Profil użytkownika
GoshC ♀
Zamieszcza historie od: | 18 maja 2012 - 17:04 |
Ostatnio: | 12 maja 2024 - 20:32 |
- Historii na głównej: 52 z 60
- Punktów za historie: 7838
- Komentarzy: 528
- Punktów za komentarze: 4781
Zamieszcza historie od: | 18 maja 2012 - 17:04 |
Ostatnio: | 12 maja 2024 - 20:32 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@ObserwatorObywatel: i jeszcze jedno: wszystkie dokumenty były w wersji papierowej, w szufladach i segregatorach, o komputerach w urzędach się jeszcze nawet nie słyszało. To naprawdę nie byłby problem sięgnąć w regale do szuflady koleżanki... jak napisałam, zamierzchłe czasy :-)
@ObserwatorObywatel: pracujesz tam od trzech lat, więc teraz na pewno wygląda to inaczej. To byłó jeszcze poprzednie stulecie: kolej miała własne urzędy, służbę zdrowia, ośrodki wypoczynkowe, a kolejarze i ich rodziny w ciul przywilejów, takich jak darmowe przejazdy dowolną klasą, 3 tony węgla dwa razy w roku lub ich odpowiednik gotówką, urlopy za grosze... własną sieć telefoniczną... kolejowe biurwy w tym czasie to była zmora najgorsza z możliwych, bo decydowały też o wszystkich przywilejach, więc lepiej im było nie podskakiwać.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 września 2017 o 18:10
@bazienka: młoda byłam, głupia, zero asertywności. Zapewniam, że dzisiaj by to inaczej wyglądało :-)
@marcelka: miałam 22 lata i zero asertywności... teraz to by była zupełnie inna historia...
@maat_: 15 lat temu. A od lat trzynastu nie mieszkam w Polsce.
@salee_n: to było jakieś piętnaście lat temu. Nie myślałam wtedy o tym. Bułamek wdzięczna losowi, że nic poważniejszego mi się nie stało. Co do zachowania policji - myślałam że to normalne. W końcu mam wystarczająco lat na karku, by pamiętać jeszcze milicję i jej metody...
@Jorn: to było kilkanaście lat temu, i owszem, pracowałam na czarno, zdarzyło się. Nie zmienia to faktu, że policjanci zachowali się bezdusznie
Zgodzić się, ale za stawkę tłumacza × 4 (bo wieczór i na już). Jakby panu ktoś zaśpiewał £100 za godzinę to może zrozumiałby niestosowność swojej prośby :-)
@tysenna: sądząc po tym, że torebki były na prawie całej długości plaży (a spacerek ucięliśmy sobie taki pięciokilometrowy), to sądzę, że regularnie... poza tym, takie torebki widzieliśmy też już nad jeziorami, zalewem i w górach, więc nie jest to przypadek odosobniony. ..
@bypek: zdaję sobie z tego sprawę. Na szczęście, M nie ma zbyt wielu znajomych, na opinii których mogłoby mi zależeć :-)
@noddam: mam taki zamiar :-) wiem do której fryzjerki chodzą jej koleżanki z pracy; plotka to cudowna rzecz :-) Tylko się zastanawiam, czy to ma sens: ja jestem szczęśliwa, a ona tylko może zazdrościć :-)
@ninny: ja byłam pierwsza, już ponad rok temu :-)
A nie przyszło Ci do głowy, że skoro do sklepu jakoś dotarł, to jakoś potrafi sobie poradzić? Więcej asertywności trzeba ;-)
Rozumiem zdenerwowanie, ale może listy które przychodziły na Kowalskiego to należało, zamiast palić nimi w kominku, wrzucić do skrzynki z dopiskiem "adresat nieznany -zwrócić do nadawcy"
@czolgista1990: prawko mam, od niedawna i pewnie dlatego jeszcze pilnuję wszystkich przepisów (poza prędkością na drogach z National Speed Limit). Wiesz, używanie kierunkowskazów itp... tu w UK nie jest to wbrew pozorom oczywiste, bo prawie nikt ich już po zrobieniu prawka nie używa... Nie jest to aż tak przestrzegane...
@timo: ja też sobie radzę. Głównie dlatego, bo planuję to co robię. Ale post nie jest o tym, jak kto parkuje -mój kumpel z pracy zawsze na dwóch miejscach i nikt mu złego słowa nie powie, ale o chamstwie innego kierowcy, który nie liczył się z innymi użytkownikami ruchu. Ja jakoś dzisiaj mogłam spokojnie czekać na stacji benzynowej i nie wepchałam się przed kobitkę, której dwa razy zgasło auto - a mogłam, tylko nie chciałam.
@Iras: ominęłam i przystanęłam wrzucając wsteczny i kierunek. Stałam tak chyba że trzy lub cztery minuty - nie trzeba być jasnowidzem, żeby domyślić się, że na coś czekam. A po światłach od razu widać było mój planowany kierunek. Chyba, że ktoś zapomniał jak działają kierunkowskazy i do czego służą...
@timo: umiem parkować i przodem i tyłem, żaden problem. Problem jest przy wyjeździe - jeżeli zaparkowałam przodem, a wyjeżdżam tyłem, to przy wyjeździe mam dużo dłużej ograniczone pole widzenia. Wyobraź sobie moją niedużą hondzinkę, pomiędzy np. Vito i Zafirą lub S-Maxem i powiedz mi, co widzę, wyjeżdżając tyłem?
@boom_boom: środkowy palec pokazałam tylko w myślach :-) obie ręce na kierownicy miałam :-)
@carollline: nie narzekam na matkę z dziećmi; narzekam na buca, który, w przeciwieństwie do mnie nie miał cierpliwości czekać albo wyczaić sobie innej pakującej się rodzinki
@zmywarkaBosch: nie mieszkam w Polsce :-)
Jak otworzył obydwie tylko po to, żeby się napić łyka i otworzyć, to zrobił to celowo i po złości. Nie wiem ile brat ma lat i co lubi robić, ani co posiada. Daj więcej szczegółów, to się coś wymyśli ;-)
@halboot: zabolało nawet czytanie Twojego pomysłu... i nie jesteś chamski. Jesteś zabójczo wredny :-) spodobało mi się :-)
No jak tak mogłeś Bartusia nie zatrudnić? Piszesz, że chłopak budowlankę skończył, mógłby Ci własny sklep wybudować. I magazyn, żebyś miał gdzie te swoje gry przechowywać...;-)
@Strzyga: u nas nie mogliśmy się dogadać, jak chcemy chodzić na przerwy... teraz nawet przerwy mamy narzucone odgórnie :-)