Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

jotem02

Zamieszcza historie od: 22 stycznia 2018 - 18:33
Ostatnio: 22 kwietnia 2024 - 17:34
O sobie:

Nauczyciel od 1979. Uprawnienia do matematyki, fizyki i angielskiego. Dwukrotnie, przez kilka lat, dyrektor szkoły polskiej poza granicami Polski (Budapeszt, Benghazi). Ukończony pierdyliard szkoleń i kursów. Prywatnie żonaty, dwóch synów, czwórka wnuków dzięki którym mam bieżący podgląd na publiczny system edukacji. Od wielu lat nauczyciel w szkołach STO.

  • Historii na głównej: 59 z 63
  • Punktów za historie: 8251
  • Komentarzy: 374
  • Punktów za komentarze: 1946
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 16) | raportuj
26 maja 2019 o 15:46

@nursetka: wiesz, studiowanie matematyki nieco różni się od studiowania innych kierunków. Przede wszystkim mało jest zwykłego uczenia się - dominuje rozumienie. O ile można się na siłę nauczyć, o tyle na siłę zrozumieć się nie da. Bycie matematykiem wymaga pewnych konkretnych umiejętności (ktoś mógłby to nazwać talentem) i pewnego sposobu postrzegania świata. Jeśli kogoś nie bulwersuje fakt, że jest nieskończenie wiele nieskończoności, a jedne są większe od drugich (w uproszczeniu) to jest na dobrej drodze.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
22 marca 2019 o 20:30

@pasjonatpl: Tak, to było za pułkownika. Co ciekawe Kaddafi był generalnie postrzegany dość pozytywnie - niskie ceny (na początku, potem już nie było tak różowo), bezpłatna edukacja na niezłym poziomie, świetna służba zdrowia, rozwijająca się infrastruktura... A to wszystko rączkami Polaków, Bułgarów, Czechów i innych nacji z całego świata. Ale całe społeczeństwo miało archaiczną strukturę rodową (połowa starszyzny rodowej była w ministrach, a druga połowa w kiciu z perspektywą czapy. Po kilku latach wymieniali się miejscami). I tak się to kręciło. Młodzi ludzie mieli niewielkie szanse na awans społeczny, ludność nie była homogeniczna - Arabowie, Berberowie, Tuaregowie i inni i w końcu pierdyknęło. Przy pomocy oczywiście paru osób postronnych, którzy przynieśli długo wyczekiwaną pomoc. A teraz mamy ruiny, zgliszcza i teoretycznie istniejące państwo.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
22 marca 2019 o 20:22

@Samoyed: Sorki, ale nie zaczajam intencji. Można detaliczniej?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
22 marca 2019 o 20:20

@Eander: Oczywiście, punkt widzenia jest określany przez punkt siedzenia. Ale ludzie widzieli, że ich szanuję, nie tak jak inni Europejczycy, dla których było to "bezmyślne bydło w turbanach". Plus zawsze jakiś epitet dotyczący wiary.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
22 marca 2019 o 20:11

No tak. Jest faktem, że jak w każdym zawodzie są asy i blotki, których nikt do nauczania nie powinien dopuścić. Na korkach, gdy słucham, co niektórzy nauczyciele wywijają, to włos mi się jeży. Ostatnio okazało się, że fizyk w szkole mojego ucznia nie rozumie III zasady dynamiki i oglądał za dużo kreskówek, w których dmuchanie na żagiel powoduje ruch łódki. Niewątpliwie brakuje selekcji do zawodu,co więcej istnieje selekcja negatywna i oprócz prawdziwych pasjonatów pod tablicę trafiają nieudacznicy, dla których owa tablica jest jedyną szansą na pracę. Ale albo płacić i wymagać, albo udawać, że się płaci i...

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
21 marca 2019 o 10:08

@tomatek: Można i trzeba, więc się organizuje, ale na ogół dzieciaki i tak zostają w domu.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 20) | raportuj
21 marca 2019 o 9:32

@pasjonatpl: Przez trzy lata razem z rodziną mieszkałem w Libii (Benghazi). Nie interesowało mnie czy to sunna, czy szija. Ważne, czy byli to porządni ludzie, czy nie. A większość była i gdy było trzeba pomagała. Jeden przykład - podczas jazdy z rodzinką przez libijskie zadupie (a tam zadupie to rzeczywiście daleko do wszystkiego) padły mi po kolei dwie gumy. Pierwszy samochód, pickup pełen młodych Arabów, przejeżdżał po godzinie. Zabrali oba koła do gumiarza odległego o 50km, przywieżli zrobione (oraz pieczone kurczaki), wymienili koło. Na próbę zwrócenia kosztów, żachnęli się i stwierdzili: "prorok kazał pomagać w potrzebie, ty też komuś pomożesz" i pojechali. I to nie był wyjątek. Są ludzie i ludziska niezależnie od wiary.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
13 marca 2019 o 21:38

