Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Eddie86

Zamieszcza historie od: 1 czerwca 2011 - 22:30
Ostatnio: 15 listopada 2022 - 0:37
  • Historii na głównej: 4 z 11
  • Punktów za historie: 1926
  • Komentarzy: 51
  • Punktów za komentarze: 232
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
1 listopada 2022 o 23:25

Aż się zalogowałem żeby skomentować. Mieliśmy podobne problemy, jak dobrać gości, gdzie, jak... A dosłownie miesiąc przed rozpoczęciem naszych własnych przygotowań byliśmy na ślubie gdzie para chciała jedno, matka Pana młodego chciała drugie i jakoś tak ulegali ulegali i wyszło z tego coś... dziwnego i nikt nie był zadowolony. I stwierdziliśmy z żoną, że mamy to wszystko w d... użym poważaniu. Zrobiliśmy sobie ślub za granicą, we dwoje, bez rodziny, w miejscu pięknym, które kochamy i powiem szczerze nie żałujemy. Wyszło i taniej, i piękniej i tak jak my chcieliśmy. Pozdrawiam

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
11 sierpnia 2022 o 1:28

Według artykułu 55 § 1 Kodeksu pracy można wypowiedzieć umowę z winy pracodawcy, jeśli pracownik otrzymał orzeczenie lekarskie stwierdzające szkodliwy wpływ wykonywanej pracy na jego zdrowie, a pracodawca nie przeniósł go na inne stanowisko, które odpowiadałoby jego kwalifikacjom zawodowym i nie narażało zdrowia. Zdrowie psychiczne to też zdrowie. Zgłosiłaś to do dyrektora, tak? Mam nadzieję, że nie ustnie bo jak na coś nie masz maila ze swoim prywatnym adresem w ukrytej kopii to słabo). To co ja polecam, to za każdym razem jak dostaniesz zadanie, to wysłać mail kontrolny: Hej, chciałem się upewnić, że mam aktualne dane, zanim przystąpię do pracy. Dzięki. Jak odpowie, że tak, to jedziesz normalnie do godziny, o której masz skończyć pracę i o tej godzinie, uwaga: wychodzisz! TA DAM! Awantura na następny dzień? Z uśmiechem mówisz, rozumiem, ale skończyłam planowo pracę, dzisiaj skończę. Oczywiście taki kierownik dostaje palpitacji, a ty spokojnie czekasz, nagrywasz, zależy jak chcesz to rozegrać. Jak już dojdzie do zenitu, spokojnie stwierdzasz: słuchaj, czuję się zagrożona Twoją postawą, nie powinniśmy teraz dalej prowadzić tej rozmowy, idę dokończyć wczorajsze zadania, w tym czasie ochłoń. Oczywiście pojawi się argument o nadgodzinach i "obowiązkowych nadgodzinach". I tu wchodzi kodeks pracy, obowiązkowe nadgodziny w przewidzianym maksymalnym wymiarze (do 8 godzin tygodniowo, maksymalny wymiar czasu pracy to 12h dziennie). Niemniej, po wybiciu końca zmiany żadne polecenie służbowe Cie nie dotyczy, w tym gadanie o nadgodzinach. Musisz dostać konkretnie polecenie służbowe o nadgodzinach w danym dniu, które w formie obowiązkowej mogą wystąpić wyłącznie gdy: 1.zachodzi konieczność prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego, ochrony mienia (nope) 2.zachodzi konieczność usunięcia awarii (and again nope) 3. jest to spowodowane szczególnymi potrzebami pracodawcy.Tu jest mały zgrzyt, ale polecam artykuł: https://www.pckp.pl/na-czym-polegaja-szczegolne-potrzeby-pracodawcy-ktore-uzasadniaja-polecenie-pracy-nadliczbowej,4,7676 w każdym razie regularne zadania (raporty, zwiększenie ilości pracy w związku ze wzrostem zamówień, to nie jest to). Także znowu nie. W opisanych przez Ciebie przypadkach nie ma mowy o obowiązkowych nadgodzinach, także żeby było jasne, w świetle prawa robiłaś je dobrowolnie. Wyrób w sobie najlepsze praktyki, w tym bezpieczeństwa, dla siebie. Na wszystko mail, organizer w outlooku etc.), czego nie ma na piśmie nie istnieje. W tej dygresji ważne jest to, że jak nie masz maila, papieru, czegokolwiek, to nie masz obowiązku zostawać po godzinach i nawet wtedy tylko w opisanych wyżej sytuacjach. Także wybija 15, wstajesz, wychodzisz, jak szefowa zapyta dokąd? To odpowiadasz, że do domu i tyle. Jakakolwiek skarga, dywanik u dyrektora, cokolwiek, nagrywasz i zgłaszasz do kadr jako mobbing. Nie ma kadr bo Januszex? To do PIP-ów. Tylko żeby nie było że tak od razu eskalujesz, spokjnie, z uśmiechem, zbieraj maile itd. Więc z pracą i tak się raczej żegnaj, ale materiały te dają Ci możliwość wypowiedzenia umowy o pracę z winy pracodawcy, czyli zatoczyliśmy pełne koło do początku tekstu. Tu masz dodatkowe informacje na ten temat: https://www.pit.pl/aktualnosci/kiedy-mozna-rozwiazac-umowe-z-winy-pracodawcy-960011 . Ważne, musisz złożyć je w terminie 1 miesiąca od istotnego przewinienia. Tym sposobem dostaniesz przynajmniej kase za okres wypowiedzenia, więc miej dobrą podstawę. Nie frajerz się z frajerami, a kodeks pracy (dostępny w internecie) polecam poczytać. Nie tylko Tobie ale każdemu. W normalnych firmach takie rzeczy się nie dzieją, uciekaj stamtąd ale zrób to mądrze. Pozdrawiam

