Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

KatzenKratzen

Zamieszcza historie od: 31 marca 2017 - 11:37
Ostatnio: 20 lutego 2024 - 19:06
O sobie:

Szanuję Cię.
Zatem Ty szanuj mnie, proszę.
Będzie nam łatwiej żyć.
Naprawdę.

  • Historii na głównej: 98 z 107
  • Punktów za historie: 15528
  • Komentarzy: 1350
  • Punktów za komentarze: 8889
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
12 maja 2017 o 11:39

@Day_Becomes_Night: Święta prawda, Day. Autystyków najlepiej do piwnicy albo od razu ze skały tarpejskiej. Nikomu nie przyjdzie do głowy, że prawidłowo zdiagnozowany autystyk bardzo dobrze funkcjonuje na odpowiednio dobranych lekach, zaś dobra szkoła integracyjna czyni cuda.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
12 maja 2017 o 11:36

@maat_: Przepraszam maat_. Oczywiście masz rację, Tylko dzieci z zaburzeniami osobowości są tymi gorszymi, niezależnie od stopnia i rodzaju. Dziękuję za poprawienie mnie. Bardzo się cieszę, że jesteś zdrowa, piękna i normalna, podobnie jak Twoje dziecko/dzieci.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
12 maja 2017 o 11:16

Przede wszystkim wielkie brawo i podziękowanie dla Ciebie za tę historię. Trzeba mieć wiele odwagi, żeby o tym mówić tym bardziej tutaj, gdzie - z uwagi na anonimowość - każdy może Ci przywalić słowem, które czasem rani bardziej, niż cios. Życie z takim schorzeniem nie jest proste, więc życzę Ci, żebyś trafiła na wspaniałych lekarzy, terapeutów i wychowawców, dzięki którym będziesz mogła nauczyć się bezproblemowo funkcjonować w społeczeństwie. Powodzenia!

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
12 maja 2017 o 11:09

@Maudus: To i ja się dołączę do przekonywania. Jazdę z wideorejestratorem polecał nam już instruktor na kursie prawa jazdy, dlatego też zakupiłam urządzenie gdy tylko nabyłam pierwsze auto. Nie wyobrażam sobie jazdy bez niego. Zastanawiam się nawet nad założeniem wideobloga, na którym będą zamieszczać filmiki z zachowaniem kierowców BMW, którym się wydaje, że posiadanie tego właśnie auta zwalnia ich zupełnie z przestrzegania przepisów. Zastanawiające, swoją drogą jest to czemu to właśnie - skądinąd piękne i dobrej klasy auto - tak przyciąga "buraczanych kierowców". Osobny wideoblog poświęciłabym rowerzystom, którzy z kolei sądzą, że rower może wjechać zawsze i wszędzie bo się "zmieści".

[historia]
Ocena: 35 (Głosów: 37) | raportuj
12 maja 2017 o 11:03

I takie właśnie "kreatywne" panie psują rynek. Nie ma się dziwić pracodawcom, ze bojąc się takich sytuacji wolą zatrudniać mężczyzn. Jest cała masa osób uczciwych, ale tych nieuczciwych po prostu bardziej widać.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 21) | raportuj
12 maja 2017 o 10:59

Nie do końca rozumiem. Jeżeli zakaz obowiązuje w konkretnych dniach i godzinach i w tym czasie jest ewidentnie złamany to czemu SM nie może interweniować? Znaki to znaki. A jeśli nie SM to policja.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
11 maja 2017 o 15:50

Powiem Ci szczerze, że to aż nieprawdopodobne. Nie to, że CI nie wierzę, bo wierzę. Ze strony natury ludzkiej, zwłaszcza jej podlejszej części, nic mnie już (chyba) nie zaskoczy, ale zastanawia mnie, jakim cudem ten lokal jeszcze istnieje, z taką obsługą? Chyba, że broni się dobrą i tania kuchnią.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 19) | raportuj
11 maja 2017 o 15:39

Doceń szczerość. Przyznanie się jest okolicznością łagodzącą:)

[historia]
Ocena: 31 (Głosów: 33) | raportuj
11 maja 2017 o 15:36

Wrrrr, jak mnie wkurza wymuszanie czegoś, co wykracza ponad standard. Napiwek powinien być tylko i wyłącznie dobrowolny. Jestem szczerze zdumiona Twoja historią. Barman wliczający automatycznie napiwek do rachunku? Dałabym mu napiwek!

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 7) | raportuj
11 maja 2017 o 15:33

Brawo! Musisz mieć dużo odwagi, żeby tutaj coś takiego napisać. Przygotuj parasol, zaraz wyleje się na Ciebie wiadro jadu. Póki zdążyłam , ode mnie masz plus, nie chcę Cię martwić ale zapewne jedyny. Brawo dla Ciebie!

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
11 maja 2017 o 15:29

Faktycznie głupio. Byłam pewna, że czasy, gdy od 6 rano stoi się w kolejce "po numerek" minęły wraz z moją wczesną młodością, teraz wszędzie (chyba?) funkcjonują zapisy na telefon, ale widzę, że chyba jednak się myliłam. Nie masz jakieś innej, normalnej przychodni w okolicy? Może warto pojechać nieco dalej a zapisać się w sposób cywilizowany, przez telefon?

