Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Bryanka

Zamieszcza historie od: 18 maja 2011 - 15:50
Ostatnio: 22 kwietnia 2024 - 14:53
O sobie:

Siedzę w UK. Trenuję konie i ludzi..

  • Historii na głównej: 35 z 53
  • Punktów za historie: 12643
  • Komentarzy: 4882
  • Punktów za komentarze: 42068
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
7 lipca 2020 o 9:56

@Renia: Autorka, jakby nie było, jest pracownikiem służby zdrowia i ma problem z pacjentami, którzy chcą z tej służby zdrowia skorzystać. W mojej opinii oznacza to, że jest źle przeszkolona.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
7 lipca 2020 o 9:52

@Neomica: To jest taki przysłowiowy "gwóźdź do trumny" i pokazanie gdzie rządzący mają ofiary. Jednak to się zaczęło już wcześniej m.in. od cofnięcia finansowania niebieskiej linii i ośrodków kryzysowych.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
6 lipca 2020 o 22:23

@Konradek: Tutaj mamy klasyczny przykład niewydolności systemu. Przecież było wiadomo, że facet kiedyś wyjdzie i co wtedy? Wróci do domu. Wieki temu czytałam o bardzo podobnym przypadku - trzy siostry, krzywdzone przez ojca, zdołały wsadzić go do więzienia, ale niestety cały czas żyły w strachu co będzie kiedy wyjdzie. System ma ofiary w dupie, a dla władzy jest to "sprawa rodzinna".

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
6 lipca 2020 o 13:57

@Bilirubina129: A teraz wyobraź sobie, że mamy konflikt zbrojny i do szpitali zwożą rannych, albo trzeba wysyłać pracowników służby zdrowia na front. Też będzie "ojejejej, bo mnie do tego nie szkolili"?

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 12) | raportuj
5 lipca 2020 o 22:14

@Armagedon: To tylko świadczy o tym, jak szkoleni są teraz pracownicy służby zdrowia. W normalnych warunkach wszystko jest cacy, aż tu wybucha pandemia i nagle zachowują się jak dzieci we mgle. Może powinni przywrócić na uczelniach obowiązkowe studium wojskowe.

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 27) | raportuj
3 lipca 2020 o 8:36

@Crannberry: Ostatnio jest taki dziwny nurt na piekielnych. Jak ktoś wrzuca piekielne historie, to mu zarzucają, że przyciąga piekielne historie :D Gdzie sens, gdzie logika.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
1 lipca 2020 o 14:41

@z_lasu: Najlepiej w ogóle niech nikt nie głosuje, a przyszły i przeszły prezydent niech się umówią na solo, żeby roztrzygnąć kto zajmuje pałac :D Dawne plemiona tak robiły. Problem solved.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
30 czerwca 2020 o 17:21

@justangela: Ano przegrał. Wszystko przez tą wstrętną Polonię :D (oszywiście oprócz prawdziwych patryjotów z Czikago!) :D

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 22) | raportuj
30 czerwca 2020 o 17:19

@iskier89ka: Też kiedyś uważałam, że mieszkając za granicą nie powinnam głosować, więc w zeszłych wyborach nie głosowałam. Teraz jak patrzę na moją dużą rodzinę, pozostawioną w Polsce, zmieniłam zdanie. Chcę też żeby moje dzieci miały dokąd wracać. Jest jeszcze jedna kwestia, o której krzykacze zapominają - siedzisz za granicą, więc nie masz prawa głosu...ale kasiorkę rodzinie przysyłaj! :D

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
29 czerwca 2020 o 21:53

@misiafaraona: Niestety większość została tak wytresowana przez własne matki i babki. Nie tylko w Polsce tak jest. Matka mojej przyjaciółki, to szczupła, piękna i mądra kobieta, która nie potrafi przeżyć, że jej córka jest pulchna. Potrafi o tym gadać przy innych. A moja przyjaciółka wcale nie jest jakąś maszkarą, jest naprawdę ładna. Tylko w czasie ciąży i po porodzie wpadła w obsesję bycia idealną. Teraz na szczęście jej trochę przeszło.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
28 czerwca 2020 o 20:41

@Armagedon: A ja myślę, że katalizatorem całej agresji była ta wypowiedź autorki: "Chciałam jej delikatnie zwrócić na to uwagę[..]". :D

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
28 czerwca 2020 o 15:26

@Balbina: Miałam tak kiedyś z moim pierwszym psem. Znaleźliśmy na to rozwiązanie, ale wymagało mocnego samozaparcia i konsekwencji i wstawania o dziwnych porach. Dostosowaliśmy się do "psiego cyklu" i mniej więcej obczailiśmy w jakich odstępach czasu pies potrzebuje się wypróżnić. Czasami była to 3 w nocy, czasami godzina 14. Pilnowaliśmy tego z uporem maniaka i za każdy klocek i sik poza domem był "szał ciał", rzyganie tęczą i nagroda dla psa. Jak to przełamaliśmy, to pies się nauczył. Tak, z rodziną pełniliśmy dyżury i braliśmy urlopy na zmianę.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 czerwca 2020 o 19:16

@wampisia: To była siostra Sesji.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
27 czerwca 2020 o 19:11

