo atrakcji.

Na żywo:

domki sprzed 40 lat. Lata świetności mają za sobą. Składają się z pokoju oraz małej wnęki jako "kuchnia". W pokojach stare, rozwalone i cuchnące stęchlizną wersalki. Są tak zużyte, że każdy ruch sprawia że falują. Do tego większości okien nie da się otworzyć, więc śmierdzi i śmierdzieć musi...

Drzwi są nieszczelne i wystarczy mocniej pociągnąć i da radę otworzyć bez klucza...

Do tego trochę robactwa, które wchodzi przez wszystkie możliwe szczeliny. Mnie dopadły tylko albo aż pluskwy. Mam pogryzione nogi.

Ośrodek posiada coś co nazywa dumnie plażą - w rzeczywistości to kawałek trawnika z betonowym zejściem do wody. Woda to syf kompletny. O dziwo ludzie się tam kąpią. Ja bym tam psa nie wpuściła nawet.

Toalety to kilka śmierdzących maksymalnie toi toi - nie wiem czy ktoś je myje.

Prysznic płatny dodatkowo 5 zł - grzyb gratis.

Jest też cały jeden kran, z którego woda śmierdzi mówiąc wprost gnojowicą.

Cena za domek od 65 zł do 115 zł, także jakoś super tanio to nie jest.

Ośrodek znajduje się około 30 km na północ od Wrocławia w Wilczynie Leśnym koło Obornik Śląskich - zainteresowani mogę poczytać sobie opinie o nim w necie. Nazwę też łatwo można znaleźć.

Ośrodek Wilczyn Leśny

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 637 (691)
zarchiwizowany

#51461

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia usłyszana podczas dzisiejszej wizyty u weterynarza.

Ku przestrodze!

Pewne małżeństwo wracało z nad morze do miasta na południu Polski. Jechali samochodem. Razem z nimi ich golden retriver. Przez całą drogę mięli otwarte okna. Zatrzymali się jednak tylko raz podczas całej 6 godzinnej podróży. Podróż odbywała się w okresie wakacji, gdy na dworze temperatura przekraczała 30 stopni.

W momencie, gdy dojechali do miejscowości docelowej pojechali od razu do weterynarza. Bo już po drodze zauważyli, że coś się dzieje złego z psem.

Lekarz stwierdził udar cieplny. Tego samego dnia pies zdechł. Nie dało się nic zrobić.

Także pamiętajcie, aby zatrzymywać się co najmniej raz na godzinę, żeby pies ochłodził się i się napił.

Dobry rozwiązaniem jest też klimatyzacja w aucie i jakieś "zasłony" na okna!

samochód

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 66 (314)
zarchiwizowany

#51367

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Ubiegałam się na studiach o pracę w sklepie zoologicznym w ogólnopolskiej sieci z papugą w nazwie.
Przeszłam rozmowę i zostałam zaproszona na dzień próbny.
Pracowałam od 9 do 21. Wyczyściłam wszystkie klatki zwierząt i robiłam przez ten czas mnóstwo rzeczy. Ale nie o ten wyzysk mi chodzi za który nie otrzymałam ani złotówki!
Na dzień dobry tuż przed otwarciem sklepu okazało się, że w nocy zdechły 2 chomiki. Osoby pracujące tam stwierdziły, że to nic nadzwyczajnego. Zdarza się to dość często.

Jak to możliwe że w sklepie w którym ceny są kosmiczne i który jest częścią wielkiej sieci panują tak fatalne warunki dla zwierząt?

Nie mówiąc już o sytuacjach, gdy klienci w domu po kilku dniach orientowali się, że kupili zwierze z bonusem, tzn. chore które zdychało lub co gorsze samiczkę w ciąży i nagle z jednego chomika zrobiło im się 5...

sklep zoologiczny z papugą

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 187 (267)
zarchiwizowany

#51361

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia opowiedziana mi przez Babcię mojego lubego.

Babcia mimo już prawie 70 lat na karku dość często odwiedza swoje dzieci i wnuki. Wiąże się to z dość długą, jak na starszą osobę, podróżą 2 pociągami. Łącznie podróż taka zajmuje około 4 godzin, nie licząc 1-2 godzin oczekiwania na przesiadkę. I właśnie podczas czekania na pociąg przesiadkowy do miejscowości docelowej zaczęła się ta historia.
Babcia oraz inni pasażerowie czekali na pociąg na peronie 4 zgodnie z rozkładem. Nagle usłyszeli komunikat, że pociąg odjeżdża z peronu 2. No to wszyscy łapią swoje bagaże i na peron drugi. Po chwili jednak okazuje się że jednak nie, że pociąg jednak zgodnie z planem odjedzie z peronu 4.
Babcia bierze torbę i z powrotem na 4 peron. Tuż obok niej drogę tę pokonywał pewien jegomość w wieku około lat 75. Jakość tak mimochodem wywiązał się między nimi dyskusja. W pociągu pomógł babci wsadzić torbę na półkę i siedzieli razem. Pan opowiadał jej że właśnie wraca z rozprawy i że rozwiódł się ze swoją 2-3 żoną i że został bez niczego, nie ma żadnych pieniędzy. Potem Babcia zaczęła opowiadać, że jedzie do wnucząt i córki. że mieszka sama, że sporo gotuje i zajmuje się domem. Pan coś tam jeszcze powypytywał, zastanowił się i stwierdził, że Babci może troszkę jest za gruba, ale to da radę zmienić, ale idealnie nada się na jego kolejną żonę. Babcia zdziwiona, aż zaniemówiła. Pociąg dojechał na stacje Pana. Babcia patrzy, a Pan bierze jej torbę i czeka na nią żeby z nim poszła, mimo że do jej stacji jeszcze spory kawałek. Babcia się przestraszyła, że jej torbę zabiera i odebrała ją, po czym stanowczo odmówiła pójścia gdziekolwiek z tym Panem. Oczywiście Pan wielce oburzony, bo jemu się nie odmawia i że Babcia jeszcze tego pożałuje...