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
11 maja 2017 o 15:05

@paski: Mniej więcej na podobnej zasadzie to działało z tą tylko różnicą, że zdjęcia zrobili dzieciom za darmo a pieniędzy żądali potem. Generalnie podejście było takie - powiedzieć naiwnym, że rolę mają już praktycznie zaklepaną, angaż w łapie tylko drobiazg taki, zapłacić trzeba. Firma ma jakiś "bank twarzy" i może oferować wybór reklamodawcom czym komu tam. Płacisz za to, że buzia Twojego dziecka jest w jakimś tam katalogu, na który ktoś zwróci uwagę albo nie.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
11 maja 2017 o 15:02

@maat_: Kurcze, ale to nie tak. Myśmy to traktowali jako żart, nie wierzyłam w to, ze zadzwonią. Jak zadzwonili to pomyślałam sobie, że co nam szkodzi, jak mały ma ochotę to niech sobie zagra epizodzik w postaci drzewa na trzecim planie, to miała być zabawa. Napisałam tą historię tylko po to, żeby pokazać moją naiwność i nieznajomość realiów.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
11 maja 2017 o 14:55

W pierwszej chwili, przy tej tańszej sałacie pomyślałam, że państwo są dobrze sytuowani, bo prowadzą oszczędny tryb życia i nie rozwalają kasy na prawo i lewo - korzystają z dostępnych promocji, rozsądnie gospodarują domowym budżetem itp. Ale informacja o przekładaniu operacji dziecka z uwagi na możliwą tańszą opcję ubezpieczenia rozłożyła mnie na łopatki. Do wróżki sobie można chodzić, kto bogatemu zabroni mieć fanaberie, ale przekładać operację? Stanowczo w głowie mi się to nie mieści.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
11 maja 2017 o 14:47

Generalnie tak, historia naprawdę piekielna, smutna i życiowa, niestety. Tylko bardzo Cię proszę - trochę więcej znaków przestankowych, oddzielających zdania od siebie, bo się źle czyta. Ciekawe, więc chce się czytać, ale trochę niekomfortowo.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
11 maja 2017 o 11:20

Jak śmiałeś wyprzedzać LEXUSA swoim niepozornym autkiem ;) Pan musiał Ci pokazać, kto tu rządzi. Poświęcił swój czas, paliwo i drogi nadłożył ale pokazał. I o to chodzi. Fajny ten nasz naród ;)

[historia]
Ocena: 44 (Głosów: 46) | raportuj
11 maja 2017 o 11:11

Co TY się tam znasz. Na czas pobytu w warsztacie belkę MIAŁ ;))) W końcu jak panowie naprawili to chyba wiedzieli, co naprawiają? A tak na poważnie - super, ze się na tym znasz. Strach pomyśleć, ile osób już mogli oszukać.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
11 maja 2017 o 10:58

@Crook: Taki mam zamiar. Przeniosę ten kredyt do konkurencji. Chcieli zaoszczędzić 178 zł to starca kilkanaście tysięcy odsetek. Ot, karma.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 13) | raportuj
10 maja 2017 o 14:03

Ja rozumiem samotność, potrzebę rozmowy ale czemu w godzinach porannego szczytu? Przecież taka sprzedawczyni o wiele chętnie wda się w pogawędkę ze starszą osobą, gdy ta nie będzie miała warczącej kolejki za plecami. Nie lepiej to wyjść sobie na zakupy około 10-12, gdy nie ma specjalnie ruchu i wtedy można sobie dowolnie wybierać, przebierać, gawędzić plotkować itp? Osoba kategoria to "przebieraczki" - stoi pani przed stoiskiem dajmy na to z wędlinami i przebiera "A to ja jeszcze poproszę dwa plasterki tego albo nie - trzy!" "a tego z tłuszczykiem z boku pokaże? a nie to nieładne to nie, ale może to obok?" "co to ja jeszcze chciałam a tak! paszteciku 20 deko albo nie 25 albo niech będzie 30 ale nie jednak 20" "to teraz jeszcze 5 plasterków tej szyneczki, cztery tej i 8 tamtej" itp itd. nie jak Wy ale ja dostaje piany, nic na to nie poradzę. Z tego powodu unikam stoisk z obsługą, choć nie zawsze się da.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
10 maja 2017 o 13:55

Najśmieszniejsze jest to, że kobitka uznała wzięcie chusteczek za ujmę na honorze najwyraźniej :) Jednak natura przeważyła ale twarz trzeba było zachować ^^ Ja tam byłabym wdzięczna na jej miejscu.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
10 maja 2017 o 13:53

U nas rozwiązaliśmy to tak, że na jednej półce stoją rzeczy wspólne - kupowane przez pracodawcę dla wszystkich albo takie, które ktoś przynosi z zamiarem podzielenia się z nimi z innymi. Na wyższej półce stoją rzeczy prywatne. Czasem są podpisane czasem nie, ale to niekonieczne - wszyscy wiemy, że z tej półki nie ruszamy. Jeśli ktoś ma ochotę na coś z "górnej" półki, pyta do kogo należy i czy może się poczęstować. Nigdy nie było z tym kłopotu. Ale to kwestia organizacji i dogadania się. Może spróbuj zaproponować takie rozwiązanie u Ciebie w firmie?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
10 maja 2017 o 13:47

Jaka mać taka nać. Ciekawe, kiedy młodzieniec wyciągnie nóż na matkę, bo ta mu tego czy tamtego zabroni albo nie kupi. Ech, ludzie kręcą sobie bicz na własny kark.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
10 maja 2017 o 13:45

Obraziłaś majestat to masz za swoje :) Współczuję Twojemu K. Chociaż to w sumie on obraził, to on ma za swoje. A tak na poważnie to mam nadzieję, że Wam się ułoży, K będzie mógł się do Ciebie wprowadzić i będziecie żyć długo i szczęśliwie w zasłużonym spokoju :) powodzenia :)

« poprzednia 1 244 45 46 47 48 49 50 51 52 53 następna »