Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

jonaszewski

Zamieszcza historie od: 29 stycznia 2013 - 17:20
Ostatnio: 27 kwietnia 2024 - 0:32
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 531
  • Komentarzy: 472
  • Punktów za komentarze: 1259
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
14 stycznia 2019 o 7:54

@Face15372: Nawiasem mówiąc, takie historie to dowód na to, że jest źle i powinno się zadbać o podwyżki. Niskie pensje nie kuszą oddanych specjalistów, tylko tych, którzy nie mają innych widoków na pracę. Niska płaca oznacza, że nie ma sensu się starać, wyżej zadka nie podskoczysz, więc po co? Trzeba radykalnie zwiększyć wynagrodzenia i zadbać o to, żeby ściągnąć najlepszych ludzi. I rozliczać ich z pracy.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
6 stycznia 2019 o 21:38

@Tolek: Zabawne, ale ja pomyślałem, "czy reszta polskojęzycznych pasażerów nie mogła POMÓC rodzicom się dogadać". Jak widać lepiej jest na kogoś nawrzeszczeć, po czym usiąść w poczuciu dobrego rozwiązania (?) problemu. Ojcu się nie dziwię, jakby mnie ktoś wyrwał dziecko z rąk, tobym też dał w ryja. I bez przesady, nawet najgłośniejszy płacz dziecka nie zagłuszy całego samolotu. Mam dwójkę, żeby nie było, że nie wiem, o czym mówię.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
19 grudnia 2018 o 9:50

@lowipe: Ale mówimy o legalnych czy nielegalnych? Zresztą, nielegalnemu tym bardziej powinno zależeć na tym, żeby go nikt nie wylał.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
19 grudnia 2018 o 9:47

@niemoja: Na pewno nie podkręcać takich zachowań jeszcze bardziej.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
19 grudnia 2018 o 9:43

@Kocilla: Każdy może odkładać. Po prostu ludzie uważają, że jak mają odłożyć złotówkę, to się nie opłaca. Żeby po dwóch latach mieć dodatkową pensję minimalną "na czarną godzinę", wystarczą 3 zł dziennie, czyli niecała stówka miesięcznie. Dziwnym trafem ci najbiedniejsi zwykle wydają trzy razy tyle na alko i papierosy.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
18 grudnia 2018 o 9:51

Historia piekielna zaiste. Natomiast wiemy, że ponad 2/3 Polaków nie ma żadnych oszczędności, przy czym znaczna część nie widzi potrzeby oszczędzania. Tu mamy czarno na białym pokazane, dlaczego to błąd.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 9) | raportuj
12 grudnia 2018 o 11:36

Wiedząc, jak cholernie trudno jest Hindusom czy Pakistańczykom dostać pozwolenie na pracę w Polsce, jakoś nie umiem sobie wyobrazić, że imigranci mogliby unikać pracy (czyli tego, po co tu przyjechali). To nie Niemcy, socjalu nie dostaną, więc po co ryzykować utratę roboty? Już nie mówiąc o tym, że po dziesięciu tysiącach historyjek o piekielności Polaków pojawia się jedna o Pakistańczykach - i od razu powstaje stereotyp, od razu jest "muzułmanów nie zatrudniać". Wniosek z tego taki, że jeden Polak leń to dla nas tylko jeden leniwy Polak i nie wolno generalizować, ale jeden leniwy Pakistańczyk oznacza cały leniwy Pakistan i to jest oczywiste...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
28 listopada 2018 o 11:44

@Lobo86: Gdyby babunia stosowała zasady zimnego wychowu i byś musiał zimą na bosaka biegać, tobyś zaraz zmienił zdanie co do tego "mój dom, moje zasady" ;) Gdy czyjeś zasady ewidentnie szkodzą dziecku oraz jego kontaktom z rodzicami, nie ma czegoś takiego jak "poszanowanie dla zasad w domu babci". To babcia dostosowuje się do tego, jak rodzice wychowują SWOJE dzieci. Bo to oni się z nimi będą męczyć, jeśli je rozpuści lub utuczy.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
13 listopada 2018 o 9:14

