Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

KatzenKratzen

Zamieszcza historie od: 31 marca 2017 - 11:37
Ostatnio: 20 lutego 2024 - 19:06
O sobie:

Szanuję Cię.
Zatem Ty szanuj mnie, proszę.
Będzie nam łatwiej żyć.
Naprawdę.

  • Historii na głównej: 98 z 107
  • Punktów za historie: 15528
  • Komentarzy: 1350
  • Punktów za komentarze: 8889
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 maja 2017 o 15:02

Niestety każdy, kto kiedykolwiek pracował "z klientem" czy to bezpośrednio czy telefonicznie ma takich historii na pęczki. Do kiedy nie posmakowałam takiej pracy, w głowie mi się nie mieściło, że tylu na tel planecie jest ludzi roszczeniowych lub po prostu zgoła bezmyślnych (albo jedno i drugie). Ty miałam gorze, bo jednak obsługa klienta twarzą w twarz jest dużo gorsza, niż obsługa telefoniczna.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
3 maja 2017 o 0:00

@krzychum4: Jak rany, czemu Wy jesteście tacy matematycznie dokładni? Nie wiem, ile metrów, nie wiem, jakie przyspieszenie, historia jest o tym, że jednak piesi wchodzący na przejście powinni zachować choć minimum uwagi i spojrzeć wokół co sie dzieje..

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 23) | raportuj
2 maja 2017 o 21:34

@glan: I to się nazywa szatańska zemsta :) Plusik dla Ciebie

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
2 maja 2017 o 21:32

Kłamstwo ma krótkie nóżki. Dobra lekcja życia dla młodzieży.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
2 maja 2017 o 20:22

@babubabu89: Ależ ja jeżdżę tylko i wyłącznie z videorejestratorem :) Tak nam zalecał instruktor i nabyłam go od razu, gdy tyko kupiłam auto. Nie chodzi mi nawet o udowadnianie winy, tylko o to, że musiałabym z tym żyć.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2017 o 20:25

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
2 maja 2017 o 20:20

Klasyczny przykład tego, jak lepsze jest wrogiem dobrego. Zrobiono Wam dobrą zmianę i nawet nie jestem pewna, czy to przez tego dewelopera czy zwyczajna urzędnicza indolencja. Coś jak opisywany przeze mnie kilka tygodni temu osłupkowany parking i zwalony samochodami chodnik.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
2 maja 2017 o 20:14

Też daję mocne. Też przechodziłam. 10 zmarnowanych lat. I Plus dla Ciebie za to, że chcesz jej pomóc

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 21) | raportuj
2 maja 2017 o 20:11

Zrób ;) koniecznie ^^

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 19) | raportuj
2 maja 2017 o 14:08

@ZaglobaOnufry: To oczywiste :) Już nie chciałam tak szczegółowo opisywać, jak delikatnie puszczałam sprzęgło jednocześnie z wyczuciem dodając gaz ^^ Gdybym ruszyła z piskiem opon, obie te panie miałabym na sumieniu, stałam przecież tuż przed przejściem. Generalnie chodziło mi zachowanie pieszych, nie o mój sposób ruszania w tamtej chwili.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
2 maja 2017 o 11:03

@pasjonatpl: Linczować Cię nie zamierzam, szczególnie, że w pełni się z Tobą zgadzam (jakbym się nie zgadzała to też nie, bo masz prawo do swoich poglądów). Zastanawia mnie czemu zazwyczaj największym wrogiem kobiety jest inna kobieta. Widać to szczególnie w historiach, opisujących jakieś krzywdzące zdarzenie, przytrafiające się jakiejś kobiecie. Na ogół komentarze są pełne współczucia, zdarza się lekka krytyka tej kobiety ze strony mężczyzn, ale jeśli już ktoś jej dowali z kopa i sierpowym poprawi - to na 99% będzie to inna kobieta. Zastanawiające...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
2 maja 2017 o 10:57

@SomewhereOverTheRainbow: Właśnie próbowałam tak. Przycisk ten jest nieaktywny :( Czy konieczne są jakieś wymagania co do formatu zdjęcia? Mam je w jpg.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
1 maja 2017 o 19:50

@Day_Becomes_Night: A czemu ten chłopiec miał nie pojechać na wycieczkę?