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
19 listopada 2020 o 8:12

A tak z ciekawosci, czy nie byla to przypadkiem debata deliberatywna, w ktorej to wlasnie moderator wraz z grupa ekspercka odpowiada za przygotowanie neutralnych i wywazonych materialow zawierajacych rozne stanowiska i argumenty z jak najwiekszej liczby mozliwych perspektyw? Metoda bardzo ciekawa, znajduje zastosowanie w demokracji deliberatywnej i stanowiaca jej czesc. Studia byly dawno temu, ale cos mi sie wydaje, ze ktos tu lezy z metodologii badawczej :)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 46) | raportuj
27 października 2020 o 16:20

Witam wszystkich, przepraszam za brak polskich znakow, ad meritum: - najpierw "TK" na cele wlasnej interpretacji wprowadzil wlasna definicje czlowieka - w oparciu o te definicje wydal orzeczenie - jednoczesnie w tym samym czasie przepchnieto kontrowersyjne zapisy w kolejnej antycovidowce - w tym samym czasie TVPiS obwinia strajkujacych o szerzenie wirusa - Konfederacja dostaje po d****e (co PIS akurat pasuje) - zagwarantowali sobie glosy ultra katoli Polityczny mastersztyk. A co do chamstwa, Pani wybaczy ale inaczej juz sie nie da. Protestowalismy, pisalismy petycje, ostrzegalismy. Ale oni maja nas poprostu w nosie. Nie buduja demkokracji a jedynie tyranie pseudo-wiekszosci. I tak personalnie, jako mezczyzna w wieku reprodukcyjnym ktory ta sytuacja zostal przez zycie dotkniety, dokladnie tym przypadkiem, przez ktory juz nam pewnych decyzji nie mozna podejmowac, wlacznie z utrudnianiem procedur i wyzwiskami strony przeciwnej (w tym lekarzy): Z calego serca nie zycze nikomu aby zostal tak przez zycie dotkniety, naprawde. Ale kazdy kto zostal, wie doskonale ze zyje Pani w jakiejs mentalnej abstrakcji. Rowniez nie popieralem kiedys, zeby aborcja byla dostepna na zyczenie (aby stala sie ekwiwalentem antykoncepcji). Ale widzac tyranie ktora nas otacza nie widze innej mozliwosci. Zatem na protest dzisiaj zapraszam, walczyc o prawo do wyboru, a jezeli ktos z takowego skorzystac nie chce, to przeciez nikt mu nie zakazuje. Aby moc miec wolna wole, trzeba ten wybor dac.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
21 sierpnia 2020 o 12:10

