Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Dupelek

Zamieszcza historie od: 29 maja 2015 - 19:15
Ostatnio: 7 lipca 2016 - 20:53
  • Historii na głównej: 2 z 7
  • Punktów za historie: 1028
  • Komentarzy: 27
  • Punktów za komentarze: 109
 
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
14 marca 2016 o 18:44

Czuję się zaszczycona, że o mnie wspomniałaś ;) A tak na poważnie, szkoda psiny. Smutno, że musiało dojść do czegoś takiego, by Twoi rodzice przestali podawać szkodliwe substancje psu. PS: Mnie kiedyś spotkała dokładnie odwrotna sytuacja. Nie wiem, czym pies się zatruł... Ale ucierpiał tylko mój pokój, bo zamykam się w nim z psem :/

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
13 marca 2016 o 14:18

@Erica_Cartmanez: Dokładnie! ,,Nie tyłaby, jakbyś chodziła z nią na spacery"... Ta... Kilka razy w tygodniu zabieram ją na rower, żeby się wybiegała...

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
13 marca 2016 o 12:28

@Igielka: Nie, jak na razie nie :) Za to jak oponuję (no jak już musisz mu coś dawać, to daj psiego smaczka, a nie wędliny, na boga!) to on wyjaśnia, że ,,mamy taką umowę" (co oznacza, że po wypuszczeniu na zewnątrz pies wraca, nie ważne, czy zawołany, czy sam, dostaje coś.) Doszło do tego, że drapie w drzwi, aby ją wypuścić tylko po to, żeby od razu wrócić i dostać żarcie. Nie da się wyjaśnić, że psu to obojętne, czy dostanie coś ludzkiego, czy psiego :/

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 18) | raportuj
13 marca 2016 o 12:20

@Kobalamina: Dziękuję za radę, pewnie skorzystam ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 września 2015 o 9:32

No proszę, dzieciak od małego wie co dla niego dobre

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
31 sierpnia 2015 o 10:17

@yannika: Tak, masz rację, 10-letni dzieciak pójdzie na policję. To nie była moja decyzja, żeby nie iść.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
30 sierpnia 2015 o 8:52

@timo: Być może. Przykro mi, ale naprawdę nie wiem Postaram się dowiedzieć.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
29 sierpnia 2015 o 21:39

Jaki jest finał tej historii??

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 4) | raportuj
29 sierpnia 2015 o 21:30

@dzasdusia: Sposób, w jaki Pan posiadł wiedzę

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
29 sierpnia 2015 o 10:15

@GoshC: Ja to wiem. Ale nie miałam nic do gadania.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 9) | raportuj
29 sierpnia 2015 o 8:38

@kertesz_haz: Masz rację. Być może szlifował nabyte już umiejętności. Tego nie wiem.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 sierpnia 2015 o 23:22

A duży ten Twój piesek? Bo moją sunię (7 kg) też żmija ukąsiła i prawie odleciała O_o

[historia]
Ocena: 36 (Głosów: 40) | raportuj
25 sierpnia 2015 o 2:16

Najgorzej, jak rodzice usprawiedliwiają dziecko tym, że ,,jest chore". Ok, jest chore, może nie zdawać sobie sprawy. Ale obowiązkiem rodzica/opiekuna jest pilnowanie dziecka!

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
21 sierpnia 2015 o 18:49

Daję mocne. Dobra historia z happy endem, a to, że moje Miasto to tylko dodatkowy plus :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 sierpnia 2015 o 23:08

Przykro mi, że tyle Pani pracy poszło na marne. To aż zadziwiające, jacy ludzie potrafią być chamscy.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
17 sierpnia 2015 o 13:22

Miałam tego rodzaju sytuację. Tak się złożyło, że kleszczy złapałam pięć, a ostatni, w łydce, tak mocno się wpił, że ostatecznie poszłam do lekarza, żeby delikwenta wyrwał. Zdaje mi się, że lekarka nie widziała wcześniej kleszcza, bo próbowała go wycisnąć. Denerwowany kleszcz wstrzykuje jeszcze więcej toksyn, ale no dobra, nie oponowałam. W końcu przyszła inna lekarka i mi go wyrwała. Nie wiem jakim cudem, ale niczym się nie zaraziłam. Przykro mi, że Pani się to przytrafiło. Życzę zdrowia.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 lipca 2015 o 12:17

Przykro mi, że Cię to spotkało. Świnie i tyle. Ja też od najmłodszych lat ,,szlajałam się" z chłopakami, jak to malowniczo ujęłaś ;-), a chociaż niezbyt grałam z nimi w piłkę, wyobrażam sobie, jak przykre musiało być dla Ciebie zniszczenie ulubionego sprzętu

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 lipca 2015 o 12:02

@ardilo: Ha! Cięta riposta!

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
20 lipca 2015 o 11:59

Biedny dzieciak. A jeszcze trudniej jest mi zrozumieć ludzi, którzy odwożąc dziecko do przedszkola czy żłobka w upał, po prostu wysiadają z samochodu, zapominając wziąć dziecka. Były takie przypadki- dzieci umierały z powodu przegrzania. Ale, powiedzcie mi, bo ja tego nie ogarniam- jak można, odwożąc dziecko do przedszkola, zapomnieć o nim?! No jak?!

« poprzednia 1 2 następna »