Czytałem kiedyś opowieść gościa, który sobie na taką okoliczność zamontował za tylną szybą dwie supermocne ruskie lampy błyskowe do aparatów. Z przytyczkiem pod kierownicą. Na każde błyśnięcie długimi z tyłu, on odbłyskiwał salwą, która oślepiała delikwenta na dobrą minutę. Rozwiązanie ciekawe, chociaż nie polecam. Ja się staram nie zwracać uwagi na takich niecierpliwców (nie jest łatwo), wychodząc z założenia, że winien ten, kto przekracza dopuszczalną prędkość, i to on ma problem, nie ja. Natomiast tęsknię za jakimś odcinkowym pomiarem prędkości na autostradach, bo to, co się czasami wyrabia, jest nie do opisania. Ludzie walą po 180-200 km/h, wystarczy mała górka, a już ich nie widać w lusterku, póki się magicznie za tobą nie pojawią. I oczywiście im się spieszy, więc poganiają każdego, kto jedzie zgodnie z przepisami. Polak musi mieć bat nad sobą, więc tylko fotoradary ich powstrzymają, chociaż już czytałem wypowiedzi takich, co buńczucznie oznajmiali, że wtedy będą zapierdzielać 200 km/h i stawać co parę kilometrów na papieroska, żeby im średnia wyszła przepisowa. Ale to już wyższy poziom buractwa.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
30 października 2018 o 11:19

@greggor: Przeciwnie. Takich jak on, normalnych, potrzebujemy tutaj najwięcej. Ciebie nam nie trzeba, bo przez takich jak ty, ociekających jadem, Polacy za granicą dziwią się zwykłej uprzejmości.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
29 października 2018 o 8:59

Mnóstwo jest druków zawierających błędy, od skomplikowanych broszur po najprostsze bannery czy ulotki. Takie dwa przykłady: niedaleko żłobka mojego syna jest pizzeria, na której wisi wielki banner z wielkim napisem "DOJAZD DO KLINETA". Z kolei niedaleko mnie deweloper budujący osiedle domków powiesił plakat z ładną grafiką i wizualizacją. Jedynym (!) tekstem na tym plakacie jest adres: "pl. Kściuszki 3". Tak więc nie spodziewajmy się cudów poprawności po długich tekstach, skoro ludzie nie są w stanie rzucić nawet okiem na krótkie...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
21 października 2018 o 17:15

@Wrednababa: Niestety, jest 20-25 stopni, nasze dzieciaki biegają na placu zabaw ubrane podobnie jak my, a jednocześnie wokół widzę pełno dzieci w czapkach zimowych, grubych kurtkach i wysokich bucikach, bo przecież przełom września i października, to trzeba ubrać jak na jesień. Nic to, że sami rodzice w lekkich ubraniach, bo im gorąco. Jestem w stanie zrozumieć rodzica, który ubiera dziecko jak siebie, nawet jeśli jest zmarzlakiem. Ale rodzica, który dziecko przegrzewa, podczas gdy sam ubiera się lekko, już nie zrozumiem. Wiele razy widziałem w centrum handlowym dziecko czerwone i spocone, w wózku albo na rękach, w jakimś futrzanym miśku z czapką, a rodzic w koszulce i krótkich spodenkach. To jest straszne.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
19 października 2018 o 11:18

Ja miałem takich znajomych. Życie z zegarkiem w ręku. Zdarzało się więc, że usypiali przez 45 minut, po czym po kwadransie budzili, bo "pora karmienia". Oczywiście zaraz po tym znów próby usypiania, bo inaczej pójdą spać za wcześnie/za późno itd. Mieli dzieci z niedowagą, z zaleceniem częstego i regularnego karmienia, ale dzieci podrosły, a nawyk pozostał. Czasami mam wrażenie, że niektórym rodzicom odwala do tego stopnia, że tracą z oczu rozsądek.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
16 października 2018 o 13:44

@kudlata111: A może jednak NIE pracowała, bo pracował mąż, ale na czarno? Takie samo gdybanie. Parę historii wyżej jest opowieść o staruszce, która po pożarze zasmakowała w życiu na koszt czyjejś dobroczynności.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 września 2018 o 12:53

@szafa: Jeżeli uważasz, że silna reakcja immunologiczna jest "nieracjonalna", to oczywiście droga wolna, możesz mówić, co chcesz. Ale my tutaj, zdaje się, rozmawiamy o widzimisię, nie o naukowych faktach.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
18 września 2018 o 12:50

@niemoja: Oczywiście, że to ośmieszające i nieracjonalne. Przepisy religijne miały swoje uzasadnienie kilka tysięcy lat temu, na przykład zakaz spożywania wieprzowiny. Dziś już niepotrzebny, dlatego głupi. Proszę o naukowe wykazanie, że zawartość białka mięsnego w daniu wegańskim zamieszanym łyżką opłukaną w wodzie po zamieszaniu rosołu na wołowinie jest wyczuwalna organoleptycznie, a przyznam, że to nie było idiotyczne. I mówię to jako ktoś, kto sam stara się ograniczać jedzenie mięsa, nie stroni od wegetariańskich restauracji i dań i popiera etyczne argumenty przemawiające za wegetarianizmem. Serio nie boli Was, że ktoś ośmiesza sensowną ideę poprzez swoje głupie czy sekciarskie zachowanie? Czy wegetarianizm byłby tak wyśmiewany i zwalczany współcześnie w niektórych kręgach, gdyby nie kretyńskie zachowania jego nawiedzonych wyznawców?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
18 września 2018 o 8:39