@Cotrika: Pracuję na pół etatu (emeryt). W mojej szkole to 11 godzin. Powiedzieć, że w domu trzeba jechać drugie tyle to eufemizm. Lubię być przygotowany do zajęć i chcę, żeby moje zajęcia były dla uczniów interesujące. Efekty są. Dzieciaki są zainteresowane, ja zadowolony bo to takie hobby. Tylko, że mam inne środki utrzymania. Normalny nauczyciel albo padnie, albo się przekwalifikuje.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 9) | raportuj
13 marca 2019 o 21:31

@bleeee: Zapraszam do szkoły. Miejsc wolnych, czyli wakatów jest sporo. Tylko nie ucieknij po roku dwóch, jak sporo kandydatów na nauczycieli, bo ci się marzenia o 18 godzinach, wakacjach, feriach i nieróbstwie skonfrontowały z rzeczywistością.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
13 marca 2019 o 21:25

@vervxa: I powodzenia. Jak jeszcze kilka tysięcy ludzi to zrobi, to się okaże, kto jest potrzebny. Wyobraźmy sobie, że nagle szambiarze stwierdzają, że stawki są za małe. I strajk. Najdalej po dwóch tygodniach stawki rosną, bo uciążliwość ogromna. I z nauczycielami będzie tak samo.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
13 marca 2019 o 21:11

@andtwo: Ale na delegacji nie jesteś odpowiedzialny za bandę nastolatków z dzikimi pomysłami, z których realizacja choćby jednego może dla ciebie oznaczać odsiadkę za szkockimi firankami za brak dostatecznego nadzoru. Co najwyżej nawalisz się jak żaba i rano pośpisz trochę dłużej.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 16) | raportuj
13 marca 2019 o 21:07

@SmartAleck: jutro kończę zajęcia o 15.30, zapierniczam do domu na zupę, bo drugiego nie zdążę spożyć i wracam na radę pedagogiczną od 16.30 do jak cię mogę, czyli pewnie do 21. Dyrekcja wszystko musi mieć w papierach, że przekazała, z nauczycielami przeanalizowała, a wnioski są takie, a nie inne. Ledwie ciepły wrócę nach hause, a pojutrze od ósmej. A i jeszcze po powrocie sprawdzę jutrzejsze kartkówki, bo mam taką głupią ambicję, żeby nie spóźniać się z ocenami.Mógłbym może sprawdzić na okienku, ale w pokoju nauczycielskim nie ma laptopa. Śpij dobrze rybeńko.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 10) | raportuj
13 marca 2019 o 21:01

@starajedza: Pracuję w szkole STO w mazowieckim. Za cały etat (22h) jest 3100 na łapę. Umowy w oparciu o Kodeks Pracy. Nie, nie lenimy się. Pracujemy. A jeszcze kilka takich postów i trzeba będzie samemu uczyć dzieci, bo nauczyciele pomkną do takich prac, gdzie po robocie nie myśli się o robocie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
13 marca 2019 o 13:30

@z_lasu: Uczeń na korkach z matmy błaga o pomoc z polskiego (klasa VII). Pytania problemowe mocno dotyczą fragmentu Dziadów. Dziecko kompletnie nie rozumie tekstu, nawet po kilkukrotnym przeczytaniu. Pytania: Co symbolizuje ogień? Jaką rolę pełni w utworze Guślarz? Jaki jest stosunek żywych do metafizycznego świata? KUURŁA! Oczywiście coś tam, nawet z sensem wyrzeźbiłem, ale dla siódmoklasisty jest to awykonalne. Więc dlaczego? I po co? W całym podręczniku sterta podobnych kwiatów.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
13 marca 2019 o 13:21

@ @szafa: Zajrzyj na strony kuratorium zwłaszcza późną wiosną i na początku września. Głownie potrzebni matematycy, nauczyciele chemii, fizyki i językowcy. W tym roku szkolnym na Mazowszu brakowało kilku setek nauczycieli. A dlaczego? W mojej szkole (szkółce, bo niewielka), są tygodniowo cztery godziny fizyki i trzy chemii. Uczę fizyki i matematyki, gdybym chciał mógłbym sobie uzupełnić angielskim (do tych trzech przedmiotów mam uprawnienia). A młody fizyk, żeby uskrobać etat musi uczyć w kilku szkołach - kilka razy więcej rad pedagogicznych i wywiadówek oraz niezbędnej papierologii. To odstrasza i to skutecznie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 marca 2019 o 22:04

