@Etincelle: tylko życzyć żeby po kilku miesiącach czekania w kolejce coś takiego Ci się trafiło.tylko żeby nie było już za późno na leczenie. A pani Halinka jest znakomitym przykładem - szczególnie że ktoś jej obowiązki prawdopodobnie weźmie a nie skrzynka pomidorów do wypakowania będzie czekała aż wróci. A jak nawet to te obowiązki które miały być w tym czasie nie spadną na koniec kolejki tylko na jej początek
@panna_ola: naucz się czytać ze zrozumieniem i tyle. Bo Ci nie wychodzi
@Etincelle: urlop - to sie nie bierze obowiązków na ten czas. Jak mam w pracy L4 to albo ktoś inny takowe przejmuje albo ja spinam d*** po powrocie i nadrabiam jakoś. Czemu pacjent który czekał w kolejce kilka miesięcy ma cierpieć i czekać jeszcze raz? Powinno to być rozwiązane, po pierwsze nie szkodzić, co nie? Powinno być na to rozwiązanie nawet jeśli oznaczałoby to przesuwanie kolejnych. Bo jakbym została tak zrobiona przy czymś poważniejszym niż dentysta to bym robiła awanturę
@zupak: jakoś nie słyszałam o przychodni która ma 100% oblężenia gabinetów 24/7. W takim wypadku lekarz powinien nadrabiać jakoś zgrabnie godziny i przyjąć zaległych pacjentów. Jak nie to przesuwać kolejnych. Czemu pacjent ma mieć problemy (tak jak tutaj chociażby) i czekać od zera w kolejce jak to nie on zawinił? Kurę***ze strony przychodni i lekarza i tyle. Jakby chcieli to jakoś to logistycznie by się ogarnęło
@Etincelle: nie, lekarz który nie przyjął powinien jakoś wygospodarować dodatkowe terminy. O kasę nie chodzi bo pacjent nieprzyjęty. I jak zwykle bronie lekarzy tak to powinno być rozwiązane bez szkody dla pacjenta. Juz widywałam "dodatkowe terminy" u lekarzy, ale to już nie nfz
To akurat dla mnie jest chore. Jeśli z winy lekarza/przychodni nie ma wizyty - albo powinny być dodatkowe terminy dla tych pacjentów albo przesuwanie reszty. Tyle. Sama tak się kiedyś dałam załatwić przy dentyście, no, następne normalne terminy za miesiąc.
@Crannberry: No nie, my mamy mimo wszystko może tylko 2 rodzaje owoców ale w sumie, szczególnie jak większość firmy pracuje hybrydowo, nawet po kilka sztuk xd.
@glan Też jestem ze wsi ale jakoś aktualnie jabłka mi nie rosną na drzewach. A banany czy pomarańcze w ogóle. Co robię źle?
Pytanie o cmentarz: często z nazw przystanków w obcym mieście za Chiny nie wywnioskujesz gdzie autobus się zatrzyma. Przystanek "ulica x" nawet z użyciem mapy często g daje bo ulica x ma 2 kilometry. Nawet w sobie znanym mieście się przejechałam niedawno na tym bo nie sprawdziłam apki tylko jechałam na czuja. I wiem że moja mama, osoba wychowana całe życie na wsi gdzie co najwyżej pksy kursują, w obcym mieście by miała problemy lub przyspieszony kurs obsługi jakdojade/mapsów pod tym kątem
Ochrona zdrowia (termin służba zdrowia chyba już nie funkcjonuje?) Była niewydolna długo przed pandemią. I nie chodzi o same łóżka, bo łóżko to masz w domu albo Ikei. Finansowanie leży, brakuje ludzi. Więcej komentarzy "jak się nie podobają zarobki/warunki to niech zmienia pracę/wyjadą/pójdą na inne studia" i upadnie całkowicie. Chyba nawet władza coś takiego mówiła jak były strajki o podwyżki a potem płaczą że brakuje lekarzy czy pielęgniarek. I to jest problem. Szczególnie jak kilku złapie to cholerstwo, reszta zajęta głównie tymi co się boją czipów i mamy przepis na sukces...
@janhalb: kwarantanna to z tego co pamiętam co innego niż izolacja.piszesz o obu to prostuję. Kwarantanna po kontakcie, izolacja chorego. Przeżyłam jedno i drugie, obie sytuacje musiałam zgłaszać do kadr
Z doświadczenia... W lutym miałam to cholerstwo, choćbym chciała pracować to nie byłam w stanie, nawet zdalnie. Cóż... No przy wypłacie się okazało że nie mam z automatu L4, musiałam to zgłosić do kadr...
@Michail: no dobra. A co w przypadku mieszkania studenckiego, 5 nazwisk? Albo nawet 2 pokoleniowego czy coś. Już mało gdzie są nazwiska na domofonach a kurier po coś dostaje adres (bo chyba nie szuka nazwiska na wszystkich blokach w mieście).
