Profil użytkownika
jonaszewski ♂
Zamieszcza historie od: | 29 stycznia 2013 - 17:20 |
Ostatnio: | 27 kwietnia 2024 - 0:32 |
- Historii na głównej: 2 z 2
- Punktów za historie: 531
- Komentarzy: 472
- Punktów za komentarze: 1259
Zamieszcza historie od: | 29 stycznia 2013 - 17:20 |
Ostatnio: | 27 kwietnia 2024 - 0:32 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Niestety, ale ktoś, kto próbuje uczyć czegoś, na czym sam się nie zna, nie będzie miał żadnego szacunku u uczniów. Szczególnie jeśli wydaje mu się, że pozjadał wszystkie rozumy.
@Lajfisbrutal: A gdzie gwarancje, że za dodatkową opłatą takie portale nie oferują lekarzom opcji "usuń negatywny komentarz na swój temat"?
Ach, więc kiedy idiotka z wygoloną głową pruje się o klimatyzację, to mowa o feministkach... A gdyby zrobił to jeden przeciętnie wyglądający koleś, to napisałbyś "słyszeliście, co ostatnio wymyślili mężczyźni"?
@Xynthia: Za dwie dychy można kupić jakiś przerdzewiały składak i dopiąć do tych problematycznych rowerów albo zrobić tak jak piszesz.
@Iceman1973: Ilość ważna, ponieważ nie mając pewności, wnioskujemy na podstawie prawdopodobieństwa. A prawdopodobieństwo jest takie, że kierowcy, którzy zabijają na drodze z powodu swojego fatalnego stylu jazdy czy pośpiechu, niesamowicie rzadko mają realny powód. Na ogół jest to ich głupota. Więc mylna jest raczej Twoja logika, w myśl której należy wybaczać każdemu debilowi, bo chociaż większość to debile, a część pijane debile, to jednak któryś z nich (pewnie jeden na milion) może być ojcem wiozącym chore dziecko do szpitala, ponieważ akurat w jego przypadku czekanie na karetkę byłoby zbyt długie.
@tatapsychopata: Trawą można się zaciąć w palec.
@Iceman1973: Ile razy spotkałeś na drodze idiotów piratów drogowych, a ile razy kogoś, kto faktycznie potrzebował pomocy? A nawet jeśli ktoś jedzie jak rajdowiec, bo mu dziecko umiera, to istnieje bardzo duża szansa (jak w opisywanym przypadku), że jego zachowanie zamiast przyspieszyć pomoc, przyspieszy śmierć. Tylko jeszcze kogoś za sobą pociągnie. Może matkę ze zdrowym dzieckiem, jadącą prawidłowo z przeciwka?
@berlin: Zestresowany pies bez kagańca.
Zastanawiam się, czy autorka widzi związek pomiędzy długim czasem na odbiór paczki a przepełnieniem paczkomatów i przekierowaniem przesyłek do innych maszyn...
@toomex: Pospekulujmy dalej: w kraju pokroju USA kierowca ciężarówki poczułby się zagrożony, myśląc, że ma do czynienia z próbą napaści w celu kradzieży ładunku. Zepchnąłby osobówkę na pobocze i nie zatrzymując się, powiadomił policję. Ewentualnie co bardziej krewki wyciągnąłby giwerę i wystrzelił parę razy. Bo skoro twoim zdaniem gość z osobówki może strzelać, to czemu nie ciężarowiec? A historia piekielna, bo należało po prostu zgłosić na policję, mając świadków plus pewnie nagranie z kamerki.
Niestety, to jest rzeczywiście jakaś narodowa przypadłość. Wokół nas albo normalność, albo przegięcie wręcz w drugą stronę, jak rosyjskie hartowanie dzieci na śniegu albo szwedzkie bieganie bez skarpetek w listopadzie i leśne szkoły. Zastanawiam się, skąd to się wzięło. Jeszcze pół biedy, jak komuś samemu zimno i dziecko ubiera jak siebie, ale nigdy nie pojmę rodziców w krótkich rękawkach i szortach wiozących w wózku dziecko szczelnie opatulone kocem i ubrane w jakiegoś misiaka-futrzaka. Pokutuje przekonanie, że lepiej przegrzać niż przechłodzić, podczas gdy jest dokładnie odwrotnie. Dla mnie to znęcanie się nad dzieckiem. Ileż razy nasze dzieciaki w szortach i koszulce z krótkim rękawem biegały po placu zabaw, a wokół kurteczki, czapeczki i skarpety...