" Ano dlatego, że ona chce teraz takiego, który nie gubi sierści. Bo szkoda jej domu." Ludzie, którzy tak myślą, w ogóle nie powinni mieć zwierząt. Sorry, ale taka jest moja opinia.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
27 czerwca 2020 o 19:02

Fascynujące....te pościgi, strzelaniny...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 14) | raportuj
27 czerwca 2020 o 18:59

Orientacja nie ma tu nic do rzeczy. Pracowałam z dziewczyną hetero, która też lubiła przez dzień cały opowiadać z kim, gdzie i jak uprawiała seks. I też chciało mi się rzygać.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
26 czerwca 2020 o 23:07

@maat_: Dla mnie też. I jeszcze byłam wielką fanką Micha - groźnego ortopedy i Sherloca, chociaż on okazał się potem fejkiem.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
26 czerwca 2020 o 23:03

@StaraLadyPank: Też tak mi się zdawało (niestety)...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
26 czerwca 2020 o 21:42

@wampisia: A wie ktoś co się dzieje z Werbeną?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
26 czerwca 2020 o 8:33

@Zunrin: Ale ja nie piszę, że było kolorowo, ale piszę o tym, że jak człowiek był obrotny i umiał planować, to potrafił sobie zorganizować czas i atrakcje.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
25 czerwca 2020 o 18:57

Tak pomijając wątek 500+, to również miałam przyjemność dorastać w latach 90tych. Nie wiem gdzie pracowali Twoi rodzice, ale bardzo dużo moich kolegów i koleżanek jeździło na tzw. kolonie zakładowe. Druga sprawa - akcja Lato w mieście. Uczestniczyłam w tej imprezie nie raz i bardzo sobie chwaliłam, zwiedzaliśmy różne obiekty, były organizowane różne konkursy. Poza tym mama zabierała mnie na różne festyny i akcje organizowane również przez muzea (nie zawsze trzeba płacić za wejście, trzeba tylko śledzić ogłoszenia miejskie). Zabieranie własnej wałówki na wakacje? Normalka, nawet teraz. Na Mazurach mieszkaliśmy w kamperze wujka, mama gotowała na butli gazowej, a wujek ryby na kolację łowił. Nie rozumiem co w tym dziwnego. A jako największą atrakcję dzieciństwa do tej pory uważam wakacje z dziadkiem. Dziadek, stary piechur, członek PTTK, potrafił takie trasy wymyślać, że było tanio, edukacyjnie i wesoło. Nie było kupowania dupereli, czy stołowania się w schroniskach (no chyba, że na wypicie żyntycy i zjedzenie pajdki chleba ze smalcem :D) miało się kanapkę z szynką i herbatę w termosie. Najlepsze wakacje świata! Także szczerze powiedziawszy opisujesz rzeczywistość wielu osób, wielu rodzin, które nie podchodzą do tego w sposób tak patetyczny.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
22 czerwca 2020 o 21:28

@elfia_luczniczka: Miałam dokładnie takie jazdy z moją matką, gdy planowałam ślub i wesele :D Suknię miałam oczywiście okropną, kościół okropny, lista gości zła, ozdoby złe, ścięła się chyba ze wszystkimi. Była tak obrażona, że nie pojawiła się w dzień ślubu rano pomóc moim druchnom, chociaż mówiła, że będzie. Zadziwiające, ale w sumie to po mnie spłynęło, niespecjalnie się przejęłam.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 14) | raportuj
22 czerwca 2020 o 21:21

@gisch: "bez ślubu partner może z dnia na dzień zostawić drugiego bez słowa i nie ponieść za to konsekwencji, w małżeństwie jest inaczej." - gówno prawda. Mąż zostawił moją przyjaciółkę, wręczył jej papiery i się wyprowadził. Bujają się z tym rozwodem już od jakiegoś czasu, końca nie widać, bo chyba żadnemu nie chce się łazić po prawnikach. Małżeństwem są na papierze, a mieszkają osobno. On jest w nowym związku, a ona randkuje jak opętana. Jeśli myślisz, że małżeństwo to jakiś magiczny pakt, który przywiązuje drugą osobę do ciebie, to polecam zejść na ziemię i przestać wierzyć w bajki. Co do teściów, to mój szanowny teść od samego początku mówił do mnie "córeczko", zanim wyszłam za jego syna. Bezprawie normalnie.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
18 czerwca 2020 o 22:19

@starajedza: Susza nie oznacza upałów. Ten sezon na wyspach jest wyjątkowo suchy, nawet zimą mało padało.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
17 czerwca 2020 o 21:18

"Rodzice powiedzieli jej, że się starzeją, a ona MUSI zostać w rodzinnym domu aby się nimi zajmować." Rodzice mojej ciotki zrobili dokładnie tak samo. Mieli czwórkę dzieci, trzech synów i córkę. Wszyscy zdolni i pracowici. Chłopcy po maturach poszli na studia, córce rodzice zabronili, bo "kto im szklankę wody poda na starość". No i zdolna kobieta, która chciała się uczyć musiała zostać na gospodarce.

« poprzednia 1 214 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24192 193 następna »