@Xynthia: no wlasnie o to to. Czy nieciaglosc dokumentow nie jest "falszowaniem" dokumentow? To juz zupelnie inna dyskusja, ale masz racje, ryzyko pozostaje w sumie. Rozwazalismy zalatwienie tego w sposob proponowany przez @Armagedon ale nie bylismy pewni czy to do konca ok. Juz mniej istotne. Wazne, ze papier podobno opuscil juz Jakarte (tam jest nasza Ambasada) wiec juz niebawem :)

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
21 sierpnia 2020 o 8:05

@Armagedon: Wszystko byloby pieknie, gdyby nie fakt, ze slub legalizujemy nie tylko w Polsce (zona ma podwojne obywatelstwo). Boimy sie nieciaglosci informacji w dokumentach. Ale to juz temat na osobna hostorie. Ale szczerze, gdyby legalizacja miala sie odbyc wylacznie w Polsce to dokladnie tak bysmy zrobili.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 9) | raportuj
20 sierpnia 2020 o 20:57

@Chucherko: Tych wspomnień i tych zdjęć nikt nam nie odbierze. A całość zamknęła się w kosztach wynajmu średniej klasy sali wraz z kateringiem (żeby była jasność, w Polsce sama sala + katering były by nieco droższe niż całość eskapady). Także tak, masz rację, ale te przeżycia były bezcenne i warte każdej jednej nadgodziny :)

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 16) | raportuj
3 marca 2020 o 17:10

art. 94 kodeksu pracy w naziazaniu do artykulu 300 kodeksu kodeksu pracy, uwzgledniajac 415 kodeksu cywilnego. Wyrok OSNP 2001/9/314. Sprawa dotyczyła akurat zaświadczenia o zarobkach ale tutaj w cywilnym masz sprawę wygraną. Dodatkowo naruszenia stwierdzone przez PIP. Myślę że w takiej sytuacji warto zainwestować w prawnika i zrobić wykończeniówkę na koszt Janusza.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
12 lutego 2020 o 23:30

Nie posiadam FB wiec odpowiem tutaj @ Piotr Tagu istnieje kara DO 25 lat, wiec istnieje kara w przedziale miedzy 15 a 25. https://www.tvp.info/46514793/zgwalcil-i-zabil-trzylatka-sad-zmniejszyl-mu-wyrok-z-25-do-15-lat-wiezienia Pozdrawiam

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
12 lutego 2020 o 15:39

@Maati: W pelni zgoda. Kolejna kwestia jest nie tylko jezyk ale i taktyczne zagrywki. trzeba przyznac ze sa bardzo zreczni. Maksyma divide ei impere ma sie widac swietnie nawet dzis ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
12 lutego 2020 o 15:09

@peroxydum: Wlasnie to jest tez ciekawa sprawa. Mam na tyle niskie zaufanie do naszej (naprawde zrecznie) rzadzacej partii, ze wrecz posunalbym sie do stwierdzenia, ze moglo to byc dzialanie celowe. Bo najpierw trzeba instytucje zeszmac*c zeby potem ja przejac.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 lutego 2020 o 10:41

