"Sam też dotknąłem bardzo kuriozalnej sytuacji"
Chyba spotkała mnie....
Bo dotknąć sytuacji się nie da.
A wracając do tych zdarzeń to niestety widzimy efekt końcowy.
A co do niego doprowadziło nie wszystkich już interesuje.
@rodzynek2: Mojej znajomej na rozprawie(były) mąż zaczął płakać że on nie może więcej płacić bo ma nową partnerkę z dwójką(jej) dzieci.
On musi jej pomagać.
Na co sędzina stwierdziła że te dzieci mają swojego ojca i to on ma pomagać w utrzymaniu a on ma swoją córkę.
A jak mu brakuje to może nocą dorabiać na kolei myjąc wagony.
O odszkodowanie możesz się starać nawet jakiś czas po wypadku.
Są firmy które się tym zajmują,ty nie robisz nic tylko dostarczasz im potrzebną dokumentację.Biorą procent ale i tak ci sporo zostaje.
Co do stresu.Miałam stłuczkę będąc młodym kierowcą.
Na drugi dzień matka kazała mi jechać swoim autem na drugi koniec miasta bo coś tam.Płakałam że nie dam rady,że się boję.
Ale jej to nie obchodzi więc wsiadłam,pojechałam i cała droge ryczałam.
Ale się przełamałam i zaczęłam jeżdzić co prawda z duszą na ramieniu ale z czasem było coraz lepiej.
Matka wiedziała co robi,że jak się zablokuję to już póżniej będzie coraz gorzej.Dasz radę.
@janhalb:
Przeczytaj opowiastki Szembora.
To dopiero będa Cię zęby boleć.
Cyt "Żyje sobie na pewnej wsi dwóch rolników. Mają po kilkunasto hektarowych polach mniej więcej po sąsiedztwie."
@Crannberry: Dla niektórych tutaj nie istnieje coś takiego jak
"elementarne dobre wychowanie"
Widocznie mąż był chowany tak samo jak jego siostra dlatego
postępują podobnie i nie widzą w tym nic niewłaściwego.
@nursetka: A nie pomyslalas że może autorka jest ustawicznie ignorowana?
-Bo jeżeli mąż nie jest w stanie podejść do niej i po prostu powiedzieć ze wychodzi(bo coś tam).
-Bo siostra męża nie jest w stanie po prostu wejść na górę i powiedzieć normalne dzień dobry?
I się nie dziwię że się zafukała bo myślę ze te zaproszenie na wieczorne spotkanie było wymuszone przez tzw przyzwoitość a nie chęć spotkania i porozmawiania ze szwagierką.
-Bo gdyby miały dobre relacje to od razu by się z nią przywitała.
-Bo to normalne w małżeństwie że jedno wie co robi drugie.
Jak by mi mąż będąc ze mna w domu po prostu wyszedł(nawet ze swoją rodzinką) bez jednego zdania to szlag by mnie trafił.
@Tolek: Oj tak,tak.
Kuzyn się ochajtał,wprowadził żonę na salony gdzie mieszkał z matką.
Ona była dobra do sprzatania ale to nacudniejsza była córka teściowej a siostra kuzyna.Potrafiła w czasie wizyty u matki zamykać się z nią w pokoju i obgadywać żonę brata na tyle głośno że wszystko było słychać.
Przy przyklasku matki.Nos do góry i jaka to tamta głupia.
Oczywiście kuzyn nic z tym nie robił bo mieszkamy u matki i musimy być cichoi sie dostosować.
Czas leciał i matka zaczęła wymagać opieki.Bo to i wylew i starośc i
bioderko złmane.Synowa do obsługi była dobra ale i tak córka najlepsze dziecko.
Córka miała dom ale matki nie wzięła nawet na tydzień żeby synowa mogła odpocząć.Dawała warunek.
Jak się wymeldujesz z mojego rodzinnego mieszkania to zabiorę matkę do siebie.Zebyś nie miała prawa do tego mieszkania.
Na pogrzebie matki łkała najgłośniej ze wszystkich.
A to że małżenstwo brata było juz fikcja no to co mnie obchodzi.
@Kikai: W rzeczy samej,sprzedawałam używane meble
(po sprzedaży mieszkania) Zdjęcia ,opisy.Pani zainteresowana szafą ale może dopiero przyjechać w sobote.Bierze w ciemno.
Mnóstwo chętnych ale niestety do soboty zarezerwowana.
Kolejne meble schodzą i szafa też by juz poszła ale no nie.
