Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Carima

Zamieszcza historie od: 7 maja 2015 - 10:09
Ostatnio: 21 czerwca 2020 - 22:32
  • Historii na głównej: 5 z 6
  • Punktów za historie: 858
  • Komentarzy: 348
  • Punktów za komentarze: 2865
 
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
22 kwietnia 2018 o 15:40

@katem: Serwis upada ;p

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 kwietnia 2018 o 23:34

No mógł chociaż naczynia wyjąć xD

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
14 kwietnia 2018 o 9:12

@Drago: Ja na tyle nie potrafię funkcjonować bez kieszeni, że tych spodni z płytkimi bez bluzy (np. latem) nie zakładam. Sukienki i spódniczki przez to też rzadko noszę. A z tą jakością bym nie przesadzała - spokojnie się znajdzie porządne.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
5 kwietnia 2018 o 12:45

@sisrahtaK: Można zmienić - przynajmniej 5 lat temu (ale ten czas szybko leci :o) jak mi instruktorka nie podpasowała, to poszłam do ich biura i powiedziałam - albo zmiana instruktora, albo rezygnuję. No i zmienili na dużo lepszego (dla mnie, bo np. niektórzy znajomi sobie tamtą chwalili - kwestia podejścia, mi sposób nauczania nie podszedł).

[historia]
Ocena: 28 (Głosów: 28) | raportuj
31 marca 2018 o 16:13

Rozumiem, że jak one by zemdlały pod prysznicem, to wolałyby umrzeć, niż żeby je uratował jakiś facet? :D Ciekawe priorytety.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
31 marca 2018 o 15:57

@PrincesSarah: Za mało punktów - jak historia schodzi na ujemne to leci do archiwum tutaj.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
31 marca 2018 o 4:11

@Iras: Osobiście łatwiej mi się szkicuje na kartce, na tablecie najczęściej koloruję skany prac odręcznych. Jak próbuję coś naszkicować w digitalu to wychodzi makabra. Więc tutaj różnie jednak to wypada.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
21 marca 2018 o 23:59

@pasjonatpl: Jak to po co? Żeby przypadkiem nie trzeba było tych kursantów czegoś uczyć :D

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
21 marca 2018 o 21:06

Już wolę, żeby sprzedali i zarobili na siebie, niż żeby poszła na zmarnowanie. Nie po to oddaję, żeby wywalili. Taką sprzedaną - nawet samym osoczem, też mogę komuś pomóc.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
17 marca 2018 o 0:13

Poszłam sobie z braku laku w przerwie między studiami (kończyłam 3,5-letnie, chciałam zacząć dwuletnią magisterkę z innego kierunku, więc miałam wolny semestr letni) na jeden semestr do szkoły policealnej weekendowej, żeby mieć ciągłość nauki i poszukać w międzyczasie jakiejś pracy. Po 3,5 latach luksusu w postaci ogarniętych toalet, byłam nieco zaskoczona, żeby nie powiedzieć zniesmaczona wyglądem toalet w technikum, w którym się odbywały zajęcia. Może w moim liceum też brakowało mydła i papieru, ale przynajmniej było czysto i pomieszczenie było zadbane. Tam... No powiem szczerze publiczny szalet w pewnym małym miasteczku, od którego jak mi się wtedy wydawało jedynym gorszym rozwiązaniem była sławojka na środku pola, w tym momencie wydał mi się przybytkiem luksusowym.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
15 marca 2018 o 21:26

@paski: Przypuszczam, że jakby dzieci się ogólnie stawiały, to prawdopodobnie nikt by ich siłą nie zmusił - bo to już karalne. Więc pomyśleliby, jak to zrobić w mniej uwłaczający dla nich sposób.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2018 o 21:27

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
15 marca 2018 o 15:28

Ja robiłam taki raban zawsze z płaczem i krzykami (od przedszkola), że jako jedyna miałam to robione indywidualnie, sama w sali na końcu. Nie miałam dobrej opinii wśród rówieśników (beksa, kujonka), więc mi już zwisało co o mnie pomyślą, do tego byłam tak uparta, że musieliby mnie siłą tam rozbierać chyba ;p

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 23) | raportuj
14 marca 2018 o 21:42

Ja bym dodała też, że nie można sobie z tego cuda skorzystać odpłatnie - bo nie. A maszyna się marnuje, bo nawet 5x więcej ludzi można by na tym leczyć, ale finansowania brak, a z własnych środków - zakaz.

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 27) | raportuj
12 marca 2018 o 18:47

@TheAngel18: Z tego, co wiem zależy to od spółdzielni. Poza tym nie wiadomo, czy to typowy mini-balkon w bloku, czy jakiś większy balkon-taras w jakichś domkach szeregowych.

[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 26) | raportuj
7 marca 2018 o 2:03

Wymyślone historie - większość. Poziom komentujących - faktycznie niski. Ale jadu to tam jest mniej niż tutaj. Jak już ktoś poleci z jadem, to ktoś inny i tak broni autora. A sporo tam czytam w ramach odmóżdżenia się w międzyczasie. Tutaj jest kółko wzajemnej adoracji i wszystkowiedzący, nieomylni komentatorzy, specjaliści od stosunków międzyludzkich, nie mający zielonego pojęcia o psychologii. Mierzący tylko swoją miarą i nie biorący pod uwagę, że różni ludzie mają różne charaktery, odczucia i zachowania.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
6 marca 2018 o 8:01

Mi jeden specjalysta chciał wymieniść płytę główną a po prostu bios się zawiesił i wystarczyło go zresetować :p

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
5 marca 2018 o 16:58

@Bevmel: No i? Jak napiszę, że powybijałabym wszystkich ludzi, którzy mi kiedyś podpadli to znaczy, ze wyjdę i to zrobię? Poza tym chodzi mi o to, że takie rasy nie powinny nigdy powstać. Ludzie to samolubne szuje. Mnie po prostu boli jak po raz kolejny ktoś znajomy z shi-tzu czy innym mutantem opowiada, że aaa bo ma znowu zapalenie oka, aa bo ta rasa ma słabiutkie stawy i już ledwo chodzi, innemu znowu skóra schodzi i ogólna makabra i też zaraz tłumaczenie "ta rasa tak ma". Przede wszystkim dlatego nigdy nie kupię psa rasowego. Nie chcę wspierać ludzkich szui. Żal mi tych psów, dlatego wolałabym, żeby nie istniały "czyste rasy".

