bloodcarver ♂
Zamieszcza historie od: | 15 czerwca 2011 - 15:47 |
Ostatnio: | 16 maja 2024 - 13:52 |
O sobie: |
Mogłem mieć papierek dyslektyka. Nie chciałem - wolę się jednak starać. I jestem umysłem technicznym! Zarabiam na technicznych aspektach promocji. Tak że jak "czepiam się" stylu czy formatowania, to znaczy, że nawet takie beztalencia językowe jak ja widzą tu kłopot. A jak zwracam uwagę na orty - cóż, przed kim jak przed kim, ale przede mną usprawiedliwianie się dysczymśtam to śmiech na sali. PS komentarze omawiam tylko w komentarzach, wysyłanie PW na ich temat nie ma większego sensu, i tak nie przeczytam. Jeśli nie reaguję na twoją odpowiedź - ojej. PPS Ktoś zminusował hurtem moje komentarze. Ojej, mam już tylko 12 tysięcy punktów za komentarze i dwadzieścia tysięcy za historie, patrzcie jak płaczę, że mi te kilkanaście ubyło :D Bawcie się dzieci, bawcie. |
- Historii na głównej: 46 z 77
- Punktów za historie: 32974
- Komentarzy: 9164
- Punktów za komentarze: 75725
« poprzednia 1 2 … 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 … 362 363 następna »
Nosz baba idiotka - jakby chciał ukraść to by nie zawołał...
IKEA jakoś mogła wstawić maszynę do rozmieniania kasy. I co, da się? Da!
Raaany truskawka, mówisz tak jakby mi się nie zdarzyło...
OK. Masz prawo mi nie wydać reszty. Przy tym masz obowiązek przyjąć prawny środek płatniczy w Polsce (np banknot 200zł) i nie masz prawa zostawić sobie więcej, niż wynosiła cena na półce (dajmy na to, złoty pięćdziesiąt). I fakt, masz prawo się rozliczyć w każdy sposób, na który klient się zgodzi. A musi się zgodzić tylko na prawny środek płatniczy w Polsce (czyli gotówkę, zwaną resztą). Reszta (nawet kredytowanie sklepu na kwadrans) to jego dobra wola - której mieć nie musi.
Brak drobnych to wina sklepu. Kasjera wybór, że pracuje w takim sklepie. Osobowo to wina albo jego, albo osby wyżej w hierarchii (które zbiorowo określiłem jako managerów). A Kodeks Wykroczeń nie pozwala na pobranie kwoty wyższej niż cena na półce. Nawet z zamiarem zwrotu reszty "jak się uzbiera" - zwłaszcza jak się jakoś nie zbiera... A po tobie niestety widać, że pieprzysz jak kolejna kasjerka, która jest zbytnim tchórzem by powiedzieć swojemu szefowi, że potrzeba więcej drobnych, i woli mieć klientowi za złe, że bankomaty dają 50, 100 i 200.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2011 o 0:14
Kodeks Wykroczeń - nie macie prawa nie wydać reszty. Nie macie prawa odmówić sprzedaży klientowi mającemu gotówkę. Kartą czy bonami to tak, wolno wam. Gotówką - musicie sprzedać. W takim kraju poszliście na kasjerów, managerów i tak dalej. Jak się nie podoba - w UE granice są otwarte, można się wynieść choćby zaraz. Albo ustawcie jak Ikea - maszyny do rozmieniania kasy. A nie, że najmował się wiedząc że jego obowiązkiem będzie sprzedać i wydać, a potem płacze że są dni, kiedy nie może. To wina was, albo waszego kierownika! A nie człowieka, któremu bankomat stojacy w waszej własnej hali wydał setkę, a 20 czy 10 to już nigdy nie ma! Weź się ogarnij i nie marudź na ludzi, którzy korzystają ze swoich praw, które zresztą w tym zakresie nie zmieniły się od obalenia komuny!
@zaszczurz
Było nie było, sprzedać takie nagranie można czasem dość drogo. A kraj mamy biedny - cany razy dwa, pensje przez trzy względem np Niemiec. No to co się dziwić, że każdy poluje na okazję jak może? Smutne i niedobre, owszem. Ale dziwne czy coś? Nie.
@krysiuniunia - chromol normy, skoro już jesteś jakoś nauczona. Jak przychodzi co do czego, i tak większość osób robi wg tego, co trenowało, a nie tego, ile przeczytali że teraz należy. A jak coś działało przez lata, to i teraz zadziała. Lepiej przestarzała norma a sprawnie, niż aktualna, ale przerywana co chwilę przez "eeeee ile miało być?"
@zaszczurzony - jak pisałem niżej, na w sumie nie tak małą ilość moich poszkodowanych jeden nie był groźny zakaźnie... Mam pecha kurna, czy co?
@zaszczurzony - ja ta nie wiem. Zaliczyłem jedną bez oddechu - czyli ryzykowałem kontakt z krwawym bełtem, dwa razy padaczka (z czego raz chyba przygryziony język i krwawa piana), i kilka ofiar pobicia, z czego każda krwawiła. Dosłownie jedna z moich poszkodowanych nie była groźna zakaźnie - i takim owszem, zawsze pomogę. Co do reszty - sorry, stary. Już nie. Nie po ostatnim użeraniu się z badaniami po akcji.
@zaszczurzony - jeśli poszkodowany krwawi a człowiek nie ma rękawiczek, albo jeśli potrzeba sztucznego oddychania a na miejscu nie ma maseczki, to każdy sąd uzna, że ratujący naraziłby się na utratę życia przez możliwość zakażenia HIV. Tak że przepis generalnie martwy.
