Profil użytkownika
niki1990 ♀
Zamieszcza historie od: | 21 lutego 2019 - 21:08 |
Ostatnio: | 4 kwietnia 2023 - 18:42 |
- Historii na głównej: 13 z 18
- Punktów za historie: 1651
- Komentarzy: 164
- Punktów za komentarze: 263
« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna »
Ja bardzo chętnie, szkoda tylko, że nie w Łodzi.
I właśnie dlatego nigdy nie będę mieć żadnego faceta. Same problemy z nimi. Wolę święty spokój.
Stary, tyle ci powiem, trzymaj się dzielnie. Jesteś bardzo wartościowym człowiekiem i twoja żona i dziecko mają szczęście. A twoja pseudorodzinka i exznajomi nie są warci waszej uwagi.
Też jestem samotną matką, ale zbyt cenię sobie święty spokój i wolność osobistą, żebym się zainteresowała jakimkolwiek facetem.
@4525882ulasok: szczerze współczuję. Mój dziadek miał podobną sytuację i też go szlag trafiał. Całe szczęście, że pacjent współistniejący z nim w sali następnego dnia ją opuścił.
@eulaliapstryk: ale żeby specjalnie rozbijać butelki na trawniku pod przedszkolem? To już patologia podobna do tych zwyrodnialców, którzy rozrzucają po osiedlach kiełbasy nadziewane zszywkami i gwoździami
@eulaliapstryk: a to ja nie wiem. Może od chorych na różne choroby żuli. Oni nie są okazami zdrowia, często mają pasożyty, chorują na świeżb i inne tego typu atrakcje. Ale nawet wyposażeni w stosowne gumowe rękawice nie możemy. No cóż, poczekamy aż miasto posprząta, jak nam zabraniają.
@Armagedon: taa, bo za daleko 30 metrów do kosza na śmieci...że swolocz i żulernia to się zgadzam, choć to dziwne, bo bloki na około
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2021 o 7:20
@Bubu2016: rodzice i pracownicy mieli się zebrać
@juzwos: noo poniekąd byliśmy skazani, bo w firmie zjarał się główny serwer i nie było netu, a przy okazji poszła też rozdzielnia, więc i prąd szlag trafił. I tak co mogliśmy zrobić na laptopach offline, to robiliśmy zdalnie w chacie a następnie w miarę możliwości wysyłaliśmy między sobą. Maile w 2010 roku już były. I tak, miasto bardzo wojewódzkie, bo Łódź.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 marca 2021 o 12:47
@Fenriss: tekst ten się nie wziął z niczego. Te rury serio tak się zachowują. Centralne w bloku jest w pionie ze sobą połączone, a że to są stare, żeliwne rury, więc dźwięk się niesie, zwłaszcza jeśli jest generowany piętro niżej.
@Bubu2016: podziękowała już dawno, sytuacja miała miejsce 11 lat temu
@Etincelle: taaa, tylko, że jak ja bym się wysypała ze zliczaniem faktur, to ja bym miała problem, nie tylko służbowy, ale i karny. I to ja bym oberwała, a nie 80letnia głucha moherówa
@juzwos: jak widać, przy sobocie, albo większość pojechała na działkę, albo coś, bo nikt się nie zająknął słowem, żeby przeszkadzało. poza tym, chyba nie znasz specyfiki starych bloków
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2021 o 18:01
@AnitaBlake: ciężko gadać z kimś, kto ledwo słyszy i mu nie przeszkadza ten jazgot toruński. Ewentualnie nigdy go nie ma w domu bo lata po kościołach
No niestety, tak to jest, jak się człowiek wynosi na zadupie. A kupiliby mieszkanie w blokach w Łodzi lub Krakowie, to sytuacja nie miałaby miejsca.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2021 o 16:21
@digi51: to lepsze słuchanie radia Maryja? Poza tym miała mnóstwo szans, wystarczyło otworzyć drzwi. 4 dni z rzędu chodziłam i pukałam. A potem skończyła mi się cierpliwość. Ciebie też by szlag trafił, gwarantuję.
Klechą po prostu. Oni wszyscy są identyczni jak chińskie adidasy
@matar: oczywiście państwo zapłaci pod warunkiem, gdy ona nie przekroczy dochodu 900 zł na osobę w rodzinie...
@JablkoAntonuffka: zgadzam się. Skoro faceci "dwójkę" robią na siedząco, to "jedynkę" też mogą.
A jak ją ten facet okradnie i ucieknie, to się dopiero obudzi
I właśnie dlatego postuluję o zakaz trzymania psów w blokach. Pies ma mieć podwórko, po nim biegać, a wychodzić poza obręb podwórka tylko do weterynarza. Wtedy na trawnikach będzie czysto, a biegacze i dzieci nie będą opędzać się od ujadających pokurczy.
Raczej niestety po śmierci babci, wujek długo nie pożyje. U mnie w rodzinie była taka sytuacja. Ciotka miała 3 synów i córkę. Córka uciekła ze wsi do miasta 30 lat temu, zostali w domu synowie. Jeden się jakieś 20 lat temu powiesił, bo się zakochał, a matka nie pozwoliła mu się ożenić. Ciotka zmarła jakieś 3 lub 4 lata temu. Nie minął rok, jak obaj pozostali synowie zawinęli się z tego świata, bo zapili się na śmierć. Jeden po drugim w przeciągu pół roku
@marcelka: dopisz jeszcze jeden punkt - po prostu nastąpiła wpadka i nie stać było nikogo na aborcję.
@bazienka: jeden wyrok już dostał. 30 godzin prac społecznych miesięcznie przez rok i 4 miesiące. A moich już prawie 100 tysięcy zaległych alimentów jak nie było tak nie ma...