@Armagedon: Miałam auto zastępcze na czas naprawy mojego.
Podjechali po odbiór tam gdzie mi pasowało czyli pod zakład naprawczy.Do tego samego miejsca mi je przywieżli.
Miałam zatankowane bo takie były wymogi ale nikt mi nie kazał myć auta.Pooglądali dookoła czy nie porysowane.Zdjęcia zrobione.
W srodku tez była lustracja i tyle.
I oddanie jego było uzależnione od tego do kiedy mi jest ono potrzebne(za akceptacją TU)
Kto jest taki madry i wie do przodu kiedy mu naprawią pojazd w warsztacie.
Nie daj się.Córka była mała mieliśmy w domu kota.
Póżniej dom,to od razu ze schroniska psica.
Kolejny kot i w międzyczasie syn.Kolejne psice ze schroniska.
Pełno kłaków,raczkowanie koło zwierząt i uśmiechnięta buzia.
Na szczęście nikt nie negował zwierząt w domu.
Każdy z nas( w rodzinie) ma psa a i koty też jest.
@miyu123: Masz prawo dawać i 10 znaków ? i masz do tego prawo a i do swojej opinii, nie twierdzę że zrobił dobrze ale ja widzę wyrzuty sumienia które go męczyły.A mało który złodziej je ma,no i jak kradnie albo oszukuje to nie z zamiarem oddania tylko zysku.
A autor po czasie ale oddaje.Więc jakis plus jest.
@miyu123: Ale z sumieniem.Bo pewnie go to tak męczyło że nie olał
tylko jak stanął na nogi oddaje ludziom to był winien.
Mało który oszust i złodziej tak postępuje.
Nigdy nie wiemy kiedy i jak staniemy pod scianą.
@pchlapchlepchla16: To chyba taka"ceratka" która trzyma pieluchę.
Za naszych jakże pięknych czasów były albo zawiązywane na bokach
albo przywożone z NRD już z napami.
Dzisiejsze matki pochlastałyby się jak by musiały trzeć szare mydło
do kotła i gotować w nim pieluchy i prasować każdą z jednej i drugiej strony.
@Lapis: Może i wychodzi trochę pracochłonniej ale jak zapełniam
pieluchami(mojego leżącego taty) kubeł na śmieci to jestem przerażona.
Dziecko zużywa tych pieluch kilka dziennie plus noc przez długi czas.
Tych dzieci jest mnóstwo więc i pieluch zużytych także.
Zginiemy pod wałami pieluch dla dorosłych i dzieci.
A suma sumarum wydaje mi się że i tak byłoby taniej nawet z tą wodą,proszkiem i robocizną.
@Meliana: Pielucha tetrowa po 4.80 więc masz na spokojnie
ok 150 szt za te 700 zł.I jest to naprawdę zwykła dobra bawełna.
No jest to mniej wygodne ale ile póżniej jest szmat do mycia podłóg.
Mam wrażenie że teraz trzeba każdy swój krok dokumentować za pomocą zdjęć(z datownikiem) żeby móc odpierać jakiekolwiek zarzuty.
Za jakiś czas okaże się że konie chorują przez Was bo urok rzuciliście na nie.
@digi51: Koleżanka sprzedała mi patent na naukę ale jest troche
"pracochłonny" i moje już robiły do nocnika jeszcze nie umiejąc pewnie chodzić.Ile to pieluch do przodu,ile to kosmetyków do przodu.
I jaka wygoda.I bez problemu takie dziecko ląduje w przedszkolu bo potrafi korzystać z toalety.
No ale znałam tez takie co po godzinie siedzenia poszło zrobić kupę w róg pokoju z uśmiechem na buzi.Udusiłabym.
Mam na to trochę inne spojrzenie ale może dlatego że wychowałam swoje pierwsze w komunie gdzie niczego nie było.
Wszystko było zdobyczne a i tak dziecko się zdrowo chowało.
