Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

fak_dak

Zamieszcza historie od: 13 marca 2012 - 22:08
Ostatnio: 21 stycznia 2015 - 16:51
  • Historii na głównej: 63 z 65
  • Punktów za historie: 53214
  • Komentarzy: 1068
  • Punktów za komentarze: 15740
 
[historia]
Ocena: 37 (Głosów: 39) | raportuj
14 sierpnia 2012 o 16:16

Po co mu jakaś dziewczyna? Już ma kobietę swojego życia. Mamusię.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
13 sierpnia 2012 o 22:11

Dziękuję.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 21) | raportuj
12 sierpnia 2012 o 0:07

Zmyslnamietny, żadna opiekunka. Kurator przyznany przez sąd opiekuńczy do sprawowania kontroli nad wychowywaniem dziecka. Opiekunkę MOPSu można "kopnąć w tyłek". Kuratora już nie. Jak kurator stwierdzi, że matka/ojciec się nie nadają to sądowe odebranie praw rodzicielskich.

[historia]
Ocena: 66 (Głosów: 74) | raportuj
11 sierpnia 2012 o 22:58

Wyjdę na faszystę ale od zawsze uważałem, że osoby z upośledzeniem umysłowym wykluczającym podjęcie odpowiedzialnego macierzyństwa powinny mieć odbierane dzieci lub przynajmniej stały nadzór kuratora.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2012 o 22:58

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 17) | raportuj
11 sierpnia 2012 o 22:23

Kibole z twojej historii powinni być pilnie (z uwagi na ciężką niewydolność) zakwalifikowani do przeszczepu mózgu. Może być od kozy.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 13) | raportuj
11 sierpnia 2012 o 11:50

Dlaczego tolerujemy sikającego publiczne 3-latka a nie tolerujemy 30-latka? Bo dorosły człowiek doniesie do domu a małe dziecko, które dopiero uczy się kontrolować czynności fizjologiczne, nie. Oczywiście w miarę możliwości matka powinna iść z nim do toalety, na trawnik lub pod drzewko. Sikanie na czyjś samochód lub na murek to zwyczajne chamstwo. To samo dotyczy właścicieli psów.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
11 sierpnia 2012 o 11:29

Ale on nie zrobił mi większej krzywdy niż robi menel pod sklepem czy żebrak pod kościołem. Po prostu żadnemu z nich nie daję pieniędzy. Akwizytorom, wyłudzaczom, żebrakom mówię "nie". Jedyny wyjątek robię dla kolędujących w Boże Narodzenie dzieci i młodzieży bo oni nie mają szansy w żaden inny sposób zarobić pieniędzy a zawsze pochwalałem gdy młodzi ludzie chcą sami zapracować na swoje przyjemności. Jestem jednak na tyle wredny, że zanim dam te 5 czy 10zł, wymagam czegoś więcej niż zaśpiewanie od niechcenia dwóch zwrotek "Dzisiaj w Betlejem".

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
8 sierpnia 2012 o 23:31

No i oczywiście nie zmuszam nikogo do wyznawania moich poglądów. Ktoś może sobie uważać, że np. gwałty są OK, dla mnie jest ważne, żeby nie gwałcił. W temacie gwałtu tak jak aborcji nie dopuszczam do uznania realtywizmu moralnego i do prawa decydowania człowieka według swojego sumienia. Tam gdzie zaczyna się naruszenie praw fundamentalnych drugiej osoby powinna się kończyć wolność sumienia a zaczynać twarde prawo.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
8 sierpnia 2012 o 23:13

Vividienne, widziałem, z racji zawodu, wiele oddziałów ginekologincznych i w żadnym nie było tyle wolnych łóżek by układać pacjentów według rozpoznań. Jak to sobie wyobrażasz? Jedna sala dla kobiet z poronieniem zagrażającym, druga sala dla kobiet po poronieniu, trzecia sala dla pacjentek z rakiem, czwarta sala dla kobiet po histerektomii, piąta dla kobiet z wadą płodu itd? Każde z tych zdarzeń jest tragedią. A może jeszcze sale jednoosobowe? Takiego luksusu nie ma nawet w prywatnych szpitalach.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
8 sierpnia 2012 o 23:03

Vividienne, w takim razie nie mam nic do dodania jeżeli chodzi o twoje poglądy. Są zasadniczo zgodne z moimi. Mój post raczej dotyczył osób, które z jednej strony popierają aborcję na życzenia a z drugie deklarują współczucie dla takiej matki, która poroniła. Czego oni jej współczują? Rozwianej nadziei i zmarnowanych oczekiwań? Bo chyba nie uważają, że ona utraciła dziecko.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
8 sierpnia 2012 o 22:17

Teraz to trochę przesadziłaś. Mieli wykwaterować babinkę z sali bo nie pasowała do twojego nastroju? Kobiety z rozpoznanym rakiem też mają prawo zażyczyć sobie by na ich sali leżały wyłącznie pacjentki onkologiczne? Nikt nie dał ci prawa decydowania jakie pacjentki są godne tego by leżeć z tobą na sali a jakie nie. Domagania się takiej selekcji jest skrajnym egoizmem. Taktowne zachowanie personelu i wsparcie psychologiczne dla matki, która utraciła dziecko to jedno ale spełnianie takich fanaberii to byłoby przegięcie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
8 sierpnia 2012 o 22:05