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 17) | raportuj
1 maja 2017 o 18:53

@Iras: Tak, masz rację . Zgorzał we mnie gniew. Jednak nie wpływa to na zrozumienie właściwej historii, nieprawdaż?

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
1 maja 2017 o 17:52

@majkaf: No nie, nie zgodzę się. Nie sprzedał się, bo nie miał nic do zaoferowania. Ale za kilka lat już będzie miał i jak tak to opakuje to ho ho, klękajcie narody :)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
1 maja 2017 o 17:49

Och, kochana, to nic niezwykłego! Był czas, gdy pracowałam jako zwierzchnik call center dużej firmy ubezpieczeniowej. Były, oczywiście, infolinie czynne od.. do.. Poza tymi godzinami włączał się komunikat, że pracujemy od.. do.. i prosimy o kontakt w tych godzinach, podanie adresu mailowego, strony internetowej itp. System rejestracji połączeń pozwalał wyłapywać liczbę wszystkich połączeń przychodzących z rozdzieleniem tych wpadających w godzinach pracy, i tych poza godzinami pracy. jakież było moje zdziwienie, gdy w pierwszym roku mojej pracy system zaraportował 17 nieodebranych połączeń w dniu 1 stycznia... O awanturach, że nie pracujemy w niedzielę to nawet nie wspomnę. Dni oraz godziny pracy infolinii widniały wytłuszczonym drukiem na polisie oraz w OWU.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 18) | raportuj
1 maja 2017 o 17:41

A mnie spotkała sytuacja odwrotna. Zaproszono nas na wesele przyjaciela męża na drugi koniec Polski. Nocleg był zapewniony w hotelu, ale dość odległym od domu weselnego. Po prostu o godzinie 4 nad ranem miał podjechać autokar i zawieźć gości nocujących w tym mieście do hotelu. Postanowiliśmy nie zabierać naszego 10-latka, sądząc, że się umęczy, będzie marudził itp. Pojechaliśmy sami. Na miejscu okazało się, ze hotel jest z fantastycznym aqua-parkiem, gdzie spędziliśmy kilka wspaniałych godzin żałując, że nie ma z nami małego, zaś na samym weselu było sporo dzieci w wieku mojego synka i młodszych (w tym córka Panny Młodej - to było drugie małżeństwo dla obojga), zorganizowana była dla nich zabawa, były nawet niemowlęta, które jednak zabierane były wcześniej przez rodziców (te niemowlaki to wnuki Pana Młodego). Można było bez problemu zorganizować wcześniejszy transport do hotelu, można było również zabrać się z oczywiście trzeźwymi rodzicami niemowlaków. Do tej pory żałuję, że nie zabrałam synka. Ale uważam, że to wesele to był wyjątek - państwo młodzi z uwagi na swoje koneksje rodzinne, dzieci, wnuki zorganizowali je właśnie pod rodziców z dziećmi. Było perfekcyjnie zorganizowane na potrzeby gości z dziećmi, którzy przeważali. Nadal uważam, że generalnie wesela nie są dla dzieci. Alkohol, głośna muzyka itp

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
1 maja 2017 o 17:17

Oż kurcze, współczuję! Zdaje mi się, że w tym przypadku pokutuje nasza przaśna patriarchalna mentalność głęboko przekonana, że gwałt jest zawsze winą kobiety no "na pewno prowokowała" a bita jest bo "lubi to". Najbardziej dziwi mnie postawa koleżanek, w końcu kobiet, które obwiniają Ciebie za ewidentne odchyły kolegi. Strach pomyśleć, co by było, gdybyś z litości czy innych przyczyn jednak na początku uległa i umówiła się z nim. Brawo dla Ciebie za konsekwencję w postępowaniu. I już wiesz, kto jest Twoim prawdziwym znajomym/kolegą itp. Taka lekcja życiowa też się przydaje. Zapłaciłaś za nią, podejrzewam, że bałaś się bardziej, niż tu opisujesz i z oczywistych względów streszczasz, ale w ostatecznym rezultacie to Ty jesteś wygrana. Ponadto wielki PLUS dla maat za jej trafny komentarz.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
1 maja 2017 o 6:54