A ode mnie dostaniesz plusa. A co. Faktem jest, ze dezinformacja w internecie szerzy sie jak plaga i to w kontekscie absolutnie wszystkiego. Epi/Pandemie, polityka, zmiany klimatyczne, ekonomia etc. Nie zrozum mnie zle, nie chodzi o to, ze zagrozenia nie ma, ale tez nie jest tak, ze jest nie wiadomo jak ogromne. W kontekscie samego wirusa jedne zrodla podaja ponad 600 zgonow, inne wskazuja na "mozliwe" masowe spalarnie cial w oparciu o jakies tam zdjecia satelitarne. Natomiast w kontekscie "nie wiem skad brac informacje": - o oficjalnych sluzbach mozesz w moim mniemaniu zapomniec, bowiem oni zawsze sa na wszystko gotowi, ale jak przychodzi co do czego to nagle wszystkiego brakuje. Wystarczy spojrzec na mobilne jednostki zagrozenia radilogicznego (ile oni maja aut przystosowanych? 3?) - chinczycy w 8 dni postawili szpital, przerobili akademiki na lazarety, wprowadzili czujniki termiczne i mobilne stacje izolujace na lotniskach oraz odseparowali blisko 40 milionow ludzi w ramach kwarantanny (troche duzo dzialan jak na 600 zgonow w skali miliardowego Panstwa) - nasze sluzby beda mialy informacje w oparciu o dane plynace z Chin (co do ktorych sam jestem mocno sceptyczny) oraz dane z lokalnych stacji sanitarnych w Polsce. Dane beda niekompletne wiec nie, nie bedziemy gotowi na zadne zagrozenie biologiczne. Powyzsze to moja OPINIA nie fakty. Zeby poszukac faktow, musisz szukac dalej niz google, ktora jest wyszukiwarka majaca zwiekszac obroty plynace z reklam. Jezeli szukasz czegos co chcesz kupic albo poczytac opinie o produktach sprawdza sie swietnie ale po rzetelne informacje musisz siegnac gdzie indziej np. duck duck go (duzo wieksza trafnosc wynikow) albo TOR (ale to wymaga nieco wiekszej wprawy i duzo bardziej krytycznego spojrzenia, co by odsiac fakty od teorii spiskowych). Na sam koniec, plus za zwrocenie uwagi na dezinformacje w sieci. Nie dziw sie jednak ze historia ma az tyle minusow, historia sama w sobie napedza machine dezinformacji :) Pozdrawiam

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
17 stycznia 2020 o 10:50

Uwielbiam takie komentarze. Sad nie jest od wydawania wyrokow sprawiedliwych w opinii publicznej tylko od wydawania wyrokow w zgodzie z litera prawa (ustanawianego przez politykow na Wiejskiej 1 w Warszawie). Nieumyslne spowodowanie smierci jako nastepstwo czynu ktorym bylo naruszenie zasad ruchu drogowego to jak byk art. 155 kk, zagrozony kara pozbawienia wolnosci od 3 miesiecy do 5 lat. Zawieszenie kary, jezeli sad znalazl ku temu przeslanki (brak poprzednich wyrokow, byl trzezwy, dokladne okolicznosci nie opisane w historii, ewentualne wtargniecie na jezdnie etc.) moglo miec miejsce w ramach instytucj zwanej nadzwyczajnym zlagodzeniem kary (maksymalny wyrok do 5 lat). Ale nie wazne, zly sedzia, to jego wina ze taki niski wyrok dal. Otoz nie szanowni Piekielni, Sad zrbil wszystko dobrze (chociaz z atkim wyrokiem sam mam problem, uwazam ze jest za niski) niemniej jest to wyrok PRAWIDLOWY, bo przewidziany kodeksem. Wybaczcie, ale jezeli ktos ma z tym problem, to nalezy zglosic to na Wiejska 1 a nie wieszac psy an systemie sprawiedliwosci. Pozdrawiam

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
17 stycznia 2020 o 10:38

Autor rozpoczal bardzo ciekawy temat. Bardzo wiele takowych diagnoz pojawilo sie w ostatnim czasie i ich wzrost wraz z dostepem do technologii w Polsce postkomunistycznej zdaje sie nie byc przypadkiem. Czyzby dzieci coraz mniej czytaly? Zupelnie szczerze, jest czesc osob, ktore faktycznie maja pewne "dysfunkcje" czyli maja problem z np. ladnym pisaniem. I zupelnie serio, sam bylem takim dzieckiem (rzekomo), papier dostalem bo matka nadopiekuncza chciala mi tym zycie ulatwic. Komuny przezylem zaledwie pare lat, do szkoly poszedlem juz po przemianach i tam trafilem na nauczycielke, ktora bardzo skutecznie mnie z dysgrafii wyleczyla. Dala mi zeszyt (tak, dala, 64 kartkowy zeszyt w kratke) i kazala rysowac w kazdej kratce koleczka, kwadraty i krzyzyki. I tak caly zeszyt. Pomoglo. Niemniej drogi autorze/autorko istnieje zespol dysfunkcji ktore maja rozne efekty, niemniej uwazam, ze problemem bedzie tutaj raczej sposob diagnozowania, ktory moze skutkowac nadmierna iloscia zaswiadczen. Temat ciekawy, pozdrawiam