@weron: widziałam komentarz. Też mi się dlwtdaje bajką ale jeśli jakimś cudem nie to zjechać trzeba bo rzeczywiście piekielne i chyba wiemy z której strony
"Rok temu wyprowadziłam się na drugi koniec kraju do partnera gdyż miałam tam dobrą ofertę pracy,ale mój partner nie chciał by nasza córka z nami mieszkała, więc z ciężkim sercem zostawiłam ją ojcem i jego nową żoną" no zaje**** matka, nie ma co. Nie dziwię się jeśli to jest bunt przeciwko kochającej mamusi która woli faceta z innym dzieckiem. O ile to nie kiepska bajeczka
@HelikopterAugusto: widziałam kiedyś komentarze w konkretnej branży dotyczące podwyżek. Nie wiem czy osoby piszące pomyliły ceny podczas innej promocji ze zwykłymi ale kilka z tych zażaleń miałam możliwość sprawdzić (we wnętrznościach firmy). I co jak co ale czasem ludzie z d... to piszą
Hmm, miałam kartę z dodatkową literą w imieniu (powiedzmy zamiast Alicja - Alicija). Zorientowałam się chyba w połowie okresu ważności karty, spytałam w banku o to jak załatwiałam coś, usłyszałam że następna będzie ok. Chyba że koniecznie chcę. Olałam. Nikt nigdy nie zwrócił uwagi
@ku1000: tak, jest we mnie nienawisc. Czemu? Bo życzę serdecznie ludziom przechorowania, najlepiej ciężkiego żeby nie mieli siły wystawiać tych ryków bez maseczki do ludzi :)
Też się zaszczepiłam i chętnie kaszlę w twarz antymaseczkowcom w zatłoczonej komunikacji publicznej. Jak nie covid to może inne cholersteo akurat roznoszę :). A jak nie rozróżniasz maski od kagańca to mam nadzieję że nie posiadasz psa
Black friday- jak wiesz czego szukasz i jakie są ceny wyjściowe - można znaleźć dobre promocje. W zeszłym roku na Zalando dotrwałam buty na które polowałam żeby zeszły poniżej 500zl. Lidl co ciekawe też ma dobre oferty, tylko trzeba patrzeć bo rok temu były one przez kilka dni i się zmieniały. Ekspresy do kawy mieli w dobrych cenach ;)
@Etincelle: tylko życzyć żeby po kilku miesiącach czekania w kolejce coś takiego Ci się trafiło.tylko żeby nie było już za późno na leczenie. A pani Halinka jest znakomitym przykładem - szczególnie że ktoś jej obowiązki prawdopodobnie weźmie a nie skrzynka pomidorów do wypakowania będzie czekała aż wróci. A jak nawet to te obowiązki które miały być w tym czasie nie spadną na koniec kolejki tylko na jej początek @panna_ola: naucz się czytać ze zrozumieniem i tyle. Bo Ci nie wychodzi
@Etincelle: urlop - to sie nie bierze obowiązków na ten czas. Jak mam w pracy L4 to albo ktoś inny takowe przejmuje albo ja spinam d*** po powrocie i nadrabiam jakoś. Czemu pacjent który czekał w kolejce kilka miesięcy ma cierpieć i czekać jeszcze raz? Powinno to być rozwiązane, po pierwsze nie szkodzić, co nie? Powinno być na to rozwiązanie nawet jeśli oznaczałoby to przesuwanie kolejnych. Bo jakbym została tak zrobiona przy czymś poważniejszym niż dentysta to bym robiła awanturę
@zupak: jakoś nie słyszałam o przychodni która ma 100% oblężenia gabinetów 24/7. W takim wypadku lekarz powinien nadrabiać jakoś zgrabnie godziny i przyjąć zaległych pacjentów. Jak nie to przesuwać kolejnych. Czemu pacjent ma mieć problemy (tak jak tutaj chociażby) i czekać od zera w kolejce jak to nie on zawinił? Kurę***ze strony przychodni i lekarza i tyle. Jakby chcieli to jakoś to logistycznie by się ogarnęło
@Etincelle: nie, lekarz który nie przyjął powinien jakoś wygospodarować dodatkowe terminy. O kasę nie chodzi bo pacjent nieprzyjęty. I jak zwykle bronie lekarzy tak to powinno być rozwiązane bez szkody dla pacjenta. Juz widywałam "dodatkowe terminy" u lekarzy, ale to już nie nfz
To akurat dla mnie jest chore. Jeśli z winy lekarza/przychodni nie ma wizyty - albo powinny być dodatkowe terminy dla tych pacjentów albo przesuwanie reszty. Tyle. Sama tak się kiedyś dałam załatwić przy dentyście, no, następne normalne terminy za miesiąc.
@Crannberry: No nie, my mamy mimo wszystko może tylko 2 rodzaje owoców ale w sumie, szczególnie jak większość firmy pracuje hybrydowo, nawet po kilka sztuk xd. @glan Też jestem ze wsi ale jakoś aktualnie jabłka mi nie rosną na drzewach. A banany czy pomarańcze w ogóle. Co robię źle?
