bloodcarver ♂
Zamieszcza historie od: | 15 czerwca 2011 - 15:47 |
Ostatnio: | 13 maja 2024 - 1:12 |
O sobie: |
Mogłem mieć papierek dyslektyka. Nie chciałem - wolę się jednak starać. I jestem umysłem technicznym! Zarabiam na technicznych aspektach promocji. Tak że jak "czepiam się" stylu czy formatowania, to znaczy, że nawet takie beztalencia językowe jak ja widzą tu kłopot. A jak zwracam uwagę na orty - cóż, przed kim jak przed kim, ale przede mną usprawiedliwianie się dysczymśtam to śmiech na sali. PS komentarze omawiam tylko w komentarzach, wysyłanie PW na ich temat nie ma większego sensu, i tak nie przeczytam. Jeśli nie reaguję na twoją odpowiedź - ojej. PPS Ktoś zminusował hurtem moje komentarze. Ojej, mam już tylko 12 tysięcy punktów za komentarze i dwadzieścia tysięcy za historie, patrzcie jak płaczę, że mi te kilkanaście ubyło :D Bawcie się dzieci, bawcie. |
- Historii na głównej: 46 z 77
- Punktów za historie: 32974
- Komentarzy: 9162
- Punktów za komentarze: 75717
« poprzednia 1 2 … 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 następna »
No cóż, jak jest czas a lekarzom się chce, to mogą wyjąć kawałek czaszki, zrobić co trzeba i wpasować go ponownie - zarośnie jak złamanie. Niestety jak jest wylew, to akurat czego jak czego, ale czasu nie ma, i wierci się jak się da...
Kalambury mogą i wkurzać, ale za podanie pełnej nazwy w internecie może być grzywna, nawiązka i dwa lata więzienia. Tylko podanie pełnej nazwy na końcu bez sensu.
Szacun dla babki - pomylić się każdy może. Wkurzyć bez sensu także. Ale umiała się przyznać do błędu i przeprosić, a nie udawać że deszcz pada...
Za nic nie chciałbym być operatorem TAKIEJ pługopiaskarki.
Gdyby tylko podłączył inną fazę do zera, to wywalił by bezpieczniki kawałek dalej. Najpierw musiał odłączyć oryginalne zero. A w ogóle złodziej nie miał bezpieczników czy co?
Np w szanownym McDonalds kanapkę która leży za długo należy wyrzucić. Nawet, jeśli taką przeterminowaną o minutę chętnie zjadłby pracownik idący na przerwę właśnie.
Facet ma prawo zażądania usunięcia JEGO danych osobowych z tych wszystkich stron. Jak odmówią, GIODO zrobi im z budżetu jesień średniowiecza. A potem może ich podać o zniesławienie. Deklaracja "nie odpowiadamy" ma jakiś sens tylko tal długo, jak długo usuwają takie rzeczy na żądanie sprawnie, albo wskazują prawdziwego winnego. Inaczej to ja mógłbym np założyć koszulkę "za walnięcie ci w mordę nie odpowiadam" i iść do ich biura XD
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 lipca 2011 o 9:54
No przecież on tam jest po to, żeby sprzedać. A ja jednak coraz częściej już czuję różnicę między "klasą standard" a "klasą student". W trwałości, jakości dźwięku i przede wszystkim stanie uszu - bo mam nietypowy kształt i większość tanich nie pasuje. Natomiast za samo podejście i opis wielkie brawa. Przynajmniej zrozumiale dla laika!
I co, świnia pod prądem już? XD
Ja nie lubię bibliotek odkąd pojawił się wielki problem ze zdobyciem Ntego tomu cyklu... Ale że rodzice zabraniają dzieciom czytać to i ja widziałem (mam nawet w swoich historiach). Tylko co im to przeszkadza?!
Mam nieodparte wrażenie, że historie typu "ja też byłem wychowany bezstresowo" pojawiają się od lat w wielu wersjach i odmianach... I nawet jeśli ta wydarzyła się akurat naprawdę... Co będę gadał, zerknijcie w google! http://www.google.com/search?q=ja+też+byłem+wychowany+bezstresowo
Aww... Mononukleoza zeżarła mi 3 miesiące z życiorysu. Przez pewien czas nawet trzymali dla mnie łóżko na oiomie (a nie przenieśli tylko dlatego, że mniej ryzykowne było nie ruszać, kaj się da). A Ciebie do apteki... No normalnie słów brakuje. Zresztą na co apteka na wirusa? To trzeba objawy łagodzić!
A gdyby od razu pojechali zamiast wrzeszczeć... Przy takich amputacjach szansa na przyszycie maleje praktycznie z każdą minutą.
Matka też próbowała... niestety. Ale fakt, dlategom napisał o matki kostiumie.
Pomijając słownictwo, mieli Panowie Sportowi rację całkowitą :D
Może mamusia trafi na akcję "czytanie jest sexi" i rozwiąże to choć jeden problem córeczki... Ale fakt, niby młodzi tacy źli, bo nie czytają. Tacy straszni, bo latają z gołą praktycznie dupą. A tu... Z kumpelą już się zastanawialiśmy czy nie podejść i nie spacyfikować jakoś rodzinki, ale wyszło nam, że nie ma żadnego dobrego sposobu na to.
Kurka, "zjadło" mój komentarz z rana czy tam wczoraj. A napisałem tylko, że mam nadzieję, że te plamy nieopisane to była twoja pomyłka jedynie, albo coś w tym stylu.
Ironia ironią, a zapasienie dzieciaka do poziomu szkodliwości dla zdrowia powinno być karane. Przy czym oczywiście dzieciaków biorących leki powodujące tycie tu nie liczę, tylko te zapasione z powodu głupoty czy zaniedbania rodziców. I tak, dla mnie to jest odmiana znęcania się nad dieckiem. To jakby kazać mu nosić, powiedzmy, 10kg worek wszędzie, gdzie idzie!
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 lipca 2011 o 23:12
Papier po podcieraniu tyłka też jest biodegradowalny...
10kpln, czy 4k$ - jeden pies. Różni się zdarzają. Poza tym chyba dawno nie zamawiałeś nic w dużych agencjach reklamowych...
Tu się zgodzę - za wyrwanie tej torby i wyjęcie rzeczy ochroniarze mogli pójść siedzieć. Bezpieczniej jednak wezwać policję... I legalniej.
Mam tylko nadzieję, że te nieopisane plamy to wypadek przy pracy, pomyłka, przeoczenie czy coś.
Prawda jest taka, że NIE mieliście prawa się strzelać w publicznym, nie zabezpieczonym miejscu. A jak kogoś pozbawisz wzroku, szykuj się na płacenie renty. Niech to będzie grafik komputerowy, który wykaże dochód 10 tysiaków miesięcznie, i będziesz miał "lekki" problem - do końca życia na bodajże połowie minimalnej krajowej i regularnie w więzieniu za długi...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 czerwca 2011 o 23:08
Taaa jassne pozwólmy im się zapaść na śmierć, bo presja by tego nie robić jest taaaaka szkodliwa.
Z "musi zwrócić uwagę" się zgadzam. Z "nie musi być przy tym taktowny" już niekoniecznie. Niemniej zamienianie jednego słowa na inne, o doskonale tym samym znaczeniu zwyczajnie mnie śmieszy. Ja byłem uczciwie za gruby. Teraz jest lepiej, ale i tak mam bandzioch. Określanie mnie jako "puszysty", "duży" jest zwyczajnie zabawne, a nazywanie tego otyłością jest jak mówienie na kupę stolec - do dokumentacji owszem, ale żeby na codzień?!