Kolejne zamówienie na podkopywanie nauczycieli. Ta sama osoba nie ma żadnych piekielnych historii, tylko nagle, w okresie strajku, wrzuca dwie o nauczycielach. Oczywiście cała reszta sami święci. Ile teraz płacą za wpis?
Demotywujące... Tym bardziej że takim ludziom nie da się już pomóc, więc w 99 przypadkach na 100 nic się u Kasi nie zmieni, będzie tylko coraz większym obciążeniem dla społeczeństwa.
@MrSZ: No cóż, ja płaciłem tysiąc za żłobek. Bo nie miałem innego wyjścia. W moim mieście nie ma państwowych. Ale gdybym mógł płacić mniej, a widziałbym, że żłobek zaniedbany, wychowawczynie zmieniają się jak w kalejdoskopie, zabawek nie ma, a właściciele są niekompetentni, tobym do takiej placówki dziecka nie posłał. Co to za idiotyzm, żeby komuś, kto chce normalnie zarabiać, wytykać, że musi pomyśleć o innych... Czy inni nie mogą pomyśleć o nim? @Lapis: @MrSZ:
@Armagedon: Wystarcza w tym sensie, że nie czujesz, że nie wystarcza. Gość jeździ samochodem. Dużym. Serio chcesz spotkać na drodze ciężarówkę z kierowcą, który przez ostatni miesiąc sypia po 4 godziny?
Jak to dlaczego? Nikt nic nie zgłaszał, a wyniki są świetne. Dać jej premię i powierzyć wychowawstwo!
@leonsocio: Taki dowcip: w sprawie więźnia przyszedł rozkaz "zwolnić nie można rozstrzelać". Na pytanie, o co chodzi i czy przecinka czasem nie brakuje, odpowiedziano "proszę się skupić na sednie sprawy, a nie wypominać błędy - to nie zajęcia z języka polskiego". Tak więc czasami, szczególnie kiedy prosisz o jakąś poradę prawną, precyzyjne i poprawne wyrażanie się w języku polskim ma cholernie duże znaczenie. Armagedon bardzo dobrze wyjaśniła całą sytuację, a od siebie dodam, że choć biurokracja na ogół jest piekielna, to takie radosne płacenie bez pomyślunku też mądre nie jest...
@DziwnyCzlowiek: 1. Broń czarnoprochowa nie jest taka prosta w stosowaniu ani taka pewna w użyciu. 2. W Szwajcarii, pomijając ogólnie wyższy poziom jakości życia (a więc mniej przestępstw jako takich), ludzie wprawdzie mają broń, ale nie wolno im posiadać amunicji ani tej broni wynosić. 3. Nikt nie mówi, że Polacy to idioci; chodzi jedynie o to, aby nie ułatwiać ludziom tego, do czego i tak mają inklinacje. Nieodmiennie w dyskusji zwolennicy broni przytaczają przykład Szwajcarii, ale skrzętnie pomijają inne kraje, z USA włącznie, gdzie broń jest legalna, a przestępczość wysoka. 4.Scenariusz, w którym ona nie ma broni, a on ma i wyważa drzwi: proszę bardzo. Dopisałem. Ona nie ma broni, a on ma i wyważa drzwi. Ona ginie. Dopiszę jeszcze taki: on ma broń, ona ma broń, on wyważa drzwi, ona próbuje wyjąć broń z szafki, naładować i odbezpieczyć, on strzela i ją zabija, zanim ona to zrobi. Nawiasem mówiąc, na krótki dystans człowiek z nożem prawie zawsze wygra z człowiekiem z pistoletem.
@Sover: Dlaczego zawsze znajdzie się ktoś, kto broni chama i każe przed nim ustępować...