Przyjezdża w sobotę,sama, ogladnęła i nie dziękuję.
Odwrócła się i poszła.Noż kurka wodna.Miała prawo ale juz dawno bym sie jej pozbyła gdyby nie ta rezerwacja.
Oddaję słoiki za darmo(do przetworów) telefonów nie zliczę i tych już już jadę,zabieram,jutro,pojutrze.
Bo dziś szwagier przyjechał i mecz oglądamy.
W końcu przestałam rezerwować i dałam temu co pierwszy przyjechał.
@Armagedon:
A może to stały klient Szembora który wie że po wykonaniu usługi zostanie wypisana faktura?
A może dostał fakturę proforma i będzie pózniej wystawiona właściwa?.
A może znał tych pracowników bo byli wcześniej z właścicielem
po inne towary albo podczas zakupu poprzedniego?
A może przyjechali samochodem firmowym(bo to pracownicy)więc Szembor nie widział w tym nic nienormalnego że juz juz chcą z samego rana przywieść na budowe farbe?
Tych A A A może być dużo no ale Armagedon jest specjalistą we wszystkich dziedzinach więc się musi wypowiedzieć.
@mofayar: Chyba długo po,bo w tym czasie jeszcze były tylko państwowe
żłobki i przedszkola.O prywatnych nikt nie słyszał.
To był dopiero czas przemian.W tym czasie stałam w kolejce z dzieckiem na ręku po kawałek mięsa parę godzin a Ty piszesz o prywatnych
przedszkolach do wyboru i koloru.
@dayana: Moja z nim przygoda skonczyła się jak mu wkleiłam na maila
opinie ze strony.A umowa nic nie daje bo ci którzy byli bardziej poszkodowani mieli umowę a i tak przejechali się.
Były też wymiany zamków jak zniknął.
Dostałam zawiadomienie z policji że postepowanie zawieszaja bo nie maja jak namierzyć delikwenta(he,he)
A najśmieszniejsze że w dalszym ciągu ma stronę w internecie.
A mi groził w mailu,że wystosuje sprawę do sadu o pomówienie za mój wpis na jego stronie.
@Crannberry: Otóz to.W pewnym momencie trzeba sobie odpuścic.
Jak się jest młodym to góry można przenosić a pózniej to już niekoniecznie.I tak ktoś zarobi a mi kręgosłup nie siądzie.
Nie odnoszę się do Twojego wpisu tylko:
parę uwag od strony tego co wynajmuje mieszkanie.
Nie da się sprawdzić wszystkiego podczas zdawania.
Trzeba by otwierać wszystkie szafki(czy zawiasy nie są powyrywane)
Podnosić tapczany,łózka,otwierać okna,
zagladać pod wykładzinę,odkręcać kurki itp itd
Parę moich smaczków i znajomego
-rozwalony narożnik(wyszło przy sprzątaniu)
-zalany parkiet w przedpokoju(przykryty chodnikiem)
-brak talerzy,kubków,sztuców(nie zaglądnęłam do szafek)
-wypalona dziura w wykładzinie żelazkiem(przestawione łózko)
-zakwaterowanie królików bez pozwolenia(obgryzione nogi od szafy
i kupy w każdym rogu pokoju plus zjedzona wykładzina)
-zasikany nowy materac przełozony na drugą stronę
-i niestety podrapane fotele przez kota(bez mojej wiedzy kot)
A kiedy zezwoliłam na kota bo wiedziałam że będę sprzedawać mieszkanie,to nawet po usunięciu wszystkich mebli
zapach tego zwierzaka był wyczuwalny od razu po wejściu.
Nie wspomnę że po"sprzątaniu" przez lokatorów i tak
musiałam sama poprawiać bo by mi wstyd było oferować taki
wysprzątany lokal.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 września 2020 o 12:19
@Morog: Miałam taką sytuację.Szukałam kafelkarza.Jako że nikt mi nie mógł nikogo polecić to szukałam w internecie.
Pan przyjechał(w opisie cud miód) oglądnął i za ew wycenę
zażądał 40 zł.
Mała kwota,kp wystawione z pieczatką i bedzie odliczona jak się zdecyduję.Kosztorys wysłany na maila a ze mi parę rzeczy nie pasowało
to sobie tak pisaliśmy.W koncu się zdecydowałam.
Ale coś mnie tknęło i sprawdziłam w internecie no i okazało się ze to oszust.Naciągnął duzo osób.Materiały kupowane przez niego.
