Profil użytkownika
Crow
Zamieszcza historie od: | 15 września 2011 - 20:01 |
Ostatnio: | 25 września 2013 - 13:35 |
- Historii na głównej: 14 z 23
- Punktów za historie: 11544
- Komentarzy: 740
- Punktów za komentarze: 6772
Zamieszcza historie od: | 15 września 2011 - 20:01 |
Ostatnio: | 25 września 2013 - 13:35 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Skoro 500-600zł dziennie to jest "kiepsko", to ja już chyba żyję poniżej granicy ubóstwa... :)
Bardzo mnie wkurzają tacy ludzie, przed galeriami handlowymi i supermarketami jest podobnie - stają na miejscach dla niepełnosprawnych, bo mają bliżej do wejścia...
Pierwszy raz mi się zdarzyło, że przeczytałam taki wielki blok tekstu z zaciekawieniem i nawet mi to tak bardzo nie przeszkadzało :) Naprawdę świetnie opisane.
Czemu 16 lat to jakaś magiczna granica?
Pewnie, że złożyć skargę. Nie ma się nawet nad czym zastanawiać.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 października 2012 o 19:22
W dzisiejszych czasach to w ogóle bardzo ciężko "prawdziwe" mięso znaleźć, o wędlinach i kiełbasach nie wspomnę. Ładują w to wodę, sól, jakieś inne ulepszacze - no tragedia, to nawet smaku nie ma takiego jak powinno.
Chyba, że to z zamiłowania stolarz lub inny rękodzielnik - ja na ten przykład w okresie okołowielkanocnym wiercę po kilka(naście) godzin dziennie w wydmuszkach jajek (później wyglądają jakby były koronkowe). Mnóstwo rzeczy można robić z wiertarką :)
Jak byłam w podstawówce to nawet kilka razy w ciągu roku zdarzały się takie akcje zbierania pieniędzy na chore dzieci. Na szczęście nasi nauczyciele byli z tych przytomnych, więc zawsze (ale to zawsze) dopytywali o jakieś szczegóły. Z tego co pamiętam to raz jakaś kobieta zaczęła się gubić w zeznaniach i nauczycielka ją wyprosiła - nie wiem co było potem.
Ja byłam strasznym niejadkiem i jak raz pani przedszkolanka wmusiła we mnie kotleta, to pół dnia magazynowałam go w policzku i wyjęłam dopiero w domu. Matka się do dzisiaj ze mnie śmieje, że przez jakiś czas miałam jeden policzek większy od drugiego :)
Nie no, czytam i nie wierzę... Ośmiolatek przecież już dobrze rozumie, że kradzież to kradzież - dzieci w tym wieku już idą do komunii, wałkują nawet chociażby co jest grzechem, mają pierwszą spowiedź. Ja miałam może 5 lat jak podwędziłam kuzynowi zabawkę i wiedziałam, że robię źle, nawet miałam wyrzuty sumienia (i później cichaczem oddałam), więc jak dziecko ma już 8 lat i nie rozumie takich rzeczy, to bez komentarza...
Ale teraz autorka jest już dorosła, a facet - co wiemy z historii - nadal przechadza się po mieście i wręcz śmieje jej się w twarz.
Skoro zarabiałeś "lekko ponad 10tys.", to chyba odkładałeś sobie gdzieś te pieniądze i możesz trochę pociągnąć na oszczędnościach.
A kierowca zaklaskał chociaż na koniec...?
To ja jeszcze dodam od siebie, że rok kalendarzowy się kończy, a odpowiednich sum z mandatów nie ma... Więc uważajcie na drogach, bo im bliżej końca roku, tym więcej "miśków" będzie stać. U mnie zaczęło się wraz z początkiem października - jak wcześniej cały rok ich nie było, tak teraz stoją co drugi dzień.
Z tego co się orientuję, to tylko niektóre rasy psów muszą chodzić w kagańcu (te zaliczane do "ras niebezpiecznych"), pozostałym wystarczy smycz i to, że właściciel potrafi go utrzymać.
Mnie dentystka założyła na zęba lekarstwo, na które byłam uczulona (też było wielkimi literami napisane i ona o tym wiedziała, bo była moją dentystką już dłuższy czas) - w efekcie pół dnia skręcałam się z bólu. Ona też oczywiście stwierdziła, że nic wielkiego się nie stało, każdy się może pomylić. Ale przy Twojej historii to brzmi jak pikuś...
Ta domalowana "łyżwa" jest najlepsza :)
Och, jak możesz popełniać taki nietakt? Autorka w swojej innej historii napisała przecież, że (tu cytat) "proszę nie czepiać się mnie o ortografy i znaki interpunkcyjne ponieważ mam 12 lat i dysortografię do tego". /koniec ironii
Jak tylko zaczęłam czytać, już wiedziałam, że taki będzie finał :) Niedaleko mnie było jedno osiedle z pojemnikami i na własne oczy widziałam jak przyjechała śmieciarka i wszystko sruuu do środka. Trwało to też kilka lat, teraz tych pojemników już nie ma.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 października 2012 o 21:18
Pół roku! O_o Wow :) Ciekawe czy ktokolwiek byłby w stanie wytrzymać dłużej :)
Z tego co wiem Allegro samo z siebie nie może (albo nie chce) anulować komentarza - musi być za zgodą kupującego. Anulują tylko w przypadkach, kiedy treść komentarza narusza regulamin (np. wulgaryzmy) albo gdy komentarz został wystawiony przez pomyłkę (np. zamiast pozytywnego ktoś wcisnął negatywny, albo wystawił złej osobie przez pomyłkę).
Ciuchy z naszych miejskich kontenerów idą do lumpeksów, a te co się już wybitnie nie nadają to do cementowni. Ludzie na początku wrzucali, ale jak się dowiedzieli o tym jakże "szczytnym" celu, to te kontenery stoją cały czas puste.
No nie wytrzymam, ludzka pomysłowość nadal mnie zaskakuje :)
Właśnie sobie uświadomiłam, że naszła mnie ogromna ochota na ciepły chlebek, więc czas coś z tym zrobić :)
Myślę, że z tymi światłami jak by chcieli, to by postawili - u nas kilka lat temu po podobnej tragedii w końcu zrobili światła, ale dosłownie pół miasta musiało apelować...