Przy drugim a była to już róznica 10 lat tak naprawdę wisiało
mi czy będę miała przewijak albo komodę z nim.
Zamiast wanienki kupiłam dużą owalną miskę w której sie doskonale kąpało a ona się przydała pózniej.
Mam dwa piętra i jak bym z dzieckiem miała latać na górę do przewijania to by mi nogi odpadły więc sofa na dole też była ok.
Łożko miał po starszej siostrze(a ona po dwóch bratankach)
Więc i używane jest ok(dla mnie)
Miałam regał na ciuchy dziecka ze starej biblioteczki pomalowanej na biało.Po roku wylądował w piwnicy bo się nie mieściły.Więc czasami te potrzebne dla dziecka rzeczy służą naprawdę któtko.
Co do wózka no to już chyba powinnien być taki "rozwojowy"
bo służy dobre 2-3 lata jak i porządny fotelik samochodowy.
Na tym raczej nie oszczędzamy.
Karyna,szpachla na twarzy,kolczyk w nosie itp itd dopisać proszę sobie bo już mi uleciało( no i latarnia w tle)
I co mimo wszystko kolega chce ja zatrudnić?
A pózniej napiszesz historię:
Coś wam opowiem,mój kolega zatrudnił u siebie na recepcji taka Karynę,miała szpachlę na twarzy he he
..............................................
@rodzynek2: Właściwie to cała jej rodzina z tamtej strony to jakieś oszołomy.Mieszkanie kwaterunkowe jej mamy dzielili po śmierci ojca a ich brata.Bo im sie spadek po bracie należy.
A że mieszkanie duże,to prawie juz sobie wybierali pokoje do zamieszkania(z wiktem i opierunkiem ze strony matki)
A to że jej ojciec zrzekł się wszystkiego po rodzicach na rzecz rodzeństwa to już pikuś.
Oni są z małych wsi i miasteczek i u nich trochę inna mentalność jest.
A propos pozyczania pieniędzy bo ktoś bogaty jest:)
Moja kumpela wraz z mężem jest dość zasobną osobą,nie ma tego z powietrza tylko z cięzkiej pracy.
Któregos dnia pojawiła się u nich jej kuzynka w odwiedziny.
Ple,ple co tam słychać i w ten deseń.Jak to kuzynce cięzko jest.
Chce studiować ale nie ma za co i ona wpadła na pomysł że jak oni mają taki duży dom to ona się do nich wprowadzi.
No i dobrze żeby pomogli jej w opłaceniu studiów bo rodzina musi się wspierać.
Jak już szczękę pozbierała kumpela z podłogi spokojnie odpowiedziała że super że kuzynka tak się identyfikuje z rodziną.
A że ona ma ten dom na kredyt i płaci ok 2tys mc
więc oczekuje od niej jako od rodziny(która powinna sie wspierać) partycypowania w kosztach kredytu.
Skończyło się fochem i wyjściem kuzynki.
@trolik1: Moja córka dostała widokówkę od swojego "dawnego"
kolegi z pobytu na Woodstocku
(zawsze tam chciała pojechac a jakoś nie wychodziło)
Jego aktualna zrobiła jej przez telefon jazdę że jak śmie
mieć jakikolwiek kontakt z jej Chadem.
@KatiCafe: Miałam dostawcę który przywiózł przed sylwestrem szampana.
Tak towarzysko.No to my siup i otwieramy.
Jemu też.
(tak symbolicznie coby tylko dziuba umoczył bo autem przecież)
a on że nie,bo jest niepijącym alkoholikiem.
My oczy jak pięciozłotówki.No i opowiedział swoją historię długą i bogatą w przeżycia.Wypiłby łyk i by przepadł.
Ma za dużo do stracenia.
@Tajemnica_17: Zerknęłam na aktywność tegoż użytkownika
ostatnia:
1 maja 2016 - 20:32
Jakim więc cudem napisał tą historię???