Na co brał kasę,zaliczki na robociznę i tyle go było widać.
Dla zmylenia przeciwnika brał klucze,poskuwał tu i ówdzie .Byłam nawet na policji zeznawać bo duzo osób się skrzyknęło i złozyło doniesienie.Mnie znależli po moim wpisie
opinii na jego stronie internetowej.
Więc pomysłowośc ludzka nie za granic.
Fachman z historii wziąłby to co mu sie przyda za resztę kasę i szukaj wiatru w polu.
Szembor stanął na wysokości zadania:-)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 września 2020 o 12:09
@Agatorek: Odpowiem jeszcze raz.
"A może miała juz takie obowiązki więc dlatego sie zapytała"
Pilnowanie żeby umyła ręce po wc,pomoc w myciu zębów itp.
Były poczatki demencji.
@KwarcPL: No ja też gruchnęłam śmiechem jak to przeczytałam.
Dodaj do tego utrzymanie opiekunki i zapewnienie jej osobnego pokoju.
Panie porównują zarobki np w Niemczech i przeliczają to na nasze.
I pewnie tyle im wychodzi.
@majkaf:Może dla mnie to było dziwne pytanie bo nikt do tej pory takiego nie zadawał.A może miała juz takie obowiązki więc dlatego sie zapytała.
Co nie zmienia faktu że była niepoważna deklarując chęć podjęcia pracy
i nie przyjezdżająć nastepnego dnia.
@jo73: A ty do mnie czego pijesz.
Wypowiedziałam się na temat zdalnego nauczania tylko na podstawie moich doswiadczeń.I wiem na czym polega nauka z dzieckiem.
Smiali się ze mnie że skonczyłam z dzieckiem podstawówkę,gimnazjum i jeszcze chyba studia skonczę.
A takich"indywidualistów" w klasie nie ma 20 bo musiałaby być to szkoła specjalna więc nie piernicz.
No i musiałeś tez poruszyc zarobki.Czyżby nauczyciel???
Łał
"Sam też dotknąłem bardzo kuriozalnej sytuacji" Chyba spotkała mnie.... Bo dotknąć sytuacji się nie da. A wracając do tych zdarzeń to niestety widzimy efekt końcowy. A co do niego doprowadziło nie wszystkich już interesuje.
DzikiDzik?
@rodzynek2: Mojej znajomej na rozprawie(były) mąż zaczął płakać że on nie może więcej płacić bo ma nową partnerkę z dwójką(jej) dzieci. On musi jej pomagać. Na co sędzina stwierdziła że te dzieci mają swojego ojca i to on ma pomagać w utrzymaniu a on ma swoją córkę. A jak mu brakuje to może nocą dorabiać na kolei myjąc wagony.
O odszkodowanie możesz się starać nawet jakiś czas po wypadku. Są firmy które się tym zajmują,ty nie robisz nic tylko dostarczasz im potrzebną dokumentację.Biorą procent ale i tak ci sporo zostaje. Co do stresu.Miałam stłuczkę będąc młodym kierowcą. Na drugi dzień matka kazała mi jechać swoim autem na drugi koniec miasta bo coś tam.Płakałam że nie dam rady,że się boję. Ale jej to nie obchodzi więc wsiadłam,pojechałam i cała droge ryczałam. Ale się przełamałam i zaczęłam jeżdzić co prawda z duszą na ramieniu ale z czasem było coraz lepiej. Matka wiedziała co robi,że jak się zablokuję to już póżniej będzie coraz gorzej.Dasz radę.
@janhalb: Przeczytaj opowiastki Szembora. To dopiero będa Cię zęby boleć. Cyt "Żyje sobie na pewnej wsi dwóch rolników. Mają po kilkunasto hektarowych polach mniej więcej po sąsiedztwie."
Dwa,trzy razy czytałam co niektóre zdania i sorki. Autor mógłby być autorem kryminałów. Nikt nic nie wie do samego końca.
@Crannberry: Dla niektórych tutaj nie istnieje coś takiego jak "elementarne dobre wychowanie" Widocznie mąż był chowany tak samo jak jego siostra dlatego postępują podobnie i nie widzą w tym nic niewłaściwego.