@Poziomeczka: Nóż to się na to otwiera: Ocena: 161 (345). Połowa ocen jest na minus. Nigdy tego nie zrozumiem. Podobnie jak tego, że gdy jakaś matka skarży się, że na porodówce lekarz był chamem, położne oschłe i rodziła na korytarzu, zaraz odezwie się chórek kobiet, które twierdzą, że ma się zamknąć, bo tak ma być i dobro dziecka najważniejsze, a przecież urodziła zdrowe. Homo homini lupus est.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
16 września 2018 o 13:07

Ułatw paniom pracę i zamawiaj paczkomatem. Ja tak robię, bo poczta parę razy już testowała moją cierpliwość.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
9 września 2018 o 17:19

@katia_greenleaf: Nie chodzi o to, co wolą, tylko jak wpływają swoją postawą na innych. Jest to nie tylko głupie, ale i nieracjonalne, a odrzucanie dania, bo ktoś MÓGŁ je zamieszać łyżką, która wcześniej była w zupie, jest wręcz ośmieszające. Zupełnie nie o to w weganizmie chodzi, a ci ludzie są po prostu tylko hipokrytami.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
9 września 2018 o 17:15

Weganizm to tylko jedna z ideologii, które mimo ich szczytnych założeń rozmaitej maści szajbusy potrafią wykorzystywać, żeby naprzykrzać się innym. Piętnuje się pseudokatolików, fanów porodów lotosowych i entuzjastów komunizmu/libertarianizmu/anarchii, tak samo można piętnować i radykalnych wegan. Wszelki radykalizm jest po prostu ideologiczną racjonalizacją pozwalającą danej osobie z niskim poczuciem własnej wartości czuć się lepszym od innych i tym samym usprawiedliwiać we własnych oczach narzucanie im swojej wizji świata. Prawdziwy katolik, zwolennik naturalności, ideowy socjalista czy weganin nie będą nikogo przymuszać do swojej ideologii, bo nie czują takiej potrzeby. Weganizm, czyli radykalna forma istniejącego od setek lat wegetarianizmu, po prostu dopiero zyskuje swoje miejsce, a przez etyczne idee, na których się opiera, stwarza niektórym złudne poczucie, że są lepsi od innych, skoro się nimi kierują.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
3 września 2018 o 9:11

@GlaNiK: Wcale nie. Tzn. historię jako taką może, ale treść mnie fizycznie boli, bo sam mam małe dzieci. Trudno patrzeć bezczynnie, jak ktoś wyrządza realną krzywdę własnemu dziecku. I może nawet bardziej można zrozumieć jakiegoś psychopatę ze skrzywioną psychiką (bo przynajmniej wiadomo, czego się po nim spodziewać) niż kogoś, kto wszystko to robi niby w imię wielkiej miłości do dziecka. Tacy idealiści są najgorsi, a hodują w ten sposób ludzi, którzy całe życie będą mieli przes*ane przez nadopiekuńczą mamuśkę. Z historii wynika też, że ojciec jest w miarę normalny, ale nie reaguje na szaleństwa idiotki.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
30 sierpnia 2018 o 8:38

@szczerbus9: Nie wiem, więc zapytam: czy przyczep nie podłącza się do systemu hamulcowego traktora, tak żeby hamowały jednocześnie z nim, bez opóźnień? I druga sprawa to różnica prędkości, a tym samym energii.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
30 sierpnia 2018 o 8:33

@Lobo86: No właśnie ładnych parę lat temu znajomy ciągnął jacht, bodajże mercedesem G, więc też nie takim chucherkiem. I złożył się jak scyzoryk przy ostrzejszym hamowaniu.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
29 sierpnia 2018 o 9:49

@Lobo86: Pokazówkę to odwala się głównie w Polsce. Na Zachodzie nie trzeba się snobować, jak się ma pieniądze. Zresztą, nie ten jest bogaty, kto pieniądze wydaje, tylko ten, kto je oszczędza. Może dlatego Warren Buffet mieszkał w starym domu i jeździł starym samochodem, a Kamprad w ogóle komunikacją miejską.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
27 sierpnia 2018 o 11:07

@wolly: Hmm... Dzieci jak to dzieci, zdarza im się w aucie puścić pawia. Foteliki wyprane, wyczyszczone w zakamarkach patyczkami do uszu, śmierdzą jeszcze pół roku później. Lekko, bo lekko, ale aromacik jest wyczuwalny. Wniknęło. W piankę, w materiał, w pasy. I nic nie poradzisz. Ja się nie dziwię, że autorka uciekła, jeśli całe mieszkanie, z kanapą włącznie, jej obrzygano... Chyba bym meble powymieniał.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1018 19 następna »