Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Shineoff

Zamieszcza historie od: 8 czerwca 2012 - 1:42
Ostatnio: 23 marca 2018 - 20:09
  • Historii na głównej: 39 z 41
  • Punktów za historie: 22556
  • Komentarzy: 1009
  • Punktów za komentarze: 9100
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
16 lutego 2017 o 1:26

Z okazji remontu sporo chodzę po marketach meblowych i budowlanych i póki co tylko w markecie na L widziałam komunikat "pomagamy pakować zakupy do samochodu". W innych takiej opcji nie ma, albo się trafi na miłego pana (niekoniecznie z obsługi) który pomoże niewieście w opałach, albo się samemu targa worki z gładzią i inne ciężkie przedmioty. Dla mnie to po prostu dobry trening, więc nie szukam pomocnika tylko sama ładuję :D

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 9) | raportuj
13 lutego 2017 o 17:26

@Jorn: O jakiej pazerności ty mówisz? A ty chodzisz do pracy z pazerności, żeby dostać pieniądze? Czy celem samorozwoju? Sorry, po to się startuje w konkursach żeby dostać nagrodę, po to się pracuje żeby dostać wynagrodzenie. Dzieci nie rozumieją, że nauka jest dla nich wartością samą w sobie. Z resztą po to ludzie kończą studia (najczęściej) żeby znaleźć dobrą pracę. Osoby bez matury rzadko zostają prezesami.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
13 lutego 2017 o 1:22

@krystalweedon: Przy zdawaniu do szkół liczą się jedynie olimpiady. Żadne inne konkursy się nie liczą.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
12 lutego 2017 o 21:36

Jako wielokrotna laureatka tego typu konkursów powiem Wam, że nagrody rzeczywiście mogłyby być inne. W 90% konkursów dostawałam rozmaite książki, co oczywiście jest nagrodą "wskazaną", bo i dzieciak wiedzę pogłębi i pamiątkę będzie miał. Ale - jaką taka nagroda jest motywacją dla 9 letniego dziecka do wzięcia udziału w konkursie, do którego trzeba się nauczyć/napracować? Skoro w innym konkursie organizowanym przez supermarket wystarczy zebrać jakieś kody, wysłać je i można wygrać o wiele bardziej atrakcyjne nagrody? Nie oszukujmy się, małe dziecko szybko sobie uświadamia, że nie opłaca się napracować żeby dostać książkę i to niezbyt ciekawą.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
10 lutego 2017 o 21:38

Może ten człowiek nie był nurkiem tylko czegoś szukał? Każdy może się pomylić i wyrzucić do śmieci coś cennego/ważnego.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
8 lutego 2017 o 17:21

@KIuska: Ten system jest patologiczny. Szczególnie, że do lekarza zazwyczaj nie chodzą ludzie zdrowi, więc siedząc w takiej kolejce można jeszcze co nieco "złapać" od innych. Już nie wspomnę o konieczności wychodzenia z domu i siedzenia godzinę, czy dłużej jak ktoś ma wysoką gorączkę, biegunkę, czy coś w tym stylu.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
7 lutego 2017 o 15:26

Wystarczy wejść na popularną grupę obiadową na popularnym portalu społecznościowym :D Ileż tam się leje jadu to szkoda słów. Fakt, że jak ktoś wrzuca zdjęcie dania, które wygląda jakby ktoś skonsumował i zwrócił to nie ma co liczyć na oklaski. Ale lepiej napisać "popracuj nad prezentacją/rób zdjęcie przed jedzeniem a nie w trakcie" niż "wygląda jak rzygi". Niestety większość komentujących korzysta z opcji nr 2. Do tego osoby, które wrzucają zdjęcia np. ugotowanych parówek (serio! proszę o przepis!) jak dostaną negatywny komentarz w stylu "parówki są niezdrowe" albo "a co to za inspiracja?" to często odpowiadają "to żryj g.. no " albo "nie podoba się to wy...dalaj". A jak się wkroczy na kruchy lód tematu pt "karmienie dzieci" to obelgi się sypią jedna za drugą.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
7 lutego 2017 o 13:45

Zgłoś na policję i poinformuj go o tym. Nawet jeżeli nic nie zrobią to i tak powinien sobie odpuścić, a do kontaktu bezpośredniego nie dojdzie, bo będzie się bał, że policja go zawinie.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
7 lutego 2017 o 13:38

Ja takich pieszych, co wybiegają zza samochodu/krzaków na ulicę, gdzie nawet nie ma pasów nazywam nieśmiertelnymi. Ostatnio widziałam takiego nieśmiertelnego, który przeszedł przez 3 pasy stojących w korku samochodów, wlazł na tory tramwajowe i wygrażał motorniczemu, który nie mógł ruszyć z przystanku, bo na torach stał facet i wygrażał pięścią... Co ci ludzie mają w głowach...