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 9) | raportuj
5 marca 2018 o 12:45

@Bevmel: Niech sobie te psy będą, jedyne co mnie boli to to, że ludzie dla własnego widzimisię stworzyli upośledzone rasy psów z wadami genetycznymi, bo są "śliczne i milusie". Dotyczy to wszystkich ras psów w zasadzie, ale te małe mają najgorzej. Poczytajcie sobie co ludzie zrobili psom przez kontrolowane hodowle. Żal mi tych zwierząt, cierpią przez wygląd. No i ich nie lubię, ale przecież im krzywdy nie robię. Po prostu czasem mam ochotę. Tak samo jak mam ochotę pobić kogoś, kto mnie denerwuje, ale nie robię tego, bo umiem powstrzymywać emocje.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 30) | raportuj
5 marca 2018 o 2:15

Szkoda, że "Fifi" została ofiarą idiotycznych właścicieli, ale może w końcu się ci właściciele od siedmiu boleści nauczą, że psa można spuszczać gdzieś w lesie, a nie w środku miasta. Sama psa póki co nie posiadam, bo mieszkanie na wynajęciu, warunków brak. A i tak mnie denerwują te szczurki przerośnięte, co podlatują i obwąchują, albo skaczą jak powalone na człowieka "bo chcą się bawić". Aż czasem ledwo człowiek się powstrzyma, żeby nie odrzucić tego mutanta (sory, ale jak pies wygląda z mordy na półgłówka z wytrzeszczem oczu - czyli większość tych mini-ras, to to dla mnie jest mutant proszący samym swoim wyglądem o uśpienie) z kopa na 5 metrów. Ale szkoda psa, zwierzę niczemu winne, właściciel to idiota po prostu.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2018 o 2:19

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 12) | raportuj
26 lutego 2018 o 3:51

Przy jakiejkolwiek mniejszej ilości oddanej krwi (od tych 450ml) faktycznie nic się z nią nie zrobi, idzie do utylizacji. W woreczkach jest za dużo środka konserwującego - tak akurat pod te 450ml. Swoją drogą ja rozumiem, że standard, ale powinni mieć na stanie - jeśli nawet nie w krwiobusach, a w RCKiK te kilka woreczków mniejszych w razie czego, bo jest dużo osób, które nie mogą oddawać 450ml, ale mogłyby np. 200 albo 300, a mają rzadką grupę krwi... I choćby tylko dla takich przypadków powinny być trzymane. Znam kilka osób, które by chętnie oddały, ale są niskie i drobne i z tym 50kg jest ciężko. Chyba, że to się naprawdę nie opłaca, ale nie orientuję się w temacie.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
24 lutego 2018 o 10:39

@amafu: Są takie dyktafony, które reagują na dźwięk i w stanie czuwania mogą być nawet kilka godzin. Nie są drogie, sama taki posiadam. Jak się zapakuje do nich akumulatorki zamiast zwykłych baterii, to jeszcze dłużej wytrzymują :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 lutego 2018 o 23:57

@dayana: W 2013 była taka matura z polskiego, że znajomość żadnej lektury nie była potrzebna ;p

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
23 lutego 2018 o 13:53

@katem: W liceum miałam francuski. W 1 klasie miałąm nauczycielkę, która nie uczyła nas niczego praktycznie. Opowiadała o swoim życiu, a na sprawdzianach można było ściągać, bo wychodziła z sali. W 2 klasie dostaliśmy inną nauczycielkę francuskiego, wymagającą. Zapowiedziała, że zrobi nam test z całego 1 roku. Chciałam wtedy się tego języka nauczyć, więc przerobiłam w 2 TYGODNIE zakres materiału z całej klasy 1 sama, z notatkami od kolegi z drugiej grupy, który miał tą wymagającą nauczycielkę. Pięknie mi wchodziły zasady i wkuwanie, co aż dziwne jak na mnie. Dostałam za test 4+ i byłam mega dumna z siebie. Za kolejne klasówki dostawałam piątki i czwórki aż do połowy semestru letniego, kiedy z problemów rodzinnych wynikło, że nie mogłam się nauczyć i z 2 KARTKÓWEK, nie klasówek, czyli teoretycznie ocena mało znacząca dostałam 2 i 3. Wystawiła mi 3- na koniec roku... W ostatniej klasie leciałam na dwójach bo już nie miałam motywacji. Języka i tak nie lubię w brzmieniu, wolę niemiecki albo szwedzki.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 16) | raportuj
21 lutego 2018 o 23:30

Dlatego warto to czytać, jednakże większość takich ubezpieczeń tak naprawdę obejmuje sporo przypadków. Tylko trzeba umieć je uzasadnić. Tak, żeby pasowało do umowy. Dużo takich gwarancji nie przechodzi przez nadmierną szczerość klienta ;p

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1013 14 następna »