Profil użytkownika
Crow
Zamieszcza historie od: | 15 września 2011 - 20:01 |
Ostatnio: | 25 września 2013 - 13:35 |
- Historii na głównej: 14 z 23
- Punktów za historie: 11544
- Komentarzy: 740
- Punktów za komentarze: 6772
Zamieszcza historie od: | 15 września 2011 - 20:01 |
Ostatnio: | 25 września 2013 - 13:35 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Ciekawe co "lepsze" - quad czy jeż pigmejski...
Też dostałam - z jakiegoś niby rejestru przedsiębiorców, że trzeba wpłacić 150zł, nawet dołączyli już wypełniony przekaz pocztowy. Na samym dole było baaardzo drobnym druczkiem, że opłata jest dobrowolna. Z tego co wiem to przeciwko tej firmie toczy się kilka postępowań w sądzie, ale jedną zamkną, to otworzy się w to miejsce kilka następnych...
Ja załatwiłam rejestrację działalności w jakieś 5 minut - jeszcze mi NIP i REGON dali od razu :) Potem kolejne 5 minut w urzędzie skarbowym (rejestracja VAT i VAT UE), 10 minut w ZUSie i tadaaa, gotowe :) A tego pana z historii nie wyobrażam sobie jako przedsiębiorcy, ba, ja nie wiem jak on w ogóle na tym świecie funkcjonuje :)
Eh, szkoda gadać... Mój wujek rok temu dostał zawału na ulicy. Gdyby ktoś zareagował na czas, może by jeszcze żył...
Samochodem podróżuję głównie po zmroku i powiem szczerze, że to jest bardzo częsty widok. W 90% przypadków coś z jednym reflektorem to samochód. Ciekawostką jest fakt, że zazwyczaj nie działają lewe :)
Słyszałam podobną historię i nawet czytając wstęp byłam prawie na 100% pewna, że chodzi o Krynicę :) Jeden znajomy moich rodziców pomylił Krynicę-Zdrój z Krynicą Morską.
U nas wykłady też były nieobowiązkowe, ale mimo wszystko prawie każdy chodził i wydawało nam się to normalne, zwłaszcza, że potem egzamin, a uczyć się lepiej z własnych notatek...
W sumie jak by nie patrzeć, to całkiem niezła forma reklamy i w dodatku zupełnie darmowa :) Też zajmuję się rękodziełem, więc jak mnie spotka piekielna sytuacja z klientami, to chyba też opiszę ^_^ A spośród tych wszystkich ludzi ktoś coś kupił/zamówił?
Wszystko prawda - na własne oczy widziałam jak na SOR menele byli przywożeni karetkami i przyjmowani poza kolejnością - a naprawdę cierpiący ludzie po wypadkach czekali po 7 godzin.
Dzięki Ci za tą historię - prawdę mówiąc nie wiedziałam nawet, że weszły takie przepisy. I teraz już wiem na 100%, że koleś z tej historii: http://piekielni.pl/40021 wcale się nie pomylił...
Sądów grodzkich też już nie ma :)
W tym wszystkim to tylko dziecka szkoda. A co do brata, to "widziały gały co brały"...
Ja też zawsze stawiam znicze na opuszczonych i zaniedbanych nagrobkach. Jeszcze kilka lat temu, jak byłam młodsza, moi rodzice się trochę czepiali (z jednej strony niby dobry uczynek, ale z drugiej szkoda zniczy, bo oni kupili na "nasze" groby), więc w końcu zaczęłam kupować z własnych pieniędzy. Nie uważam, żeby to było jakieś straszne marnotrawstwo czy coś. A kobieta z historii to już w ogóle szczyt wszystkiego.
Ja bym się nie łudziła, że w akademiku będzie lepiej :) Możesz mieć spore problemy z koncentracją :)
No, tak trzymaj :)
W moim przedszkolu 20 lat temu nie było takich głupot. Całe szczęście, bo pewnie często lądowałabym w środku (byłam raczej nieśmiałym dzieckiem).
Ja tam bardziej wierzę w słowo pisane niż mówione :)
U nas największa plaga jest na wszelkich targowiskach - byłam wczoraj pochodzić po bazarkach i kręciły się tam dwie Cyganki. Chodziły za ludźmi i jak ktoś miał portfel odznaczający się w tylnej kieszeni spodni, to o mało wytrzeszczu nie dostały.
Większość dokarmiających to głupi rodzice pozwalający karmić dzieciom zwierzaki, żeby podeszły, dziecko pogłaszcze, zrobi się zdjęcie i na fejsika wrzuci.
Aż mi przed oczami stanęła nowa, ulepszona wersja tabliczek ostrzegawczych: "Osobom do lat 18-stu alkoholu, papierosów i drożdżówek z makiem nie sprzedajemy" :)
W takim razie życzę szczęścia - a jednocześnie macie moje wyrazy uznania, że chcecie się nią zajmować, poświęcać tyle czasu i pieniędzy (bo to nie są tanie rzeczy, kilka razy przez to przechodziłam). Wiele osób nie zawracałoby sobie głowy kosztownym leczeniem kota, taka prawda. PS: Kotka ma już jakieś imię? :)
Najwyraźniej coś Ci się pomyliło, bo przecież środkowy palec nie oznacza braku świateł :) (Żartuję oczywiście, gdyby ktoś nie załapał. A "historia" przednia - uśmiałam się zdrowo.)
Moim zdaniem powinien wygrać :)
Taki koszyczek to jeszcze nic - ja mam w piwnicy duży wózek z tesco :) Brat mojego narzeczonego go przytargał w bagażniku - nie mam pojęcia jak on to zrobił i nie chcę wiedzieć :)
Jak na mój gust, to on jechał za tym Peugeotem, nie przed, tylko źle mu się napisało - w końcu jest jeszcze mowa o zachowaniu bezpiecznej odległości w razie hamowania, więc na logikę to Peugeot był z przodu.