A czasami trzeba się z dyspozytorem nieźle naużerać, bo weź tu udowodnij przez telefon, że poszkodowany nie jest pijany... A wiesz jak trudno normalnemu człowiekowi iść na komplet badań na choroby przenoszone przez krew? I ile za to zdzierają? Bo ja wiem. I ciężko, żeby w takich warunkach komuś się chciało. Daj mi adres, gdzie jak pójdę i powiem "łatałem krwawiącego gościa czekając na karetkę" to mnie przebadają za darmo i od ręki, oraz podadzą te prochy zmniejszające ryzyko przyjęcia się wirusa HIV w pierwszym tygodniu, to znów będę zbierał ludzi z ulicy. Nie dostanę takiego? Sorry, ale mam dla kogo żyć, mam kogo nie zarazić HIVem czy żółtaczką wszczepienną.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 sierpnia 2011 o 11:39
Niemniej ani razu nie widziałem, by takiego przyczepiającego się do ludzi fanatyka (niezależnie od wieku czy konkretnego ruchu) uspokoili koledzy tej samej wiary... Z tego co widać na świat, to dzielicie się na fanatyków i na tych, co pozwalają im działać. Niestety.
Dostatecznie dużo fanatyków z takich organizacji uprzykrzało mi życie. A ich mniej radykalni koledzy jeśli w ogóle byli widoczni, to stali obok i o. Żaden nie odciągnął kolegi uświadamiając mu, że chromoli w bambus bez sensu... Fakt, takich członków najbardziej widać. Fakt drugi - nie są usuwani z organizacji czy z życia wspólnoty. Mówią co mówią, mówią to głośno, a reszta nie ma jaj, by im głośno zaprzeczyć, albo choć kazać się zamknąć.
Ubijają jelenie, bo niedobre geny. Mniejsza populacja, chów wsobny i jeszcze gorsze geny. A potem ubijają wilki, bo te mają za mało żarcia, bo o, dziwne, nie am jeleni! I tak dalej...
@snaki600 - Czyli zabijasz żywą rybę-przynętę ot tak? Już jako metoda zdobywania żarcia to poziom świadomości typu wczesne średniowiecze, a robienie tego "bo tak" to na dodatek marnotrawstwo.
Z moich doświadczeń to w sumie nie wiem kto gorszy momentami - mohery czy młodzi z różnych ruchów. Ta sama religia, podobnie silne zapatrzenie w swoje dogmaty i niepodatność na dyskusję, o ile nie jest to przytakiwanie im i wiara ślepa a bezmyślna. ale chyba tylko nominalnie wyznajecie tego samego Boga.
Albo kolejarz po drodze stracił mózg i zapomniał procedur, albo kręcisz. Jeśli dołączali wagony specjalnie dla kolonii, to przejścia powinny były być zamknięte do czasu, aż koloniści zajmą miejsca, i tyle. Tak samo przedziały z rezerwacją: przedział ma być zamknięty na klucz, i oznakowany odpowiednią, przyklejoną na szybę od środka kartką "rezerwacja". Więc nie da się ot tak po prostu sobie wejść i zająć. A swoją drogą jak PKP ma kursy z regularnie wypełnionym składem, to nie powinno dla kolonii rezerwować w nich przedziałów, bo wiadomo, że będzie kłopot. A i organizatorzy powinni czasem pomyśleć co robią, zanim wynajmą przedziały w takim składzie...
Pretensje sa nie o to, że przyjechali, bo to im się chwali, tylko o to że przez parę godzin zaniedbywali obowiazki: spisanie gościa z dowodu i wypełnienie papierów maja oobwiazek robić niezwłocznie, wiec w tym wypadku wygldałoby tak "Pan ... zamieszkały na Piekielnej 666 mieszkania 6 zatrzymany z powodu podejrzenia włamania do lokalu Piekielna 666 mieszkania 6" i każdy durny by zauważył że coś nie kuka!
@Anatolay - ale mieszkaniec ma prawo włamać się legalnie, jak najbardziej XD Konkretnie to nie może tylko użyć wytrychów, bo do tego wg prawa musi wynajać fachowca ślusarza.
Nie zgłaszając takich kradzieży tylko zachęcasz takich ludzi. W sumie jesteś współwinna każdej następnej kradzieży jakiej ta panna dokona - bo mogłaś ją wysłać do pierdla a tego nie zrobiłaś...
@Kobalamina - Dodałem tylko "GDY GO TAM NIE BYŁO", co wydawało mi się oczywiste - wynikało z samej historii. Twoja wypowiedź po prostu od początku była bez sensu. Widać też błysnłąeś hipokryzją nie czytajac historii dokładnie XD. zzwww zrozumiał bez kłopotu o co mi chodziło, na przykład... na dobre 3h przed moją edycją, jeśli raczysz zwrócić uwagę na godziny.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2011 o 23:08
Obdukcja i żądanie odszkodowania, nie zapłacą, to do sądu. Pewna wygrana.
Prawdziwy Skiba jest raczej znany, i robienie mu takiej antyreklamy GDY GO TAM NIE BYŁO to chamstwo czystej wody. W sumie niby piętnujesz naśmiewanie się z niewinnych, gdy tymczasem Skiba nic nie zrobił bo go tam nawet nie było, czyli jest jeszcze bardziej niewinny od dzieciaka, który naprawdę był gruby. Precz z hipokryzją!
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2011 o 20:28