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
31 grudnia 2019 o 11:14

@cynthiane: jak popracujesz na sluchawce z Anglikami, zrozumiesz dlaczego obsluga call center nazywa ich anglikami ;) Pozdrawiam :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
27 grudnia 2019 o 14:04

Wybaczcie brak polskich znakow - mialem nie komentowac, ale jak widze taka historie na glownej to mam nieco mieszane uczucia. Faktem jest, ze sa ludzie roszczeniowi, ale 2,5 k na reke nie jest absolutnie dobra stawka. Nie chodzi o to, zeby sie utrzymac, ale tez o to, zeby moc sie dalej rozwijac, miec pieniadze na wakacje, kursy, szkolenia i jako taki standard zycia. Mieszkam w miescie malutkim (okolo 45tys. mieszkancow) zaraz przy miescie znacznie wiekszym (okolo 550 tys mieszkancow), gdzie idac do pierwsego lepszego korpo z jezykiem obcym (1) dostajemy 3,5 k na reke na wejsciu. Z dwoma dostajemy 4~4,5 k na wejsciu (entry level). I takie stawki dostaja ludzie swiezo po liceum, ze zdana matura majacy WYLACZNIE znajomosc jezyka, ktora dzisiaj na rynku pracy jest absolutna podstawa. Za stawke 2,5 tysiaca na reke to pracowalem okolo 8 lat temu, standardy na rynku sie mocno zmienily od tamtej pory. Owszem, sa rozne firmy z roznym budzetem, ale nie oszukujmy sie, jestesmy ekwiwalentem pokolenia 1000 EUR a tutaj czlowiek dostal okolo 550 EUR. Tak wiem, tu jest Polska, ale podobno Polska w Europie sie miesci. Wybaczcie, ale czytajac co niektore komentarze to mam wrazenie, ze wiekszosc to przedstawiciele jakis Januszexow Albo innych Grazyn-polow, ktorzy utkneli mentalnie w realiach Polski z poczatku lat 90 zaraz po denominacji. I policzcie sobie to tak uczciwie: 2,5 k - 700 wynajem (kawalerka) - rachunki (wezmy jakies osczedne wyliczenie, rzedu powiedzmy 300.miesiac). Zostaje 1500. 1 wizyta u dentysty + 1 ciuch, zostaje 1000. Liczmy sobie 700 PLN na zycie (srodki czystosci, proszki do prania, artykuly higieniczne, spozywka etc). zostaje czlowiekowi 300 zlotych. W moim przypadku migawka wynosi ponad 180 PLN bo musze miec takowa na dwa miasta + linie kolejowe (inaczej dojazd do pracy wynosilby mnie ponad 1,5h w jedna strone). Zostaje 120. A teraz powiedzmy, ze potrzebny jest jakikolwiek wydatek ekstra (np. 2 wizyta u dentysty, naprawa pieca w domu, wymiana jakiegos urzadzenia, cokolwiek, co jak zawsze potrafi nam wyskoczyc w miesiacu). Widzicie do czego zmierzam? W jaki sposob mlody Polak ma sie usamodzielnic, jezeli pracodawcy oferuja tego typu stawki? A potem kazdy narzeka, ze mlodzi siedza po studiac u rodzicow. A to dopiero poczatek calego wywodu, bo jak taki czlowiek ma w przyszlosci zalozyc rodzine? Zgoda, prace zmieni (z czasem) ale jak ma ja zmienic na znaczaco lepsza, jezeli nie bedzie miec srodkow na dodatkowe kursy i szkolenia (bo nie oszukujmy sie, kursy u pracodawcow, oferujacych takie stawki zazwyczaj sa niecertyfikowane czyt. bezwartosciowe). I nie, Mckierunek nie jest Mckierunkiem, tylko Janusze i Grazyny nie umieja takich zasobow odpowiednio wykorzystac i zatrudniaja przykladowo faceta po socjologii specjalizacja statystyka do dzialu sprzedazy zamiast zrobic z niego analityka (bo takowy obywatel Excela i podstawowe miary statystyczne po "wylacznie" studiach ma zazwyczaj w jednym placu). Powiem Wam wprost rodacy, wstydzcie sie!