@Asertywny: I to byłoby śmieszne, gdyby nie było straszne bo prawdziwe. Moje egzaminy na UW (matma) też trzy dni i wychodziło się na miękkich, ze zmęczenia, nogach. A teraz konkurs świadectw i parodia egzaminu.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
12 marca 2019 o 21:07

@annababy97: Ale wiesz, kiedyś uczyłem angielskiego w mieście na północy Polski i żegnałem się ze swoją klasą. I oni tuż przed zakończeniem roku umówili się o czwartej rano i na pożegnanie przynieśli mi nie gerbery z kwiaciarni , ale samodzielnie zebrany snop chabrów. Aż mi się oko zaszkliło...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 marca 2019 o 21:02

@annababy97: Sądząc po roczniku dalej gdzieś tam uczyłem. Pewnie angielskiego w liceum w Warszawie, albo fizyki w STO też w Warszawie. Ale z ludźmi z tych czasów (dorosłe draby) dalej mam nader życzliwy kontakt.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
12 marca 2019 o 20:59

@Iceman1973: Wczesne lata osiemdziesiąte, Wieś, może nie dechami zabita, ale wieś. Powinienem wyrazić głębokie zniesmaczenie, ale wtedy było to na porządku dziennym, czy nam się to obecnie podoba, czy nie. Inna sprawa, ze co mieli wychowawczo zrobić? Pogadankę, czy komórkę zabrać (to już przerysowanie). Sam kiedyś spieprzałem wokół stołu w pokoju nauczycielskim, bo tatuś postanowił dokonać na synku egzekucji ad hoc i walił pasem, nie patrząc w kogo wali.Tak się zajeżył!

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 marca 2019 o 20:51

@Nikusia1: Teoretycznie korkuję z matematyki, chemii, angielskiego i fizyki. Jednakowoż miewałem takie akcje, że dostaję młodsze dziecko (rekord to III klasa) i jestem odpowiedzialny za wyniki. Mamusia niepracująca, dobrze sytuowana i chyba po maturze. Pecunia non olet, ale niesmak pozostaje. I jeszcze po takich zajęciach trzy razy w tygodniu, to dziecko było przywiązane do mnie bardziej niż do mamusi. Ale co zrobisz? Życie

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 marca 2019 o 20:46

@Shi: W XII wieku? Wyciągania wzniosów? I kto się czepia? A matematyka pomaga w uczeniu myślenia. Nie matematycznego. Codziennego. Pozdrawiam

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 marca 2019 o 20:43

@vezdohan: A wyobraź sobie, że na astronomii też o tym mówiłem

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 marca 2019 o 20:40

@jasiobe: Ja odpękałem po studiach uczciwe dziesięć miesięcy w SPR. Zwolnili mnie dwa miesiące wcześniej, bo miałem dwa niemowlaki i kamicę nerkową. A u towarzyszy pancernych też się bujało przez trzy latka. No ale z czołgu łatwiej było bryknąć na lewiznę niż z łodzi podwodnej :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 marca 2019 o 20:37

@szafa: Nie chcą? To ciężka praca i ja to rozumiem. Ale zaraz nie będą też chcieli pracować w szkole. Przypominam: stażystów w szkole jest 7%. Nie dlatego, że te stare prukwy (jak ja) dalej uczą i nie zwalniają miejsc pracy. Żeby pracować w szkole potrzebne są konkretne cechy charakteru i motywacja (finansowa też!) . Samo kochanie dzieci nie wystarczy, jak trzeba wbijać ząbki w ścianę. A szczaw i mirabelki codziennie nie dojrzewają.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
12 marca 2019 o 20:31

@Jorn: Koordynacji nadal nie ma. Kiedyś mówiono o tak zwanej korelacji międzyprzedmiotowej. I doopa. Na fizyce potrzebna jest już w VII klasie analiza wykresów i pewnych zależności. Potrzebna jest też umiejętność przekształcania wzorów (algebra). Nic nie działa i tylko sobie gardło poderżnąć po cichu. Ale dobra zmiana jest dobra, bo jest dobra. I tyle.

« poprzednia 1 26 7 8 9 10 11 12 13 14 15 następna »