Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

bloodcarver

Zamieszcza historie od: 15 czerwca 2011 - 15:47
Ostatnio: 16 maja 2024 - 13:52
O sobie:

Mogłem mieć papierek dyslektyka. Nie chciałem - wolę się jednak starać. I jestem umysłem technicznym! Zarabiam na technicznych aspektach promocji. Tak że jak "czepiam się" stylu czy formatowania, to znaczy, że nawet takie beztalencia językowe jak ja widzą tu kłopot. A jak zwracam uwagę na orty - cóż, przed kim jak przed kim, ale przede mną usprawiedliwianie się dysczymśtam to śmiech na sali.

PS komentarze omawiam tylko w komentarzach, wysyłanie PW na ich temat nie ma większego sensu, i tak nie przeczytam. Jeśli nie reaguję na twoją odpowiedź - ojej.

PPS Ktoś zminusował hurtem moje komentarze. Ojej, mam już tylko 12 tysięcy punktów za komentarze i dwadzieścia tysięcy za historie, patrzcie jak płaczę, że mi te kilkanaście ubyło :D Bawcie się dzieci, bawcie.

  • Historii na głównej: 46 z 77
  • Punktów za historie: 32974
  • Komentarzy: 9164
  • Punktów za komentarze: 75725
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
16 maja 2024 o 13:52

@Ohboy: Już od dłuższego czasu nauczyciele mają prawo pisać własne programy nauczania. A podstawa programowa, o ile pewnie w najlepszym razie taka sobie, na pewno nie zawiera zastraszania uczniów i zniechęcania ich do komunikacji.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
16 maja 2024 o 11:23

Niestety zachowania ludzi są w sporej mierze wyniesione ze szkoły. I dlatego uważam, że spora część nauczycieli zupełnie nie zasługuje na pensje, za które można godnie żyć - jak widać biorą pieniądze za nic, ich praca przynosi więcej szkody niż pożytku, i grandą jest że w ogóle dostają jakiekolwiek pieniądze. Reforma edukacji powinna obejmować, owszem, godne pensje dla dobrych nauczycieli, ale też kopa w rzyć dla nauczycieli którzy sprawiają, że uczeń nie dość że nadal nie umie, to jeszcze się boi.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
13 maja 2024 o 1:12

Nazywanie "fartem" męża-alkoholika, teściów którzy go w tym piciu wspierali a jej utrudniali odejście z toksycznego zwiazku, i samotnego wychowywania dzieci, jest jednak sporym nietaktem. Delikatnie mówiąc.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
7 maja 2024 o 12:45

@Dokurobei: OK, faktycznie wygląda na to że od grudnia zeszłego roku zostało to zmienione.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
6 maja 2024 o 23:22

Amerykańska kultura napiwków jest, niestety, wzmacniana przez ich prawo. Napiwki są generalnie nieopodatkowane. A pensje pracowników wypłaca się z dochodów opodatkowanych. Czyli jeśli klient da $10 napiwku, kelner dostanie $10. Żeby dostał tyle samo z wypłaty, trzeba by podnieść rachunek o $12, czy jakoś tak. I to prowadzi do wynaturzeń. Z drugiej strony, w Polsce i, o ile rozumiem, w Meksyku pensja minimalna kelnera jest taka sama jak każdego innego pracownika. Czyli "obowiązek" napiwków nie ma sensu.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
25 kwietnia 2024 o 11:31

@voytek: Polecam straż pożarną. Numer nie alarmowy. W kwestii przejść p.poż. działają szybciej i skuteczniej niż policja czy straż miejska.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
24 kwietnia 2024 o 10:21

@dayana: Brak rowerowni nie usprawiedliwia zastawiania przejść ewakuacyjnych. I niby czemu hak do wieszania roweru na klatce?! Ja na przykład mam w domu.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 kwietnia 2024 o 15:46

@digi51: Mówienie o pojedynczej trytytce "zablokowane" to jednak ździebko przesada.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 kwietnia 2024 o 15:32

Jeśli nie jesteś w stanie pilnować własnych martwych stref, są na to rozwiązania technologiczne. Od zwykłego alarmu zbliżeniowego po kamery i AI wykrywające ludzi. A zielone dla pieszych jest na tyle krótko, że po prostu nie da się czekać, bo a może jakiś kierowca będzie jechał mimo że nie widzi - bo nigdy by się nie przeszło.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
23 kwietnia 2024 o 14:43

To, że "wszyscy tak robią" to żadne usprawiedliwienie. Co do drzwi przeciwpożarowych zamkniętych trytytką - to nie jest kłódka ze stali hartowanej, to jest coś co przeciętny człowiek jest w stanie zerwać jednym może dwoma ruchami. Nie powinny być tak blokowane, owszem. Ale trytytka nie stanowi wielkiego problemu. Na pewno dużo mniejszy, niż rower.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
23 kwietnia 2024 o 14:31

Jest jednak kolosalna różnica między zastawianiem stołu skromnie, a wmuszaniem komuś rzeczy, po których zwraca lub ma wysypkę. Naprawdę, wyeliminowanie dokładnie dwóch składników to nie jest wielki wyczyn, a niechęć do chorowania nie powinna być stawiana na równi z marudzeniem, że biednie. Historia twoja jest piekielna, ale zestawianie jej z historią z obrazka to głupota.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 kwietnia 2024 o 13:14

@dayana: Obsługi były trzy osoby. Jedna przy kasie, druga przy kasach samoobsługowych, a trzecia latała wszędzie, to chwilę na kasie by rozładować kolejkę, to pozbierać towar który wysypał się z półki (swoją drogą, jak układają warstwy na warstwach że sypie się od dotknięcia, to mi ich nie żal że potem zbierają), a to na zaplecze coś ogarnąć. Zwyczajnie nie było kogo poprosić.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
3 kwietnia 2024 o 20:43

@amros: O, dobrze wiedzieć. Tym lepiej dla ludzi!