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
9 października 2019 o 8:23

Az sie zalogowalem, zeby skomentowac :) Wybaczcie brak polskich znakow. Pracowalem kiedys w pewnej firmie posredniczacej w wyynajmie aut, zatem: - karta kredytowa jest wymagana ze wzgledu na ubezpieczenie i blokade wkladu wlasnego (taka kwota do ktorej odpowiada wynajmujacy, bez wzgledu na przyczyne szkod) - nie, nie moze byc debetowa ze wzgledu na brak mozliwosci blokowania kwot (trzeba by je bylo fizycznie sciagnac a potem oddac co oznacza dodatkowe koszty i prace dla dzialu finansowego) - rezerwacji POD ZADNYM WARUNKIEM nie mozna przepisac ze wzgledu na tone regulacji, a w skrocie jest to umowa miedzy 4 stronami klientem, posrednikiem, ubezpieczycielem i firma wynajmujaca. Prawdopodobnie w systemie "przepisanie" o ktorym mowi autor to po prostu nowa rezerwacja przy anulacji starej (zadna ze stron nie zrezygnuje ze swoich oplat anulacyjnych, zapewniam was). Alternatywnie kient robil rezerwacje bezposrednio u wynajmujacego, wtedy niektorzy, a obecnie wiekszosc, dopuszcza mozliwosc bezplatnej anulacji przy jednoczesnym zrobieniu nowej rezerwacji (ale badzmy szczerzy, to juz dobra wola firmy). - Panstwo Azjaci tez widze robili problem, bo wystarczy okazac voucher/numer rezerwacji i wszystko jest w systemie, wystarczy przedstawic wazne dokumenty. Na koniec kilka rad dla wynajmujacych: - Zawsze miejcie prawo jazdy wazne w danym kraju i sprawdzcie warunki bezposrednio u dostawcy auta (np. w Japonii wymagane sa dodatkowe dokumenty, o czym nikt praktycznie nie pisze) - nie nastawiajcie sie na konkretny model lub marke - zawsze ale to ZAWSZE przy odbiorze znajdzcie czas na dokladne sprawdzenie auta pod katem rys i uszkodzen i ZAWSZE bierzcie protokol zdania auta, sprawdzcie czy jest podpisany - Sprawdzcie warunki ubezpieczenia auta bezposrednio u dostawcy, warto zainwestowac w dodatkowe ubezpieczenie zwlaszcza w krajach takich jak Wlochy (inna kultura jazdy) czy Hiszpania (wprost: zwyczajnie nacinaja klientow) - sprawdzcie ogolne warunki wynajmu, np. w Niemczech wiekszosc ofert ma limit km - darujcie sobie przekraczanie granicy wynajmowanym autem czy podroze promem - Nigdy nie umawiajcie sie na oddanie auta w terenie (tylko w wypozyczalni) i zawsze znajdzcie te dodatkowe 1,5 h zeby miec czas na ogarniecie wszystkich dokumentow (protokol). Telefony pt. nie oddali mi wkladu wlasnego bo rzekomo byly uszkodzenia to chleb powszedni w tym biznesie. Masz papier? Nie? Przykro mi Wynajem aut, az sie lezka w oku kreci :) Pozdrawiam