@nursetka: A nie pomyslalas że może autorka jest ustawicznie ignorowana? -Bo jeżeli mąż nie jest w stanie podejść do niej i po prostu powiedzieć ze wychodzi(bo coś tam). -Bo siostra męża nie jest w stanie po prostu wejść na górę i powiedzieć normalne dzień dobry? I się nie dziwię że się zafukała bo myślę ze te zaproszenie na wieczorne spotkanie było wymuszone przez tzw przyzwoitość a nie chęć spotkania i porozmawiania ze szwagierką. -Bo gdyby miały dobre relacje to od razu by się z nią przywitała. -Bo to normalne w małżeństwie że jedno wie co robi drugie. Jak by mi mąż będąc ze mna w domu po prostu wyszedł(nawet ze swoją rodzinką) bez jednego zdania to szlag by mnie trafił.
@Tolek: Oj tak,tak. Kuzyn się ochajtał,wprowadził żonę na salony gdzie mieszkał z matką. Ona była dobra do sprzatania ale to nacudniejsza była córka teściowej a siostra kuzyna.Potrafiła w czasie wizyty u matki zamykać się z nią w pokoju i obgadywać żonę brata na tyle głośno że wszystko było słychać. Przy przyklasku matki.Nos do góry i jaka to tamta głupia. Oczywiście kuzyn nic z tym nie robił bo mieszkamy u matki i musimy być cichoi sie dostosować. Czas leciał i matka zaczęła wymagać opieki.Bo to i wylew i starośc i bioderko złmane.Synowa do obsługi była dobra ale i tak córka najlepsze dziecko. Córka miała dom ale matki nie wzięła nawet na tydzień żeby synowa mogła odpocząć.Dawała warunek. Jak się wymeldujesz z mojego rodzinnego mieszkania to zabiorę matkę do siebie.Zebyś nie miała prawa do tego mieszkania. Na pogrzebie matki łkała najgłośniej ze wszystkich. A to że małżenstwo brata było juz fikcja no to co mnie obchodzi.
@Kikai: W rzeczy samej,sprzedawałam używane meble (po sprzedaży mieszkania) Zdjęcia ,opisy.Pani zainteresowana szafą ale może dopiero przyjechać w sobote.Bierze w ciemno. Mnóstwo chętnych ale niestety do soboty zarezerwowana. Kolejne meble schodzą i szafa też by juz poszła ale no nie. Przyjezdża w sobotę,sama, ogladnęła i nie dziękuję. Odwrócła się i poszła.Noż kurka wodna.Miała prawo ale juz dawno bym sie jej pozbyła gdyby nie ta rezerwacja. Oddaję słoiki za darmo(do przetworów) telefonów nie zliczę i tych już już jadę,zabieram,jutro,pojutrze. Bo dziś szwagier przyjechał i mecz oglądamy. W końcu przestałam rezerwować i dałam temu co pierwszy przyjechał.
@Armagedon: A może to stały klient Szembora który wie że po wykonaniu usługi zostanie wypisana faktura? A może dostał fakturę proforma i będzie pózniej wystawiona właściwa?. A może znał tych pracowników bo byli wcześniej z właścicielem po inne towary albo podczas zakupu poprzedniego? A może przyjechali samochodem firmowym(bo to pracownicy)więc Szembor nie widział w tym nic nienormalnego że juz juz chcą z samego rana przywieść na budowe farbe? Tych A A A może być dużo no ale Armagedon jest specjalistą we wszystkich dziedzinach więc się musi wypowiedzieć.
@mofayar: Chyba długo po,bo w tym czasie jeszcze były tylko państwowe żłobki i przedszkola.O prywatnych nikt nie słyszał. To był dopiero czas przemian.W tym czasie stałam w kolejce z dzieckiem na ręku po kawałek mięsa parę godzin a Ty piszesz o prywatnych przedszkolach do wyboru i koloru.
@Trepcio: https://www.wykop.pl/link/5682867/lewandowska-zagrozila-pozwem-i-duza-kara-za-skrytykowanie-jej-zartu/
@dayana: Moja z nim przygoda skonczyła się jak mu wkleiłam na maila opinie ze strony.A umowa nic nie daje bo ci którzy byli bardziej poszkodowani mieli umowę a i tak przejechali się. Były też wymiany zamków jak zniknął. Dostałam zawiadomienie z policji że postepowanie zawieszaja bo nie maja jak namierzyć delikwenta(he,he) A najśmieszniejsze że w dalszym ciągu ma stronę w internecie. A mi groził w mailu,że wystosuje sprawę do sadu o pomówienie za mój wpis na jego stronie.
