Profil użytkownika
Vege ♂
Zamieszcza historie od: | 18 stycznia 2014 - 11:53 |
Ostatnio: | 4 lutego 2018 - 15:39 |
- Historii na głównej: 68 z 76
- Punktów za historie: 39835
- Komentarzy: 360
- Punktów za komentarze: 2408
Zamieszcza historie od: | 18 stycznia 2014 - 11:53 |
Ostatnio: | 4 lutego 2018 - 15:39 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@nursetka: Bandyterka by się nie bawiła w negocjację, mafia by się nie interesowała kilkuletnim samochodem - stawiam raczej na gości gdzie wszelkie spory się rozwiązuje przy użyciu sztachet.
Ja wiem, że aglomeracja Warszawska rządzi się trochę innymi prawami jeśli chodzi o rynek pracy, ale w wawce w co 2 lidlu wiszą oferty pracy za ponad 3000 brutto na dzień dobry. Jak są dwie osoby z takim wynagrodzeniem to na spokojnie są w stanie wynająć mieszkanie i się za resztę utrzymać.
@Day_Becomes_Night: "patole z synkiem w więzieniu" - sorki niedokładnie to opisałem - już nie w więzieniu. Czy takie osoby sobie czy mi albo mojej żonie nerwy psują? - mi na pewno nie, żonie zresztą też - my mamy z tego ubaw po pachy. Już dawno by mnie wrzody zeżarły jak bym brał do siebie opinie takich osób, napiszę więcej obelgę ze strony takich "autorytetów" traktuje dokładnie odwrotnie niż to było przez te osoby zamierzone.
@Day_Becomes_Night: Oj tam masochistami od razu - świetny kabaret - live,free & exclusive. Już pisałem, że sobie żoną nic z tego nie robimy, z całej imprezy wyszliśmy w niezłych humorach - do tego stopnia, ze żeśmy się "kłócili" w drodze powrotnej które z nas jest nieudacznikiem na etacie, a które plebsem z blokowiska. Uwierz mi, że nasz dystans do tych szopek jest baaardzo duży.
@JaNina: U ślubnej w firmie jak dla dyrekcji/zarządu to tylko benzyna - taka polityka
@JaNina: Po-dyrektorskie V60 cross country
@Candela: Teściowa ma 5 rodzeństwa, teść 3, u babci teściowej było ich chyba z 7 w domu, w związku z czym ilość ciotek, kuzynów jest mocno pokaźna - nawet moja żona nie do końca się orientuje w tym "drzewie genealogicznym".
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2016 o 13:38
PiS lubi się powoływać na Węgry i szkoda, że w tej kwestii z tego przykładu nie skorzystało - tam nie ma programów rozdawniczych, ale osoby z klasy średniej z 2 czy 3 dzieci w praktyce nie płacą podatku dochodowego, takie są odpisy. W co drugim portalu typu WP czy Onet jest dyskusja typu komu się już nie będzie opłacało pracować.
@GuideOfLondon: "Autor napierw zachwala żonę jakby kierowała obroną USA, a potem narzeka, że głownie ma oferty pracy za sex. Samo nasunęło się pytanie czy faktycznie jego żona ma takiego pecha czy po rpostu trochę przesadził z jej "eksperckimi" umiejętnościami." Jako że, piszę na piekielnych to opisuję piekielne sytuacje stąd też wytłumacz mi skąd to "głownie ma oferty pracy za sex"?
@Draco: "Z tego co Vege opisuje to wygląda mi to na kolejny "Ważny Urząd"- muszę Cię rozczarować ale, to średniej wielkości korpo :) A gradacja u nich wygląda następująco (przynajmniej w tej komórce) analityk, specjalista ds., starszy specjalista ds., ekspert ds. (te ostatnie to już stanowisko samodzielne)
@GuideOfLondon: Co cię ten ekspert tak boli? - pisałem już wcześniej tak się nazywa jej stanowisko - ekspert ds. analizy bezpieczeństwa projektów. "Kopnął" ją w zeszłym roku awans na samodzielne stanowisko. Aż się cisną słowa Adasia M "Że nie podbijam karty na zakładzie o siódmej rano, to już w waszym robolskim mniemaniu muszę być nierobem" "I serio musi chodzić na takie sex-castingi" - wyobraź sobie, że dopiero przy rozmowie z panem dyrektorem padła prawdziwy powód dla którego miała być zatrudniona. To że pojawiają się takie propozycje to nie znaczy, że na nie odpowiada.
@GuideOfLondon: Zajmuję się analizą bezpieczeństwa projektów w ramach centrum bezpieczeństwa operacyjnego (wpisz sobie w google (Security Operations Center).