@bazienka: Niestety, tutaj rodzice mają to, na co sobie sami ciężko zapracowali. To oni ukształtowali są taką. Całe życie dostawała wszystko za darmo bo "się należało" to teraz, w dorosłym życiu będzie życiową kaleką. Chyba, że wyjdzie bogato za mąż i mąż będzie ją utrzymywał w zamian za wygląd, jeśli jest ładna :)

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
1 maja 2017 o 6:46

I to jest klasyczny przykład tego, jak chytry dwa razy traci. Też mnie dziwi, czemu ochroniarz nie wezwał policji, to taka sama kradzież, co wyniesienie towaru. Daj znać, jak się skończyło.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
1 maja 2017 o 6:42

@SaraRajker: Zapomniałaś o wysysaniu oddechu niemowlęciu :) A czarny to już w ogóle samo zuooooo nie wiem czemu ale wiem, ze tak jest :)

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
1 maja 2017 o 6:35

@maat_: Nie zgodzę się z Tobą. Jeśli nauczyciel zareaguje, to na drugi dzień rodzice są u dyrekcji z awanturą, że córeczce/synkowi śmiał uwagę zwrócić i oni na to nie pozwolą. Dyrekcja zawsze jest za rodzicami, bo nie chce kłopotów i taki nauczyciel ma potem problemy. W najlepszym przypadku zostanie ostrzeżony i zazwyczaj woli siedzieć cicho.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
1 maja 2017 o 6:26

@RedKate: Masz całkowitą rację. Wesele to nie jest impreza dla dzieci. Nie jest ono dla nich żadną rozrywką. Posiedzi, naje się, pokręci na parkiecie i zaczyna się nudzić. Pół biedy, jeśli wesele jest z noclegami, wtedy starsze dziecko może iść do pokoju się położyć, ale małe samo nie zostanie. Dzieckiem się trzeba zajmować a przecież chyba lepiej iść na wesele pobawić się niż bezustannie pilnować maluszka a potem wcześniej wychodzić, bo trzeba położyć spać. A zostawiania niemowlaka samego w wózku, czyli to, co opisała autorka, to już wyższa szkoła nieodpowiedzialności.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 26) | raportuj
1 maja 2017 o 6:16

Genialne :) Ale widzisz, jak gość umiał sie sprzedać? Spośród wielu innych CV, własnie to jego rzuciło Ci się w oczy i zaprosiłeś go na rozmowę. Fakt, że później życie zweryfikowało prawdziwość zawartych tam informacji, ale pomysl, jak człowiek faktycznie gdzieś się załapie, nabierze doswidczenia i umiejętność to z takim piarem dlaego zajdzie ;)) Ja tam w niego wierzę :) Umie się sprzedać a to już coś

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
1 maja 2017 o 6:09

@SomewhereOverTheRainbow: Oj, pochwaliłam się.. Zdjęcie przygotowane czeka, ale chyba nie umiem go tu wrzucić. Z dysku się nie da (albo ja nie umiem). Czy ktoś może mi podpowiedzieć, proszę?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
1 maja 2017 o 6:07

@SomewhereOverTheRainbow: W Polsce. Proszę bardzo, oto zdjęcie. Zrobiłam je z mojego balkonu, od tej strony, gdzie nie ma znaku. Od drugie strony znak jest (zaznaczyłam go na czerwono, bo słabo widoczny z wysoka i pomiędzy gałęziami, ale jest).

« poprzednia 1 244 45 46 47 48 49 50 51 52 53 następna »