@greggor: Wybierz któryś ze scenariuszy: 1. Ma broń, ale w mieszkaniu, więc musi do niego dobiec, wejść do środka, wyjąć broń schowaną w specjalnej szafce, odbezpieczyć i dopiero się bronić. 2. Ma broń przy sobie, w torebce. "Ja... zaraz, chwileczkę, pan zaczeka. Muszę znaleźć pistolet. No gdzie to było... momencik, już prawie". 3. Ma broń i paranoję, więc cały czas chodzi z ręką na odbezpieczonym glocku trzymanym luźno w kieszeni. Widząc obcego faceta idącego w jej stronę, na wszelki wypadek od razu do niego strzela. 4. On ma broń i ona ma broń, ale jakimś cudem ona wyciąga ją pierwsza. On jest przygotowany, ona zaskoczona, ale jakimś cudem ona celuje w niego pierwsza i strzela. On jest bandziorem, który ćwiczył strzelanie (w końcu ma broń legalnie i może otwarcie się nią posługiwać, jak wszyscy), ona robiła to rzadko, ale mimo to on chybia, a ona celnie strzela. Na tyle celnie, że on już nie ma szansy odpowiedzieć strzałem. 5. No i jest jeszcze jeden scenariusz, w dzisiejszym świecie: ona broni nie ma, on o tym wie, więc nie jest przygotowany do tego, żeby ją zabić. Może nawet sam nie ma broni, bo po co ryzykować większy wyrok. Ona zdążyła wpaść do mieszkania, a nawet gdyby nie, to mogłaby przynajmniej krzyczeć i zaalarmować kogoś, a ponieważ facet nie przewidywał zabierania broni, to raczej by uciekł, niż zrobił komuś krzywdę.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2019 o 9:36
@xpert17: Jest jeszcze druga strona medalu i nazywa się zwrot części składki. Dla kogoś, kto np. wybiera dobrowolne ubezpieczenie i płaci te 350 zł miesięcznie, po zwrotach rzeczywista składka wynosi 50 zł miesięcznie. I za te 50 zł miesięcznie, którymi "broczy" autorka, życzymy sobie pełnego serwisu. Śmiech na sali. Nie mówiąc o tym, że nagminnie myli się ZUS z NFZ.
Ciekawe, ile szef zarabia. Polski pracodawca ma trudności z egalitarnym podejściem i sam znam takiego, szczęśliwie nie mojego, który płaci pracownikom minimalną krajową, a jednocześnie twierdzi, że powinni kupować wołowinę po 100 zł za kg, bo tańsze jedzenie to syf i szkodzi im na zdrowie. Jeśli jego firmę stać na przykład na jego dziesięć, to i na Twoje trzy. Tysiące, nie miliony ;)
@Jorn: Albo, jeśli ktoś się upiera przy imiesłowie, "czytając historię, przypomniałem sobie".
@Aard: Z tego samego powodu jestem przeciwny wprowadzonemu już pierwszeństwu rowerzysty na przejeździe. Sam jeżdżę częściej rowerem niż samochodem, ale zawsze korzystam z pierwszeństwa z niepewnością, czy kierowca mnie widzi. Bo to wcale nie takie oczywiste. Tymczasem ludzie ten przepis potraktowali dosłownie i na pełnym gazie często ładują się na przejazd, nawet się nie rozglądając. Wyskakują zza krzaków, zaparkowanych samochodów, żywopłotów, ogrodzeń. A potem oczywiście wina kierowcy - tylko jak miał zareagować, jeśli nas nie miał szansy zobaczyć? Tak samo będzie z pieszymi.
Bywa i odwrotnie. W szpitalu, w którym się urodził mój syn, była dietetyczka układająca diety świeżo upieczonych matek. Ona też uważała, że nie ma czegoś takiego jak "dieta karmiącej matki". Mówiła jednak, że często się musi wykłócać z matkami, które się oburzają, że im proponuje rzodkiewkę czy inne, ich zdaniem, "nieodpowiednie" produkty. A ja cały czas czekam, aż mnie ktoś oświeci, jak wzdymające właściwości kapusty przechodzą z żołądka przez krew do mleka.