I nie było jej w poczekalni.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2020 o 20:54
@ItsyBitsyWereWaffle: Ona się nie rozsypie.
Ona znalazła jelenia do roboty.Bo co własnej matce odmówisz?
Dawała sobie radę to i teraz da.Miała syf w tygodniu i żyła?
Nie przeszkadzało jej to?
Uciekaj do siebie kobieto bo zwariujesz.
Moja córka ma 31 lat,kocham ją ale na dłuzszą metę ani ona ze mną ani ja z nią nie dałabym radę żyć pod jednym dachem.
Jak sie dzieci wyprowadzają to musza juz życ swoim życiem
Poluzniło się,pakuj walizki i obiecaj że niedługo wpadniesz.
Zakupy przywieziesz,tarasik wysprzątasz,zupę na trzy dni ugotujesz
i baj,baj.
W mojej branży teraz zdarzają się rzadko osoby targujące się ale kiedyś było to nagminne.
Np firanka z tych wypasionych,ok 40 zł za metr.
Pan spoglada na cenę komentuje że gdzieś tam taka sama
kosztuje 60 zł.Pani mi da 10 m i rabacik i oczywiście fakturę żeby sobie w koszta wrzucić.Noż kurka wodna.
Prowadzi działalność,wie jakie są realia,kupuje taniej i jeszcze płacze.
Teraz na takie teksty mówię spokojnie że ZUS ani Skarbówka
nie daje mi rabatów.A to co myślę głośno już nie mówię.
Idę do sklepu,chcę coś kupic to kupuję a nie z siebie idiotkę robię.
@Armagedon: Miałam auto zastępcze na czas naprawy mojego. Podjechali po odbiór tam gdzie mi pasowało czyli pod zakład naprawczy.Do tego samego miejsca mi je przywieżli. Miałam zatankowane bo takie były wymogi ale nikt mi nie kazał myć auta.Pooglądali dookoła czy nie porysowane.Zdjęcia zrobione. W srodku tez była lustracja i tyle. I oddanie jego było uzależnione od tego do kiedy mi jest ono potrzebne(za akceptacją TU) Kto jest taki madry i wie do przodu kiedy mu naprawią pojazd w warsztacie.
Nie daj się.Córka była mała mieliśmy w domu kota. Póżniej dom,to od razu ze schroniska psica. Kolejny kot i w międzyczasie syn.Kolejne psice ze schroniska. Pełno kłaków,raczkowanie koło zwierząt i uśmiechnięta buzia. Na szczęście nikt nie negował zwierząt w domu. Każdy z nas( w rodzinie) ma psa a i koty też jest.
@miyu123: Masz nie po kolei. "czuj się wyjątkowa" pluj się dowoli.Mnie to nie rusza. Ty wyrażasz swoja opinię a ja mam prawo do swojej.
@miyu123: Masz prawo dawać i 10 znaków ? i masz do tego prawo a i do swojej opinii, nie twierdzę że zrobił dobrze ale ja widzę wyrzuty sumienia które go męczyły.A mało który złodziej je ma,no i jak kradnie albo oszukuje to nie z zamiarem oddania tylko zysku. A autor po czasie ale oddaje.Więc jakis plus jest.
@miyu123: Ale z sumieniem.Bo pewnie go to tak męczyło że nie olał tylko jak stanął na nogi oddaje ludziom to był winien. Mało który oszust i złodziej tak postępuje. Nigdy nie wiemy kiedy i jak staniemy pod scianą.
@pchlapchlepchla16: To chyba taka"ceratka" która trzyma pieluchę. Za naszych jakże pięknych czasów były albo zawiązywane na bokach albo przywożone z NRD już z napami. Dzisiejsze matki pochlastałyby się jak by musiały trzeć szare mydło do kotła i gotować w nim pieluchy i prasować każdą z jednej i drugiej strony.