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
6 lutego 2017 o 11:39

@singri: Czytałam o "przełamaniach" dzieci, ale metody rozwiązania tego problemu mnie powaliły - "przetrzeć buzię obsikaną pieluchą" - stosowane również przy zauroczeniu dziecka, "idź do znachorki/szeptuchy/babki i ci nastawi dziecko", "przelej jajko/wosk nad dzieckiem obok skrzyżowanych drewienek"... A jak dziecko płacze to wcale nie dlatego, że go coś boli, zęby mu rosną, ma mokrą pieluchę itp. Nie, ono jest OCIOTANE czyli zauroczone. No ja nie mogę, jak czytam takie mądrości to wszystkiego się odechciewa.

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 27) | raportuj
4 lutego 2017 o 22:43

A grupy dla "matek", które wzajemnie się nakręcają na wiarę w zabobony, nieszczepienie dziecka (bo najlepsze dla odporności jest karmienie do 7 roku życia albo i dłużej), każą przelewać woski czy jajka nad dziećmi, albo sobie radzą żeby wsadzać dzieci do wrzątku? Równie szkodliwe, a mają się dobrze.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 25) | raportuj
4 lutego 2017 o 13:21

Brutalna prawda jest taka, że przed naturalną selekcją nie uciekniemy. Madki mogą podawać dzieciom domestos do picia, bo się naczytały w internetach, że to pomaga na kolki. Przecież nie zdelegalizują domestosa, bo czymś toaletę trzeba umyć! Jak patrzę na te fora to niektóre kobiety są już do tego stopnia zidiociałe, że zastanawiam się czy sterylizacja nie jest jednak jakimś wyjściem...

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
1 lutego 2017 o 23:34

No co za kretynka i sadystka, przecież takich ludzi nie powinno się wypuszczać z psychiatryka! Szczególnie, że w sumie nie jest łatwo nadepnąć na zwierza żeby tego nie poczuć i nie podnieść nogi w porę. Ja wiele razy omal nie nadepnęłam na kota, bo ciągle kręcą się pod nogami, ale nigdy nie zrobiłam żadnemu krzywdy! Raz się nawet wywaliłam, żeby nie nadepnąć gnojka :D

[historia]
Ocena: 39 (Głosów: 41) | raportuj
31 stycznia 2017 o 12:37

Typowa matka, która uważa, że wszystko się jej należy, bo ma dziecko. A w szczególności bezdzietni MUSZĄ jej pomagać, bo przecież dzieci nie mają, więc pewnie cały czas spędzają na leżeniu przed telewizorem. Rozumiem niechęć do opiekunek, bo nie raz zdarzyła się historia, że opiekunka źle się dzieckiem zajmowała, albo wręcz robiła mu krzywdę, albo że kradła. Istnieje coś takiego jak samopomoc rodzicielska, gdzie jednego dnia dzieci siedzą u mamy Kasi, drugiego u mamy Michała, a trzeciego u mamy Jadzi. Bardzo dobre rozwiązanie. Ale wciskać na siłę komuś, kto nie ma dzieci swoje dziecko? No ludzie, twoje dziecko to twoje obowiązki i to ty, rodzic jesteś za nie odpowiedzialny i do ciebie należy załatwienie mu odpowiedniej opieki.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
30 stycznia 2017 o 22:13

@Wciazsiedziwie: Jesteś nadopiekuńcza i tyle. Te miejsca są dla dzieci, a nie rodziców z dziećmi. Niech dzieci same świat poznają, a nie wszędzie prowadza się za rączkę. A jak się rozpłacze to przyjdzie do ciebie się przytulić, nie musisz być przecież non stop pod ręką. A jak pójdzie do szkoły i się rozpłacze to też będziesz leciała? Bez przesady.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
30 stycznia 2017 o 12:44

Ja pamiętam jak chodziłam w takie miejsca z mamą, która zawsze siedziała przy stoliku z gazetą lub koleżankami, a ja i reszta dzieciaków (w wieku 5-10 lat) biegaliśmy jak szaleni. Jak spotykaliśmy dzieci z rodzicami na zjeżdżalniach itp. to śmialiśmy się z nich rozpuku, chociaż taki widok był sporadyczny. Raz widziałam matkę z dzieckiem malutkim, ok roku, jeszcze samo nie chodziło i ona była dość gruba, komicznie to wyglądało jak się wciskała w te zjeżdżalnie :D

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 stycznia 2017 o 23:47

@dedal: Akurat tu nie musiało być żadnego Kubusia, ktoś mógł kupić to auto i nie zdjąć naklejki :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
24 stycznia 2017 o 0:22

@biala_czekolada: Nie, tu nie chodzi o palaczy. Palę papierosy, ale nie robię tego przy innych ludziach, w pomieszczeniach w ogóle a przy dzieciach to nawet bym o tym nie pomyślała. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma ochotę wdychać dym tytoniowy, tak jak nie każdy chce wdychać spaliny, ale na to akurat nie mamy niestety zbyt wielkiego wpływu, ja w aucie mam DPF, ale oczywiście 90% Januszy tuningu pierwsze co robią to go wycinają, bo myślą, że ich strucel szybciej pojedzie. Mój wywód wziął się z tego, że obcy ludzie interesują się cudzymi dziećmi, cudzymi ciążami nadmiernie. Jeden swoje dziecko podtruwa, inny bije, a inny krzyczy. Myślisz, że oni nie wiedzą, że robią coś złego? Ja myślę, że wiedzą doskonale jak to wpływa na ich dzieci. Tak jak ci co krzyczą i biją. Ale póki co w tym kraju pozostawia się wychowanie dzieci rodzicom, a nie osobom postronnym. Nie twierdzę, że rozwiązanie jest idealne, ale istnieje też coś takiego jak selekcja naturalna i jak widać działa - jeśli rodzic jest debilem, to jego dziecko może nie przeżyć.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
23 stycznia 2017 o 21:15

