Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

fak_dak

Zamieszcza historie od: 13 marca 2012 - 22:08
Ostatnio: 21 stycznia 2015 - 16:51
  • Historii na głównej: 63 z 65
  • Punktów za historie: 53214
  • Komentarzy: 1068
  • Punktów za komentarze: 15740
 
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
3 października 2012 o 9:58

Shadow85, co ty bredzisz? Jakiej osobie niepowołanej? Od kiedy receptę może realizować tylko osoba na którą jest ona wystawiona? Nawet jeżeli na recepcie jest wpisany Kowelski zamiast Kowalskiego to i tak lek dostanie ta osoba, która zgłosiła się do apteki? A ja receptę wydaję pacjentowi do ręki wiec wiem, że trafiła w "powołane" ręce. Ja recepty w gabinecie drukuję. Ale co mam robić na wizytach domowych? Dźwigać ze sobą laptopa i drukarkę a potem rozkładać się przy łóżku pacjenta ze sprzętem? Zachowujesz się tak jakbyś nigdy w życiu literówki nie popełnił. Ciekawe, że nie domagasz się takich samych kar w swoim zawodzie za drobne i nieistotne z punktu widzenia wykonanej pracy błędy.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
2 października 2012 o 21:05

To jeszcze nie jest szczyt oszczędności. Wodą z toalety można jeszcze podlewać kwiatki. Najlepiej na balkonie by kapały sąsiadom.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
2 października 2012 o 12:23

I najlepsze, że rząd fakt ograniczenia wydawania pieniędzy na leczenie ludzi reklamuje jako sukces na drodze do postępu! Monty Python na żywo.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
2 października 2012 o 12:03

Znasz drugą grupę zawodową, która za ma kary za każdą literówkę 100zł? Nie uważasz, że to przesada? Wiesz jakie byłyby konsekwencje takiego zapisu? Pisanie i wielokrotne sprawdzanie literka po literce recepty zajmowałyby połowę czasu wizyty. Czyli lekarz byłby w stanie przyjąć mniej pacjentów. Nie o to chodzi przypadkiem NFZ-owi? Jeszcze raz powtarzam, ja nie bronię karania tych co piszą recepty w sposób niemożliwy do przeczytania ale karanie za zwykłe drobne literówki 100zł to przesada.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
2 października 2012 o 11:53

Za błąd w dawce leku i narażenia zdrowia pacjenta lekarz ma odpowiedzialność karną. W umowie chodziło o zwykłe literówki. Celem takiej konstrukcji umowy było zniechęcenie lekarzy do jej podpisania.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
2 października 2012 o 10:34

Gryzipiorek, czy to, że NFZ traktuje was po bandycku jest uzasadnieniem by dowalało jeszcze innym? Trzeba walczyć z chorym systemem a nie dawać się napuszczać na siebie wzajemnie. Władzy jest na rękę by farmaceuci i lekarze skoczyli sobie do gardeł. Nie dawaj się zmanipulować.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
2 października 2012 o 7:57

Nie chodzi w punkcie 2. o bazgroły tylko o to, że mi się ręka omsknie na klawiaturze zamiast napisać: ul. Piekielka 10/20, Piekło, napiszę ul. Piekielma 10/20, Piekło.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 19) | raportuj
2 października 2012 o 7:54

JablkoAntonuffka, przesadzasz i to bardzo. Jeżeli się dziennie wystawiam około 100 recept to nie ma możliwości by nie zrobić choć jednej literówki. Człowiek to nie maszyna. Nie mam czasu sprawdzać receptę po trzy razy. Ja literówki znajduję nawet w książkach, które były wielokrotnie sprawdzane przez korektorów. Uważam, że w medycynie chodzi o ważniejsze rzeczy niż o super-bezbłędne pisanie. Do tego dochodzi mała ilość czasu jaką ma się w poradni na pacjenta. I od razu wyjaśniam, że nie bronię tu lekarzy, którzy bazgrzą.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 18) | raportuj
1 października 2012 o 22:40

Ja już drukuję od kilku miesięcy. Jedyne przed czym by mnie to chroniło to literówki. Charakter pisma i tak zawsze miałem bardzo czytelny. Na studiach koledzy się śmiali ze mnie, że z tego powodu nie nadaję się na lekarza. ;-)

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 21) | raportuj
1 października 2012 o 22:36

Mam ten sam problem. Nie chcę podpisać niekorzystnej dla mnie umowy refundacyjnej i przez to NFZ (będąc jedynym ustawowym dystrybutorem) nie chce mi bezprawnie wydać różowych recept, do których mam prawo z tytułu bycia lekarzem. Dla mnie to klasyczne działanie monopolistyczne.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 21) | raportuj
1 października 2012 o 22:33

Recepty powinny być drukowane, bo wiem jak niektórzy moi konfratrzy bazgrzą. Lekarz powinien być od diagnozy i zaleceń lekowych, farmaceuta od sprzedaży leków, a NFZ od refundacji.

[historia]
Ocena: 32 (Głosów: 32) | raportuj
1 października 2012 o 0:40

Ja mam inne zdanie na ten temat. Orzecznicy zarabiają z tytułu liczby posiedzeń komisji czy ilości wydanych opinii. Po co dawać rentę dożywotnią skoro można mieć stałego klienta zgłaszającego się co 2 lata? Interes się kręci.

[historia]
Ocena: 33 (Głosów: 33) | raportuj
1 października 2012 o 0:28

Masz rację. Na niektórych sarkazm nie działa. Trzeba do nich podchodzić z subtelną delikatnością młota kowalskiego.