@Lapis: Może i wychodzi trochę pracochłonniej ale jak zapełniam pieluchami(mojego leżącego taty) kubeł na śmieci to jestem przerażona. Dziecko zużywa tych pieluch kilka dziennie plus noc przez długi czas. Tych dzieci jest mnóstwo więc i pieluch zużytych także. Zginiemy pod wałami pieluch dla dorosłych i dzieci. A suma sumarum wydaje mi się że i tak byłoby taniej nawet z tą wodą,proszkiem i robocizną.
@Meliana: Pielucha tetrowa po 4.80 więc masz na spokojnie ok 150 szt za te 700 zł.I jest to naprawdę zwykła dobra bawełna. No jest to mniej wygodne ale ile póżniej jest szmat do mycia podłóg.
Mam wrażenie że teraz trzeba każdy swój krok dokumentować za pomocą zdjęć(z datownikiem) żeby móc odpierać jakiekolwiek zarzuty. Za jakiś czas okaże się że konie chorują przez Was bo urok rzuciliście na nie.
@digi51: Koleżanka sprzedała mi patent na naukę ale jest troche "pracochłonny" i moje już robiły do nocnika jeszcze nie umiejąc pewnie chodzić.Ile to pieluch do przodu,ile to kosmetyków do przodu. I jaka wygoda.I bez problemu takie dziecko ląduje w przedszkolu bo potrafi korzystać z toalety. No ale znałam tez takie co po godzinie siedzenia poszło zrobić kupę w róg pokoju z uśmiechem na buzi.Udusiłabym.
@digi51: 2-3 letnie się jeszcze przewija?
Mam na to trochę inne spojrzenie ale może dlatego że wychowałam swoje pierwsze w komunie gdzie niczego nie było. Wszystko było zdobyczne a i tak dziecko się zdrowo chowało. Przy drugim a była to już róznica 10 lat tak naprawdę wisiało mi czy będę miała przewijak albo komodę z nim. Zamiast wanienki kupiłam dużą owalną miskę w której sie doskonale kąpało a ona się przydała pózniej. Mam dwa piętra i jak bym z dzieckiem miała latać na górę do przewijania to by mi nogi odpadły więc sofa na dole też była ok. Łożko miał po starszej siostrze(a ona po dwóch bratankach) Więc i używane jest ok(dla mnie) Miałam regał na ciuchy dziecka ze starej biblioteczki pomalowanej na biało.Po roku wylądował w piwnicy bo się nie mieściły.Więc czasami te potrzebne dla dziecka rzeczy służą naprawdę któtko. Co do wózka no to już chyba powinnien być taki "rozwojowy" bo służy dobre 2-3 lata jak i porządny fotelik samochodowy. Na tym raczej nie oszczędzamy.
@Crannberry: W punkt.:-)
@SirVimes: Oj tam,oj tam zaraz pokrzywdzony. On z dobrego serca chce żeby się czegoś Karyna nauczyła i "wyjdzie na ludzi"
Karyna,szpachla na twarzy,kolczyk w nosie itp itd dopisać proszę sobie bo już mi uleciało( no i latarnia w tle) I co mimo wszystko kolega chce ja zatrudnić? A pózniej napiszesz historię: Coś wam opowiem,mój kolega zatrudnił u siebie na recepcji taka Karynę,miała szpachlę na twarzy he he ..............................................
@Tolek:Tak z ciekawości. A jak by zastawiła TYLKO JEDEN to byłaby tylko głupia czy tylko bezmyślna?
@rodzynek2: Właściwie to cała jej rodzina z tamtej strony to jakieś oszołomy.Mieszkanie kwaterunkowe jej mamy dzielili po śmierci ojca a ich brata.Bo im sie spadek po bracie należy. A że mieszkanie duże,to prawie juz sobie wybierali pokoje do zamieszkania(z wiktem i opierunkiem ze strony matki) A to że jej ojciec zrzekł się wszystkiego po rodzicach na rzecz rodzeństwa to już pikuś. Oni są z małych wsi i miasteczek i u nich trochę inna mentalność jest.
