Profil użytkownika
czydredy ♀
Zamieszcza historie od: | 12 września 2012 - 20:11 |
Ostatnio: | 16 maja 2024 - 18:56 |
- Historii na głównej: 10 z 11
- Punktów za historie: 2721
- Komentarzy: 171
- Punktów za komentarze: 1101
« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna »
@Fahren wydaje mi się, że te 15 zł/h to jest poniżej minimalnej krajowej. Po części też rozumiem autora. Do pracy idziesz po to, żeby zarobić, a nie żeby posiedzieć z nudów gdzieś indziej niż w domu. Ciekawe, czy to 1/4 etatu i reszta ‚pod stołem’.
@Librariana tylko zanim wrzuci się podcast do sieci, to można zrobić odsłuch, coś dograć, poprawić. Także z tą pobłażliwością też byłabym ostrożna. W szkołach na języku polskim zamiast porządnie uczyć gramatyki czy ortografii, to kładą nacisk na nikomu niepotrzebne szczególiki w lekturach. Osobiście, nic mnie tak nie drażni jak korpo-mowa (dedlajny i te sprawy) i chłopięce BLUZECZKI (na samą myśl mam ochotę wydrapać sobie oczy żeby tego nie widzieć)
@Bedrana może się zdziwisz ale wcale tak dużo sztućców nie zużywam. Do najprostszego obiadu, czyli zupa i kotlet z ziemniakami potrzebna jest jedna łyżka- do spróbowania zupy. Przy codziennym gotowaniu nawet nie ma się co zabrudzić, bo mąż i tak doprawia wszystko po swojemu, a wszystko robię ‚na oko’. Z tymi talerzami po obiedzie, to rozumiem, że chodziło o spłukanie resztek i schowanie talerza do szafki?
@Armagedon a no ja za każdym razem biorę nową łyżkę jak czegoś próbuje :) skosztuje, obliżę i z automatu wrzucam ją do zlewu, także tak czy tak, po nową muszę sięgnąć.
@digi51 sama jako dziecko miałam podawany pewien antybiotyk. Na 5 dawek, które miałam przyjąć, to ta 5, ostatnia, mnie uczuliła. Nikt nie dociekał, nikt nie wnikał. Od tamtego czasu przy wizytach u nowych lekarzy mówię, że na to i na to jestem uczulona.
Zamiast cisnąć gaz w podłogę i wylewać żale, że wszyscy kierowcy źli, to trzeba było wyjechać 15 minut wcześniej. Wtedy spokojnie mógłbyś ‚pyrkać’ dozwoloną prędkością.
Znowu ja ostatnio zauważyłam, że jednak sporo pań w ogóle nie zatrzymuje się przed przejściem. Ile razy dochodziłam do przejścia albo stałam przed nim (też czekam aż samochód stanie, ewentualnie zwolni do kilku km), a pani sobie pojechała, jakbym była widmo.
@digi51 ale weźcie pod uwagę jedną rzecz- technika idzie do przodu. Maszynki do tatuażu są już pewnie bardziej zaawansowane technologicznie niż np. kilkanaście lat temu. Tak samo tusze. Nie zapominajmy o laserowym usuwaniu tatuaży- tu też sytuacja za kilka(naście) lat może inaczej wyglądać i zamiast kilku sesji usuwania wystarczą 1-2.
Założę się, że jakby SU napisał, że to Kolorowy Dzień czy tam Dzień Kolorów, to wszyscy grzecznie by to przyjęli. Nie wiem co złego jest w słowie tęcza. To, że jest to czegoś symbol o niczym nie świadczy. To tak, jakby zrobić dzień zielony i płakać, że widocznie dzieci są znerwicowane, bo zielony uspokaja. A pisząc ten komentarz patrzę na książeczkę i organki swojego syna- mają elementy w kolorze tęczy- także idę rozpalić ognisko na balkonie :D
Swoją komunie miałam jakoś w 2000/2001 roku. Wszyscy mieliśmy alby, chłopcy też (nie pamiętam czy długie jak dziewczynki czy krótkie). Na ok. 200 dzieci tylko 1 dziewczynka miała sukienkę zamiast alby, a przynajmniej tylko ją jedyną widać na zdjęciach. Do tego miała jakieś afrykańskie korzenie-ciemniejsza skóra, charakterystyczne włosy. Nikt nikomu nie miał za złe, że ona jedna w sukience była. Jedyne szaleństwo podczas całej komunii to były fryzury, wianki i inne dodatki. Albo to jakieś inne czasy były, albo taka parafia była.
Patrząc na to, że orkiestra/dj na weselu ma opłacony talerzyk, to brak takiego talerzyka dla fotografa to jest buractwo. Nie wyobrażam sobie fotografa, który wyciąga w kącie sali kanapki i herbatkę w termosie jak wszyscy goście siedzą przy stole i jedzą, bo logicznym jest, że w tym czasie fotograf nie będzie robił zdjęć jak para młoda ładuje schabowego z ziemniaczkami do paszczy, a jakaś ciotka pryska makaronem z rosołu.