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 kwietnia 2024 o 16:26

Ale staroć wyciągnęło na główną :(

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
3 kwietnia 2024 o 16:24

Oczywiście negocjujcie ceny za udostępnienie wizerunku. Zaporowo. Tak na poziomie 2, 3 razy Wasze pensje miesięcznie na początek, a jak będzie się targował, to w górę!

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 11) | raportuj
2 kwietnia 2024 o 16:40

@dayana: Nie potrzebujesz specjalnego miejsca - zawsze możesz wykupić drugie zwykłe obok siebie, i spokojnie zmieści się na nim przeciętny transporter lub nawet sporych rozmiarów pies. Tylko jeśli nie chcesz dla psa wykupić osobnego biletu, musisz sobie radzić bez miejsca dla niego. Zaś co do yorka, gdyby był przewożony prawidłowo, tj w kagańcu, w transporterze, albo wcale, zdarzenie nie miałoby miejsca. Właściciele złamali regulamin, którego przestrzeganie zapobiegłoby sytuacji, czyli to ich wina, i nie ma co dopisywać żadnych dziwnych teorii.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
2 kwietnia 2024 o 16:33

@szafa: O jejku jej, ja zły i niedobry, robię zakupy w godzinach pracy sklepu i zmuszam ludzi, by pracowali w dzień pracujący. No nie do pomyślenia!

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 15) | raportuj
2 kwietnia 2024 o 0:46

To nie jest kwestia *chęci* poświęcania uwagi. W każdym razie nie zawsze, a przypuszczam że i nie zazwyczaj. Spędzamy w pracy więcej czasu, niż poprzednie pokolenie. Przeciętny poziom stresu jest znacznie wyższy. Ilość zawałów i udarów wzrosła. Przeciętny metraż mieszkania spadł, znacznie. Podobnie dostępność placy zabaw i przestrzeń parkowa na obywatela maleje. Podsumowując: możliwości psychiczne, wytrzymałościowe, i lokalowe, do bawienia się z dziećmi znacznie spadły i nie jest to wina rodziców. A w każdym razie nie bezpośrednio, bo podobnie rozpi.... sytuację ma cała Europa i Ameryka Północna, więc to nawet nie kwestia naszych wyborów politycznych.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 16) | raportuj
29 marca 2024 o 12:31

Z drugiej strony, urzędy w Polsce pochłaniają 90-100 MILIARDÓW złotych rocznie. I to jest ostrożny szacunek. Serio, twierdzenie że w tej kwocie nie da się ująć długopisu w prezencie dla każdego, kogo zmuszacie do wypełniania durnych druczków, jest żałosne.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 20) | raportuj
29 marca 2024 o 12:03

Piekielna to jest konieczność wypełniania pierdyliarda druczków w każdym urzędzie, w większości zawierających rzeczy które ten sam urząd, lub inny urząd tego samego państwa, i tak już doskonale wie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
26 marca 2024 o 21:26

Co do ludzi, którzy śpieszą się do lekarza - to wy macie jakby zero współczucia. Do specjalisty czeka się nieraz latami. Jak termin przepadnie, to można nawet umrzeć, albo, w lepszym wypadku, kolejne lata żyć w bólu czekając na następny termin. Zabitemu na torach już wszystko jedno. No i druga sprawa, argument "to nie moja wina" jest z dupy. Reprezentujecie firmę, która zawiniła. Zawsze chronicie ludzi, których to wina - np odmawiając podania telefonu do osoby odpowiedzialnej za ułożenie nierealnego rozkładu. To oczywiście że się na was odbija. Wina dyrektora? To podawajcie pasażerom numer do dyrektora na biurko. Nie? To jak najęliście się za psy, to szczekać.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 17) | raportuj
26 marca 2024 o 11:32

Bratowa faktycznie nie powinna była się tak zachować, ale jeśli na brata i bratową zrzucacie każdy epizod mamy "bo najbliżej", to takie są efekty. Na miejscu twojego brata pewnie postarałbym się wręcz przeprowadzić tak, by mieć do matki dalej od ciebie. Zamiast mieć pretensje, może spróbuj rozwiązać przyczynę, i sama przyjeżdżaj do matki, zamiast dzwonić do brata i bratowej? Przez ile czasu "byli najbliżej"? To daj im tyle samo czasu odpoczynku, tak żebyś to ty ogarniała karetki, wezwania itp, a oni mogli przyjechać gdy sytuacja jest już opanowana. Mógłbym się założyć, o dużo, że tego typu zachowania ustaną jak ręką odjął!

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
24 marca 2024 o 13:56

W leczeniu ludzi istnieje termin "uporczywa terapia" - W pewnym momencie trzeba sobie zadać pytanie, czy dalej warto walczyć, czy jest to przedłużanie życia, czy raczej przedłużanie cierpienia. W przypadku ludzi odpowiada sam pacjent, w przypadku zwierząt jest trudniej, bo to my musimy decydować. Z drugiej strony u zwierząt mamy dopuszczalną eutanazję, u ludzi nie...

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10362 363 następna »