A propos pozyczania pieniędzy bo ktoś bogaty jest:) Moja kumpela wraz z mężem jest dość zasobną osobą,nie ma tego z powietrza tylko z cięzkiej pracy. Któregos dnia pojawiła się u nich jej kuzynka w odwiedziny. Ple,ple co tam słychać i w ten deseń.Jak to kuzynce cięzko jest. Chce studiować ale nie ma za co i ona wpadła na pomysł że jak oni mają taki duży dom to ona się do nich wprowadzi. No i dobrze żeby pomogli jej w opłaceniu studiów bo rodzina musi się wspierać. Jak już szczękę pozbierała kumpela z podłogi spokojnie odpowiedziała że super że kuzynka tak się identyfikuje z rodziną. A że ona ma ten dom na kredyt i płaci ok 2tys mc więc oczekuje od niej jako od rodziny(która powinna sie wspierać) partycypowania w kosztach kredytu. Skończyło się fochem i wyjściem kuzynki.
@trolik1: Moja córka dostała widokówkę od swojego "dawnego" kolegi z pobytu na Woodstocku (zawsze tam chciała pojechac a jakoś nie wychodziło) Jego aktualna zrobiła jej przez telefon jazdę że jak śmie mieć jakikolwiek kontakt z jej Chadem.
@Mavra: W rzeczy samej.Juz nie wiedzą jak podbić oglądalność strony. Wybiórczo przeglądają,zmieniają datę i cyk na GŁÓWNĄ
@Farellka: Po pierwsze nie twierdzę że autor dwa razy to napisał, tylko o aktywności tegoż. Po drugie w jego historii nie było niniejszej.
@KatiCafe: Miałam dostawcę który przywiózł przed sylwestrem szampana. Tak towarzysko.No to my siup i otwieramy. Jemu też. (tak symbolicznie coby tylko dziuba umoczył bo autem przecież) a on że nie,bo jest niepijącym alkoholikiem. My oczy jak pięciozłotówki.No i opowiedział swoją historię długą i bogatą w przeżycia.Wypiłby łyk i by przepadł. Ma za dużo do stracenia.
@Tajemnica_17: Zerknęłam na aktywność tegoż użytkownika ostatnia: 1 maja 2016 - 20:32 Jakim więc cudem napisał tą historię??? I nie było jej w poczekalni.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2020 o 20:54
@ItsyBitsyWereWaffle: Ona się nie rozsypie. Ona znalazła jelenia do roboty.Bo co własnej matce odmówisz? Dawała sobie radę to i teraz da.Miała syf w tygodniu i żyła? Nie przeszkadzało jej to? Uciekaj do siebie kobieto bo zwariujesz. Moja córka ma 31 lat,kocham ją ale na dłuzszą metę ani ona ze mną ani ja z nią nie dałabym radę żyć pod jednym dachem. Jak sie dzieci wyprowadzają to musza juz życ swoim życiem Poluzniło się,pakuj walizki i obiecaj że niedługo wpadniesz. Zakupy przywieziesz,tarasik wysprzątasz,zupę na trzy dni ugotujesz i baj,baj.
W mojej branży teraz zdarzają się rzadko osoby targujące się ale kiedyś było to nagminne. Np firanka z tych wypasionych,ok 40 zł za metr. Pan spoglada na cenę komentuje że gdzieś tam taka sama kosztuje 60 zł.Pani mi da 10 m i rabacik i oczywiście fakturę żeby sobie w koszta wrzucić.Noż kurka wodna. Prowadzi działalność,wie jakie są realia,kupuje taniej i jeszcze płacze. Teraz na takie teksty mówię spokojnie że ZUS ani Skarbówka nie daje mi rabatów.A to co myślę głośno już nie mówię. Idę do sklepu,chcę coś kupic to kupuję a nie z siebie idiotkę robię.