@Pumuki: Wątpię aby trzeźwo myśląca osoba dostała aż tak silnego "odpieluszkowego zapalenia mózgu". Podejrzewam, że z 80% rodziców jest normalnych, ale oni nie rzucają się w oczy tak bardzo jak ci debile, którzy robią z siebie i dziecka pępek całego świata.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
23 stycznia 2017 o 21:07

Osobiście nie pochwalam takiego zachowania, ale to są ich dzieci, a nie dzieci wszystkich ludzi na świecie. Jest dużo "rodziców roku", którzy palą przy dzieciach, podają im niezdrowe jedzenie, ubierają za ciepło/za lekko, krzyczą na nie czy biją je. Niestety nie wszystkim takie dzieci są odbierane, a do tego jak jedno jest odebrane, to mogą sobie zrobić kolejne, które niestety nie zostanie odebrane z automatu, chociaż tak powinno się dziać (ostatni przypadek pobitej na śmierć dziewczynki w Łodzi - matka miała już jedno odebrane dziecko, a przy niej była ta dziewczynka plus kolejne w brzuchu i gdyby sąd automatycznie odebrał jej dziewczynkę to nic by jej się nie stało i żyłaby nadal). Pytanie czy chcemy w tym kraju zrobić drugą Szwecję, gdzie posiadanie dzieci jest monitorowane i za byle przewinienia się dzieci odbiera, czy też zostawić sobie jakiś margines, w którym jednak te dzieci nie będą zdrowe i szczęśliwe, za to dać spokój innym, normalnym rodzicom.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 12) | raportuj
23 stycznia 2017 o 1:21

Pisze się "żeby wdepnął w g..no", w nie "wdepł" i "wrzeszczeć na moją osobę" a nie "po mojej osobie". Ogólnie Twoja historia potwierdza moje obawy, że najmniej przystosowani do życia w społeczeństwie są rodzice z dziećmi. To się spotyka wszędzie, w muzeach, zabytkach, oceanariach, na basenach itp. Niektórzy rodzice uważają, że są sami na świecie i tak się zachowują. Niestety.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 stycznia 2017 o 0:36

@Golondrina: Nikt nie lubi konfliktów! Ale to nie znaczy, że należy takie sprawy zostawiać i nic nie robić, co najwyżej wyżalić się w internecie. Ochroniarz powinien ponieść karę za swoje zachowanie i koniec, nie ma dla niego żadnego wytłumaczenia!

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
17 stycznia 2017 o 22:04

No dobra, ja też kiedyś miałam taką sytuację, że zapomniałam ze sobą portfela (został w innej torebce) i zorientowałam się dopiero przy kontroli biletów. W portfelu oczywiście leżała sobie moja ważna karta miejska, dokumenty, pieniądze itp. No i pan kontroler jak mu to wyjaśniłam to mnie puścił i nie wzywał policji ani nie robił żadnych afer, tylko coś tam skomentował o babach, co to mają za dużo torebek :D Czy zrobił źle? Powinien mnie zatrzymać, przekazać policji i czekać aż dowiozę w ich eskorcie potrzebne dokumenty wraz z kartą miejską?

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 20) | raportuj
17 stycznia 2017 o 21:59

@ZjemTwojeCiastko: A facet nie miał języka w gębie żeby powiedzieć "zrobiłem przelew internetowy, bardzo zależy mi na serduszku, POPROSZĘ"? Ja zawsze wspieram WOŚP jeśli spotkam po drodze wolontariusza, a z dzieciństwa pamiętam, że zawsze stali obok kościoła i jak z Babcią wychodziłyśmy to zawsze wrzucałyśmy o puszki, i Babcia mi tłumaczyła dlaczego jest to ważne i należy pomagać innym ludziom :)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
16 stycznia 2017 o 22:30

Jak widzę ile osób jest zainteresowanych pod takimi ogłoszeniami to mi ręce opadają. Zawsze wtedy piszę komentarz, że jest to oszustwo, bo ZAWSZE takie ogłoszenia to oszustwa. Naiwnych nie brakuje, a nie wiedzieć czemu takie oszustwa nie pociągają za sobą żadnych konsekwencji prawnych (co prawda jest to doprowadzenie do złego rozporządzenia majątkiem, ale nikt tego nie ściga). Są jeszcze oszustwa typu "super praca, na stanowisku kierowniczym, dla osób bez wykształcenia itp" i to zazwyczaj wciskanie ludziom jakichś podrabianych perfum czy innego g...na.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1040 41 następna »