Profil użytkownika
rodzynek2
Zamieszcza historie od: | 26 lutego 2014 - 9:23 |
Ostatnio: | 17 maja 2024 - 10:02 |
- Historii na głównej: 8 z 11
- Punktów za historie: 1203
- Komentarzy: 2917
- Punktów za komentarze: 19796
Zamieszcza historie od: | 26 lutego 2014 - 9:23 |
Ostatnio: | 17 maja 2024 - 10:02 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Suzumiaogiri: Kilka lat temu, nie wiem, jak teraz, w aliorze zadzwonili, że jest nadpłata i czy mają ją mi zwrócić, zaliczyć na kolejną ratę, dać nowy harmonogram uwzględniający nadpłatę, czy co sobie tam życzę z tą nadpłatą zrobić.
@Suzumiaogiri: Kilka lat temu, nie wiem, jak teraz, w aliorze zadzwonili, że jest nadpłata i czy mają ją mi zwrócić, zaliczyć na kolejną ratę, dać nowy harmonogram uwzględniający nadpłatę, czy co sobie tam życzę z tą nadpłatą zrobić.
Bo ludzie widzą tylko sukcesy takich ludzi oraz kasę i sławę, które ci ludzie otrzymują. Natomiast nie widzą ile czasu, pracy, czy nawet pieniędzy tacy ludzie wkładają w sukces. Na przykład tacy sportowcy typu Iga, czy ta Czeszka z finału. Od dziecka kilkanaście lat codziennych, czy niemal codziennych, treningów nim w ogóle mogły na profesjonalne turnieje pojechać.
Bo ludzie widzą tylko sukcesy takich ludzi oraz kasę i sławę, które ci ludzie otrzymują. Natomiast nie widzą ile czasu, pracy, czy nawet pieniędzy tacy ludzie wkładają w sukces. Na przykład tacy sportowcy typu Iga, czy ta Czeszka z finału. Od dziecka kilkanaście lat codziennych, czy niemal codziennych, treningów nim w ogóle mogły na profesjonalne turnieje pojechać.
@bazienka: Spotykałem się jeszcze z takimi wymówkami przy wpychaniu się do lekarza "bo ja tylko o coś zapytać", "tylko chce sprawdzić, czy donieśli lekarzowi moją kartotekę".
@bazienka: Spotykałem się jeszcze z takimi wymówkami przy wpychaniu się do lekarza "bo ja tylko o coś zapytać", "tylko chce sprawdzić, czy donieśli lekarzowi moją kartotekę".
To już pewien "zwyczaj" w służbie zdrowia, nie koniecznie w punkcie poboru krwi. Z życia wzięte- akcja wrzesień 2022- luty 2023, moje wizyty u lekarz ortopedy raz, dwa razy w miesiącu- lekarz pilnował, czy ręka mi się dobrze zrasta. Co z tego, że do lekarza każdy jest zapisany na konkretny dzień i godzinę i lekarz wywołuje po przypisanym do pacjenta numerku (konieczność zameldowania się w rejestracji po odbiór nurka w dzień wizyty). I tak znajdzie się zawsze ktoś, kto twierdzi, że on był pierwszy, bo czeka w poczekalni od 7 rana. Szkoda, że poradnia otwarta od 10-tej, a sam lekarz przyjmuje 15-20.
To już pewien "zwyczaj" w służbie zdrowia, nie koniecznie w punkcie poboru krwi. Z życia wzięte- akcja wrzesień 2022- luty 2023, moje wizyty u lekarz ortopedy raz, dwa razy w miesiącu- lekarz pilnował, czy ręka mi się dobrze zrasta. Co z tego, że do lekarza każdy jest zapisany na konkretny dzień i godzinę i lekarz wywołuje po przypisanym do pacjenta numerku (konieczność zameldowania się w rejestracji po odbiór nurka w dzień wizyty). I tak znajdzie się zawsze ktoś, kto twierdzi, że on był pierwszy, bo czeka w poczekalni od 7 rana. Szkoda, że poradnia otwarta od 10-tej, a sam lekarz przyjmuje 15-20.
@bloodcarver: Wypadki czasami chodzą po ludziach, ale też trzeba minimalizować prawdopodobieństwo ich zdarzenia. Niestety dwa psy, jeden opiekun i las z ciekawymi dla psów zapachami sprzyjają nieprzewidzianym, nie koniecznie bezpiecznym sytuacjom.
@bloodcarver: Wypadki czasami chodzą po ludziach, ale też trzeba minimalizować prawdopodobieństwo ich zdarzenia. Niestety dwa psy, jeden opiekun i las z ciekawymi dla psów zapachami sprzyjają nieprzewidzianym, nie koniecznie bezpiecznym sytuacjom.