@Gelata: ja po czasie żałuję że nie wyszłam z domu i nie kaszlałam w twarz tym co otwarcie mówią że nie noszą maseczek bo nie
Pytanie o cmentarz: często z nazw przystanków w obcym mieście za Chiny nie wywnioskujesz gdzie autobus się zatrzyma. Przystanek "ulica x" nawet z użyciem mapy często g daje bo ulica x ma 2 kilometry. Nawet w sobie znanym mieście się przejechałam niedawno na tym bo nie sprawdziłam apki tylko jechałam na czuja. I wiem że moja mama, osoba wychowana całe życie na wsi gdzie co najwyżej pksy kursują, w obcym mieście by miała problemy lub przyspieszony kurs obsługi jakdojade/mapsów pod tym kątem
Ochrona zdrowia (termin służba zdrowia chyba już nie funkcjonuje?) Była niewydolna długo przed pandemią. I nie chodzi o same łóżka, bo łóżko to masz w domu albo Ikei. Finansowanie leży, brakuje ludzi. Więcej komentarzy "jak się nie podobają zarobki/warunki to niech zmienia pracę/wyjadą/pójdą na inne studia" i upadnie całkowicie. Chyba nawet władza coś takiego mówiła jak były strajki o podwyżki a potem płaczą że brakuje lekarzy czy pielęgniarek. I to jest problem. Szczególnie jak kilku złapie to cholerstwo, reszta zajęta głównie tymi co się boją czipów i mamy przepis na sukces...
@janhalb: kwarantanna to z tego co pamiętam co innego niż izolacja.piszesz o obu to prostuję. Kwarantanna po kontakcie, izolacja chorego. Przeżyłam jedno i drugie, obie sytuacje musiałam zgłaszać do kadr
@janhalb: na kwarantannie (oficjalnej) sobie grzecznie pracowałam zdalnie i nie było zwolnienia z automatu. Chyba że przez rok coś się zmieniło
Z doświadczenia... W lutym miałam to cholerstwo, choćbym chciała pracować to nie byłam w stanie, nawet zdalnie. Cóż... No przy wypłacie się okazało że nie mam z automatu L4, musiałam to zgłosić do kadr...
Jak masz takie problemy to się nie dziwię temu bezrobociu...
@metaxa: i czy powinien wpisać
Gdzi to tak ktokolwiek zwraca uwagę na maseczki? Pół roku temu jeeeeszcze bym uwierzyła. Obecnie jakoś średnio
Czemu covidowy? Jak się ma dzieci to trzeba się liczyć. Jakby po prostu się rozchorowało to byś puściła do żłobka "no bo nie ma już opiekuńczego"?
@Michail: no dobra. A co w przypadku mieszkania studenckiego, 5 nazwisk? Albo nawet 2 pokoleniowego czy coś. Już mało gdzie są nazwiska na domofonach a kurier po coś dostaje adres (bo chyba nie szuka nazwiska na wszystkich blokach w mieście).
@weron: widziałam komentarz. Też mi się dlwtdaje bajką ale jeśli jakimś cudem nie to zjechać trzeba bo rzeczywiście piekielne i chyba wiemy z której strony
"Rok temu wyprowadziłam się na drugi koniec kraju do partnera gdyż miałam tam dobrą ofertę pracy,ale mój partner nie chciał by nasza córka z nami mieszkała, więc z ciężkim sercem zostawiłam ją ojcem i jego nową żoną" no zaje**** matka, nie ma co. Nie dziwię się jeśli to jest bunt przeciwko kochającej mamusi która woli faceta z innym dzieckiem. O ile to nie kiepska bajeczka
@HelikopterAugusto: widziałam kiedyś komentarze w konkretnej branży dotyczące podwyżek. Nie wiem czy osoby piszące pomyliły ceny podczas innej promocji ze zwykłymi ale kilka z tych zażaleń miałam możliwość sprawdzić (we wnętrznościach firmy). I co jak co ale czasem ludzie z d... to piszą
Budowanie bazy danych potencjalnych "klientów"?
Hmm, miałam kartę z dodatkową literą w imieniu (powiedzmy zamiast Alicja - Alicija). Zorientowałam się chyba w połowie okresu ważności karty, spytałam w banku o to jak załatwiałam coś, usłyszałam że następna będzie ok. Chyba że koniecznie chcę. Olałam. Nikt nigdy nie zwrócił uwagi
@ku1000: tak, jest we mnie nienawisc. Czemu? Bo życzę serdecznie ludziom przechorowania, najlepiej ciężkiego żeby nie mieli siły wystawiać tych ryków bez maseczki do ludzi :)
Też się zaszczepiłam i chętnie kaszlę w twarz antymaseczkowcom w zatłoczonej komunikacji publicznej. Jak nie covid to może inne cholersteo akurat roznoszę :). A jak nie rozróżniasz maski od kagańca to mam nadzieję że nie posiadasz psa
Black friday- jak wiesz czego szukasz i jakie są ceny wyjściowe - można znaleźć dobre promocje. W zeszłym roku na Zalando dotrwałam buty na które polowałam żeby zeszły poniżej 500zl. Lidl co ciekawe też ma dobre oferty, tylko trzeba patrzeć bo rok temu były one przez kilka dni i się zmieniały. Ekspresy do kawy mieli w dobrych cenach ;)