@GuideOfLondon: jako drugi kierunek, jako pierwszy matematykę :)
@GuideOfLondon: Żona dostała mail z HR tej firmy z zaproszeniem na rozmowę, dalej dostała się do etapu gdzie już była bezpośrednia rozmowa z niedoszłym przełożonym i poszedł taki tekst - nie wiem czy jegomość chciał upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, czy był tak perfidny i wyrachowany że jak to ująłeś zarezerwował sobie kasę w budżecie na seks-zabawkę . Facet proponował na to stanowisku wynagrodzenie o ca. 50% wyższe niż średnia rynkowa
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 lutego 2016 o 14:25
@GuideOfLondon: Czy dużo Ci da jak napiszę, że zona zajmuję zarządzaniem ryzykiem projektu w ramach SOC :)
@GuideOfLondon: Przypadek z panem dyrektorem jest ciekawy dlatego też nazwałem go mistrzuniem - propozycje przyjścia na rozmowę żona dostała z HR firmy, a rzeczywisty powód dla którego ten pan chciał ją zatrudnić padł w trakcie rozmowy z nim w cztery oczy. Perfidia do tego stopnia, że jegomość potrzebował kandydatki z określonym wykształceniem i doświadczeniem, co by była odpowiednia podkładka do zatrudnienia.
@GuideOfLondon: "Piastuje stanowisko eksperta ..." - użyłem takiego sformułowania, w sporej liczbie dziedzin funkcjonuje gradacja od referenta/młodszego specjalisty do eksperta, gdzie ten ostatni często oznacza samodzielne stanowisko(tak jest w przypadku stanowiska mojej żony). "Ja w jednej branży pracuję już prawie 10 lat, mam wykształcenie kierunkowe ..." - moja żona też ma wykształcenie kierunkowe i drugie studia podyplomowe w tym roku też będzie miała 10 letnie doświadczenie i ktoś (w postaci 3 osobowego zarządu obecnego pracodawcy) na podstawie jej dotychczasowej pracy podjął decyzję powierzenia jej stanowiska eksperta, czyli nie mniej nie więcej tylko podejmowania decyzji na podstawie jej samodzielnych analiz BTW Tytuł naukowy to nie to samo co stanowisko
@sharpy: To nie brak fakultetu, a raczej brak chęci, żeby się w nowym obszarze wyzwań realizować
@Armagedon: Ani jedno, ani drugie nie było moim zamiarem, raczej po przeczytaniu historii o której wspomniałem w pierwszym akapicie przypomniały mi się zdarzenia które opisałem - może trochę off topic w stosunku do oryginalnej historii.
@LoonaThic: Właduj w samochód 1,5 czy więcej dopuszczalnej ładowności to nówkę z salonu zajedziesz (jak gość cały dzień nim jeździł), zważywszy na fakt jaki facet miał stosunek do nieswojej własności (najarane w aucie i wyrzucenie zapachu) to nie wykluczam tego, ze pacjent mógł jechać przeładowanym samochodem jak Hołowczyc po Dakarze co też na stan zawieszenia nie koniecznie dobrze wpłynęło
No to przecież najbardziej klasyczny z klasyków - próba naciągnięcia na dodatkową, nie zamówioną, dodatkową pracę w ramach tej samej usługi i oczywiście za te same pieniądze.
@z_lasu: To nie pustogłowie, a cwaniactwo (niezbyt subtelne przez co i mało efektywne) - pożyczyć pieniądze od chłopaka córki i oddać dopiero po średnio delikatnym upomnieniu się po miesiącu, domagać się "szoferowania" po sklepach (jak się słyszy 1,2,3 odmową to i tak ciągle poruszać temat), mamuśka ex miała do niej pretensje, że rozstała się z kolesiem z bogatej rodziny - a ten traktował ją jak panienkę do jasno określonego celu, co więcej miała tendencję do porównywania mnie do niego - jaki to on był kulturalny, miły, szarmancki, z gestem.
@innyczas: "Ojcem chyba jest ten który kocha i wychowuje dziecko. Bez względu na genetyczne powiązania" - fajnie tak kochać i wychowywać dziecko które jest owocem tego, że Cię żona w rogi ładowała - nie dla każdego do zniesienia, nawet mając na uwadze że nie dziecka wina.
@BiziBi: Nie wiem czego oczekuje i na co liczy, szczerze mniej mnie to interesuje niż zeszłoroczny śnieg. O ile część maila odnosząca się do mnie i naszej relacji była napisana w stylu kajającym się, o tyle w części opisującej jej relacje z mężem to już zarzut gonił roszczenie i vice-versa (innymi słowy o ile mnie pamięć i odczucia co do jej podejścia do bycia w związku się nie mylą to nic się zmieniło). Nie znam szczegółów jak się małżonek dowiedział, że nie może być biologicznym ojcem jej dziecka, ale tu też widać było "wesołe" podejście które można opisać w skrócie - jakby nie drążył ... . Jak mam być szczery to o ile mógłbym w ogóle w jakiekolwiek sposób współczuć jej w tej sytuacji (o którą sama się doprosiła), to po tym mailu mam zero jakiejkolwiek empatii dla niej.
@BiziBi: "a life is brutal" & full of zasadzkas :) Tak na poważnie to jak przekręt panów "byznesmanów" wypłynie to mogą sporo więcej stracić i to nie tylko wizerunkowo.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 października 2015 o 8:41