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
17 lipca 2019 o 11:58

Jest mi naprawde przykro. I wybacz, ze to powiem, ale z opisu nie widze za bardzo szans. Albo razem musicie isc na terapie (na co prawopodobnie zona sie nie zgodzi) albo druga opcja to zakonczyc ten zwiazek. W tej sytuacji moge tylko (niestety z wlasnego doswiadczenia) podpowiedziec: - nagrywaj incudenty (z ukrycia, bo jak sie zona dowie, to celowo bedzie sie kontrolowac) - zawsze na obdukcje post factum - jak juz zbierzesz kilka incydentow (najleoiej kilka, w krotkim odstepie czasu, na przestrzeni okolo 2~3 misesiecy) proponujesz terapie (tez ten fakt nagrywasz, przypominam z ukrycia) - jak zona sie nie zgodzi, pozew o rozwod z orzeczeniem o winie i ograniczeniem jej wladzy rodzicielskiej W sadzie czeka Cie bardzo ciezki boj, musisz udowosnic, ze zona ma sklonnosci do agresji wobec dzieci. Przykro mi to stwierdzic, ale bez ciezkiej walki sie nie obejdzie. Blisko 40% ofiar przemocy domowej to mezczyzni ale nam o tym nie wolno mowic przeciez. Oddac? Zapomnij (nawet nie probuj, nawet raz, raz sie zapomnisz i mozesz zapomniec o dzieciach). Tak reasumujac, daj jej szanse, zaproponuj terapie, jezeli nie to musisz dzialac, bo ta kobieta Cie po prostu zniszczy i moze zniszczyc tez zycie Twoich dzieci. Pozdrawiam

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
21 marca 2014 o 17:57

A ktokolwiek zajrzał na stronę opisywaną przez dodającego? Bo ja owszem i nie znalazłem tam żadnego softu do testu szybkości. Dzisiaj zajrzałem znowu (co by zweryfikować) i znalazłem tam nawet speedtester i wyświetla mi pięknie w Mb/s. więc... Fake.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
21 września 2012 o 0:39

Widzę, że lubimy się wypowiadać na podstawie krótkiej zaledwie historii :) Żeby było jasne i w pełni klarowne - pod stałą opieką specjalistyczną jestem od 2 roku życia. Kuracji miałem już dziesiątki. Od około 12 do 22 roku życia prowadziła mnie ta sama Pani doktor z mojego rodzinnego miasta. Obecnie studiuję w innym mieście, a mieszkam w jeszcze w innej miejscowości, gdzie do pulmonologa czeka się 3 miesiące a alergologa nie ma. 2 razy do roku - w przerwach międzysemestralnych - udaję się do "mojej" Pani doktor, która to regularnie od 3 lat zmniejsza mi dawkowanie, bo widać poprawę (jak w historii napisałem - leki + ruch). Czy to rozwiało wątpliwości?

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 21 września 2012 o 0:42

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
21 września 2012 o 0:32

Może i faktycznie za duży, ale nie miałem ochoty się już użerać.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
20 września 2012 o 15:17

Masz trochę racji - faktem jest, że często ludzie biorą nadmiar prochów przepisanych im przez różnych lekarzy, rzecz polega na tym, iż ja biorę słownie 2 środki (gdzie przez ostatnie lata zmniejszono mi dawki już o ponad połowę, bo kuracja + ruch przynoszą efekty). Więc w moim przypadku ten argument odpada. Mimo to, nie chcę blokować kolejek, chcę tylko receptę - tą samą co zawsze, dawkowaną tak samo, aż poczuję, że trzeba zmniejszyć znowu dawkę (wtedy do lekarza na konsultację i ok). Tyle tylko, że w razie ataku duszności jest problem (chociaż lekarz się zlitował i dał Ventolin), ale bez reszty specyfików muszę brać ventolin dość często a tak, to może raz w tygodniu się zdarzy...

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
20 września 2012 o 15:12

Ja jeszcze nie pracuję, utrzymują mnie rodzice, a wszelki zarobek z mojej strony to nauka dzieciaków gry na perkusji i niemieckiego (nie, nie na umowę o pracę). Ubezpieczony jestem jeszcze na ojca, ale i tak - on przecież płaci, tak jak i inni Polacy, i mam to samo pytanie - gdzie są te pieniądze?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
26 sierpnia 2012 o 23:19

Pianka montażowa 1. otwierasz okno 2. nakładasz piankę na futrynę - tam gdzie styka się z ramą 3. zamykasz okno Po 15 minutach nikt tego nie otworzy

« poprzednia 1 2 następna »