Vividienne, zupełnie się z tobą nie zgadzam. Są tematy, w których nie ma i nie może być relatywizmu moralnego. Takim tematem jest między innymi życie ludzkie. Albo zarodek jest człowiekiem i nie wolno go zabijać a w wypadku poronienia należy opłakiwać jako stracone dziecko albo nie jest człowiekiem a wtedy aborcja jest tylko zabiegiem kosmetycznym a poronienie naturalne nie jest żadną tragedią bo wszak nikt nie umarł. Nie da się równocześnie uznawać i nie uznawać zarodka za człowieka lub wybierać opcję w zależności od doraźnej potrzeby. Podam ci przerysowany przykład. Gdybyś zamieszkała na jakiejś wyspie, ktorej mieszkańcy dają sobie prawo do zabijania dzieci do 2 roku życia bo tak pozwala im kultura, prawo i religia to czy potrafiłabyś w ramach relatywizmu moralnego pogodzić się, że sąsiad zabił swoją córeczke czy raczej walczyła za wszelką cenę by złe prawo, dopuszczające morderstwa, zmienić? Tak się czują katolicy w krajach, w których dopuszczono aborcję na życzenie.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
8 sierpnia 2012 o 21:51

A co byś chciał przeczytać w tym komentarzu? Lekarka była chamska i wykazała się całkowitym brakiem empatii. Ale kultury osobistej i empatii nie nauczysz się na Akademii Medycznej ani żadnej innej, to wynosi się z domu. Gdyby została cieślą, taksówkarzem czy fizykiem jądrowym zachowywałaby się prawdopodobnie tak samo.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 8) | raportuj
8 sierpnia 2012 o 21:01

Współczuję bardzo autorce historii. Z góry przepraszam za nietakt. Nie mogę jednak nie zauważyć ze złośliwością skierowaną do niektórych osób, że takie same 5-6 tygodniowe dzieci nazywają tkankami płodowymi i odmawiają im prawa do życia w ramach "prawa kobiety do swojego brzucha". Zdecydujcie się czy płód jest czy nie jest człowiekiem i czy jego utratę należy opłakiwać. Sam fakt czy ciąża była oczekiwana czy niechciana nie może decydować o człowieczeństwie płodu.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
6 sierpnia 2012 o 0:16

Na tej liście nie ma leków na natręctwa. Pierwszym rzutem w leczeniu natręctw są SSRI lub Anafranil. Depakine czy BDA mają znaczenie augmentujące, reszta jest bez znaczenia. Zestaw lekowy wygląda jakby leczył cię neurolog. Byłaś u psychiatry? Jak nie to myślę, że warto iść. Skoro chodziłaś 3 lata na psychoterapię to znaczy, że była to terapia psychodynamiczna lub psychoanalityczna. W leczeniu natręctw lepsza jest poznawczo-behawioralna. Ja tam ciebie nie badałem ale może warto spróbować farmakologicznie i psychoterapeutycznie w tym kierunku skoro dotychczasowe metody nie działają.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 sierpnia 2012 o 20:14

Brałaś leki na nerwicę natręctw? Jakie i z jakiem efektem? Jak nie chcesz na forum to napisz na PW.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
2 sierpnia 2012 o 12:49

Nie okłamały cię. Noworodki mają bardzo niskie ciśnienie. 70/50mmHg u noworodka to, jak na ten wiek, całkiem dobre ciśnienie.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 21) | raportuj
1 sierpnia 2012 o 18:42

Nie masz wyjscia, musisz namówić babcię by zaczęła pić. Z nikim to państwo się tak nie pieści jak z alkoholikami. Im się wszystko należy i o wszystko mają pretensje.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
1 sierpnia 2012 o 18:36

Xenopus, jakich pietnastolatek? Pojawiać się mogą prawidłowo u 10-11 latek. A średnia polska pierwzej miesiączki to 12 lat i 9 miesięcy.

[historia]
Ocena: 48 (Głosów: 48) | raportuj
1 sierpnia 2012 o 18:34

Jak ja byłem na praktykach na studiach to w czasie robienia EKG coś się w sprzęcie zepsuło i wyszła piękna linia izoelektryczna. Spokojnie powiedziałem facetowi "Nie chcę pana martwić ale to urządzenie twierdzi, że pan nie żyje". Obydwaj się z tego śmialiśmy.

[historia]
Ocena: 37 (Głosów: 37) | raportuj
1 sierpnia 2012 o 18:07

Z kolei w filmie z Bollywood menel zaśpiewałby o tym piosenkę, następnie wszyscy by zaczęli po tym tańczyc, nawet pacjenci chodzący o kulach żwawo kręciliby piruety. A nieboszczyki nieśmiało kiwaliby nogami spod prześcieradła.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
1 sierpnia 2012 o 17:38

I tak jest lepiej niż dawniej. W nie tak dawnych czasach gdy jeszcze nie było ratowników medycznych tylko w Pogotowiu jeździli lekarze, pielęgniarki, sanitariusze i kierowcy karetek często były wezwania do domu bo komuś skończyły się leki. Ktoś nie miał czasu/ochoty iść do poradni a potrzebował recepty. Karetka była traktowana przez ludzi jak Poradnia na kółkach. Potem zakazano takich praktyk i ustanowiono za nie kary jako nieuzasadnione wezwanie. I gdy lekarze z Pogotowia nie wozili już ze sobą recept przez wiele lat zdarzało się, że karetka jechała do omdlenia, bólu brzucha czy Bóg wie czego a na miejscu okazywało się, że chory ma się lepiej za to "przy okazji" prosi o receptę.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 sierpnia 2012 o 17:39

« poprzednia 1 233 34 35 36 37 38 39 40 41 42 następna »