@jass: masz sporo racji, ale więcej i to większych psów, to większe prawdopodobieństwo takiego wypadku, tym bardziej, że każdy pies idzie swoim tempie, czy ciągnie w swoją stronę. Dlatego nie powinno chodzić na takie spacery samemu i to w "plener" z masą ciekawych dla psów zapachów, w odludne miejsce.
@jass: masz sporo racji, ale więcej i to większych psów, to większe prawdopodobieństwo takiego wypadku, tym bardziej, że każdy pies idzie swoim tempie, czy ciągnie w swoją stronę. Dlatego nie powinno chodzić na takie spacery samemu i to w "plener" z masą ciekawych dla psów zapachów, w odludne miejsce.
@78FS: To jest piekielne, ale możliwości jest więcej np. sama firma mniej lub bardziej celowo podaje zły adres. Albo są dwie podobne nazwy ulic, czy adresów i ktoś notoryczny się myli. Np. zaprzyjaźniona firma mieści się przy ULICY X, ale w innej dzielnicy jest ALEJA X i niektórzy kurierzy oraz kierowcy "TIRów", na początku mieli problem z trafieniem do siedziby.
@78FS: To jest piekielne, ale możliwości jest więcej np. sama firma mniej lub bardziej celowo podaje zły adres. Albo są dwie podobne nazwy ulic, czy adresów i ktoś notoryczny się myli. Np. zaprzyjaźniona firma mieści się przy ULICY X, ale w innej dzielnicy jest ALEJA X i niektórzy kurierzy oraz kierowcy "TIRów", na początku mieli problem z trafieniem do siedziby.
@janhalb: Jeżeli jest sama faktura, sprzedający może wykpić pomyłką, a sądy mogą różnie rozsądzić. Jeżeli autor ma jeszcze ofertę na konkretny model urządzenia, który został wydany autorowi, z konkretną ceną i te dane znajdują się na fakturze, to firma sprzedająca może co najwyżej prosić o dopłatę do wyższej ceny lub dogadać się w inny sposób. Groźby wymiany na gorszy model można wyśmiać, ale mogą robić problemy przy ewentualnym serwisie.
@janhalb: Jeżeli jest sama faktura, sprzedający może wykpić pomyłką, a sądy mogą różnie rozsądzić. Jeżeli autor ma jeszcze ofertę na konkretny model urządzenia, który został wydany autorowi, z konkretną ceną i te dane znajdują się na fakturze, to firma sprzedająca może co najwyżej prosić o dopłatę do wyższej ceny lub dogadać się w inny sposób. Groźby wymiany na gorszy model można wyśmiać, ale mogą robić problemy przy ewentualnym serwisie.
@Michail: Mówić, a robić to duża różnica, a i sporo kasy przydałoby się.
@Michail: Mówić, a robić to duża różnica, a i sporo kasy przydałoby się.
@LolaLola: Tak, za gorsze uważam mieszanie do tego osób postronnych, które nie powinny mieć z tym nic wspólnego. Jeżeli najmłodsza córka miała odwagę zaangażować w to swoją ciocię, to równie dobrze ta sama córka mogła zaangażować w to swojego chłopaka i szantażować emocjonalnie resztę rodziny, twierdząc, że brak tego mieszkania rozbije jej związek, a chłopak zbyt mocno wszedł w role.
@LolaLola: Tak, za gorsze uważam mieszanie do tego osób postronnych, które nie powinny mieć z tym nic wspólnego. Jeżeli najmłodsza córka miała odwagę zaangażować w to swoją ciocię, to równie dobrze ta sama córka mogła zaangażować w to swojego chłopaka i szantażować emocjonalnie resztę rodziny, twierdząc, że brak tego mieszkania rozbije jej związek, a chłopak zbyt mocno wszedł w role.
Często najgorsze jest to, że do takich konfliktów są wciągane osoby postronna, jak np. Twoja matka.
Często najgorsze jest to, że do takich konfliktów są wciągane osoby postronna, jak np. Twoja matka.
Dla mnie już zabieranie nakrętek z "firmowego" słoika jest już trochę piekielne, bo ktoś wrzucił nakrętki, żeby komuś pomóc, a nie na jakiś konkurs do szkoły.
Dla mnie już zabieranie nakrętek z "firmowego" słoika jest już trochę piekielne, bo ktoś wrzucił nakrętki, żeby komuś pomóc, a nie na jakiś konkurs do szkoły.
@Michail: Jest legalne, ale nieobowiązkowe i nikt nikogo do niczego zmusić nie może. Tak samo, jak stawienie się na weselu, na którym nie ma alkoholu.