@Xynthia niekoniecznie wspólne. Mogą mieszkać razem, ale prowadzić odrębne gospodarstwa.
@janhalb to w takim razie, jeśli właścicielka mieszkania jest w porządku, to niech córka weźmie na siebie umowę najmu.
Skoro znasz przepisy i wiesz, że towar na pace MUSISZ mieć zabezpieczony, to Twoim OBOWIĄZKIEM jest ten towar zabezpieczyć tak, żeby się nie przemieszczał. Nawet jeśli miałbyś siedzieć i przyklejać wszystkie paczki na taśmę dwustronną do zabudowy. Bo jeśli (tfu, tfu) coś się stanie, to nikogo nie będzie interesowało, że masz krzywo towar na palecie, że nie masz o co zaczepić pasów, bo to Ty go przewozisz, Ty jesteś za to odpowiedzialny i Ty znasz przepisy w tym zakresie.
@Ohboy to chyba zależy od mięsnego. Ile razy bym nie kupiła udek, to zawsze w pierwszej kolejności czeka mnie skubanko, bo kilka(naście) piórek zostało.
@lvlaras w aplikacji jest chyba opcja takiego zaznaczenia, żeby skrytka była z ułatwieniem czy jakoś tak się to nazywa
@lvlaras to, że dochodzisz swego, bo zapłaciłeś za usługę i chcesz jej prawidłowego wykonania- ok, to się chwali. Ale powiedzmy sobie szczerze- 3 km to nie drugi koniec Polski czy nawet województwa, a w tym czasie, co użerałeś się z pracownikami na czatach i infolinii to byś 3 razy zdążył tą paczkę odebrać. Osobiście szkoda byłoby mi czasu na takie akcje, bo w tym czasie, jak sam powiedziałeś, mam lepsze rzeczy do roboty :)
7 marca nadal ktoś do Ciebie paczkę, a 13 lipca paczka była w paczkomacie? To przez te kilka miesięcy nie interesowałeś się paczką? A robisz burdę o doręczenie 3 km dalej? Pokonanie 3km zajmuje pieszo ok. godziny spacerkiem. Chyba, że te 3 km wygląda jak w memach droga do szkoły ojca albo dziadka :D
@Crannberry i to mnie zawsze zadziwia. Osoby, których dzieci były kiedyś małe świeżo upieczonym rodzicom potrafią tak uprzykrzać wychowanie. I sami pewnie w tamtym okresie dostawali ‚złote rady’ nikomu niepotrzebne, a teraz sami powielają ten schemat.
Miałam z nimi identyczny przypadek. Czasy pandemii, zamawiałam meble do pokoju- zwykła meblościanka. Czas oczekiwania nie pamiętam już dokładnie jaki, ale kilka tygodni, bo pandemia, mało pracowników, bla bla. Po upływie tych kilku tygodni i jeszcze jednego dodatkowego zadzwoniłam tam i się dowiedziałam, że za tydzień meble będą. Dzwonię za tydzień- No nie ma, będą za tydzień. Tutaj już zrezygnowałam z ich usług, bo ileż można czekać. Nie wliczam wziętego urlopu, bo dziadostwo skręcić trzeba i ustawić odpowiednio.
Znam to doskonale. Jako mama 9 miesięcznego Bąbla- posłuchaj męża. Traktuj rady teściowej z przymrużeniem oka. Jeśli teściowa raz na jakiś czas widzi wnuka- daj jej go bujać. Tak małego dziecka nie da się przyzwyczaić do bujania. Nie zapominaj, że w ciąży on się tam 9 miesięcy bujał. Moje dziecko tez przez pierwsze pół roku zasypiało tylko i wyłącznie na rękach. Przyszedł taki dzień, ze po wzięciu na ręce przed spaniem była awantura i się skończyło, dorósł do zasypiania samemu. Póki teściowa nie przejmuje inicjatywy nad opieka nad dzieckiem- nie wciska butelki/jedzenia/leków itp. na siłę, to serio, odpuszczaj sobie, bo się wykończysz. Czasy się zmieniają i sposób chowu dzieci również.
@Samoyed ja wierzę. Szczególnie po tym, jak dziecięca alergolog powiedziała mi, że na zmiany skórne u dzieci i alergie pomagają masaże. I mówiła to kobieta, która miała spokojnie 20+lat doświadczenia w zawodzie.
@katem tą historie w taki sposób, w jaki opisała ją autorka to mogę opowiedzieć mamie, mężowi, teściowej albo przyjaciółce. Pisząc coś publicznie wypadałoby zachować jakąś kulturę. Uwierz, że zastępując słowo dziewucha słowem dziewczyna, sprzedawczyni, sklepowa, etc. historia nie straciłaby na piekielności i przede wszystkim nikogo nie oburzyła.
@Nanatella ale bym chciała protokołować tą rozprawę :)
@Ksilaqui pracownicy schylają się pod bramkami, bo w bramkach/przy wejściu jest ustawiony licznik wejść, nie chcą sobie nabijać sztucznego tłumu żeby statystyka nie poleciała.