Profil użytkownika
Dupelek
Zamieszcza historie od: | 29 maja 2015 - 19:15 |
Ostatnio: | 7 lipca 2016 - 20:53 |
- Historii na głównej: 2 z 7
- Punktów za historie: 1028
- Komentarzy: 27
- Punktów za komentarze: 109
« poprzednia 1 2 następna »
Zamieszcza historie od: | 29 maja 2015 - 19:15 |
Ostatnio: | 7 lipca 2016 - 20:53 |
« poprzednia 1 2 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@martka89: 1) Mogła sama chodzić 2) Potem rzeczywiście doszliśmy do wniosku, że lepiej byłoby wezwać karetkę
Czuję się zaszczycona, że o mnie wspomniałaś ;) A tak na poważnie, szkoda psiny. Smutno, że musiało dojść do czegoś takiego, by Twoi rodzice przestali podawać szkodliwe substancje psu. PS: Mnie kiedyś spotkała dokładnie odwrotna sytuacja. Nie wiem, czym pies się zatruł... Ale ucierpiał tylko mój pokój, bo zamykam się w nim z psem :/
@Erica_Cartmanez: Dokładnie! ,,Nie tyłaby, jakbyś chodziła z nią na spacery"... Ta... Kilka razy w tygodniu zabieram ją na rower, żeby się wybiegała...
@Igielka: Nie, jak na razie nie :) Za to jak oponuję (no jak już musisz mu coś dawać, to daj psiego smaczka, a nie wędliny, na boga!) to on wyjaśnia, że ,,mamy taką umowę" (co oznacza, że po wypuszczeniu na zewnątrz pies wraca, nie ważne, czy zawołany, czy sam, dostaje coś.) Doszło do tego, że drapie w drzwi, aby ją wypuścić tylko po to, żeby od razu wrócić i dostać żarcie. Nie da się wyjaśnić, że psu to obojętne, czy dostanie coś ludzkiego, czy psiego :/
@Kobalamina: Dziękuję za radę, pewnie skorzystam ;)
No proszę, dzieciak od małego wie co dla niego dobre
Powiem szczerze, że z tym ropomaciczem to rzeczywiście jest problem, ale ja też uważam, że kastracja,sterylizacja to krzywdzenie psa. Nie dlatego, żeby go bolało, że nie będzie mieć dzieci, ale raczej o kaleczenie. Wiem jednak, że niedopuszczony psiak nie może wyładować napięcia seksualnego i też się męczy. Z takich sytuacji praktycznie nie ma dobrego wyjścia (jeśli ktoś uważa kastrację czy sterylizację za niehumanitarną)
@yannika: Tak, masz rację, 10-letni dzieciak pójdzie na policję. To nie była moja decyzja, żeby nie iść.
Mam takie pytanie trochę nie na temat: Podobał Ci się występ zespołu People of the Haze?
@timo: Być może. Przykro mi, ale naprawdę nie wiem Postaram się dowiedzieć.
Jaki jest finał tej historii??
@dzasdusia: Sposób, w jaki Pan posiadł wiedzę
@Sharp_one: Szczęście w nieszczęściu ;)
@GoshC: Ja to wiem. Ale nie miałam nic do gadania.
@kertesz_haz: Masz rację. Być może szlifował nabyte już umiejętności. Tego nie wiem.
@Allice: Oczywiste jest też to, że każda historia tutaj będzie miała w sobie coś piekielnego. Jak dla mnie, naziści oczywiście są piekielni, ale tutaj chodzi raczej o sposób, w jaki owy Pan nauczył się niemieckiego.
@xUmcyk: Nie, zdarzyła się naprawdę. Historię opowiedziała mi koleżanka, której ojciec zna tego Pana.
A duży ten Twój piesek? Bo moją sunię (7 kg) też żmija ukąsiła i prawie odleciała O_o
Najgorzej, jak rodzice usprawiedliwiają dziecko tym, że ,,jest chore". Ok, jest chore, może nie zdawać sobie sprawy. Ale obowiązkiem rodzica/opiekuna jest pilnowanie dziecka!
Daję mocne. Dobra historia z happy endem, a to, że moje Miasto to tylko dodatkowy plus :)
Przykro mi, że tyle Pani pracy poszło na marne. To aż zadziwiające, jacy ludzie potrafią być chamscy.
Miałam tego rodzaju sytuację. Tak się złożyło, że kleszczy złapałam pięć, a ostatni, w łydce, tak mocno się wpił, że ostatecznie poszłam do lekarza, żeby delikwenta wyrwał. Zdaje mi się, że lekarka nie widziała wcześniej kleszcza, bo próbowała go wycisnąć. Denerwowany kleszcz wstrzykuje jeszcze więcej toksyn, ale no dobra, nie oponowałam. W końcu przyszła inna lekarka i mi go wyrwała. Nie wiem jakim cudem, ale niczym się nie zaraziłam. Przykro mi, że Pani się to przytrafiło. Życzę zdrowia.
Przykro mi, że Cię to spotkało. Świnie i tyle. Ja też od najmłodszych lat ,,szlajałam się" z chłopakami, jak to malowniczo ujęłaś ;-), a chociaż niezbyt grałam z nimi w piłkę, wyobrażam sobie, jak przykre musiało być dla Ciebie zniszczenie ulubionego sprzętu
@ardilo: Ha! Cięta riposta!
Biedny dzieciak. A jeszcze trudniej jest mi zrozumieć ludzi, którzy odwożąc dziecko do przedszkola czy żłobka w upał, po prostu wysiadają z samochodu, zapominając wziąć dziecka. Były takie przypadki- dzieci umierały z powodu przegrzania. Ale, powiedzcie mi, bo ja tego nie ogarniam- jak można, odwożąc dziecko do przedszkola, zapomnieć o nim?! No jak?!