@Bubu2016: Był! bo inaczej piec gazowy by nie odpalił"-)
@Crannberry: Otóz to.W pewnym momencie trzeba sobie odpuścic. Jak się jest młodym to góry można przenosić a pózniej to już niekoniecznie.I tak ktoś zarobi a mi kręgosłup nie siądzie.
Nie odnoszę się do Twojego wpisu tylko: parę uwag od strony tego co wynajmuje mieszkanie. Nie da się sprawdzić wszystkiego podczas zdawania. Trzeba by otwierać wszystkie szafki(czy zawiasy nie są powyrywane) Podnosić tapczany,łózka,otwierać okna, zagladać pod wykładzinę,odkręcać kurki itp itd Parę moich smaczków i znajomego -rozwalony narożnik(wyszło przy sprzątaniu) -zalany parkiet w przedpokoju(przykryty chodnikiem) -brak talerzy,kubków,sztuców(nie zaglądnęłam do szafek) -wypalona dziura w wykładzinie żelazkiem(przestawione łózko) -zakwaterowanie królików bez pozwolenia(obgryzione nogi od szafy i kupy w każdym rogu pokoju plus zjedzona wykładzina) -zasikany nowy materac przełozony na drugą stronę -i niestety podrapane fotele przez kota(bez mojej wiedzy kot) A kiedy zezwoliłam na kota bo wiedziałam że będę sprzedawać mieszkanie,to nawet po usunięciu wszystkich mebli zapach tego zwierzaka był wyczuwalny od razu po wejściu. Nie wspomnę że po"sprzątaniu" przez lokatorów i tak musiałam sama poprawiać bo by mi wstyd było oferować taki wysprzątany lokal.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 września 2020 o 12:19
@Morog: Miałam taką sytuację.Szukałam kafelkarza.Jako że nikt mi nie mógł nikogo polecić to szukałam w internecie. Pan przyjechał(w opisie cud miód) oglądnął i za ew wycenę zażądał 40 zł. Mała kwota,kp wystawione z pieczatką i bedzie odliczona jak się zdecyduję.Kosztorys wysłany na maila a ze mi parę rzeczy nie pasowało to sobie tak pisaliśmy.W koncu się zdecydowałam. Ale coś mnie tknęło i sprawdziłam w internecie no i okazało się ze to oszust.Naciągnął duzo osób.Materiały kupowane przez niego. Na co brał kasę,zaliczki na robociznę i tyle go było widać. Dla zmylenia przeciwnika brał klucze,poskuwał tu i ówdzie .Byłam nawet na policji zeznawać bo duzo osób się skrzyknęło i złozyło doniesienie.Mnie znależli po moim wpisie opinii na jego stronie internetowej. Więc pomysłowośc ludzka nie za granic. Fachman z historii wziąłby to co mu sie przyda za resztę kasę i szukaj wiatru w polu. Szembor stanął na wysokości zadania:-)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 września 2020 o 12:09
@Agatorek: U mnie jest juz to samo więc ta higiena jest"rozbudowana" To były początki doswiadczenia z opiekunkami.
@Crannberry: To może przelicz te euro na złotówki to gmiacik z wrażenia spadnie z krzesła że tyle kasy za sprzatanie u was się zarabia:-):-)
@Agatorek: Odpowiem jeszcze raz. "A może miała juz takie obowiązki więc dlatego sie zapytała" Pilnowanie żeby umyła ręce po wc,pomoc w myciu zębów itp. Były poczatki demencji.
@KwarcPL: No ja też gruchnęłam śmiechem jak to przeczytałam. Dodaj do tego utrzymanie opiekunki i zapewnienie jej osobnego pokoju. Panie porównują zarobki np w Niemczech i przeliczają to na nasze. I pewnie tyle im wychodzi.
@majkaf:Może dla mnie to było dziwne pytanie bo nikt do tej pory takiego nie zadawał.A może miała juz takie obowiązki więc dlatego sie zapytała. Co nie zmienia faktu że była niepoważna deklarując chęć podjęcia pracy i nie przyjezdżająć nastepnego dnia.
@jo73: A ty do mnie czego pijesz. Wypowiedziałam się na temat zdalnego nauczania tylko na podstawie moich doswiadczeń.I wiem na czym polega nauka z dzieckiem. Smiali się ze mnie że skonczyłam z dzieckiem podstawówkę,gimnazjum i jeszcze chyba studia skonczę. A takich"indywidualistów" w klasie nie ma 20 bo musiałaby być to szkoła specjalna więc nie piernicz. No i musiałeś tez poruszyc zarobki.Czyżby nauczyciel???