Profil użytkownika
jonaszewski ♂
Zamieszcza historie od: | 29 stycznia 2013 - 17:20 |
Ostatnio: | 27 kwietnia 2024 - 0:32 |
- Historii na głównej: 2 z 2
- Punktów za historie: 531
- Komentarzy: 472
- Punktów za komentarze: 1259
Zamieszcza historie od: | 29 stycznia 2013 - 17:20 |
Ostatnio: | 27 kwietnia 2024 - 0:32 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Z rodzinnego doświadczenia, na szczęście nie swojego, powiem, że potrwa, póki jedna z osób nie zejdzie z tego świata. Dlatego pracuj nad sobą, bo teściowej już nie zmienisz, możesz tylko starać się zobojętnieć albo uodpornić na jej zachowanie.
@muflon63: Nie musiał z zacieśnianiem czekać aż do ślubu. Skąd taki upór, żeby dbać o ludzi, którym się przypominamy dopiero wtedy, gdy trzeba dać kopertę na weselu?
@Jaladreips: Nowomowa jak diabli, w gazetach i słownikach z lat pięćdziesiątych ;)
@Aris: No i dobrze, dziecko nauczyło się walczyć o swoje i okazywać asertywność, zamiast czekać jak ciepłe kluchy, aż rodzic zareaguje.
W moim mieście jest podobnie i teoretycznie też powinienem jeździć jezdnią, bo ma ograniczenie do 50 km/h. Ale przepisy sobie, a kierowcy sobie i na ogół na dość wąskiej ulicy śmigają znacznie szybciej. Lepszy mandat na pustym chodniku, gdzie nikomu się nie zagraża, niż ryzykowanie życia i generowanie korków na zatłoczonej jezdni.
@ampH: Zero minusów? Awaria dysku i KeyPass przepada razem ze wszystkimi hasłami...
Pogubiłem się.
@Kamil2586: Prywatna przychodnia nie wyleczy większości najkosztowniejszych chorób. Normalna rynkowa kalkulacja: ludzi nie stać na zapłacenie stu tysięcy za leczenie onkologiczne, więc zrzuca się to na NFZ. Ale tego już w narzekaniach się nie uwzględnia, tylko "ojej, jak ja dużo płacę w tych składkach, a tylko raz kaszel leczyłem".
@Etincelle: Jak podeszłabyś do tego problemu jako matka?
Witamy w czasach tysięcy podwykonawców, infolinii i konsultantów, którzy nic nie wiedzą i nic nie potrafią. Outsourcing w pełnej krasie.
"Miarą człowieczeństwa jest stosunek do zwierząt". Współczuję; niestety, to jest nieuchronnie związane z posiadaniem ogoniastego przyjaciela, który żyje o wiele krócej od nas.
@ejbisidii: Ach, to Ty jesteś tym, który nie umie "przepraszam" powiedzieć :)
@kitusiek: A doliczyłeś sobie do ceny podatki, które płacisz na ich zasiłki i składki? Bo jak nie płacisz w cenie usługi, to płacisz w podatkach, z powietrza się nie biorą, a każdy, kto na czarno pracuje, ciągnie socjal w taki czy inny sposób, bo czemu miałby tego nie robić?
@lasek0110: Przecież kasowanie forsy od ludzi w potrzebie jest jak najbardziej kapitalistyczne...
@jorn2: Cóż za problem, wystarczy sobie zrobić dzieci lub uje*ać nogi.
Ja się nie będę mądrzył na temat karm, natomiast podpowiem tylko, że o ile mi wiadomo, nie powinno się ich za często zmieniać. Kot też się przyzwyczaja do jednej, widzę po swoim. Może znajdź coś w bardziej umiarkowanej cenie, na czym w jednym miesiącu zaoszczędzisz, a w drugim będziesz mogła dołożyć. No i spróbuj wykorzystać okazję z jakimś przypływem gotówki i kupić wór 10 kilo. W przeliczeniu na kilogram wychodzi o niebo taniej niż małe paczuszki. Na dłuższą metę lepiej na tym wyjdziesz, i Twój kot też.
@Fomalhaut: Jak to "już"? Umowa ustna ma w świetle K.c. wartość równą umowie pisemnej. Jeśli się zgodziłem, a nie zapłaciłem, masz prawo dochodzić ode mnie roszczeń. Inna sprawa, że umowy ustne nie mają materialnego dowodu, dlatego bez świadków trudno by Ci było przekonać kogoś, że taka umowa miała miejsce. Ale nagrana rozmowa telefoniczna byłaby już wystarczającym dowodem, o ile druga strona wyraziła zgodę na nagranie. Dlatego uważałbym na Twoim miejscu ze zgadzaniem się przez telefon na cokolwiek, bo to będzie zgoda wiążąca.
Kiedy czytałem tę historię, 45 osób uznało to za piekielne i kliknęło "mocne", a 46 przyznało, że nie ma nic przeciwko biciu dzieci rurką, aż popuszczą. Ciekawe.
@Fomalhaut: Jeśli nie nagrywasz rozmowy, masz słowo przeciw słowu, przy czym w banku czy firmie telekomunikacyjnej akurat jest awaria i nagranie z Twoją rozmową zostało "przypadkiem" skasowane. Dlatego Polacy, nauczeni doświadczeniem, boją się odpowiadać nawet na dzień dobry. Tym bardziej, że przez całe swoje życie nie dostałem bodajże jednej nawet korzystnej oferty od marketingowca, który sam do mnie zadzwonił.
@bazienka: Takie historie też tu chyba były. Generalnie jak ktoś leniwy na co dzień raz się postarał albo po prostu był ogólnym średniakiem, ale miał talent w jednym kierunku, to szybko dostawał po tyłku, bo nauczycielowi się w głowie nie mieściło, że może coś dobrego zrobić. I to dla mnie jest piekielne. Na miejscu rodzica poszedłbym do szkoły i kazał udowodnić, że to plagiat albo cudza praca.
Śmiałbym się z tego, gdyby nie to, że kiedyś zrobiłem w pomocy technicznej awanturę o niedziałający router, a okazało się, że ktoś z domowników go przestawiał i nie włożył wtyczki do gniazdka telefonicznego.
@cija: No jak to? "Postaraj się, a zostaniesz ukarany; rób jak inni, a cię nagrodzimy".
@Eander: Moja się spaliła w świetle stopu podczas badania technicznego...
@burninfire: Żeby złapać toksoplazmozę, trzeba mieć kota nosiciela, który zrobi kupę do kuwety, którą Ty nie wcześniej niż po 24 godzinach wyjmiesz z kuwety gołą ręką w taki sposób, żeby pasożyt przylepił Ci się do ręki, a Ty ją potem obliżesz. To już większym zagrożeniem są jagódki z ogródka.
@ZaglobaOnufry: Rozumiem: cenisz tych, którzy widząc, jak Cię kto bije na ulicy, przechodzą obojętnie na drugą stronę. Bo w sumie nie wiadomo, kto zawinił, a donosić na policję przecież nie wolno ;)