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 22) | raportuj
30 września 2012 o 23:54

I dorzucić jeszcze tradycyjną k*rwę. Powinienem, ale pozuję na człeka kulturalnego.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 25) | raportuj
30 września 2012 o 23:43

Powiem ci, że ja jej współczuję. Ona zapewne czuje się bardzo samotna i niekochana. Zadać sobie tyle trudu dla odrobiny cudzego zainteresowania...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
30 września 2012 o 15:24

Nie, ale leczę faceta, który został wyrzucony z fabryki kabli za kradzież miedzi. Nie miał za grosz poczucia winy, jedynie czuł się pokrzywdzony bo "wszyscy dorabiają sobie" na miedzi a jego wyrzucili.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
30 września 2012 o 15:22

LittleSpitfire, nieprawda. Złodzieje są może wszędzie ale u nas jest ich w porównaniu do Zachodu znacznie więcej. PRL nauczył Polaków, że zabranie czego w z miejsca publicznego jest takim jakby trochę mniejszym złem. W mieście, w którym mieszkam i pracuję pozostawienie czego w miejscu publicznym na 5 minut bez opieki oznacza utratę tej rzeczy. Nie uchowają się nawet ławki przed blokiem o ile nie są porządnie wmurowane. W klatkach kradną żarówki, wózki, rowery. Wszystko co uda się zabrać.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
30 września 2012 o 12:03

Hej, kartka jest własnością przychodni ale to co na kartce jest twoją własnością. Możesz w dowolnej chwili poprosić o zrobienie dla ciebie odpłatnej kserokopii. Napisz do nich wniosek o skserowanie, najlepiej za potwierdzeniem odbioru. Jak ci odmówią to również na piśmie.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 16) | raportuj
30 września 2012 o 12:00

Sharp_one, już teraz mamy w Polsce 38 mln wybitnych znawców medycyny. Jeżeliby się pozwoliło im realizować ich "genialne" wizje lecznicze to mielibyśmy większy pogrom niż za II Wojny Światowej.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
30 września 2012 o 11:42

Rzeczywiście, zgadnie z wymogami NFZ nie możesz brać recept refundowanych na lek od dwóch lekarzy w tym samym czasie. Za taką akcję lekarzom grożą kary finansowe. Ale Euthyrox 100ug na 100% kosztuje 17zł za 100tbl. Poproś rodzinnego by wypisał ci pełnopłatny. Nie powinien ci odmówić bo nic mu za to nie grozi.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
30 września 2012 o 11:31

Sharp_one, nie ma nigdzie "darmowej służby zdrowia". Zawsze jest pytanie kto się składa, kto korzysta ze składek i jakie instytucje robią za pośredników.

[historia]
Ocena: 24 (Głosów: 26) | raportuj
30 września 2012 o 11:11

Uzdrowiciel może nie zabraniać ale jeżeli się ogłasza, że leczy raka bez objawów ubocznych to część ludzi pójdzie najpierw do niego bo wiadomo, że chemioterapia to ciężkie objawy uboczne. Jak pacjent pójdzie po rozum do głowy to czasami już są przerzuty i można już wyłącznie zamawiać kwaterę na żalniku. Ja znam taką wróżkę/okultystkę, która mówi pacjentom ze schizofrenią, że ich dolegliwości to efekt opętania. Nie zabrania ona brania leków ale skoro pacjent dostaje informację, że to nie choroba tylko sprawy paranormalne to sam leki odstawia. Sprawa zgłoszona wielokrotnie do prokuratury i nic. Brak znamion przestępstwa.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 22) | raportuj
30 września 2012 o 10:58

SatiacjaSemantyczna, piszesz tak jakbyś patrzyła z perspektywy dziecka, a konkretnie nastolatki. Masz już własne dzieci? Jak się ich doczekasz to mam nadzieję, że zmienisz zdanie. Inaczej twoja wizja wychowawcza zemści się na tobie na starość. Chodzi o to, że jak będziesz schorowaną staruszką to twoje wychowane w duchu egoizmu dzieci nadal będą przekonane, że ich potrzeby są ważniejsze od potrzeb matki. Dzieci należy kochać bezwarunkowo ale wychowywać mądrze i obdarzać je prezentami tak by je wychować na porządnych ludzi. Dać pieniądze czy prezent to rzecz najłatwiejsza. Poświęcić dziecku czas i znać jego potrzeby emocjonalne to rzecz dużo cenniejsza.

[historia]
Ocena: 24 (Głosów: 26) | raportuj
30 września 2012 o 1:33

SatiacjaSemantyczna, ja uważam, że jestem dobrym rodzicem i zdecydowanie nie zgadzam się, że wszystkie potrzeby dziecka mają stać przed potrzebami rodziców. W takim duchu wychowuje się egoistów nie posiadających za grosz empatii. Jak dziecku będziesz wmawiać od maleńkości, że jest pępkiem świata i wszytko się mu należy to ono w to uwierzy. Tylko po wejściu w dorosłość będzie płacz bo świat nie będzie się z nim pieścił tak jak ci nadopiekuńczy rodzice.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
30 września 2012 o 1:00

Ja wiem, że na pewno zakaz nadwykonań obowiązuje w psychiatrii. Nie wiem jak z innymi specjalistami. Zadzwoń do swojej poradni i zapytaj.

« poprzednia 1 228 29 30 31 32 33 34 35 36 37 3841 42 następna »