Tak to Pan próbował znaleźć sobie gosposie i źródło utrzymania...

A Babcia jako starsza i bardzo wrażliwa osoba bardzo to wszystko przeżyła.

pkp

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 204 (258)

#48086

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia opowiedziana przez hydraulika.

W poniedziałek tydzień temu został wezwany do studenckiego mieszkania, bo bateria umywalkowa w kuchni przecieka. Okazało się, że do wymiany nadają się też wężyki pod zlewozmywakiem, bo są całe przegniłe. Studenci jako że wynajmują mieszkanie, stwierdzili że skontaktują się z właścicielką i odezwą się do hydraulika.
Właścicielka stwierdziła, że podeśle kogoś znajomego, bo szkoda jej kasy na hydraulika. I tak minęło kilka dni.

W ten poniedziałek zadzwonili znowu do niego studenci, bo okazało się, że w nocy pękł wężyk. Zalał całe mieszkanie, parkiet w przedpokoju poszedł do góry i zalało sąsiada z dołu.
Tak się kończy "oszczędzanie"...

mieszkanie

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 634 (708)
zarchiwizowany

#48040

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jak uprzykrzyć komuś zakupy w markecie w jedyny dzień kiedy ma na nie czas i kiedy się spieszy na obiad do rodziny?
Zabrać mu prawie pełny wózek, np. z mięsem po które stał 15 minut w kolejce i innym produktami, pojeździć po sklepie tak żeby Cię nie znalazł. Po czym po 15 minutach odstawić gdziekolwiek wózek.
Czas zakupów z 30 minut wydłużył się do godziny. Nabiegaliśmy się po sklepie i spóźniliśmy na spotkanie.

Nie wiedziałam czy śmiać się czy wkurzać? To jakaś ukryta kamera w tesco?

tesco

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 14 (44)
zarchiwizowany

#47586

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kupiłam telefon na początku roku. Okazało się, że nie działa głośnik. Napisałam maila, że chcę go odesłać i proszę o dane do zwrotu. Podano mi adres chłopaka, mimo że konto było na dziewczynę. No, ale ok.
Telefon odesłałam. Czekam 2 tygodnie i nic. Dzwonię, piszę maile i zero reakcji. Zaczęłam się zastanawiać czy może jej się coś nie stało. Znalazłam ją na fb i napisałam do 2 osób o tym samym nazwisku co ona z jej znajomych. Na drugi dzień już od niej dostałam odpowiedz, że do końca tygodnia dostanę zwrot pieniędzy. Minął kolejny tydzień i dalej zero reakcji.
W końcu napisałam jej w poniedziałek, że czekam do czwartkowego poranka na zwrot i że mam już gotowe pismo do złożenia na policję- wysłałam je w załączniku. Dalej nic...
W środę wieczorem kiedy nie miałam kasy nadal na koncie (a pierwsze księgowanie w czwartek jest o 12 w moim banku) napisałam, że w takim razie jutro zgłaszam sprawę na policję i podałam podstawę prawną. Wynikało z niej że za czyn którego się dopuściła grozi od 8 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. 2 godziny później w środku nocy dostałam od niej potwierdzenie przelewu zwrotu należności na moje konto zapłacone z konta rodziców chłopaka do którego odsyłałam telefon.

Co ciekawe ten sam telefon znowu został wystawiony na sprzedaż (ten sam opis, zdjęcia i miejscowość) tylko na koncie innej osoby... i bardzo szybko został kupiony... ale nie wiem przez kogo bo nazwy użytkowników są niewidoczne...

portal aukcyjny

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 126 (184)
zarchiwizowany

#47402

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Krótka analiza sytuacji na rynku mieszkaniowym w mieście wojewódzkim.

Lokal komunalny (teoretycznie dla osób w trudnej sytuacji materialnej): 60 metrów kw- czynsz 1000 zł plus opłaty za prąd, gaz, i in. wg potrzeb. Razem około 1600 zł za mieszkanie należące do miasta.

Lokal komunalne w starej, nigdy nie remontowanej kamienicy: 100 metrów kw- czynsz 1000 zł, ogrzewanie gazowe 1000 zł miesięcznie zimą (budynek nieocieplony), do tego prąd, woda, internet, telewizja. Razem około 2800 zł zimą miesięcznie za mieszkanie należące do miasta!

Wynajmowane mieszkanie: 50 metrów kw- 1450 zł za wszystko łącznie z internetem.

Mieszkanie własnościowe: 50 metrów kw -780 zł za czynsz, ogrzewanie i gaz plus około 80 zł za prąd.

Mieszkanie własnościowe na nowy osiedlu, kupione na kredyt, spłacane przez 20 lat: 40 metrów kw. Rata kredytu: 800 zł miesięcznie, do tego czynsz, ogrzewanie i gaz łącznie 250 zł miesięcznie plus prąd. Razem około 1400 zł za mieszkanie będące twoją własnością po spłaceniu kredytu.

A wszystko to po zwiększeniu stawki czynszu za metr kwadratowy od lokali komunalnych...

miasto wojewódzkie

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 105 (227)